To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Góry.

Jedenastka - 27 Sierpnia 2011, 21:15

Godzillo, dłuższy pobyt, od 13 do 20 sierpnia. Gdy zobaczyłam te zdjęcia bardzo się ucieszyłam, że mnie tam nie było. Nie cierpię niektórych zachowań grup ludzkich :mrgreen:
Godzilla - 27 Sierpnia 2011, 22:57

Tłok rzeczywiście coraz gorszy. Może ludzie za granicę nie powyjeżdżali i stąd się to bierze. Nie wiem co zrobimy w przyszłym roku, może najpierw zameldujemy się w jakichś niższych a ładnych górach, a Murzasichle odwiedzimy na koniec, już rozchodzeni.
Lowenna - 29 Sierpnia 2011, 07:53

Miałam się pochwalić planowaną wycieczką w Karkonosze jednak po obejrzeniu w/w zdjęć radość tak jakby mnie opuściła :|
Godzilla - 29 Sierpnia 2011, 07:55

Lowenna, głowa do góry. Zaraz zaczyna się rok szkolny, nawet w Tatrach się przeluźni. A zauważ, że Tatry w Polsce to wyjątek, jedyne wysokie i skaliste góry, o bardzo małej powierzchni, i ludzie ciągną tam jak muchy do lepu. Zagęszczenie turystów jest obłędne. W Karkonoszach może być lepiej.
Lowenna - 29 Sierpnia 2011, 08:17

Ech... Godzilla, dzięki za pocieszenie. Najwyżej zostanę na dole w Jeleniej Górze. W końcu 53. Wrzesień Jeleniogórski to również fantastyczna impreza :D
Rafał - 29 Sierpnia 2011, 12:57

Niesamowitą, prawdziwie zarypistą instalację grozy wczoraj widziałem. Młoda mnie zaciągnęła do podziemi twierdzy srebrnogórskiej, a tam zrobili z kilkuset metrów chodników i kazamat teatr strachu. Kilku w miarę profesjonalnych aktorów (teatr uliczny), ciemności, świeczki, muzyka i full dekoracji - udało im się na medal. Ludzie wiedząc gdzie i na co idą po jakimś czasie potrafili spierdzielać wyjąc ze strachu. Mistrzostwo świata.

Soboty i niedziele od 11, wjazd extra 5 zł dorośli, 2,50 zł dzieci.

Jedenastka - 29 Sierpnia 2011, 15:37

Godzilla napisał/a
Tłok rzeczywiście coraz gorszy.

Taaa... Piękne widoki górskie :mrgreen:

To jest straszne. W zeszłym roku byłam latem i aż tak nie było.

Lowenno, myślę, że Godzilla ma rację. Wkrótce będzie luźniej. Może będziesz miała szansę zobaczyć góry, nie ludzi.

mawete - 29 Sierpnia 2011, 15:40

Lubię łazić po górach jak leje.
Dunadan - 30 Sierpnia 2011, 06:37

:roll: bo kto jeździ w Tatry latem?... ehh...

Nie mogę doczekać się końca mojej pracy magisterskiej i obrony - liczę ze w październiku może uda się skoczyć na dwa-trzy dni. Planuję przejść Orlą Perć, zejść do doliny 5 Stawów a potem do Rybiego Potoku granią też jakoś. Oby się udało...

Jedenastka - 30 Sierpnia 2011, 06:51

Dunadan napisał/a
:roll: bo kto jeździ w Tatry latem?... ehh...

Ktoś, kto ma dziecko w wieku szkolnym.

