To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy

Fidel-F2 - 11 Grudnia 2008, 07:06

ihan, cudne

Pako, dzięki

Iwan - 11 Grudnia 2008, 12:33

oglądam właśnie Kubusia Puchatka i niezły tekst słyszałem
Tygrys do Kangurzycy
-Przeproszę że zapytam,ale czy nie byłaby pani zainteresowana lekkim pofikaniem ze mną? :mrgreen:
a ludzie do teletubisia obiekcje mają :D

kali - 11 Grudnia 2008, 17:26

hej;) mam małą prośbę - wejdź proszę na stronkę:

http://www.studenckihumor...4725&sort=rateD

i po lewej stronie masz gwiazdki (ocena), daj 10 gwiazdek:) bardzo mi to pomoże:) dzięki wielkie!

dzejes - 11 Grudnia 2008, 19:57

Chciałem nawet dać 11 gwiazdek, ale jak kliknąłem na 1 i potem chciałem dołożyć jeszcze 10 - to się nie dało :cry:
ilcattivo13 - 12 Grudnia 2008, 18:52

tradycyjnie stwierdzę, że "pewnie już było" ;P:

Gun Shop Owner: Hi, How can I help you?
Client: I am looking for a gun.
Owner: What kind of gun are you looking for?
Client: (pointing at the biggest handgun in the case): That one looks about right.
Owner: (very surprised): Why do you need a .45 magnum?
Client: It is for shooting at cans.
Owner: (pointing at a small handgun) Well, this is the perfect size for shooting at cans.
Client: (pointing again at the .45) Nah, I need this one.
Owner: OK, what kind of cans are you shooting at?
Client: Mexi-cans... Puerto Ri-cans... Afro-ameri-cans...

mBiko - 12 Grudnia 2008, 19:51

Mówi blondynka do blondynki:
- Słuchaj! W tym roku sylwester wypada w piątek.
Na to druga:
- Tylko nie mów, że trzynastego


Nauczycielka pyta się klasy:
Dzieci kto w waszej rodzinie jest najstarszy?
- U mnie dziadek.
- W mojej rodzinie babcia.
- Pra-pra-pra-pra babcia - mówi uczeń.
- To niemożliwe.
- Dla-dla-dla-czego?



Jakie trzy rzeczy w życiu powinien zrobić każdy Chińczyk:
- buty;
- dżinsy;
- magnetofon.



Dwie koleżanki spotykają się po wielu latach, panie po piędziesiątce i zaczynają się przechwalać:
-Wiesz mam wspaniałego zięcia, utrzymuje całą rodzinę,żeby córka mogła zajmować się dziećmi,po pracy pomaga w domu,ugotuje,posprząta i jeszcze dziećmi się zajmie,żeby córka spotkała się z koleżankami na kawie.
-A co z synem i synową?
-Nie synowa mi się nie udała. Syn musi utrzymywać całą rodzinę bo ona zajmuje się dziećmi,po pracy musi pomóc w domu,ugotować,posprzątać i jeszcze dziećmi się zajmuje bo synowa spotyka się z koleżankami na kawie.

merula - 12 Grudnia 2008, 21:04

ale synowa jej się nie udała :mrgreen:
Pako - 12 Grudnia 2008, 23:12

Warszawiacy mnie zlinczują, ale co tam, raz się żyje ;)
Dowcip zasłyszany od wykładowcy:

Warszawa jest jak kobieta. Niby jest Wola i Ochota, ale z drugiej strony są Włochy i Bródno ;)


Zdecydowanie lepiej brzmi opowiadany niż zapisywany ;)

Witchma - 12 Grudnia 2008, 23:14

Dzisiaj w autobusie sfrustrowany kierowca opowiadał pasażerom dowcipy:

Kiedyś o Łodzi mówiono "Wielka wioska, w środku Piotrkowska", a teraz jest nowa wersja "Tu dziura, tam dziura, a w środku Manufaktura".

Godzilla - 13 Grudnia 2008, 11:22

Pako, tego nie słyszałam :D

Choć była kiedyś relacja z pochodu pierwszomajowego: Ochota już przeszła, Woli jeszcze nie widać.

merula - 13 Grudnia 2008, 13:39

Ale jest tu i Czyste :mrgreen:
Agi - 14 Grudnia 2008, 23:31

Widziałem plakat: "Policja poszukuje chętnych do pracy" - kurcze to już nawet to jest nielegalne??

