Kruk Siwy - 18 Sierpnia 2006, 12:03 W 84 lub 85 nie pomnę dokładnie. Mógłbym sprawdzić, ale sorry nie chce mi się grzebać w stosie maszynopisów, które - jak to po przeprowadzce - g d z i e ś są. Romek P. - 18 Sierpnia 2006, 12:09 Draken:
Lepiej nie 
Już bez mała dwadzieścia lat temu krytyk Pawlak na łamach "Na przełaj" orzekl, że są kiepskie 
Właśnie sobie czytam tę mądralińską recenzję, wstydząc się samego siebie ale Tomka trzeba przykuć łańcuchami, żeby nam opowieści grabarskie produkował!
Kruk Siwy - 18 Sierpnia 2006, 12:12 Romek P., krytyka Pawlaka czytałem z wielkim ukontentowaniem zupełnie olewając zawartość recenzji. Jezusicku! Ktoś! Mnie! Czytał! Takimi torami biegną myśli debiutantów. Przynajmniej niektórych. Romek P. - 18 Sierpnia 2006, 12:16 A wiesz, to zabawne, bo ja wtedy jako recenzent i w ogóle publicysta debiutowałem
No i prosszszsz... jak to się ludzkie losy plotą
A recenzyjka super. Tak krwawa, że chyba ją wklepię ku uciesze forumowiczów
Kruk Siwy - 18 Sierpnia 2006, 12:27 Cóż, prawo zna pojęcie "gróźb karalnych". Hihi Romek P. - 18 Sierpnia 2006, 12:31 Hi hi. To ja się jeszcze zastanowię. Hi hi chlip
gorat - 18 Sierpnia 2006, 13:48 Kruk, czyżbyś chciał zastosować te grożby wobec Romka, by nie zwlekał? Chyba sam się da nakłonić?;-)
I psiakość, wie ktoś, gdzie można dorwać to "Na przełaj"? Kiedyś tak ta fantastyka rozsypana była, że chyba do XXX Rzeczypospolitej będzie trwało składanie tego bałaganu 
Romek P. - 18 Sierpnia 2006, 13:57 Goracie, w "Na przełaj" to nie tylko kilka moich recenzji poszło, ale nawet jakieś straszliwie kiepskie opowiadania
gorat - 18 Sierpnia 2006, 13:59 Jakość się rozsądzi później - trudno wyrokować w sprawie czegoś, co trudno na oczy zobaczyć. Godzilla - 18 Sierpnia 2006, 14:01 Spróbuj w Bibliotece Narodowej, powinni mieć roczniki czasopism. gorat - 18 Sierpnia 2006, 14:08 Bardziej interesuje mnie możliwość zakupu  
Wrócę do wypowiedzi Romka: w jakich "egzotycznych" pismach jeszcze publikowałeś? 
Romek P. - 18 Sierpnia 2006, 14:33 gorat:
Zapomnij. Publikowałem tam w 88-90 roku, te pisma już nie istnieją nawet w obrocie antykwarycznym chyba.
To jest wątek Tomka ale co tam zdarzyło mi się parę kryminałków w Wyborczej - to chyba rekord nakładu
Pisma głównego nurtu, takie jak "Fa-Art" czy "Fraza"... tyż dziwne. Ale najbardziej oryginalne to "Arkadia, pismo katastroficzne"
draken - 18 Sierpnia 2006, 19:18 a wracając do tematu... nie moge skończyć czytać bo mam gości w domu i czasu wolnego mniej, ale już mam pewną ciekawą koncepcję w strażnikach bardzo czuć wiedźminem - są wojownicy broniący słabszych, siedzą w niedostępnej warowni, walczą w sposób "magiczny", jako zapłatę chcą ludzi do szkolenia ich na wojowników... brak elementu niespodzianki, ale kit z nią dlatego pytałem o rok powstania (wredny jestem) bo skojarzenia z wiedźminem się nasuwają same, potem się dopiero pokapowałem, ze cała ta wiedźminska otoczka była znacznie później przez Sapokowskiego ujawniana, więc pytanie było jednak nie na miejscu (przepraszam autorów niniejszym) ale to jednak ciekawe jak różnym ludziom w podobnym czasie przychodzą do głowy podobne koncepcje. gorat - 18 Sierpnia 2006, 20:10 draken
Czyżby coś podobnego było w "Śnie..."? Kruk Siwy - 18 Sierpnia 2006, 21:56 Hm, hm jeden forumowicz grozi, że ujawni recenzję w której gnoi moje teksty, drugi sugeruje, że ściągam od Sapka... ( na marginesie Sapek spłodził swego Wiedźmina w 86 kiedy Strażnicy... czekali wydania w głębinach almapresowych biurek). Czuję się doceniony i kochany... mawete!! Potrzebna mi Twoja szabla! A tak serio to pamiętam rozmowy ze współautorem. Zachwyceni Tolkienem czuliśmy jednak respekt. Wiedzieliśmy że nigdy i nigdzie nie dorównamy Mistrzowi. Ale Howard... Howard zdawał się być w naszym zasięgu. I cóż. Powstał zbiorek Królowa Alimor. Jak widać nie tylko my czerpaliśmy ze starych mistrzów... draken - 19 Sierpnia 2006, 05:52 ja nic nie sugeruje, przszło mi to na myśl przez zbieżność wymienionych elementów i tyle
jakby Almapress się nie ociągał z wydaniem, dzisiaj Sapkowskiego wszyscy by pytali: "Na ile zainsapirwało pana do stworzenia koncepcji wiedźmina opowiadanie Bochińskiego i Bąka 'Strażnicy Gór Nilghiri'?" 
