To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Jacek Dukaj

dzejes - 18 Stycznia 2008, 20:08

Tylko że Chandler gdy pisał - był uważany wręcz za pisarza pulpowego, czego o Dukaju powiedzieć chyba nie można.
Adanedhel - 18 Stycznia 2008, 20:10

Tak. Ale do tego był artystą słowa i wyniósł czarny kryminał na szczyty.
dzejes - 18 Stycznia 2008, 20:12

Ale to jednak ładnych parę lat musiało minąć. A i dziś można usłyszeć, że Chandler to wyrobnik.
Adanedhel - 18 Stycznia 2008, 20:14

To, co napisałeś, spychałoby dyskusję na inne tory - a mianowicie o tym, kim Chandler był. Każdy ma swoje gusta. Ja uważam Chandlera za wspaniałego pisarza choć wiem, że nie wszystkim się podoba jego twórczość. Natomiast Dukaja uważam za pisarza marnego (o stylu mówię, jakby co), choć wiem, że niejeden chciałby mnie zlinczować za to.
Sirroco - 25 Stycznia 2008, 00:03

Mnie tam Dukaj się podoba,lubie długie książki.Troche tylko szkoda że często pisze w trudnym do przełknięcia stylu.
Osobiście polecam dwie:
"Czarne Oceany",kawał SF i sporo bełkot pseudonaukowego (ale najbardziej przeraził mnie fragment wersjii której wydawca nie dopuścił do druku),najgorsze w tym wszystkim jest to że gdyby oderwać te wszytkie zbędne rzeczy pozostałby materiał na *beep* film z masą efektów specjalnych,ta wyprawa Hunta przez miasto,Necropolis... miodzio
"Inne Pieśni",świat gdzie zasady fizyki są "odrobine" inne ale całkiem swojsko to wygląda,wojna prowadzona z wielkim rozmachem,zakończenie całkiem dziwne ale całosć potrafi zawładnąc wyobraźnią

Homer - 19 Lutego 2008, 17:36

Przeczytałem 'Lód'.

Ta książka złapała mnie za duszę jak żadna inna.

Będę do niej wracał na pewno nie raz i nie dwa....

Wielkie brawa dla autora :bravo .

Zamarzło!

Grigorij - 22 Lutego 2008, 21:44

Sirroco napisał/a

Inne Pieśni,świat gdzie zasady fizyki są odrobine inne ale całkiem swojsko to wygląda,wojna prowadzona z wielkim rozmachem,zakończenie całkiem dziwne ale całosć potrafi zawładnąc wyobraźnią


W przypadku "Czarnych oceanów" ciężki język, w pewnym momencie nie do przeniknięcia dla laików oznacza rozstanie się z twórczością Dukaja, a szkoda. Bowiem "Inne pieśni" mimo całej otoczki naukowej, jak napisał Sirroco, ma już styl zgoła lżejszy i moim zdaniem to dobry krok w kierunku komercjalizacji. Jeśli Dukaj rzeczywiście chce podążać w stronę większej szerzy czytelników, to "Lód" jest już tego doskonałym przykładem. Nie wiem, czy zauważyliście, czy było to już wcześniej napisane, ale Dukaj konsekwentnie prowadzi swoją linię pisarstwa w stronę większej dostępności, by jak pisał Lem, Cebuła powtarzał w ostatnim SFFiH a ja parafrazuję, twarde SF nie było rozrywką tylko dla inżynierów. Osobiście się z tego cieszę, bo jako laik, bez gruntownej wiedzy ścisłej będę czerpał z książek autora dużo więcej.

Hubert - 4 Marca 2008, 09:54

Pewnie większość osób zaglądających na stronę FS zna już ten tekst, ale:
Wyobraźnia po prawej stronie
Ciekaw jestem Waszego zdania.

Piech - 4 Marca 2008, 11:40

Sosnechristo napisał/a
Pewnie większość osób zaglądających na stronę FS zna już ten tekst, ale:
Wyobraźnia po prawej stronie
Ciekaw jestem Waszego zdania.

