Historia - Anegdoty historyczne i inne smaczne kąski
dalambert - 13 Maj 2009, 10:20
Piech, podreczni PaniHeleny Michnikowej skonstruowany byl wg. tezy " Gdyby Boleslaw Chrobry chłopów nie uciskał to Rozbiorów Polski by nie było"
"Gdyby Wladysław Jagiełło chłopów nie uciskał ....."
Itd.
Oczywiście te tezy to skrót, ale taka wymowa nauki historii za komuny była.
Co nie znaczyło, że nie było to wkurzjące, a nie ma nic lepszego niż wkurzony uczeń bo sam wiedzy szukać zaczyna i ciekawych rzeczy się dowiaduje.
Dziś nie ma obowiązku, więc i wkurzyć się nie możeesz, no chyba żeś hobbysta.
A dareko napisał/a | historia mialaby byc obowiazkowa, a nie chemia, fizyka, bilogia... ? |
Historia magistra vita est.
a pozostałe to pożyteczne nauki służące , lepszej hodowli kurczaków i marchewki, bimbru pędzenia / na chemii w ilceum się nauczyłem/ czy innemu lataniu w kosmos- czyli mało ważne
Piech - 13 Maj 2009, 10:48
Gdy byłem licealistą, wygrzebałem skądś przedwojenny podręcznik do historii i jedną lekcję w szkole zrobiliśmy sobie (uczniowie) sami. Nauczyciel nam nie przeszkadzał, siedział sobie i się nie odzywał, bo wtedy już gierkowska odwilż była. Swoją drogą ten przedwojenny podręcznik raczej głupiutki był, ale i tak się miło czytało.
Dziś źle się mówi o nauczaniu historii, ale moje dzieci wiedzą o bitwie pod Wizną, a ja o niej dopiero niedawno usłyszałem.
Godzilla - 13 Maj 2009, 11:01
Jak byłam w podstawówce, historyczka napomknęła: wiecie, dzieci, była taka wojna Polski ze Związkiem Radzieckim w 1920 roku, Polska ją przegrała i bardzo się teraz wstydzi. Ależ się mój dziadek śmiał, jak mu o tym powiedziałam! "Dziecko, jakby Polska tę wojnę przegrała, to byśmy tu po rosyjsku mówili! Baty dostali i musieli się stąd wynosić!" Niezła lekcja historii, nie?
dareko - 13 Maj 2009, 11:09
Godzilla, Ciekaw jestem jak teraz ucza o tej wojnie. Wspominaja cos o tym jak potraktowalismy Ukraine?
dalambert, tak wlasnie myslalem. Historia na mature, bo dalambert tak chce!
Megalomania?
Witchma - 13 Maj 2009, 11:11
dareko napisał/a | Wspominaja cos o tym jak potraktowalismy Ukraine? |
U mnie wspominali. Ale teraz, z tego co wiem, wszystko jest po łebkach, a i tak do wojny ledwie docierają w klasie maturalnej.
Nutzz - 13 Maj 2009, 11:39
dareko napisał/a | Godzilla, Ciekaw jestem jak teraz ucza o tej wojnie. Wspominaja cos o tym jak potraktowalismy Ukraine? |
Wspominają. Ale tylko w klasach o profilu humanistycznym z rozszerzoną historią
Śmiało można powiedzieć że historia należy do przedmiotów w szkołach ignorowanych. W końcu "co komu przyjdzie z rzeźbienia w g***e? Było to było i nie ma się co nad tym rozczulać" (cytat ze znajomego)
dalambert - 13 Maj 2009, 11:44
Ano wykładają historię i materializm dialektyczny dla kompani podchorążych w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. wykład sprowadza sie to wielokrotnego stwierdzania, że CUDÓW nie ma!!!
Wkońcu pada skramentalne :
-Kumpania pytania som?, No podrchr.Pietruszka co jest /
-Obywatel kapitan mówi, że cudów nie ma a cud w Lublinie?
Jej Pietruszka, od ciepła świec coś im się na ołtarzu rozpuściło, pokapało, ot zjawisko fizyczne - nie cud! No Marchewka , a wy co ?
