Planeta małp - Co nas cieszy
Agi - 22 Lutego 2007, 17:04
Cieszę się, że są wokół mnie szczęśliwi ludzie
Adashi - 22 Lutego 2007, 17:09
Agi55, na fotkach w avatarach ludzie bardzo uśmiechnięci, znaczy szczęśliwi
Agi - 22 Lutego 2007, 17:12
Adashi, wiem, trochę też myślałam o Tobie, tak ładnie się cieszysz debiutem, aż miło czytać.
Adashi - 22 Lutego 2007, 17:16
Cieszę się jak diabli, ogromnie, niezmiernie, no bardzo po prostu
A ja o waszym wspólnym z Krukiem aviku mówię, świetny!
corpse bride - 23 Lutego 2007, 03:27
mój kot mnie cieszy, jak do mnie przychodzi i moje nowe soczewki w gwiazdki (mam oczy jak z kreskówki) i jeszcze hiszpański w cervantesie, po uczelnianym lektoracie zwłaszcza, na którym zwątpiłam, że się kiedkolwiek tego języka nauczę. a teraz myślę, że to nawet możliwe.
nikto - 23 Lutego 2007, 08:45
Mnie cieszy napotykanie przewrotnych tekstow.W ksiazkach,piosenkach,czy tez zaslyszane od kogos.Takie,ktore ma sie ochote zanotowac i uzywac w konwersacjach. I "Hotel Zacisze" mnie cieszy ostatnio,z powodu dostatku takowych.
Haletha - 23 Lutego 2007, 11:49
Cieszy mnie wygranie najbardziej morderczej aukcji w historii Allegro, z cudeńkiem, o którego posiadaniu marzyłam od lat, oraz to, że zapowiada mi się bardzo fajny wieczór.
savikol - 24 Lutego 2007, 22:28
Zdradzisz Haletha co kupiłaś?
Mój dzisiejszy triumf też wiąże się z Allegro. Nabyłem tam przepiękne cacko – elektryczną piłę łańcuchową.
Moja nowa zabawka ma 2000 Wat (najmocniejsza jaką znalazłem), jest jaskrawo czerwona i ma ostre zębiska. Jak brzytwy.
Dziś użyłem tego cuda po raz pierwszy. Jednym ruchem ręki, bez najmniejszego wysiłku, ciąłem kawały grubości podkładów kolejowych. Coś niesamowitego.
Już wiem skąd twórcy Warhammera wzięli miecz łańcuchowy. Widocznie któryś z autorów używał podobne cacko. Sprzęt ryczy niczym startujący odrzutowiec i rżnie jak smok bojowy. Mam wrażenie, że moją piłą mógłbym przeciąć człowieka na pół, ot tak, jak masło.
Jestem zachwycony i przerażony jednocześnie.
PS. Przypadkowo przeciąłem gwóźdź. To był błąd.
Metalowe wióry bryznęły mi prosto w gębę. Dostałem w oko, całe szczęście nic się nie stało. Potem pracowałem już w okularach ochronnych.
Nie lekceważcie przepisów BHP!!!
Kruk Siwy - 24 Lutego 2007, 22:54
savikol, a mnie piła spalinowa "odbiła". Bo za łatwo się nią cięło i stałem się nieostrożny. Szczęściem był to sprzęt wysokiej klasy i sam wiedział kiedy stanąć... Ciągle jeszcze mam dwie stopy i moja twarz w zasadzie nie przypomina potwora Frankensteina.
Swego czasu byłem tym mocno ucieszony.
savikol - 24 Lutego 2007, 23:10
Kruku: O „odbiciu” wielokrotnie wspominają w instrukcji obsługi. To mi się nie podoba. Zaczynam się coraz bardziej bać tego ustrojstwa.