Mnie dziwi sytuacja, gdzie pisarz występuje w roli recenzenta.
Rozpowszechnianie nagatywnych opinii o pracy swych kolegów po fachu jest, że tak powiem, kontrowersyjne.

Adashi - 4 Marca 2008, 13:14

Sosnechristo napisał/a
Wyobraźnia po prawej stronie
Ciekaw jestem Waszego zdania.

Piech napisał/a
Mnie dziwi sytuacja, gdzie pisarz występuje w roli recenzenta.
Rozpowszechnianie nagatywnych opinii o pracy swych kolegów po fachu jest, że tak powiem, kontrowersyjne.

Się zgodzę z Piechem. Mimo całego autorytetu wiadomego Autora.

A co do samego felietonu, a zwłaszcza jego dlaszej części :arrow: skoro po lewej stronie takie pustki to jawi mi się to jako wygodna niezagospodarowana nisza, będę napierał w tamtą stronę, a przynajmniej będę się starał :twisted: :mrgreen:

dalambert - 4 Marca 2008, 13:26

Adashi napisał/a
autorytetu wiadomego Autora.
to już jest AUTORYTET namaszczony przez wiadomą gazetę więc to nie recenzja, ale pamflet na nie poprawną politycznie literature idzie lepsze wielkim krokiem i nam wszystkim wyjdzie bokiem, hej :twisted:
czterdziescidwa - 5 Marca 2008, 00:00

Sosnechristo napisał/a
Pewnie większość osób zaglądających na stronę FS zna już ten tekst, ale:
Wyobraźnia po prawej stronie
Ciekaw jestem Waszego zdania.


Myślę, że nad oceną polskiej SF, że jest dużo bardziej prawicowa niż np. SF ze stanów, nie ma co dyskutować, pewnie nawet dalambert się zgodzi. Szukanie przyczyn w historii też jest trafne, nie zgodzę się za to z prawicowymi inżynierami: w końcu Łukasz Foltyn buduje całkiem nową lewicę ;)

IMHO duży wpływ na "przenoszenie" się prawicowości na okres po 89 roku ma... tradycja. Powieści z zacięciem socjologicznym, dosadna publicystyka charyzmatycznych autów, felietony w pismach o fantastyce... Nic dziwnego, że stare memy mają się dobrze.

Gniewko - 9 Marca 2008, 14:55

Moim skromnym zdaniem, polska fantastyka ma poziom, który został ukształtowany przez 3 nazwiska. Zajdel, Lem i Dukaj. Cała reszta autorów niestety błysnęła jednostrzałówkami a potem przemieniła się w lepszych lub gorszych rzemieślników. Oczywiście są osoby, które zawsze były rzemieślnikami.
Dwa z w/w nazwisk należą do nieżyjących. Został jedynie Dukaj i liczę, że jeszcze pokaże pozostałym przeciętniakom, jak wielkim pisarzem być.

A teraz możecie strzelać :-)

Adanedhel - 9 Marca 2008, 16:49

Nie będę strzelał. Co kto lubi :) (choć przyznam, że jak słyszę, że Dukaj wielkim pisarzem jest, to aż zębami zgrzytam ;) )
Hubert - 9 Marca 2008, 17:05

Gniewko napisał/a
Oczywiście są osoby, które zawsze były rzemieślnikami.


No, taki np. Kres. Sam o sobie mówi, że jest rzemieślnikiem. W niczym to jednak nie przeszkadza jego książkom (awanturnicze powieści sprokurowane dla zarobku :P ) w byciu wartościowymi.

dzejes - 9 Marca 2008, 17:20

Gniewko napisał/a
Moim skromnym zdaniem, polska fantastyka ma poziom, który został ukształtowany przez 3 nazwiska. Zajdel, Lem i Dukaj.


Jakieś dowody? Bo wg. mnie znacznie większy wpływ na polską fantastykę, niż Zajdel, czy Dukaj wywarł Sapkowski.

Dabliu - 9 Marca 2008, 18:57

Gniewko napisał/a
Moim skromnym zdaniem, polska fantastyka ma poziom, który został ukształtowany przez 3 nazwiska. Zajdel, Lem i Dukaj.


A Snerg? Huberath? Czy to rzemiechy?

