Park marzeń [gry] - Fallout
Pako - 21 Listopada 2007, 21:46
Gauss Gun, Zręczność na 10, ActionBoy x2, Bonus Move, Sniper, Zwiększone krytyki... Mrafff! ^_^
Ale nie no, nawet z H nie trzeba było walczyć, przynajmniej nie bezpośrednio. Jak widzialem, jak koleś wysługuje się ludźmi z enklawy i wieżyczkami, żeby Franka skosić, to mnie zatkało. Nie wiedziałem że tak można mimo że sporo razy to przeszedlem...
Dragon_Warrior - 21 Listopada 2007, 21:59
Pako napisał/a | Ale nie no, nawet z H nie trzeba było walczyć, przynajmniej nie bezpośrednio. Jak widzialem, jak koleś wysługuje się ludźmi z enklawy i wieżyczkami, żeby Franka skosić, to mnie zatkało. Nie wiedziałem że tak można mimo że sporo razy to przeszedlem... |
A myślisz ze jak ta moja kobitka by mu dała radę ze zręcznością, siłą, percepcją i wytrzymałością w okolicy 3
Ona miała chyba 60% na trafienie w przeciwnika stojącego o heks od niej ...
co do walki z Horiganem - na enklawowców rozmowa na 180%+ a na działka karta prezydenta.
dla tych co nie oglądali F2 - 19 minut + napisy końcowe
http://www.youtube.com/watch?v=nDRsqz3iyks
Pako - 21 Listopada 2007, 22:05
No o dzialkach to wiedzialem, tylko mnie zawsze, jak wchodziłem, enklawowcy kroili, a tam patrzę myk - i gada z nimi...
A fall w 19 minut... widziałem kiedyś, dobre, jedynkę jeszcze szybciej chyba się dało...
Dragon_Warrior - 21 Listopada 2007, 22:11
aha ... tam nawet z mutantem nie trzeba było gadać ...
tyle ze F2 jakoś bardziej mi sie podobał ... moze dlatego ze 1 miała jeszcze npc'ow bardzo niedopracowanych.
Ixolite - 21 Listopada 2007, 23:27
No właśnie jeśli nie będzie turówka, to nie wiem jak rozwiążą walkę, SPECIAL do czasu rzeczywistego by się kompletnie nie nadawał...
Dragon_Warrior - 22 Listopada 2007, 00:39
Ixolite napisał/a | No właśnie jeśli nie będzie turówka, to nie wiem jak rozwiążą walkę, SPECIAL do czasu rzeczywistego by się kompletnie nie nadawał... |
próbowali żeby było weselej - w Lionheart ..
żeby było zabawniej zrobili brutalną konwersję na fantasy przy okazji ...
wynik był taki, że przechodząc grę chyba niecałe dwie części (książki nie opowiadania) o J. Wędrowyczu przeczytałem czekając aż mi sie mana odnowi
Ixolite - 22 Listopada 2007, 00:44
Właśnie w Lionheart nie grałem, tyle było negatywnych opinii i tak ciężkiego kalibru zarzuty, że jakoś nie chciało mi się ryzykować.
Dragon_Warrior - 22 Listopada 2007, 02:28
Ixolite napisał/a | Właśnie w Lionheart nie grałem, tyle było negatywnych opinii i tak ciężkiego kalibru zarzuty, że jakoś nie chciało mi się ryzykować. |
Lionheart jest jak "Szewcy" Witkacego ... tragedia ale trzeba przez to przejść żeby sie liczyć
znaczy widać, że początkowo jest słabo ale da sie grać ... a potem chyba autorzy sie połapali się, że coś nie wyszło ale nie będąc Blizzardem z jego zapleczem finansowym, domęczyli tą grę do końca ...
agrafek - 22 Listopada 2007, 08:16
A mnie się "Lionheart" podobał. Fakt, odnawianie się many było problemem, ale nie do końca - mogłeś ją sobie uzupełniać na hmmm.... pozostałościach po pokonanych. No i gdy opuszczałeś Barcelonę, gra zmieniała się w zwykłą sieczkę. Ale systemu będę bronił - walka była ciekawa - uwaga herezja - ciekawsza, moim zdaniem, niż w Wiedźminie, który stosuje trochę podobne rozwiązanie. Do tego sam pomysł, że ukryte przejścia znajdujesz dopiero po podbudowaniu statystyk też był interesujący. Szkoda, że Black Isle zabrakło czasu i kasy i musieli wypuścić niedoróbkę.
Co do Fallout, cały czas się boję, że real time jeśli nie zabije ducha gry, to przynajmniej solidnie go porani. Ale to i tak pikuś w porównaniu z obawami, że dialogi będą równie drewniane jak w "Morrowind" . Wyobraźcie sobie, że spotykacie Marcusa (a podobno ma istnieć taka możliwość) i pojawia się morrowindziasta wersja dialogu. Brrr.