Te pędzące ostrza wyglądają naprawdę groźnie. Będę bardzo uważał z tym cudeńkiem.
lokje - 24 Lutego 2007, 23:12
trzy doby ściągania plików ( legalnych, jakby co), wyrywanie się ze snu kiedy zrobiło bum, że już ściągnęło. znów taaaki artykuł napiszę... jeszcze mi się tematyka nie znudziła, więc ciała nie dam
Anonymous - 24 Lutego 2007, 23:32
Przypomniałam sobie Nową Nadzieję na dużym ekranie, wokół biegali rycerze Jedi i szturmowcy Imperium, a to wszystko w miłym towarzystwie.
lokje - 24 Lutego 2007, 23:51
Miria, a co z wyjazdem?
Anonymous - 24 Lutego 2007, 23:59
Jakim wyjazdem?
lokje - 25 Lutego 2007, 00:07
już wiem.
Anonymous - 25 Lutego 2007, 11:05
Nadal w planach marznięcie w Finlandii (-37 stopni ).
A dziś zakupy ubraniowe - mam nadzieję, że nie wrócę wkurzona.
Dunadan - 25 Lutego 2007, 11:15
Mirio, już wiesz coś na temat lokalizacji? A to -37 to na północy... u mnie było max. -30 tylko
elam - 25 Lutego 2007, 11:24
hyhy
ja najwiekszy mroz, jaki pamietam, (ze przebywalam na mrozie na polu i to dlugo) to bylo - 27. grudzien 1998.
jechalam wtedy z kolezanka stopem daleko-daleko, ale w bagazach mialysmy na rozgrzewke lekarstwo tatusia, cos ze 60%.
ale ciiiii.....
Dunadan - 25 Lutego 2007, 11:49
Przecież rok temu było -35... ( mniej więcej... )
elam - 25 Lutego 2007, 13:01
ale mnie tu nie bylo
Dunadan - 25 Lutego 2007, 14:12
ah, no tak... to cię dopiero ominęło
elam - 25 Lutego 2007, 14:55
ale wowczas, w 98mym, stalysmy na dwupasmowce w taki mroz, -27, -25 stopni. Pod Berlinem bylo -11 to juz nam goraco bylo
Anonymous - 25 Lutego 2007, 17:19
Dunadan napisał/a | Mirio, już wiesz coś na temat lokalizacji? |
Tak, jadę do Oulu - i tam właśnie takie temperatury panowały dwa tygodnie temu, jak rozmawiałyśmy ze naszymi gospodarzami. Boję się... ale i tak się cieszę.
EDIT: Cieszę się też bardzo z pewnej przeprowadzonej wczoraj rozmowy (strrrasznie się cieszę!) i z dzisiejszych udanych zakupów. Życie jest piękne!
Dunadan - 25 Lutego 2007, 17:26
Gratulacje! nie byłem w Oulu, ale to dość daleko na północ - IMHO zorza polarna murowana!
Piech - 26 Lutego 2007, 17:13
Akurat parę dni temu rozmawiałem z facetem z Oulu i zapytałem go o zorzę. Powiedział, że owszem widac, tylko żeby nie spodziewać się aż takich fajerwerków jak na fotografiach.
Cieszy mnie, że wróciłem do domu i wracam do normalności. Na razie mam dość imprez i wojaży.
Anonymous - 26 Lutego 2007, 17:47
Mam nadzieję, że uda mi się jednak zobaczyć zorzę.
Dunadan - 26 Lutego 2007, 21:02
IMHO facetowi mogło chodzić że w mieście to się nic nie zobaczy. Gdybym mieszkał w centrum Joensuu to pewnie bym mało ujrzał, a że mieszkam na peryferiach... ( nie koniecznie w szpitalu )
gorat - 3 Marca 2007, 16:31
Co cieszy? 21.5
Pako - 3 Marca 2007, 19:15
21.5? Marnie... ja mam zazwyczaj, 36.6
Kruk Siwy - 3 Marca 2007, 19:22
Przebijam. Mam dzisiaj 38,5 kto da więcej?
|
|
|