Adanedhel napisał/a
choć przyznam, że jak słyszę, że Dukaj wielkim pisarzem jest, to aż zębami zgrzytam


A nie jest? Ambicji, oryginalności, rozmachu i talentu chyba mu nie odmówisz?

Adanedhel - 9 Marca 2008, 19:16

Wielkim? Nie jest.

Dabliu napisał/a
Ambicji, oryginalności, rozmachu i talentu chyba mu nie odmówisz?

Nie odmówię. Ale to nie wszystko, czego potrzeba do bycia wielkim. Tym bardziej, że ambicja, orginalność i rozmach czasem (często, z mojego punktu widzenia) obracają się przeciw niemu i tworzy książki przekombinowane.

Gniewko - 10 Marca 2008, 15:42

dzejes napisał/a

Jakieś dowody? Bo wg. mnie znacznie większy wpływ na polską fantastykę, niż Zajdel, czy Dukaj wywarł Sapkowski.


Dowody? Nie mam dowodów bo to moja opinia a nie wywód naukowy. Takie jest moje zdanie. Sapkowski do fantastyki nie wniósł nic, czego nie można byłoby wziąć z innych rodzajów literatury.
Oczywiście, że Wiedźmin jest świetny. Jest to jedna z najlepszych polskich fantasy. Jednak gdyby go obrać za magii i elfów, nadal pozostałby świetny. Tylko trafiłby do innych czytelników. Wniosek - ok, jest to świetna fantastyka. Ale poziomu fantastyki nie podniósł o cal.

dabliu napisał/a

A Snerg? Huberath? Czy to rzemiechy?


Prawdopodobnie nimi nie będą.

Adanedhel napisał/a

Nie odmówię. Ale to nie wszystko, czego potrzeba do bycia wielkim. Tym bardziej, że ambicja, orginalność i rozmach czasem (często, z mojego punktu widzenia) obracają się przeciw niemu i tworzy książki przekombinowane.


Przekombinowane? Co przez to rozumiesz? Nieczytelne, niezrozumiałe?

Adanedhel - 10 Marca 2008, 18:13

Gniewko napisał/a
Nieczytelne, niezrozumiałe?

Drugi raz w rozmowie o Dukaju ktoś to wyciąga. Ty przynajmniej zadałeś pytanie, wcześniej ot tak, zarzucono mi, że nie rozumiem.
Nie chodzi o rozumienie treści. Jak już wiele razy mówiłem, pomysły Dukaj ma świetne i ambitne. I śmiem twierdzić, że rozumiem jego książki nie gorzej od większości czytelników, a nawet nieco lepiej, gdyż znam przynajmniej podstawy filozofii. Przyznasz, że to dość ważne :)
Mam na myśli po pierwsze styl. Przykładowo zacząłem czytać "Lód", jeszcze nie powiem czy to dobra książka czy zła. Ale styl jest przytłaczający - są masy nużących, niepotrzebnych opisów, które można by spokojnie wywalić, a książka byłaby lepsza. Płynniejsza. Dodatkowo nierzadko przegięta stylizacja języka nie pomaga. Przez taki styl Dukaj zarzyna dla mnie swoje książki (choć wiem, że niektórym jego styl się podoba), a pomysły nie są na tyle dobre, by ratować całość.

Gniewko - 10 Marca 2008, 20:41

Adanedhel napisał/a

Mam na myśli po pierwsze styl. Przykładowo zacząłem czytać Lód, jeszcze nie powiem czy to dobra książka czy zła. Ale styl jest przytłaczający - są masy nużących, niepotrzebnych opisów, które można by spokojnie wywalić, a książka byłaby lepsza. Płynniejsza. Dodatkowo nierzadko przegięta stylizacja języka nie pomaga. Przez taki styl Dukaj zarzyna dla mnie swoje książki (choć wiem, że niektórym jego styl się podoba), a pomysły nie są na tyle dobre, by ratować całość.


