To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Niech mnie ktoś przytuli, czy dla tych, którym się nie chce

Chal-Chenet - 4 Maj 2010, 17:49

Martva, trzymaj się. Głask.
Agi - 4 Maj 2010, 18:16

Martva, tulę.
shenra - 4 Maj 2010, 19:01

Martva biiiiig huuuuuuuuuug :!: :wink:
ketyow - 4 Maj 2010, 19:02

Martva Martva, głasku głasku, po ramieniu, po k...? :wink:
czamataja - 4 Maj 2010, 20:14

Martva, za 3 godziny będzie nowy dzień. Wytrzymaj. Ja też wytrzymam. Wszyscy damy radę :wink:
Martva - 5 Maj 2010, 08:59

Dzięki.
ketyow - 3 Czerwca 2010, 18:30

Przewaliłem już 70 stron książki z powershella, z którego jutro koło (mam na razie tylko jedną 2 z tego przedmiotu), a jeszcze nie doszedłem nawet do pętli (bo niestety nic nie da czytanie, trzeba notować i testować komendy w praktyce)... Pociesza mnie tylko fakt, że sporo ludzi nie zna angielskiego na dostatecznym poziomie, a ebook jest tylko w tym języku, ale ja na szczęście z tym nie mam problemu. Byle nie zapominać jutro składni, bo tak zdobyłem pierwszą dwóję z basha. Ale nie mam już siły. Kurde.
Agi - 3 Czerwca 2010, 21:20

ketyow, dasz radę! :D
ketyow - 3 Czerwca 2010, 21:43

Na ostatnich zajęciach mnie nie było (koncert ACDC). Przewertowałem 4 rozdziały, które miały wchodzić w skład kolokwium, nie widzę już prawie na oczy po tylu godzinach wlepionych w monitor, a teraz mi kolega napisał, że gość zmienił zdanie i robi z 5 i 6 rozdziału koło... Olaboga, wysiadam - czas otworzyć piwo i obejrzeć film :] Nie jest to może (dla mnie) strasznie trudne, nawet interesujące, ale nie spodziewałem się, że czasowo się nie wyrobię. Jutro na powtórkę czasu nie będzie, trochę się załatwiłem przez to ociąganie, norma u mnie - zawsze uważam, że na ostatnią chwilę nie jest za późno. Jeszcze ostatnie próby, drukowanie skryptów (zawsze to 20 minut nauki w autobusie) i daję sobie spokój, oczy mi wyschły na wiór - do sklepu szedłem to nie mogłem odczytać rejestracji w samochodach, póki obok nie stałem. Szkoda, bo mógłbym to zaliczyć na dobrą ocenę.
Pako - 3 Czerwca 2010, 21:48

keytow... siedzę dziś już 15 godzinę gdzieś nad robotą, jutro deadline, oczy się już mi chyba przyzwyczaiły. To się ewolucja nazywa, czy jakoś tak. A może głupota... sam nie wiem.

A wkuwanie składni jest bzdurne, ot co. Po cholerę, kiedy jest dokumentacja...

nureczka - 3 Czerwca 2010, 21:54

Pako napisał/a
A wkuwanie składni jest bzdurne, ot co. Po cholerę, kiedy jest dokumentacja...

Właśnie miałam taką samą myśl wyrazić.

Pako - 3 Czerwca 2010, 22:00

Informatycy już tak mają ;)
ketyow - 3 Czerwca 2010, 22:19

Właściwie ok, get-help załatwi to co macie na myśli, ale po prostu czasem linię trzeba kończyć średnikiem, innym razem nie, a w powershellu przykładowo skok do nowej linii robi się tak: `n i różne tego typu kruczki (zamiast case'a switch), a potem jest "kuźwa, czemu się nie kompiluje?" Akurat powershell jest przyjemny pod względem budowy, widać że ewoluował i czerpał z najlepszych rozwiązań, tu prędzej polegnę na nieznajomości obiektów, ale linuxowy bash, to totalna papka, zlepek jakichś *beep* przestarzałych wymysłów. Siedzę też dziś od 12 godzin, w zasadzie niby najważniejsze wiem, pętle buduje się jak zwykle itd. Ale wystarczy, że będzie trzeba się odwołać do wydziwionego obiektu i problem. Szczególnie, że koleś chyba nie rozumie idei programowania. Kiedy nie wolno mi się odwołać do zewnętrznej literatury, opisującej strukturę windowsa i mam zgadywać, która z tysięcy metod wyrzuci mi ilość slotów pamięci w komputerze...

Przy czym w zasadzie, nie ma tu kompilatora - nie dowiem się co i gdzie nie tak. To będą skrypty w konsoli, pisane w notatniku. Ale mówię, obiektów się boję. Zobaczymy co gość da.

