To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje

Martva - 21 Listopada 2007, 20:56

Ja jak się spóźnię na ostatni dzienny, to do pierwszego nocnego mam godzinę i wybór: czekać na przystanku albo pójść do domu pieszo. A jak sie spóźnię na drugi nocny, to nie wiem co mogę zrobić, więc staram sie unikać.
Też nie zrobiłam nic z rzeczy które powinnam dziś zrobić. Podobnie jak wczoraj. I przedwczoraj. To nawet nie jest irytujące, to smutne. Bu :(

Anonymous - 22 Listopada 2007, 13:45

Radosne obwieszczenie dyrekcji, że w przyszły piatek i sobotę szkolenie. Razem 20 godzin. Żegnaj SKOFO, żegnaj weekendzie. :evil: Zamiast tego posłucham zestawu truizmów, porobię idiotyczne ćwiczenia w parach tudzież grupach a i tak nikt mi nie wyjaśni, co mam zrobić w naprawdę trudnych sytuacjach. :?
Godzilla - 22 Listopada 2007, 13:48

Tak to jest ze szkoleniami. Mamy sześć czy siedem razy po osiem godzin, nikomu na nic niepotrzebnych. Miałam jakieś nadzieje na początku, ale już się rozwiały. Strup na głowie i tyle.
Chal-Chenet - 22 Listopada 2007, 13:51

że nie ma SyFa w kioskach jeszcze... :( :cry:
Anonymous - 22 Listopada 2007, 13:54

Godzilla napisał/a
Tak to jest ze szkoleniami. Mamy sześć czy siedem razy po osiem godzin, nikomu na nic niepotrzebnych. Miałam jakieś nadzieje na początku, ale już się rozwiały. Strup na głowie i tyle.


Bo przeważnie chodzi o to, żeby ktoś zarobił kaskę, a pracodawca mógł się pochwalić, że szkoli pracowników. Ech.

merula - 22 Listopada 2007, 14:07

A ja chcę na szkolenie, jeszcze jakby wyjazdowe było, ale nie chcą mnie puścić. :evil:
Ziemniak - 22 Listopada 2007, 14:15

Poczta Polska niech ją szlag...
Chal-Chenet - 22 Listopada 2007, 14:16

Ziemniak napisał/a
Poczta Polska niech ją szlag...

zgodzę się.
czekam na książkę. powinna być wczoraj, mam nadzieję, że dojdzie dzisiaj...

mistique - 22 Listopada 2007, 14:17

Cytat
Poczta Polska niech ją szlag...

Po tysiąckroć zgoda.

Ziemniak - 22 Listopada 2007, 14:20

Ostatnio dowiedziałem się, że listonosz bywa u nas raz na tydzień albo i rzadziej (ponoć braki kadrowe :? ) ale reklamy roznoszą najrzadziej co drugi dzień. Paranoja :evil:
mistique - 22 Listopada 2007, 14:27

U mnie jest codziennie i co z tego, skoro sądząc po awizach jakie zostawia (a zwykle nie zostawia ich wcale) ma poziom inteligencji mojego psa. A panie na poczcie nigdy nie mogą znaleźć moich paczek, które potem cudownym sposobem znajdują się z powrotem u nadawcy z kosztem 5zł.
I witają mnie jeszcze bezczelnie "Dzień dobry, pani przyszła skargę złożyć?"

I denerwują mnie tez ludzie na allegro którzy nie mogą się za cholerę przekonać do alternatywnych metod wysyłania, chociaż chcę dopłacić różnicę.

hrabek - 22 Listopada 2007, 14:36

A jakie to sa te alternatywne metody wysylania?
mistique - 22 Listopada 2007, 14:39

Cytat
A jakie to sa te alternatywne metody wysylania?

Oprócz firm kurierskich jest jeszcze coś takiego: http://www.inpost.pl/index.php ale niestety nie cała Polska.

hrabek - 22 Listopada 2007, 14:45

No, kiedys przez InPosta dostalem negatywa, bo kupilem karte pamieci i wyslali mi ja wlasnie InPostem. Poniewaz karta nic nie wazy, musieli ja wlozyc w koperte InPostu, zeby wage przekroczyc. A na kopercie jak byk 1,80. A mnie za przesylke skasowali 9zl. Kilka maili wymienilem, nikt sie nie poczuwal w obowiazku przeprosic, tylko mi pisali, ze sie czepiam, to wystawilem neutrala, w ktorym napisalem, co sadze o ich polityce ukrytych kosztow. A oni mi negatywa, psie syny, ze im opinie psuje. Ehh... bylo minelo, teraz juz mnie to nie rusza, ale wtedy bylem wsciekly.
mistique - 22 Listopada 2007, 14:48

Hmm, nie widzę w tym wszystkim winy InPosta.
Słowik - 22 Listopada 2007, 14:51

hrabek napisał/a
Ehh... bylo minelo, teraz juz mnie to nie rusza, ale wtedy bylem wsciekly.

Bo hrabek wpadł w nostalgię :mrgreen:

hrabek - 22 Listopada 2007, 14:52

Nie w tym kontekscie pisalem. Tylko, ze pamietam wlasnie InPosta jako firme, przez ktora dostalem negatywa. Bo tak sie tez zlozylo, ze byla to pierwsza przesylka, jaka kiedykolwiek InPostem dostalem.
Do samego InPosta zastrzezen najmniejszych nie mam. Przesylka dotarla blyskawicznie, koperta porzadna i sztywna, a oplata niska. Znaczy teoretycznie, bo sprzedawca mnie skroil.