Rafał - 30 Sierpnia 2011, 07:05

Od kilku lat chodzi mi po głowie zaciągnąć dzieciaki z żoną w Tatry, ale boję się, że nas zadepczą. Nie wiecie jak tam wygląda sytuacja we wrześniu? Studenci w tabunach czy pojedynczo? :wink:
merula - 30 Sierpnia 2011, 08:35

Dunadan napisał/a
bo kto jeździ w Tatry latem?... ehh...


ktoś, kto nie jest przygotowany kondycyjnie i sprzętowo na wędrówki w śniegu, po oblodzonych szlakach, na szybko, bo dzień krótszy i kto woli, aby było raczej cieplej, niż zimniej. i jak widać takich jest legion ;P:

Godzilla - 30 Sierpnia 2011, 10:35

Dunadan, na przykład tacy co mają dzieci w wieku szkolnym. A w śniegu w górach to ja nigdy nie lądowałam (bo ja wiem, może we wczesnym dzieciństwie?) i do nart pociągu nie czuję. Wolę wędrówki w ciepłej i bezśnieżnej porze.
Jedenastka - 30 Sierpnia 2011, 10:39

Rafał napisał/a
Nie wiecie jak tam wygląda sytuacja we wrześniu? Studenci w tabunach czy pojedynczo? :wink:
Pojedynczo lub jeden za drugim, gęsiego, mówią "cześć" na szlaku. Chcesz czy nie. Jeśli im odpowiadasz szybko czujesz się jak zacięta płyta :mrgreen:
Godzilla - 30 Sierpnia 2011, 10:45

No i jeżeli Ty tam chcesz wpaść na dwa-trzy dni i jazda na Orlą Perć, to szacunek dla kondycji! :shock:
Godzilla - 3 Wrzeœśnia 2011, 14:35

http://tygodnikpodhalansk...=&id=13306&typ=

Niezły artykuł i komentarze :mrgreen:

Dunadan - 4 Wrzeœśnia 2011, 06:52

Przyznaję, że o tych dzieciorach to nie pomyślałem... :oops: nie można tego jakiejś rodzinie oddać na 3-4 dni?...
Godzilla napisał/a
jeżeli Ty tam chcesz wpaść na dwa-trzy dni i jazda na Orlą Perć, to szacunek dla kondycji!

Hmm... do zrobienia...zwłaszcza ze spaniem po kolebach :twisted:
Godzilla napisał/a
Niezły artykuł i komentarze :mrgreen:

Zaskakuje mnie jak co roku to samo zaskakuje ludzi :mrgreen: o klapkach i szpilkach w górach to od 10 lat słyszę... ludziom się nie przetłumaczy...

Jedenastka - 4 Wrzeœśnia 2011, 07:36

Można wysłać na wakacje z dziadkami albo, te starsze, gdzieś samodzielnie. Jasne, że tak. Ale przychodzi taki moment, że chcesz być ze swoim dzieckiem w miejscu, które lubisz.
I masz do dyspozycji lipiec i sierpień albo zwalnianie ze szkoły w okresie, kiedy nauczyciele za tym nie przepadają.
Zbliżam się coraz bardziej do drugiej możliwości.


O "szpilkach na Giewoncie" to przecież już nawet serial zrobili :mrgreen:

Godzilla - 4 Wrzeœśnia 2011, 11:09

Dla mnie namber łan był gostek w japonkach na Drodze Nad Reglami, odcinek od Doliny Białego do Kalatówek (polecam, przepiękny). Fajnie mu się od Białego musiało podchodzić :twisted: Zaraz za nim, prawie łeb w łeb w punktacji, babeczka w bardziej zabudowanych klapkach. Ech, cudo.

A misia się spotkać nie boisz w takiej kolebie? Ja nie wiem jak się na takie spanie zapatrują służby Parku, ino że po schroniskach to się teraz nie bardzo daje bo na podłogę brać nie chcą. Ale pod schroniskiem w Roztoce tośmy kiedyś sami misie widzieli.

Jedenastka - 4 Wrzeœśnia 2011, 12:25

Godzilla napisał/a
Dla mnie namber łan był gostek w japonkach na Drodze Nad Reglami, odcinek od Doliny Białego do Kalatówek (polecam, przepiękny). Fajnie mu się od Białego musiało podchodzić :twisted: Zaraz za nim, prawie łeb w łeb w punktacji, babeczka w bardziej zabudowanych klapkach. Ech, cudo.

Ja się takich bardzo boję. Gdy pod górę idą przede mną a z góry za mną.
Jak chcą się uszkodzić to niech robią krzywdę tylko sobie.