Mąż wyjechał na dorobek za granicę. Pisze do żony:
"Najdroższa, w tym miesiącu nie mogę ci jeszcze przekazać pieniędzy. Przesyłam 100 całusów."
Żona odpisuje do niego:
"Dziękuję ci, kochanie, za 100 całusów. Przesyłam ci listę wydatków:
1. Mleczarz zgodził się na 2 całusy za butelkę mleka dziennie.
2. Elektryk powiedział, że za mniej niż 7 nic nie zrobi.
3. Gospodarz domu przychodzi codziennie po swoje 3 całusy.
4. Właściciel warzywniaka powiedział, że całusy nie wystarczą. Musiałam... dać coś jeszcze...
5. Pozostałe wydatki - 40 całusów. Nie denerwuj się, do końca miesiąca zostało mi jeszcze 35 całusów.
Czy następny miesiąc mam planować tak samo?"

Ostry dyżur, pacjent z rozbitą głową, siostra wypełnia kartę:
- Nazwisko?
- Kowalski
- Żonaty?
- Nie, kolizja drogowa....

Szef codziennie nazywał sekretarkę "swoim Słoneczkiem". Sam przy niej promieniał. Aż któregoś dnia spochmurniał. Słoneczko zaszło.

Czyszcząc w kuchni dwudziestą rybę, żona zdenerwowana krzyczy do męża:
- Proszę cię, jak człowieka! Jak jesteś na rybach, to PIJ WÓDKĘ!!!

Iwan - 15 Grudnia 2008, 00:08

ze słoneczkiem dobre :mrgreen:
illianna - 15 Grudnia 2008, 08:39

Gęsta mgła. Środek nocy. Zmęczony turysta z ledwością dowlókł się do
"Zakopianki" w okolicach Poronina. Spotyka Bacę pykającego fajeczkę.
-Baco, a dojdę tędy do Zakopanego? - pyta turysta wskazując kierunek do
Krakowa.
-Hej! - odpowiada Baca kiwając głową.
Turysta zniknął we mgle. Po chwili Baca wypuścił dym i gado do siebie
-Ale ja byk tendyk nie szeł...

- Mam problem panie doktorze - mówi pacjent do seksuologa - Mam
przedwczesny wytrysk.
- No to proszę zdjąć spodnie - nakazuje lekarz - No i zobaczmy gdzie ten
pana problem?
- Na pańskim fartuchu panie doktorze.

Rozmawiają dwaj koledzy:
- Słuchaj, moja zona ma urodziny, nie wiem co jej kupić. Zarabia kupę
szmalu, stać ja na wszystko i ma dosłownie wszystko. Co robić?
- Wiesz co, weź jakąś elegancką kartkę papieru i wręcz jej z napisem
"Talon na 2 godziny seksu jakiego tylko zapragniesz".
Następnego dnia drugi pyta:
- I jak? Udał się prezent?
- Była zachwycona!!! Chwyciła talon, ubrała się w seksowną bieliznę,
ucałowała mnie w usta, chwyciła płaszcz i przy drzwiach krzyknęła "Będę
za 2 godziny!!"

Witchma - 15 Grudnia 2008, 23:13

Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:
- Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nie opisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie.

---------

- Jak się nazywa najpopularnieszy program Microsoftu do walki z wirusami ?
- Format.

---------

Był sobie kiedyś człowiek, który już w bardzo wczesnej młodości marzył, by zostać "wielkim" pisarzem.
Gdy spytano go, co dla niego oznacza "wielki" odpowiedział:
- Chciałbym pisać teksty, które cały świat będzie czytał, teksty, na które ludzie będą reagować czysto emocjonalnie, które będą doprowadzać ich do łez, bólu, gniewu, krzyku i desperacji!
Człowiek ten zrealizował swoje dziecięce marzenie.
Obecnie pracuje w Microsoft i pisze komunikaty o błędach.

----------

Co robisz, gdy razem z tobą uwięzieni w windzie znajdują się Timothy Mc Veigh, Saddam Hussein i Bill Gates, a ty masz w broni tylko dwa naboje?
- Strzelasz do Billa dwa razy, dla pewności.

shenra - 16 Grudnia 2008, 00:28

Witchma napisał/a
- Strzelasz do Billa dwa razy, dla pewności.
:bravo :bravo
Chal-Chenet - 16 Grudnia 2008, 00:31

Cytat
- Jak się nazywa najpopularnieszy program Microsoftu do walki z wirusami ?
- Format.