EDIT: Slowik, hehe, dobry dowcip masz dzisiaj :mrgreen:

Kostucha Drang - 22 Listopada 2007, 16:43

mistique napisał/a
U mnie jest codziennie i co z tego, skoro sądząc po awizach jakie zostawia (a zwykle nie zostawia ich wcale)
( o listonoszu ).

No właśnie - a jak jest jakis przekaz pieniężny to cwaniaczek nie zostawia zawiadomienia tylko tak kombinuje, żeby dostarczyć kaske osobiście i skubnąć pare pln-ów :mrgreen:

mawete - 22 Listopada 2007, 18:03

Tyle spraw mnie dzisaj wkur...ło, że nawet nie chce mi sie pisać. I mam przeczucie, że jutro bedzie gorzej niestety...
Ixolite - 22 Listopada 2007, 18:50

Dyskusje z betonami, fanboyami i fanatykami.
Koniu - 22 Listopada 2007, 19:35

Nieprzewracające się kręgle. I rzutki bez lotek.
Kostucha Drang - 23 Listopada 2007, 10:17

Koniu, jak juz o tym mowa, to krzywe kije do bilarda !!! :twisted:
ihan - 23 Listopada 2007, 14:41

Rano jak jechałam na uczelnie przejeżdzaliśmy obok wypadku, ktoś zginął, przykryte ciało leżało na jezdni. Zrobiło mi sie smutno. Ale trzech kanarów, którzy wyraźnie podekscytowani zaczęli wymieniać miedzy sobą uwagi i szybko wysiadali na następnym przystanku, żeby cytat: pooglądać trupa" napełniło mnie obrzydzeniem. Nawet miałam ochotę coś im powiedzieć, ale nie wiem czy by zrozumieli o co mi chodzi, poza tym miałam gule w gardle. Nie wiem jak reagować, co powiedzieć w takiej sytuacji.
Kostucha Drang - 23 Listopada 2007, 15:06

Jeden z bardziej wk...wiajacych przypadków braku szacunku dla zmarłych o jakim słyszałem polegał na tym, że w miejscowości gdzie rzeka stanowiła granicę właściwości dwóch prokuratur rejonowych milicjanci gdy wyłowili topielca po swojej stronie to podrzucali go na drugi brzeg rzeki żeby to tamci drudzy musieli prowadzić postępowanie. Z kolei gliniarze z tamtego brzegu robili to samo. Facet , który mi to opowiadał zarzekał się, że niektórzy topielcy wykonywali w ten sposób kilka "kursów" z jednego brzegu na drugi.
dzejes - 23 Listopada 2007, 20:20

Ząb mnie wk****a. Ten sam cały czas. Nie boli, ale za to spuchłem jak bania, od szczęki, aż pod oko, wyglądam, jakbym w listopadzie łeb do ula wsadzał.

I złośliwość natury mnie denerwuje. Oczywiście teraz właśnie zaczęło się kręcić w interesie - dość powiedzieć, że od 1 do 21 listopada miałem mniejszy obrót, niż 22-23. A wszystko to przy tak opuchniętym ryjku, że za bardzo mówić nie mogę, a gorączka nie zachęca do pracy. Damn damn damn!!

Ziuta - 23 Listopada 2007, 20:53

Miejskie Predsiębiorstwo Komunikacyjne, którego nieznający własnych tras kierowcy, spaźnialstwo i inne wesołe zwyczaje unie możliwyły mi dotasrcie na egzamin na prawo jazdy. I siedem dych w plecy.
Wasze Zdrowie :evil:

Pako - 24 Listopada 2007, 09:34

Ułaaa... Ziuta... Ułaaaa
Ja w środę swój pierwszy oblałem, pół godziny po Jastrzębiu się kręciliśmy, bo na drodze do ośrodka postawili znak, że ślepa uliczka, kombinowaliśmy jak inaczej, a okazało się, że ślepa uliczka wcale taką ślepą nie była... No ale udało mi się dojechać. Ale z takimi cyrkami to współczuję...

Martva - 24 Listopada 2007, 10:11

Mnie... irytuje mój komputer, coś sie z nim niedobrego dzieje. Mam wrażenie że mi zeżarło niektóre programy, poza tym dawno nie sprzątałam mojego folderu ze zdjęciami i jak go próbuję otworzyć to się wiesza, a jak odwieszam to zabiera ze sobą gg, ściągając je z tego paska na dole. Grrrr. :evil:
Adashi - 24 Listopada 2007, 10:39

Martva, foty nagraj na płytę, czy też kilka płyt i finito :wink:
Martva - 24 Listopada 2007, 10:53

Nagrałam wczoraj, ale mam dziwne podejrzenie że nie wszystkie...
Poza tym nie chcą mi się otwierać PDFy, zdjęcia sie otwierają innym programem niż jeszcze kilka dni temu,filmy przy otwieraniu tez mówią coś dziwnego... Zaczynam podejrzewać ojca że skasował kilka rzeczy przez przypadek :(

Poza tym znów jest ciemno :(



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group