Ozzborn - 3 Czerwca 2010, 23:41

cały dzień robię wszystko tylko nie uczę się do jutrzejszego egzaminu... niby wydaje się prosty, ale wolałbym się na tym nie przejechać tym bardziej... nie kceeeeee mi sięęęęę :roll:
Pako - 4 Czerwca 2010, 06:57

Heh, ja pamiętam pisanie kolosa z C++ na kartce. Szczere wyrazy uznania dla babki, która to potem poprawiała i połapała się w tych wszystkich strzałkach, gdzie co ma iść, który kawałek kodu. Bo nigdy się od strzału nie napisze dobrze, a potem linijek brakuje. Jakby nie można było dać visuala, albo chociaż notatnika.
Cóż, keytow, studia informatyczne są chore ;) ale fajne mimo wszystko. I robota fajna. Powershella też zmęczysz ;) W końcu jak się przeszło fizykę, matmę i metody numeryczne, to już chyba nic nie straszne. To ci mówię ja, inżynier Pako ;)

nureczka - 4 Czerwca 2010, 07:55

Pako, przez dobre 5 lat programowałam (zawodowo) wyłącznie na kartce.
Były to czasy, gdy programista dostawał kartki A4, w krateczkę i wpisywał po jednym znaku w każdej kratce. Ach, ten Fortran, i słynny kod zaczynający się od siódmej kolumny. Prawo dotykania klawiatury mieli tylko operatorzy :)
Myślę, że pani sprawdzająca wasz kod wywodziła się z tego pokolenia :mrgreen:

I skąd, na Boga, wziął ci się pomysł, że robota informatyka jest fajna?

Piech - 4 Czerwca 2010, 08:29

nureczka napisał/a
Były to czasy, gdy programista dostawał kartki A4, w krateczkę i wpisywał po jednym znaku w każdej kratce. Ach, ten Fortran, i słynny kod zaczynający się od siódmej kolumny.

W Fortranie powinno się pisać dziurkując karty od krosna Jacquarda. Wtedy nie ma problemu z odliczaniem początkowych spacji.

nureczka - 4 Czerwca 2010, 08:30

Piech, :bravo
Pako - 4 Czerwca 2010, 09:11

Nureczko, bo sam jestem informatykiem, od prawie roku zawodowym ;) Póki co sprawia mi to frajdę. Wolę to niż fedrowanie na grubie ;)
ketyow - 4 Czerwca 2010, 15:35

Ja obawiam się, że na dłuższą metę to nie dla mnie. A jeśli będę kontynuował tę działkę, to już prywatnie, bez pomocy studiów (która to pomoc ogranicza się do tego, że muszę się wykuć na sprawdziany a na zajęciach nic nie robimy). Studia przerzucam na Elektroautomatykę, a w tle może hobbystycznie będę informatykę kontynuował (ewentualnie dociągnę zaocznie jeśli pieniądze kiedyś pozwolą). Jednak nie ukrywam, że z zamiłowania zawsze byłem sprzętowcem.
nureczka - 4 Czerwca 2010, 15:39

Pako napisał/a
od prawie roku zawodowym

To wszystko tłumaczy. Pogadamy za 15 lat :mrgreen:

Pako - 4 Czerwca 2010, 21:47

Ja z zamiłowania zawsze wysokopoziomowcem, ostatnio odkrywam w sobie architekta ;) Tylko się podszkolić muszę :mrgreen:

nureczka napisał/a
To wszystko tłumaczy. Pogadamy za 15 lat :mrgreen:

Nie psuj chwili, kobieto! ;)

Ziuta - 5 Czerwca 2010, 09:28

nureczka napisał/a
To wszystko tłumaczy. Pogadamy za 15 lat

O którym zawodzie tak nie powiesz? ;P:

Witchma - 5 Czerwca 2010, 10:20

Ziuta napisał/a
nureczka napisał/a:
To wszystko tłumaczy. Pogadamy za 15 lat

O którym zawodzie tak nie powiesz? ;P:


O moim, więc niech nureczka nie ściemnia :D

Ziuta - 5 Czerwca 2010, 10:34

jesteś rentierką? :D
nureczka - 5 Czerwca 2010, 14:20

Ziuta, o obu. Po 15 latach bez przerwy nawet tortu czekoladowego można mieć dość.
Ozzborn - 9 Czerwca 2010, 21:56

Jednak rozwleczona na 3tyg. sesja z częstotliwością 1,5 egz. na tydzień to nie jest dobry pomysł... jaaaak mi sięęęę nieee chceeeee, dziś cały dzień nie udało mi się otworzyć książki... egz. już w piątek - ćwiczenia zaliczyłem spokojnie to i egz. zaliczę ale wypadało by się nie zbłaźnić :roll:
Fidel-F2 - 9 Czerwca 2010, 22:27

kumpel jednego razu zaliczył w dwa tygodnie 6 czy 8 egzaminów, przetykając to zaliczeniami ćwiczeń które dopuszczały do tych egzaminów
przykro było patrzeć ale dał radę

ketyow - 9 Czerwca 2010, 22:55

Ozzborn, wyobraź sobie, że dziś o 15 gdzieś zawinąłem od kumpla (oderwałem się od Battlefielda 2 w sieci) do domu uczyć się na piątek. Oczywiście żadnego kursu nawet nie otworzyłem :mrgreen: Jutro będzie ciężki dzień... Jeszcze muszę pojechać po wpis na uczelnię, ale jak gościa nie będzie i się okaże, że zmarnowałem 2h nauki... Będę zły.
terebka - 9 Czerwca 2010, 23:39

ketyow licz od dziesięciu w dół, aż do: Agresja: zero


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group