Blogowanie na ekranie - Trochę na zielono
gorat - 21 Czerwca 2008, 19:01
A myślałem już, że to od avatara - poucinane mają conieco te "byznesmeny" gotujące się w jacuzzi.
agnieszka_ask - 21 Czerwca 2008, 21:25
gorat, bo w snach chodzi o szczegóły nie o czytanie całości. Kupowanie lodów zwiastuje chorobę. Mówisz, że kazali Ci po sobie myć zastawę - brudne naczynia oznaczają kłopoty. Także woda w snach jest bardzo ważna. Ona zawsze oznacza zmiany, więc jeśli czysta, to na pozytyw, brudna, wręcz przeciwnie.
Reasumując, kiedy myjesz brudne naczynia, to oznacza, że pod nogami pojawią się kłody, ale jeśli używałeś do tego czystej wody, to będą one przejściowe i bardzo szybko je przeskoczysz.
Kolory w snach również mają znaczenie. W Twoim wypadku pojawia się spora ilość niebieskiego. To oznacza zawarcie nowej, ciekawej znajomości, ale skoro te lody były niebieskie, to oznacza, że tą osobę poznasz w trudnym dla Ciebie momencie.
itd. itp... w zależności od tego, jak wiele szczegółów ze swojego snu zapamiętasz, tak bardziej logiczną całość można z tego poskładać.
ps. mycie talerza oznacza, że niebawem pojawi się ciekawa oferta na zakup własnej nieruchomości.
gorat - 21 Czerwca 2008, 23:01
Zaraz, chodzi o mycie talerza, czy zapowiedź mycia talerza? Wiele nie pamiętam, ale widzę, że zabawa z Twoimi interpretacjami będzie niezła
1. mówili, gdzie myć, potem "urwał mi się film"
2. wody dawno nie widziałem
3. lody kupowałem, fakt. Czego mam się wystrzegać?
4. niebieskiego nie było dużo - było kilkanaście rodzajów lodów, z czego kilka nawet przez chwilę pamiętałem. Ale zanim dotarłem do kartki, zostały mi w głowie jedynie (fioletowe?) smerfowe i przesamowicie niebieskie UE. Te drugie szczególnie, bo były wyraziste, a nawet wyraziste
5. nie pamiętam, jakie lody wybrałem
Edit: widziałem, jak były "uszkadzane" te UE, więc może jednak wziąłem, bo raczej nie było innych klientów obsługiwanych jednocześnie.
Adanedhel - 22 Czerwca 2008, 09:04
Heh, gorat, Ty uważaj na interpretacje w wykonaniu Agnieszki. Nie masz pojęcia, jak potrafi interpretować sny
agnieszka_ask - 22 Czerwca 2008, 09:12
dobra goratku, to teraz mi opowiedz całość, nie w podpunktach, tylko tak jakbyś opowiadał historię, z możliwe największą ilością szczegółów
np. szedłem ulicą, była szeroka, dookoła budynki, trzy wysokie, ale jeden bardzo niski itp...
zobaczymy co da się z tego wyciągnąć
Adanedhel - 22 Czerwca 2008, 09:22
agnieszka_ask napisał/a | zobaczymy co da się z tego wyciągnąć |
Numery najbliższego dużego lotka
agnieszka_ask - 22 Czerwca 2008, 14:37
aż taka dobra nie jestem, ale zawsze mogę spróbować
Adanedhel - 22 Czerwca 2008, 15:48
A potem podzielimy się wygraną po równo. Znaczy my po 50%, a gorat...
agnieszka_ask - 22 Czerwca 2008, 18:21
ale z Ciebie kolega...
Adanedhel - 22 Czerwca 2008, 18:31
Ej no! Pomysł mój, wykonanie Twoje, gorat ma tylko sen dostarczyć
agnieszka_ask - 22 Czerwca 2008, 18:35
za sam pomysł chcesz 50%???
o nie, kumple kumplami, ale za wykonanie chcę co najmniej 75% i pączka
Adanedhel - 22 Czerwca 2008, 18:37
50% i dwa pączki... no, trzy i śliniaczek
agnieszka_ask - 22 Czerwca 2008, 18:49
70% i trzy pączki (z lukrem, to się mniej ubabram)
Adanedhel - 22 Czerwca 2008, 18:52
Bo zaraz zaproponuję czekoladę...
agnieszka_ask - 22 Czerwca 2008, 18:56
3, 13, 72 - multilotek
Adanedhel - 22 Czerwca 2008, 19:10
Tyle? To ja nie wiem, czy sam wkład mi się zwróci Phi!
agnieszka_ask - 22 Czerwca 2008, 19:23
pretensje nie do mnie tylko do gorat, bo to jego skrawki snu.
a nawiasem mówiąc, troszkę tu naśmieciliśmy
dzejes - 22 Czerwca 2008, 19:59
Może Ania z Zielonego Serwera zamiast zmieniać płeć zainstaluje shoutboxa?
Back to meczu.
gorat - 23 Czerwca 2008, 13:47
Męczycie
Na początek utwory na wczoraj i dzisiaj:
(może uda się jakąś tradycję bloga stworzyć, kto wie)
dniowi wczorajszemu patronować będzie radykalny manifest ekologiczny, czyli:
Black Sabbath - Sabbath Blody Sabbath
a dzisiaj niech sobie leci spokojniutkie, rzekłbym - kojące wręcz
Birkin & Gainsbourg - Je t'aime... moi non plus
I pier... to, co piszą o tym na Wikipedii Swoją drogą - jeśli dobrze rozumiem, znam wersję bez wokalu, bo skoro to ma być piosenka, to czegoś do definicji brakuje, a zatem nie mam czym się gorszyć
agnieszka, spróbuję coś napisać, ale mnie głód męczy, chyba wyskoczę na chwilę
OK, już zaspokojony.
