Blogowanie na ekranie - Z ogródka
Martva - 29 Października 2007, 20:13
Ma ktoś w ogrodzie grujecznik japoński? Jeśli tak, zazdroszczę. Taki niepozorny krzaczek, a teraz pokazuje z pełną mocą dlaczego warto go mieć...
Godzilla - 30 Października 2007, 14:51
Mam nasiona derenia. Kto wie jak to wyhodować? Po prostu wsadzić wiosną do gruntu? A przez zimę chować w mieszkaniu czy przechłodzić na balkonie?
Agi - 30 Października 2007, 15:01
Spróbuję zapytać znajomego ogrodnika, wiem że ma dereń.
ihan - 31 Października 2007, 11:50
Dereń raczej rozmnaża się z sadzonek zdrewniałych, wątpię żeby powszechnie stosowało się siew. Na zdrowy rozsądek nasiona raczej zostawić na balkonie, lub włożyć do lodówki, prawdopodobnie potrzebują przechłodzenia do kiełkowania - przecież w naturze dojrzewają jesienią i kiełkują dopiero wiosną.
Kruk Siwy - 31 Października 2007, 11:54
Godzilla, dereń to duży krzew albo małe drzewo. Jak będziesz hodować od nasiona to Twoje wnuki doczekają owoców.
Może przesadzam ale dzieciaki to już dawno sobie pójdą z domu...
Martva - 1 Listopada 2007, 22:41
Derenia, sztuk 2, mam w ogrodzie już ze 3 lata. W tym roku jeden z nich wypuścił jednego kwiatka i są niewiele większe niż w czasie sadzenia. Oczywiście jak ktoś chce się bawić we własnoręczne rozmnażanie, to może sobie nawet magnolię wysiać ale naprawdę zajmuje to strasznie długo (magnolia z siewu zakwita po ok. 20 latach). Nie wiem jak gdzie indziej, ale w Kraku nabycie derenia jadalnego, całkiem sporego krzaka, dość łatwe jest (znaczy w obu moich dotychczasowych pracach był; wnioskuję że nie były to wyjątkowe miejsca)
Ktoś ostatnio pytał o róże i czy jeszcze u nas są - fota z 29X
Fidel-F2 - 5 Listopada 2007, 21:20
elam, musimy renegocjować umowę
poniuchałem i okazało sie, ze bażanty w Irlandii są pod częściowa ochroną, tzn pod ochroną sa kury a do kogutów można walić jak, za przeproszeniem, do kaczek
i faktycznie pałęta się tego mnóstwo
elam - 5 Listopada 2007, 22:11
no widzisz elam ma (prawie) zawsze racje
Fidel-F2 - 5 Listopada 2007, 22:15
znaczy przyjmujemy aneks, że mam prawo do kogucików?
elam - 17 Listopada 2007, 12:03
najnowsze wiadomosci z kotlinki gremlinka. widok z okna mojego pokoiku - te dwie brunatne prawie poziome kreski za drzewami, to "ulica", czyli droga, ktora sie chodzi w strone cywilizacji.
no. tak to wyglada, dzisiaj, w okolicach Bielska...
Martva - 17 Listopada 2007, 17:27
Nieźle was zasypało
Ale u nas sprawa wygląda podobnie:
Rafał - 19 Listopada 2007, 08:30
Kurczę, skąd wy tyle śniegu nakradłyście? U mnie ani pół grama Pies się zamienia w kulkę błota
elam - 26 Listopada 2007, 23:04
wracalam do domu juz po ciemku...
akacjowa aleja...
i droga kolo lasku...
bialo-szaro-grafitowo...
Agi - 26 Listopada 2007, 23:11
Zima całą gębą, a u nas szaro - buro i kapie deszcz
elam - 26 Listopada 2007, 23:19
u nas tak bylo do dzis - od rana wialo i proszylo. no i widac efekty...
do was trze przyjdzie, Agi, nie martw sie
swoja droga, widac nawet po ciemku, ze na zadupiu mieszkam
Iscariote - 28 Listopada 2007, 13:32
ale za to jakie zadupie Ładne całkiem. Nie to co moje zadupie
elam - 28 Listopada 2007, 18:45
heh, ladnie to to wyglada tylko z daleka i po ciemku
a wczoraj widzialam robozaura - taka maszyne, ktora burzyla stara kamienice. potezne szczeki na dluuuugim wysiegniku, ugryzaly sobie po kawalku domu. jak w kiepskim horrorze
ihan - 28 Listopada 2007, 18:48
To smutne. Zawsze mi smutno gdy są burzone domy, tak jakby wywalić do kosza ileś lat życia mieszkańców.