hm.. właściwie spokojnie można by tak zapytać, bo jak mówiłem warownia, szkolenie etc pojawiają się znacznie później. w 1988 Sapkowski miał dopiero wydanego "Wiedźmina" i "Drogę z której się nie wraca" AFAIR
Kruk Siwy - 19 Sierpnia 2006, 11:58 draken, Twoje wypowiedzi poruszają ciekawy temat wzajemnych inspiracji. Oraz nasuwają nieuchronne pytanie: kiedy kończy się inspiracja a zaczyna plagiat? Inspiracje w fantastyce są na porządku dziennym, istnieje nawet pojęcie "pomysłów koczujących". A plagiat? Hm, nieskończone są spory magów i... prawników. Ale jak już wspominałem w latach 80 tych w Polsce twórcy raczej nie "kradli" pomysłów kolegom. Czerpali pełnymi garściami z zachodnich produkcji. Niektórzy - jak Kres - wymyślali własne, mroczne światy, co do którch to tak naprawdę nie wiadomo czy należy się im etykieta "fantasy". Pamiętam, że siadając do powieści ("Sen o....) pierwsze co założyłem to wystrzeganie się jakiegokolwiek podobieństwa do Tolkiena. Żadnych elfów, krasnoludów, smoków. I cel w sporym stopniu osiągnąłem. To raczej alternatywna historia wzbogacona wątkami niesamowitymi niż "prawdziwe" bajkowe fantasy. I na dodatek większość z tych niesamowitych zdarzeń można odczytać jako np. zwidy bohaterów. W roku 91 kiedy ukazał "Sen..." nie bardzo miał konkurencję wśród polskich produkcji. Ale to temat na inną rozmowę. Pako - 19 Sierpnia 2006, 17:55 Tak się szybko wstrzelę z krótką pozytywną recenzją: Zbiorek jest bardzo fajny, opowiadania grabarskie są przyjemne na tyle, że łyka się je bez najmniejszych problemów. Ale chyba bardziej podeszły mi nawet te dwa opowiadania pozagrabarskie. Innymi słowy pogratulować fajnego zbiorku! Kruk Siwy - 20 Sierpnia 2006, 07:23 Pako, dzięki. Upewniasz mnie,że zamieszczenie dwóch ostatnich opowiadań w zbiorku nie było błędem. Pako - 20 Sierpnia 2006, 08:41 Hmm... błędem nie było. Ale faktycznie, dziwnie się zmienia klimat, tu grabarz, grabarz, a tu naraz coś innego. To było nieciekawe. Ale same opowiadania już są bardzo dobre i nie żałuję, żę tam są
Rodion - 20 Sierpnia 2006, 14:16 Właśnie zakupilem w jednym z licznych tu w sezonie letnim namiotow z " tania " ksiazka " Sen o zlotym cesarstwie" Ach te rysunki Komorowskiego  Przypominajace wspaniale lata mlodosci i zeszytow Almapresu 
Mam nadzieje ze w miare szybko znajde chwilke czasu by dzielko to przeczytac.
Kruk Siwy - 20 Sierpnia 2006, 14:29 No cóż, przyjemnej lektury... mawete - 21 Sierpnia 2006, 07:08 ...mirabilia opera tua... Kruk Siwy - 21 Sierpnia 2006, 08:20 Nie dość, że mawete, nie dość, że A'Tomek to jeszcze łaciną obraża o porannej godzinie... hehehe mawete - 21 Sierpnia 2006, 08:26
Lu - 22 Sierpnia 2006, 02:02 buziaki
edit: w tym poscie nie znajdziecie sensu, a juź napewno nie ukrytego
mawete - 22 Sierpnia 2006, 05:21 Benedictus qui venit in nomine Domini.. - to Moncku
Kruk Siwy - 22 Sierpnia 2006, 08:55 Lu, wierzę wyłącznie w wiadomości zdementowane... co knujesz? Aczkolwiek abstrahując od Twego podstępnego i ukrytego planu buziaka przyjmuję z radością. Buziaków od ładnych niewiast nigdy dość! Kruk Siwy - 22 Sierpnia 2006, 09:50 mawete, o Moncku? Wszak on nie uznaje władzy bogów... i żaden nie jest jego panem. mawete - 22 Sierpnia 2006, 18:52 Nie musi uznawać...
|
||||||||||||||