-Obywatel kapitan mówił, ze cudów nie ma, a cud na Nowolipkach w Warszawie?
- Oj, Marchewka kula na wieży zaśniedziala to i im fosforyzowała - zjawisko fizyczne.. a wy Ogóerk co tam jeszcze?
- Obywatel kapitan mówil, że cudów nie ma, a Cud nad Wislą?
-Jaki Cud Podchorąży samiśmy dali w DUPĘ Bolszewikom aż się kurzyło
Historia drogi dareko, Magistra vita est
Pucek - 13 Maj 2009, 12:01
Jaki belfer, taka nauka ( hm, było...) - pamiętam aż dwóch dobrych nauczycieli, z liceum. Krótko uczyli Potem się wkurzyłam i douczam do tej pory, albowiem na naukę nigdy nie jest za późno
Czy przypadkiem nie o to chodzi, żeby obrzydzić tem przedmiot? Co by g*** kogo obchodziło z jakiej gruszki się urwał i jakie ma korzonki?
Nutzz - 13 Maj 2009, 12:03
Chyba tak. W końcu niedługo będziemy mieszkać (albo inaczej - od niedawna mieszkamy) w zjednoczonej i wspólnej Europie, więc po co nam wiedzieć z kogo i jak się wywodzimy? Ważne że europejczyki jesteśmy i tyle.
dalambert - 13 Maj 2009, 12:06
Nutzz, a europejczyki jak wiadomo wzięły się z kapusty i tyla
Nutzz - 13 Maj 2009, 12:11
Dokładnie
Titus Pullo - 15 Maj 2009, 08:18
Piech napisał/a | źle się mówi o nauczaniu historii, ale moje dzieci wiedzą o bitwie pod Wizną, a ja o niej dopiero niedawno usłyszałem. |
Wiedzą, ale czy na pewno z lekcji historii w szkole?
http://www.youtube.com/watch?v=1QL0bXxjqEQ
Fidel-F2 - 15 Maj 2009, 08:25
Titus Pullo, ten link jest juz zapodawany juz chyba nasty raz na forum
Piech - 15 Maj 2009, 08:41
Titus Pullo, na pewno ze szkoły wiedzą. Polskie Termopile. Sabatonowi też przypuszczalnie doniósł polski uczeń.
Nutzz - 15 Maj 2009, 08:56
To chyba muszę rozwiać Twoje nadzieje - przeciętny polski uczeń Liceum Ogólnokształcącego nie wie nawet co to była bitwa nad Bzurą, ewentualnie zna tylko z nazwy.
Jestem również przekonany, że nijakie pojęcie o bitwie nad Wizną miałby dopiero co drugi uczeń klasy z rozszerzoną historią.
Smutne, ale prawdziwe.
PS: Bawiąc się w przeciętnego uczniaka: A co to były Termopile? Aaaaa ten wąwóz z 300 Spartan?
Witchma - 15 Maj 2009, 08:58
Nutzz napisał/a | A co to były Termopile? Aaaaa ten wąwóz z 300 Spartan? |
Nutzz, żebyś się nie zdziwił... wątpię w użycie słowa "wąwóz"
Piech - 15 Maj 2009, 09:01
Nutzz, to ja przepytam moją gimnazjalistkę, skąd ona wie.
Nutzz - 15 Maj 2009, 09:03
No tak, Witchma, święta racja
Piech, widocznie masz tą "nie-przeciętną", cóż, zdarzają sę jeszcze na szczęście w tym naszym durnym narodzie chwalebne wyjątki.