Dunadan - 4 Wrzeœśnia 2011, 12:33

Godzilla, straż zapatruje się raczej kiepsko... bo w sumie nie można - i całe szczęście... A misie - równie dobrze mogę spotkać takiego na szlaku. A w wyższych rejonach to misi już jest sporo mniej. Zresztą takie samo ryzyko jakbym spał nw taborze czy coś.

Co do sandałów - jak się ma jakieś lepsze to i w sandałach można. Ja to w ogóle w niskich butach teraz chodzę, a chcę sobie kupić buty do biegania - są lżejsze i mają amortyzację.

Godzilla - 4 Wrzeœśnia 2011, 12:50

Powiadają, że wyżej to tylko w wysokich powyżej kostki. I co mi z tego, jak od takich butów dostaję opuchlizny kostek. Potem w ogóle nie mogę w nich chodzić, bo boli. Mam adidasy na wibramie, jak dotąd jest OK. A z dziećmi i tak na te najambitniejsze trasy się nie wybiorę.
Dunadan - 5 Wrzeœśnia 2011, 07:03

Godzilla, no własnie z tymi wysokimi butami... tak kiedyś było, mówiło się ze jak w góry to tylko w wysokich butach, jak najsztywniejszych itd itp... głupota. polecam zapoznać się z tym artykułem:
http://www.andy-kirkpatri..._mountain_boots
Po angielsku niestety. Gościu poleca w góry... buty do biegania. Są lekkie i mają fantastyczną amortyzację ( ratują kolana i inne stawy ). Bez sensu jest nosić wielkie ciężkie toporne buty na takie drogi jak w tatrach. Niskie buty są dużo, dużo lżejsze, wygodniejsze i zdrowsze, dają więcej możliwości ruchu i reakcji w jakiejś nieprzewidzianej sytuacji, mają bardziej przyczepne i precyzyjne podeszwy.
Kirkaptrick poleca niskie buty nawet zimą na krótsze wypady, spokojnie do takich można i raki przyczepić. Mam ochotę przetestować sobie taki zestaw zimą ;)
Póki co latam w niskich "podejściówkach" ale chętnie bym się jeszcze odciążył i kupił albo buty do biegania albo jakieś Salomony do trail-runningu.

Godzilla - 5 Wrzeœśnia 2011, 09:48

No, na takich kamieniach, jakimi są brukowane nasze szlaki (a w każdym razie niektóre odcinki), to bym zbyt miękkiej podeszwy jednak nie polecała. Chyba że ktoś ma zadatki na hinduskiego fakira. Spanie na gwoździach i te sprawy ;P:
Dunadan - 5 Wrzeœśnia 2011, 10:22

Godzilla, taka podeszwa daje ci dużo więcej kontroli. Poza tym wolę czuć nieco dyskomfortu niż mieć zniszczone kolana...
mawete - 5 Wrzeœśnia 2011, 13:47

Połaziłem w tym roku trochę po Tatrach. Artykuł przeczytałem, ja jednak preferuję buty dobrej klasy nieco powyżej kostki.
Dunadan - 5 Wrzeœśnia 2011, 14:01

mawete, ?... Salomon robi najlepsze na świecie buty do trail runningnu. Są idealne do wypadów w góry. Ja się przekonałem, nie założę już nigdy ciężkich "trepów" w góry. Chyba że zimą, ale to inna sprawa.
"Trepami" nazywam Meindl IslandPro, Jedne z lepszych trekingowych butów jakie powstały ;P:

mawete - 5 Wrzeœśnia 2011, 14:05

Twoja wola, ja Cię do niczego nie zmuszam. Używam tego w czym mi wygodnie.
Dunadan - 5 Wrzeœśnia 2011, 19:41

mawete, ok, a próbowałeś kiedyś pomykać w niskich butach z prawdziwego zdarzenia? ;) ważących 200gramów, mających amortyzację i "oddychających" setki razy lepiej? ja nie :D ale chodziłem w nieco cięższych niskich butach i było mi super... wolę mieć na nogach 200-300gramów niż prawie kilogram...
Martva - 5 Wrzeœśnia 2011, 19:44

Dunadan napisał/a
ważących 200gr


Nie ma butów ważących 200gr.


:twisted:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group