Dragon_Warrior - 22 Listopada 2007, 12:29
Wiedźminowi najbliżej do summonera ...
a SPECIAL naprawde zupełnie się do magii nie nadawał ... bo jak miałeś manę to nie było mocnych ...
a buteleczek odnawiających mane było jak na lekarstwo - nawet w sklepach zdaje sie max 2 były ...
a co do Sieczki zaraz po Barcelonie to jak najbardziej ... tylko szkoda ze to nie była chyba nawet połowa gry...
Squonk - 23 Stycznia 2008, 23:28
Po wielu trudach, wręcz bólach - natury organizacyjno-życiowej - ukazał się nowy, piąty już numer polskiego zina postapokaliptycznego Reaktor.
A w nim jak zawsze dużo dobrych tekstów, publicystyki, recenzji - słowem "klimatów".
Zin można pobrać z następujących miejsc:
- Fallout Corner
- OUTPOST
- Trzynasty Schron
ilcattivo13 - 7 Lutego 2008, 17:55
Ja też myślałem, że real się do gier typu Fallout nie nadaje, zwłaszcza jak pograłem w The Fall: TLDoG. Ale ostatnio kupiłem sobie Brygadę E5 (klon gier z serii Jaggesd Alliance) i wg. mnie tamtejszy real jest zrobiony bezkonkurencyjnie. Zwłaszcza przy walkach 6-osobowa drużyna vs. 20-30 przeciwników. W dodatku jest tyle możliwości ataku, że nawet JA2 wysiada. Poza tym real w E5 nie przeszkadza zupełnie w planowaniu walki (śmiało można się pobawić w podchody do przeciwników i rzucanie nożami w plery).
A wracając do FO2, to ktoś grał może w Restoration Project albo w nowy MiB88? Bo nie wiem czy warto po raz drugi w ciągu ostatnich 4 miesięcy instalować grę.
Marcinex - 9 Maj 2008, 21:09
Mnie sie jakos ta gra niepodobala... wole baldurs gate i ice wind dale. Uwazam ze ta gra jest zbyt pokrecona... no to taka moja opinia.
ilcattivo13 - 9 Maj 2008, 22:07
Marcinex - nawet nie wiem czy można porównywać Fallouty 1 i 2 z serią Baldursów czy Icewindów, to są całkowicie inne gry. W Falloutach główny nacisk położono na fabułę, i śmiało mozna powiedzieć, że nie ma "cerpega" z bardziej złożoną fabułą niż FO2. Natomiast serie, które wymieniłeś, to próba połączenia grywalności Diablo i fabuły Falloutów. To już jest inna jakość i tego nawet nie powinno się porównywać...
Easy - 10 Maj 2008, 14:47
ilcattivo13 napisał/a | i śmiało mozna powiedzieć, że nie ma cerpega z bardziej złożoną fabułą niż FO2 |
Planescape: torment.
ilcattivo13 - 16 Maj 2008, 18:09
Easy - FO2 to PRZYGODA, a P:T to "podróż metafizyczna". Chociaż FO2 można przejść nie zabijając nikogo, a P:T nie .
P:T ma bardzo złożoną fabułę, ale dotyczy ona tylko Bezimiennego. Reszta świata jest praktycznie martwa. Fabuła FO2 nie skupia się tylko na bohaterze, ale na całym świecie gry. Dzięki temu świat Fallouta nie jest "płaski i czarno-biały" jak Planescape.
agrafek - 8 Czerwca 2008, 07:06
Tu się nie zgodzę. Moim zdaniem świat P:T jest bogaty i pełen życia. Wprawdzie fabuła skupia się na Bezimiennym, ale co i rusz trafiamy na wątki poboczne, strzępy innych historii. Czasem zupełnie przypadkowe postacie mają swoje bogate historie, istnieje interesująca niezależność gildii. Historię świata (światów) aż czuje się w tej grze, spotyka na każdym rogu zmieniających się ulic wręcz.
Virgo C. - 8 Czerwca 2008, 18:39
Szkoda tylko, że mocno ograniczono ilość gildii do których możemy przystąpić. Udało się np. komuś wstąpić do Chaosytów ? Niby można porozmawiać (czy raczej powarczeć) na jednego z ich przedstawicieli ale jakoś nie udało mi się do nich dołączyć (a na ogół miałem charakter chaotyczny dobry).
W zasadzie z całej tej mnogości frakcji dołączyć można tylko do Grabarzy, Bogowców i Anarchistów. Plus tak niby dołączyć można do Czuciowców.