Mnie się styl podoba. A nie wiem czy jest lepszy opis w polskiej fantastyce niż zachód słońca z IACTE. Ale to kwestia gustu.
Dziwi mnie to, że Twoim zdaniem pomysły nie są "na tyle dobre". Bo moim zdaniem Dukaj jest jedynym pisarzem nadal piszącym fantastykę, który ma jakiekolwiek NOWE pomysły. To po pierwsze. Po drugie, to właśnie pomysły robią z niego najlepszego polskiego pisarza (i to nie tylko fantastę). To jest jedyny gość, który TWORZY a nie odgrzewa.
Nie bardzo wiem co odpowiedzieć na zarzut, że pomysły Dukaja nie są wystarczająco dobre. A jaki pisarz Twoim zdaniem ma lepsze pomysły? Jeden pisarz zagraniczny i jeden polski poproszę. Jeżeli można to od razu po przykładzie pomysłu.

Adanedhel - 10 Marca 2008, 20:57

Gniewko, napisałem, że choć są świetne i ambitne, to nie są wystarczająco dobre, by ratować książkę, gdy nie potrafię zdzierżyć stylu. A nie, że są słabe. Już kilka razy zauważyłem, że styl Dukaja zabija dla mnie jego książki. A z przyjemnością przeczytałem np. "Pod wulkanem" Lowry'ego - napisany trudnym językiem, ale kilka klas lepiej niż Dukaj pisze.
Pomysły Dukaja są orginalne, ale moim zdaniem bardziej odnośnie konstrukcji światów, niż samej fabuły. Pod tym względem w Polsce chyba rzeczywiście jest najlepszy, ale np. Rafał Kosik ("Vertical") niewiele mu pod tym względem ustępuje. Jeśli w ogóle, choć znajomość z Rafałem może wpływać na mój osąd.
A na świecie... taki Dan Simmons w "Ilionie" i "Olimpie" pomysłowością bije Dukaja na głowę.

Gniewko - 10 Marca 2008, 21:11

Adanedhel napisał/a

Pomysły Dukaja są orginalne, ale moim zdaniem bardziej odnośnie konstrukcji światów, niż samej fabuły. Pod tym względem w Polsce chyba rzeczywiście jest najlepszy, ale np. Rafał Kosik (Vertical) niewiele mu pod tym względem ustępuje. Jeśli w ogóle, choć znajomość z Rafałem może wpływać na mój osąd.


Cieszę się, że przyznałeś (tak to zrozumiałem) że w Polsce Dukaj to ekstraliga. Bo Kosik niewiele (ale jednak) mu ustępuje.
Czy przez "styl" Dukaja rozumiesz to jego nawarstwienie neologizmów, archaizowanie lub w ogóle wymyślanie nowej gramatyki?
Jeżeli właśnie o to chodzi... To jest właśnie coś! Stworzyć nowy świat, nową fizykę, nowy język z jego składnią, "ludzi" (albo i inne istoty) którzy myślą w inny sposób!
Nie wyobrażam, żeby ktoś podjął się tłumaczenia tego na angielski. Chyba, że sam Dukaj biegle włada tym językiem.
Simmons.... no tak. Jest tak dobry jak Dukaj (nie odwrotnie :-) ).
Lowry'ego nie czytałem. Dzięki za polecenie. Muszę przeczytać. Czytałeś w oryginale czy po polsku?

Adanedhel - 10 Marca 2008, 21:25

Gniewko napisał/a
Czy przez styl Dukaja rozumiesz to jego nawarstwienie neologizmów, archaizowanie lub w ogóle wymyślanie nowej gramatyki?

Poza tym, co już napisałem odnośnie "Lodu" (mnóstwo niepotrzebnych, zwalniających, a właściwie masakrujących tempo, opisów), tak. Samo w sobie byłoby to piękne. W nadmiarze staje się męczące. Ale, o ile neologizmy i archaizowanie w zupełności rozumiem, czasem przegina. A gramatyka ("Inne pieśni") to już dla mnie katastrofa. Nie spotkałem się wcześniej z inną książką, którą musiałbym tak "kuć", czyli z mozołem i w pocie czoła przebijać się przez dziesięć (nie więcej) stron na raz, bo potem umysł się buntował.
Rafał może mu trochę ustępuje, ale jest solidnym rzemieślnikiem słowa. I choć nie ma wybitnego stylu - lubię go czytać, w przeciwieństwie do Dukaja.