elam - 28 Listopada 2007, 19:13
prawda...
przez 16 lat mieszkalam w strasznym budynku bez ogrzewania, lazienki, biezacej wody itp. , w okropnych, mogloby sie wydawac, warunkach.
bardzo tesknie za tym starym domem, dzisiaj ruina. za piecem kuchennym na wegiel, takim z fajerkami; za wiadrami z woda, po ktora chodzilo sie do studni, za grzejnikiem elektrycznym, wokol ktorego wszyscy sie cisli i gnietli, i przy ktorego swietle czytalam w nocy "Pana Wolodyjowskiego" bo nie moglam doczekac do rana, co bedzie z Ketlingiem i Krzysia...
Godzilla - 28 Listopada 2007, 22:58
Tak jak ja tęsknię do domku mojej babci. Nie wiem czy kiedyś jeszcze poczuję zapach jaki stamtąd pamiętam. Zawsze będzie mi się kojarzył z wakacjami, dzieciństwem... Tam czas zwalniał. Bardzo często śni mi się ten dom.
Kostucha Drang - 7 Grudnia 2007, 14:50
Godzilla napisał/a | czy kiedyś jeszcze poczuję zapach jaki stamtąd pamiętam. Zawsze będzie mi się kojarzył z wakacjami, dzieciństwem. |
"Pamięć zapachów" to ciekawa sprawa. Ja jako dziecko zaspypiałem zwrócony do otynkowanej ściany i do teraz kiedy czuję zapach tynku robi mi sie tak miłoooo i sennie
Godzilla - 7 Grudnia 2007, 16:13
Mi jest bardzo żal zapachów, bo od kilku lat węch mi się bardzo pogorszył. Doskonale czuję wszelki dym, spaliny i chemię, ale wyjść na spacer i poczuć jak pachnie świat, to już nie takie proste. Zapach łąki, morza, mrozu, jesiennych liści - rzadki luksus. Świat przeważnie nie pachnie i już
elam - 7 Grudnia 2007, 19:51
oj, szkoda. ja mam slaby wzrok i sluch, ale dobry wech. tez pamietam wiele zapachow z dziecinstwa. taki zapach z komory w starym domu dziadkow - mleko, ser, stare drewno, piwniczna wilgoc - wystarczy, ze poczuje cos zblizonego do tego, i znowu mam 6 lat...
gorat - 7 Grudnia 2007, 23:14
Tak patrzę powyżej - kilka lat temu nie mogłem uwierzyć, że i jak można mieć dziesiątki tysięcy postów
elam - 8 Grudnia 2007, 11:25
gorat, a o co ci chodzi??
jest pare osob, ktore srednia dzienna maja wyzsza ode mnie. to po prostu wysluga lat, i tyle :p
a zreszta. prosze bardzo, wylaczcie licznik postow w offtopach.......
gorat - 8 Grudnia 2007, 20:06
No właśnie chodzi mi o tę wysługę Wiele nie pisujemy, a i tak tysiące się robią
Kostucha Drang - 10 Grudnia 2007, 09:26
Godzilla napisał/a | Mi jest bardzo żal zapachów, bo od kilku lat węch mi się bardzo pogorszył. Doskonale czuję wszelki dym, spaliny i chemię, ale wyjść na spacer i poczuć jak pachnie świat, to już nie takie proste. Zapach łąki, morza, mrozu, jesiennych liści - rzadki luksus. Świat przeważnie nie pachnie i już |
Pewnie palisz papieroski ?
Martva - 10 Grudnia 2007, 09:44
A ja nie wiem, czy to jest pogorszenie węchu, czy raczej zanieczyszczenie powietrza.
Mieszkam na obrzeżach Krakowa, i jeszcze jako chodziłam do szkoły, to bardzo wyraźnie czułam w powietrzu na przykład zbliżającą się zimę (mróz i śnieg mają bardzo charakterystyczny zapach, taki surowy), wiosnę czy jesień. A od kilku lat jakoś nie - a bardzo się zwiększył obszar zabudowy, więcej samochodów jeździ, może to dlatego?
Kostucha Drang - 10 Grudnia 2007, 09:50
To fakt. Zapach świeżej ziemii , zapach po deszczu ( gdzie się podziały te wszystkie dżdżownice ? ) zapach zimy. Albo faktycznie zatrucie środowiska, albo z wiekiem zmniejsza się u człowieka liczba komórek węchowych w nosku.
Godzilla - 10 Grudnia 2007, 19:29
Właśnie nie palę, a problem jest.
|
|
|