:mrgreen:

Fidel-F2 - 16 Grudnia 2008, 06:24

:mrgreen:
gorbash - 16 Grudnia 2008, 07:34

Cytat
- Strzelasz do Billa dwa razy, dla pewności.

To chyba ten Bill Gates jakiś zły człowiek musi być...? Może się ktoś wypowiedzieć? Bo nie znam osobiście a z tego co wiem sporo dobrego zrobił, ale to pewnie przykrywka...

Witchma - 16 Grudnia 2008, 09:10

gorbash napisał/a
sporo dobrego zrobił


Ale nie możemy pozwalać, żeby te plusy przesłoniły nam niewątpliwe minusy!

gorbash - 16 Grudnia 2008, 09:19

Witchma napisał/a
niewątpliwe minusy!

Jasne, tylko jakie to minusy?

Adashi - 16 Grudnia 2008, 12:17

gorbash napisał/a
Jasne, tylko jakie to minusy?

gorbash, oglądałeś "Piratów z doliny krzemowej" :?:

gorbash - 16 Grudnia 2008, 12:20

Chyba nie. To jest dokument jakiś?
Adashi - 16 Grudnia 2008, 12:38

Fabuła, ale oparta na faktach, zbiorowa biografia Steve'a Jobsa, Steve'a Wozniaka, Billa Gatesa, Paula Allena i Steve'a Ballmera, ze szczególnym uwzględnieniem Jobsa i Gatesa. Polecam, świetny film. Można się przy tym dowiedzieć wielu szczegółów, jak to z tym Microsoftem było.

P.S. Sorki za offtop.

Nutzz - 16 Grudnia 2008, 13:04

Witchma napisał/a

---------

- Jak się nazywa najpopularnieszy program Microsoftu do walki z wirusami ?
- Format.

---------


Ehhhh.... mnie to niestety wcale nie śmieszy... Czeka mnie już drugi format w ciągu miesiąca... : :?

Adanedhel - 16 Grudnia 2008, 13:05

Witchma, ciąg dalszy "moich" żartów? :mrgreen:
Nutzz, przerzuć się na Linuxa ;P:

Nutzz - 16 Grudnia 2008, 13:08

Chyba że jako drugi system w kompie...

@ Topik:

Przychodzi black metalowiec do fast fooda i mówi:
- Poproszę podwójnego Dimmu Burgera z mayhemnezem, bo mi w brzuchu burzum

Anonymous - 16 Grudnia 2008, 17:03

Dialogi szkolne z dnia dzisiejszego.

Ja: Co to znaczy "apodyktyczny"?
Uczeń1: Taki, co się lubi rządzić.
Uczeń2: A nie taki, co nic nie je?

Ja, w desperacji, próbując naprowadzić uczniów na słowo "leniwy", w związku z przeczytanym dialogiem: O co Vicky miała pretensje do Roba?
Uczeń: O to, że jest nierobem?

ihan - 16 Grudnia 2008, 22:38

Hichotowe:

Polka wyszla za maz za Japonczyka i przywiozla go do Polski. Dostal prace
w biurze projektow. Pierwszego dnia Japonczyk przyszedl do pracy, uklonil sie, cos powiedzial i zabral sie do roboty. Pracowal bardzo intensywnie, a kiedy skonczyl sie
dzien pracy, wstal, ukolnil sie, zaczal mowic, mowil dosyc dlugo, znowu ukolnil sie i wyszedl. Zaskoczeni wspolpracownicy zadzwonili do jego zony i zapytali ja co on takiego powiedzial? A na to zona:
- Rano, kiedy przyszedl do pracy powiedzial, ze serdecznie wita nowych
kolegow i zyczy im owocnego dnia w pracy. A przed wyjsciem z pracy
powiedzial: "Kolezanki i koledzy, przepraszam, ze nie wzialem udzialu w
waszym strajku, ale nie jestem jeszcze czlonkiem zwiazkow zawodowych".


Motto na dziś:
Jeśli nie możesz znaleźć swojej drugiej połowy,
znajdź sobie dwie ćwiartki!

Lynx - 16 Grudnia 2008, 22:49

ihan, zglebiło mnie :) :bravo :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group