Witchma - 15 Maj 2009, 09:06
Nutzz napisał/a | zdarzają sę jeszcze na szczęście w tym naszym durnym narodzie chwalebne wyjątki. |
No wystarczy na nas popatrzeć
feralny por. - 15 Maj 2009, 09:09
Mnie zastanawia inna rzecz, piosenka Sabbatonu zrobiła zawrotną karierę, w lecie był istny szał, a o płycie Lao Che "Powstanie warszawskie" cisza. Dziwne. Tak poza konkursem, to Sabbaton nie tylko o Wiźnie, ale i o niemieckich czołgistach na przykład.
dzejes - 15 Maj 2009, 09:35
feralny por. napisał/a | ...a o płycie Lao Che Powstanie warszawskie cisza. Dziwne. |
Dziwnie definiujesz słowo "cisza".
feralny por. - 15 Maj 2009, 09:38
Prównując miedialny jazgot związany Sabbatonem, do tego ile czasu antenowego poświęcono Lao Che, cisza wydaje mi się adekwatna. Z resztą policz linki do Lao Che i do Sabbatonu jakie wrzucono tu na forum.
Martva - 15 Maj 2009, 09:42
Jakieś artykuły o Lao Che w GW czytałam a propos mody na Powstanie, w Trójce leciały piosenki, w RMF Polski Rock jedna jest w stałej playliście... 'Ciszą' bym tego nie nazwała, zwłaszcza że o Sabatonie czytałam tylko na forach
feralny por. - 15 Maj 2009, 09:45
Sabaton nawet teleekspresie pokazywali, a w sierpniu jak grali w Polsce, to Sabaton słyszałem prawie przy każdym włączeniu radia, czy TV, już się bałem lodówkę otwierać , a o Lao Che wiem tylko z forumów, raz jeden słyszałem fragment piosenki na trójce. Może poprostu nie miałem szczęścia, Tv oglądam rzadko, a radia słucham tylko w samochodzie.
Witchma - 15 Maj 2009, 09:51
feralny por., Lao Che dostali nawet Mateusza 2008.
dzejes - 15 Maj 2009, 09:52
Po "powstaniu warszawskim" Lao Che objechało 3/4 Polski z koncertami, zapraszani byli na masę różnych "Dni Powsipola i powiatu powsipolskiego". Kilka kawałków (mimo, żę brak było tam ewidentnych radiowych numerów) wbiło się w rotację ogólnopolskich radiostacji.
Po trzeciej płycie znów wrócono do "Powstania" i znów słyszałem te kawałki. A Sabbathon - chwilowy wykwit medialny. Nieporównywalne.
Martva - 15 Maj 2009, 09:55
feralny por. napisał/a | Może poprostu nie miałem szczęścia, Tv oglądam rzadko, a radia słucham tylko w samochodzie. |
Ja TV w ogóle, a Trójki słucham czasem w kuchni O Sabatonie naprawdę nie widziałam/czytałam/słyszałam NIC, może jedna mała wzmianka że ktoś o naszej historii śpiewa, na forach różnych w sieci trochę więcej, a o Lao Che w mediach było naprawdę sporo, jeśli utkwiło mi w pamięci.
feralny por. - 15 Maj 2009, 09:59
Sorry widocznie przespałem, albo za mało mam kontaktów z mediami.
W to, co kto dostał zupełnie nie wnikam.
Widać miałem pecha zupełnie rozminąć się z Lao Che, za to trafiłem na głópawkę z Sabatonem.
Nutzz - 15 Maj 2009, 09:59
Wiesz, ja myślę że Sabaton ma większe wzięcie medialne, hmmm.. jak jak by to powiedzieć... Po prostu jeśli ktoś obcej narodowości o Tobie śpiewa to ma to nieco inny wydźwięk i bardziej cię napawa dumą niż gdyby robili to rodacy. O! Powiedziane trochę nieudolnie ale myśl przekazać mi się udało
PS: No tak, była trasa koncertowa Lao Che, tyle że nie było o niej jakoś specjalnie głośno (przynajmniej mi obiło się o uszy tylko kilka razy) A Sabaton, tak jak to powiedział feralny, wszędzie jest.
Fidel-F2 - 15 Maj 2009, 10:08
ja tylko wiem, że jest cos takiego jak Lao Che, nigdy jednak nic nie słyszałem, nie wiem nawet jaka to muzyka, a Sabatona tylko na naszym forum jak kolejni wrzucali linki
|
|
|