Gniewko napisał/a
Jeżeli właśnie o to chodzi... To jest właśnie coś! Stworzyć nowy świat, nową fizykę, nowy język z jego składnią, ludzi (albo i inne istoty) którzy myślą w inny sposób!

Oprócz języka - tak, o to chodzi. Akurat za to cenię Dukaja. Choć on sam czerpie pomysły z różnych, głównie filozoficznych źródeł.

Gniewko napisał/a
Simmons.... no tak. Jest tak dobry jak Dukaj (nie odwrotnie :-) ).

No, ja właśnie bym postawił na przedzie Simmonsa ;)

Lowry'ego czytałem po polsku, mimo starań nie znalazłem orginału. Ale tłumaczenie jest ponoć bardzo dobre. Jak zresztą przystało na klasykę literatury :)

bebobabibuby - 5 Kwietnia 2008, 19:53

Kto nie zna historii (bardzo szeroko pojętej), podstaw kilku języków, a zwlaszcza swojego, podstaw filozofii i religii, a na koniec samego życia, lekturą dzieł Dukaja będzie zawiedziony, bo to jest gra na poziomie, dialog, a nie czytadło dla spieszących się nastolatków czy nawiedzonych niepełnosprytnych hipisów, to wyjście poza gatunek.

Moje zdanie, nie trzeba sie z nim zgadzać.

Gustaw G.Garuga - 5 Kwietnia 2008, 20:22

Piech napisał/a
Rozpowszechnianie nagatywnych opinii o pracy swych kolegów po fachu jest, że tak powiem, kontrowersyjne.

Wg Ciebie nazwanie pisarza "prawicowym" jest negatywną opinią? Moim zdaniem Dukaj bardzo trafnie diagnozuje ideowy przechył polskiej fantastyki i to ten przechył, czyli dysproporcję krytykuje, a nie fakt, że ten czy ów autor głosi prawicową wizję świata. Ja pamiętam felietony w NF czy Fenixie, gdzie Parowski czy Oramus z dumą i radością pisali o prawicowej proweniencji polskiej fantastyki. Dukaj powtórzył te tezy i wyraził zdumienie, że tak mało przeciwwagi jest dla prawicowej fantastyki. Osobiście zgadzam się i zdumiewam razem z nim.

Adashi - 5 Kwietnia 2008, 21:01

Gustaw G.Garuga napisał/a
Wg Ciebie nazwanie pisarza prawicowym jest negatywną opinią?

Piech napisał/a
Mnie dziwi sytuacja, gdzie pisarz występuje w roli recenzenta.

A idzie o recenzję Requiem dla Europy Pawła Kempczyńskiego.

Gustaw G.Garuga - 5 Kwietnia 2008, 21:15

A to w takim razie nie zabieram głosu - temat był już wałkowany milion razy, a już fakt, że Dukaj recenzuje innych pisarzy nie dziwi mnie nic a nic :mrgreen:
Ziuta - 5 Kwietnia 2008, 22:12

Ciekawy temat. W ogóle lubię publicystyke Dukaja. Czuć, że stara się być naprawdę nautralny. Przecież mógł (jak jeden z nieocenionych komentatorów WP u dołu strony) nazwać prawicowość chorobą pscychiczną, mógł też buchnąć miłością i postawić kolegom po fachu pomnik spiżowy. A tak skrobnął rzeczowy opis fenomenu. Kilka z dukajowych obserwacji potwierdzam z autopsji. Interesują jest też "inżynierskość" starego pokolenia autorów. Nawet Lem się w to wpisuje (nie przyjęli go na polibudę za pochodzenie klasowe). Akurat w tym miejscu kontynuatorów nie widać.
Piech - 5 Kwietnia 2008, 23:57

Gustaw G.Garuga napisał/a
fakt, że Dukaj recenzuje innych pisarzy nie dziwi mnie nic a nic :mrgreen:

Emoticon chyba znaczy, że jednak dziwi. Mnie też dziwi. Pisarz, który publicznie krytykuje prace innych pisarzy postępuje nieetycznie. Nie można być jednocześnie graczem i arbitrem.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group