Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
Witchma - 3 Marca 2009, 23:01
Miria napisał/a | Znacie jakieś odpowiedzi? |
Pewnie - kotki całują się noskami
ihan - 3 Marca 2009, 23:03
Ale to wszyscy wiedzą. Pytanie było o koty (chłopców), a nie kotki (dziewczynki)
Martva - 3 Marca 2009, 23:10
Miria, boskie, leżę i kwiczę
feralny por. - 4 Marca 2009, 08:28
Włosy czy palce?
Sebastian - 4 Marca 2009, 13:11
Diabeł złapał Amerykanina, Niemca i Ruska i powiedział, że wypuści tego kto najlepiej wykona 1 zadanie. Amerykanin, Niemiec i Rusek mieli nakarmić kota ostrą musztardą. Amerykanin położył dwa kawałki wołowiny, a między nimi spodek z musztardą.
- To przekupstwo! - krzyczy Rusek.
Niemiec posmarował kawałek wołowiny musztardą, a drugi zjadł.
- To oszustwo! - krzyczy Rusek.
Rusek zjadł wołowinę, posmarował kotu pod ogonem musztardą. Kot zamiauczał żałośnie i wszystko wylizał do czysta. Na to Rusek:
- Zwróćcie uwagę towarzysze, że kot zjadł musztardę dobrowolnie i z pieśnią na ustach.
Ziemniak - 4 Marca 2009, 13:15
Dawno, dawno temu, w pewnej wiosce w Indiach pewien mężczyzna obwieścił, że będzie kupował małpy płacąc po 10 dolarów za sztukę.
Wieśniacy, widząc, że małp dookoła jest pod dostatkiem, wyruszyli do lasu, aby je łapać.
Mężczyzna kupił tysiące małp po 10 dolarów, ale kiedy ich populacja zaczęła się zmniejszać, wieśniacy zaprzestali starań.
Mężczyzna zatem ogłosił, że zapłaci za małpę po 20 dolarów. To sprawiło, że wieśniacy wzmogli starania i znowu zaczęli łapać małpy.
Wkrótce populacja małp jednak spadła jeszcze bardziej i ludzie zaczęli wracać do swoich gospodarstw.
Stawka została podniesiona do 25 dolarów, a małp zrobiło się tak mało, że problemem było w ogóle zobaczyć jakaś małpę, a co dopiero ja złapać.
Mężczyzna zatem ogłosił, że kupi małpy po 50 dolarów za sztukę!
Ponieważ jednak musiał udać się do miasta w ważnych interesach, jego asystent pozostał w wiosce, aby prowadzić skup w jego imieniu.
Pod jego nieobecność asystent zaproponował wieśniakom:
„Popatrzcie na te ogromną klatkę i te wszystkie małpy, które zebrał.
Sprzedam je wam po 25 dolarów, a gdy mężczyzna wróci z miasta, odsprzedacie mu je po 50 dolarów.”
Wieśniacy wydobyli wszystkie swoje oszczędności i wykupili wszystkie małpy.
I nigdy więcej nie zobaczyli ani owego mężczyzny ani jego asystenta, tylko wszędzie małpy.
Witajcie na WALL STREET.
hrabek - 4 Marca 2009, 13:18
A ja myslalem, ze to tylko kawaly sie umieszcza, a nie przerazajace historie z zycia
Sebastian - 4 Marca 2009, 13:18
Blondynka wchodzi do sklepu i jej uwagę przyciąga błyszczący obiekt na półce, zaciekawiona pyta sprzedawcę:
- Co to jest?
- Termos - odpowiada sprzedawca.
- Do czego służy- pyta znów blondynka
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - objaśnia sprzedawca.
Blondynka kupuje jeden.
Następnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef, blondyn, pyta:
- Co to za błyszczący przedmiot?
- Termos - odpowiada blondynka.
- Do czego służy? - pyta szef.
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - wyjaśnia blondynka
- A co masz w środku? - pyta zaciekawiony szef.
- Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy - odpowiada blondynka.
Godzilla - 9 Marca 2009, 21:41
Nowy model laptopa
Kto reflektuje?
Piech - 10 Marca 2009, 14:07
Nie wierzę w autentyczność poniższego, ale historia sama w sobie niezła.
--------------
PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZĘSTOTLIWOŚCI ALARMOWEJ CANAL 106, NA WYBRZEŻU FINISTERRA (GALICJA) POMIĘDZY HISZPANAMI A AMERYKANAMI 16 PAŹDZIERNIKA 1997 ROKU:
Hiszpanie: (w tle słychać trzaski) Tu mówi A-853, prosimy zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji! Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.
Amerykanie: (trzaski w tle) Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
Hiszpanie: Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji!