Navajero - 8 Czerwca 2008, 19:57
ilcattivo13 napisał/a | P:T ma bardzo złożoną fabułę, ale dotyczy ona tylko Bezimiennego. Reszta świata jest praktycznie martwa. |
Eee... jaka martwa? Ludziska kombinują i knują przeciwko sobie ( sporo pobocznych questów), można rozmawiając z NPC - ami poznać historię Sigil i różnych VIP - ów ( sporo czasu spędziłem gawędząc z trupami w kostnicy i gdzie indziej), można poznać strukturę wszechświata ( wykłady, rozmowy w knajpie)... Długo by wymieniać. To chyba najlepsza gra RPG w jaką grałem. Wkurzało mnie tylko, że nie mogę otworzyć pamiętniczka Nie - Sławy
Fearfol - 5 Lipca 2008, 08:51
Nie wiem czy ktoś zauważył :
http://fallout-3.eu/index.php?cat=start
premiera już w październiku.
szkoda że na zdjęciach za dużo nie widać, ale i tak zaczynam już sobie ostrzyć zęby,
ciekawią mnie tylko wymagania.
Dunadan - 5 Lipca 2008, 09:20
Fearfol, pewnie większe jak dla Obliviona - to przecież ten sam silnik tylko że pewnie dorzucą parę drobnostek... obawiam się ze sobie nie pogram
Fearfol - 5 Lipca 2008, 09:29
Może więc czas pomyśleć o gruntownej wymianie sprzętu ? taki nowy 4-rdzeniowy intel i do tego 1 GB'towy Radeon, na pewno udźwigną Fallouta 3
Dunadan - 5 Lipca 2008, 09:35
Fearfol, mam laptopa i raczej brak kasy na kompa... Oblivion mi chodzi, nawet nieźle, ale nie na pełnych ustawieniach ( musze ograniczyć HDR )
NURS - 5 Lipca 2008, 11:19
Na PS3 też będzie i to po polsku.
ilcattivo13 - 6 Lipca 2008, 00:05
na NMA jest ciekawa dyskusja wywołana "atakiem" Blizzarda na Bethesda'ę. Jeden z głównych argumentów "Be***izdy", to to, że izometryczny rzut się zestarzał i nie nadaje się do gier (o czym z resztą dyskutuje się od dłuższego czasu). Tymczasem Diablo 3 ma właśnie być (tak jak pierwsze dwie części) izometryczne... Jeśli Diablo 3 będzie sprzedawało się lepiej niż Fallout 3 (a podejrzewam, że będzie), to mam nadzieję, że Hines zeżre własne buty
Dunadan - 6 Lipca 2008, 06:42
ilcattivo13, obawiam się że bardzo ciężko będzie oddać klimat Fallout'a w 3D :-/ z drugiej strony Morrowind i Oblivion tez mają niepowtarzalny klimat - muzyka i grafika robi swoje
ilcattivo13 - 6 Lipca 2008, 10:54
Dunadan napisał/a | ilcattivo13, obawiam się że bardzo ciężko będzie oddać klimat Fallout'a w 3D :-/ |
o to mi chodzi.
Dunadan napisał/a | ...z drugiej strony Morrowind i Oblivion tez mają niepowtarzalny klimat - muzyka i grafika robi swoje |
ciekawe, jak bardzo klimat "Obliviona ze szczelbami" będzie pasował do F3. Co do muzyki, to i tak zawsze ją wyłączam w grach z widokiem fpp - tylko przeszkadza lepiej wczuć się w grę.
Pako - 6 Lipca 2008, 11:23
Oj tam, jęczycie. a mi się podoba, że w 3D pełnym robią. sporo większe możliwości. Izometryk był fajny kiedyś, teraz to co najwyżej ruchoma kamera pozwalająca sobie ustawić izo. jak w neverwinterach. A poza tym musi być trzeci wymiar pełny i basta. Po jakąś cholerę człowiek ma tę kartę graficzną co żre 200W (znaczy - ja nie mam. ale ci co mają to mogą korzystać ). nie jestem zwolennikiem miodowości grafiki kosztem wymagań sprzętowych. Ale coż, czasy mamy jakie mamy, trzeci wymiar w pełni to trzeba korzystać.
I na Boga, jeśli klimaty falloutowe utrzymano w 640x480 i 256 kolorach, to do licha, o ile łatwiej będzie to uzyskać w 1024x768 i 32bitowej palecie kolorów!
Dunadan - 6 Lipca 2008, 17:28
ilcattivo13,
Cytat | klimat Obliviona ze szczelbami |
Demagogia Czyli co - teraz każda gra RPG w 3D będzie taka sama jak Oblivion?
agrafek - 7 Lipca 2008, 11:33
Nie. Ale każda gra robiona przez twórców "Obliviona" ma szanse go przypominać
Cytat | I na Boga, jeśli klimaty falloutowe utrzymano w 640x480 i 256 kolorach, to do licha, o ile łatwiej będzie to uzyskać w 1024x768 i 32bitowej palecie kolorów! |
No właśnie niekoniecznie. Może być trudniej jeśli twórcy tak się skupią na fajerwerkach, że umknie im sporo innych rzeczy. Tak właśnie stało się w przypadku "Obliviona". Stąd obawy.
|
|
|