Amerykanie: (inny głos) Tu mówi kapitan jednostki pływającej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
Hiszpanie: Nie uważamy tego za słuszne, ani za możliwe do wykonania. Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by uniknąć zderzenia z nami.
Amerykanie: (ton głosu świadczący o wściekłości) Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych; drugim co do wielkości okrętem floty amerykańskiej. Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, pięć krążowników, cztery okręty podwodne oraz liczne jednostki wspomagające. Udajemy się w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruje! ROZKAZUJĘ WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC! W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podjąć działania konieczne by zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak również siłom koalicji. Należycie do państwa sprzymierzonego, jesteście członkiem NATO i rzeczonej koalicji. Żądam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia się z drogi!
Hiszpanie: Tu mówi Juan Manuel Salas Alcantara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest też z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału alarmowego 106. Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji. Nie mamy *beep* pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpańskich latarni morskich. Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu okrętowi, który za chwile rozbije się o skały: dlatego ponownie nalegamy sugerujemy wam, iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe by uniknąć zderzenia z nami.
Amerykanie: OK. Przyjąłem, dziękuję.
Rafał - 10 Marca 2009, 14:52
Ale to już było
Ale faktycznie niezłe, taki, taki evergreen
Agi - 10 Marca 2009, 15:48
Piech, to nadal śmieszy
Witchma - 10 Marca 2009, 21:28
A ja nie czytałam wcześniej
hrabek - 13 Marca 2009, 12:56
Brzechwa dla biznesu...
Biega,krzyczy pan Hilary:
"Gdzie podziały się dolary!?"
Bowiem z racji stanowiska,
Musi dbał, by koncern zyskał.
A tymczasem forsy rzeka,
Gdzieś na boki mu wycieka.
Szuka zatem oszczędności,
W Dystrybucji, w Księgowości.
Budżet obciął już Ha-eR-om,
Normy zwiększa Presellerom.
Skraca produkcyjne linie,
Zwęża ściany w magazynie.
Likwiduje Dział Vendingu,
Tnie etaty w Marketingu.
Co się da centralizuje
Albo też outsoursinguje.
Już zamykać chce depoty,
Już sprzedawać chce pół floty,
Nagle - spojrzał do lusterka,
Nie chce wierzyć, znowu zerka,
I już wie, że zyski zżera
JEGO PENSJA MENEDŻERA !
Agi - 13 Marca 2009, 13:16
Iwan - 13 Marca 2009, 13:30
dobre
Rafał - 13 Marca 2009, 13:35
No!
merula - 13 Marca 2009, 19:14
udane
Agi - 17 Marca 2009, 14:01
Dowcip o ceprze, bacy i postumenciku, opowiem w czwartek w Paradoxie
hrabek - 17 Marca 2009, 14:03
Ale mnie nie bedzie, a tez chcialbym poznac.
Witchma - 17 Marca 2009, 14:04
Agi, niektórzy z nas czują się dyskryminowani...
Agi - 17 Marca 2009, 14:04
Trudno...
Editt/ ten dowcip dużo traci w wersji pisanej
Przemek - 17 Marca 2009, 14:06
Czyli go nie usłyszę
Witchma - 17 Marca 2009, 14:06
Agi, mam bujną wyobraźnię
Lynx - 17 Marca 2009, 14:07
Agi, Niefajnie Przeczytalibyśmy go sobie na głos
hrabek - 17 Marca 2009, 14:07
No to ja opowiem w takim razie historyjke z zycia:
Pani w przedszkolu pyta mojego syna (niecale 3,5 roku):
- Konradku, chcesz pospac?
Konrad kiwa glowa, wiec ida razem na gore, on sie kladzie, pani schodzi do dzieci. Mija jakies 20 minut, Konrad schodzi na dol. Pani pyta:
- I co Konradku, nie spales?
- No nie... Ale malo brakowalo.
Witchma - 17 Marca 2009, 14:10
hrabek,
Agi - 17 Marca 2009, 14:17
No dobrze, zaryzykuję:
Cepr przyszedł do bacy po naukę.
Baca zaczyna rzecz od początku.
- Bo to wicie ceprze, ziemia to se na takim postumenciku stoi..
- A ten postumencik? - przerywa cepr.
- Na takim mniejszym postumenciku - wyjaśnia baca
- A ten postumencik?
- Na takim jeszcze mniejszym postumenciku.
- A ten postumencik? - dalej dopytuje cepr.
- Na takim dych malućkim postumenciku...
- A ten postumencik?
- Ceprze, czy wyście tu przyszli po naukę, czy w pysk dostać?
dalambert - 17 Marca 2009, 14:27
Agi,
ciezkie jest zycie moda, ale jakże ważne czyli
Postumencik na PIEDESTAŁ
Przemek - 17 Marca 2009, 14:32
Świetne
|
|
|