Pierwsze, co pamiętam, to wydłubywanie lodów z metalowego kubka. Tak - była tam samoobsługa, a niektóre smaki dostępne w nędznych ilościach. To "wydłubane" wyglądało jak odłamek świdra, bo nie były to resztki Tenże kubek miał kształt chyba jak wafel "docelowy" - raz rozszerzający się skokowo, kształt całkiem popularny. Potem obsługa zaczęła mi pomagać, miałem "tylko" wybrać. A było z czego - miał ktoś fantazję. Zdołałem zapamiętać fioletowe smerfowe (bo chyba i w rzeczywistości istnieją) i już opisywane UE (dodam, że dekorowane powierzchownie złotymi gwiazdkami); te drugie pewnie wziąłem, bo widziałem "uszkadzanie" łyżką - zaznaczę, że porcje fabryczne były już większe, podobne do tego, co zazwyczaj się widuje w lodziarniach. Te pojemniki znaczy. Potem jeszcze pamieŧam, jak konspiracyjną/stanowczą mową (tak w zbliżeniu) nakazywano mi umycie talerza (czy tam czegokolwiek, co było) w jednym miejscu sali - był taki zakątek z akcesoriami czy suszarką. Bo klienci "mają pomagać w utrzymaniu porządku", jakieś wytłumaczenia czy ideologie to tego raczej były, ale ich nie pamiętam.
Wot.
gorat - 23 Czerwca 2008, 21:12
Się ze spamem nie lubię - właśnie Skojarzenia fantastyczne powitały mnie nieczytanym postem z... 17 lipca 2007, 16:57.
Gdzie agnieszka? Ja się tak staram, rozpisuję, a dziewczyna mnie olewa
Edit: agnieszka_ask napisał/a | ludzie biegną, bo się bardzo boją deszczu, stoją w bramie, ledwie się w tej bramie mieszczą... bo jak zwykle nie wzięli parasolki | Adashi napisał/a | bo jak zwykle nie wzięli parasolki parasol jak sama nazwa wskazuje - chroni przed słońcem, nie przed deszczem, co w takim razie z wytwórnią Paramount | Agi napisał/a | co w takim razie z wytwórnią Paramount chroni przed wejściem twórców filmowych na szczyt |
Edit2: przypomnę jedynie, że obsługa ze snu to były dziewczyny, jak głoszą moje wcześniejsze posty
Edit3 (22:48): to, co wyprawiacie na http://www.science-fictio...&start=5490]184 stronie, jest niesamowite! Szczególnie jak się weźmie porę
agnieszka_ask - 23 Czerwca 2008, 22:55
gorat napisał/a | Gdzie agnieszka? Ja się tak staram, rozpisuję, a dziewczyna mnie olewa |
o z całą pewnością nie olewam. staram się zmieścić w 15kg bagażu podstawowego i 10kg podręcznego. to ponad moje siły i zdolności
jak tylko dotrę do wyspy i uporam się z netem na pewno coś przeinterpretuję
gorat - 23 Czerwca 2008, 23:04
OK, rozumiem - czekam zatem (nie)cierpliwie
gorat - 25 Czerwca 2008, 09:58
Na wczoraj dajmy sobie monumentalne:
Therion - Crowning of Atlantis
a dzisiaj puśćmy sobie (wirtualnie, niestety - brak głośników w labie )
Grand Funk Railroad - Foot Stomping Music
Widzę, że jak ja zacząłem pisać - reszta uciekła
Edit (12:22): wódkolew i gazowciąg mi się spodobały
Edit2 (12:26): mBiko napisał/a | optymizm łagodne stadium choroby psychicznej | Tak sobie przypomniałem, że wczoraj (ale w ramach przedwczorajszej aktywności!) zostało mi przedstawione Trudne Słowo - rzeczony optymizm. Na razie mielę w zębach, nie wiem, do czego to się mogłoby przydać.
Edit3 (12:34): ubawiło mnie, ale znowu będą protesty, że niesmaczne, to ukryję Agi napisał/a | albo placki ziemniaczane święto pieczonej pyry | Fidel-F2 napisał/a | święto pieczonej pyry Agi55 do ognia | Agi napisał/a | Agi55 do ognia pomarzyć dobra rzecz, oj życie, życie nudne... |
gorat - 26 Czerwca 2008, 13:14
Będę Was męczył!
Chwila namysłu... dzisiaj niech będzie
MOTORHEAD & GIRLSCHOOL - Please Don't Touch
złe toto nie jest (będzie mnie ktoś "wyprowadzał z błędu"? ), to się nada.
Miał ktoś do czynienia z wyznaczaniem grupy krwi i może mi powiedzieć, czy konieczność czwartej próby (w trzecim laboratorium) to fajtłapowatość (itd.) przeprowadzających czy niedostatki sprzętu?
merula - 26 Czerwca 2008, 15:45
Ewidentnie to drugie.
Skoro niemowlakowi robią to z minimalnej ilości i prawie od ręki.
gorat - 26 Czerwca 2008, 17:42
Przy tej próbie się udało, przynajmniej odpadną pogłoski, że jestem mutantem.
gorat - 27 Czerwca 2008, 18:12
France Gall - Poupée de cire, poupée de son
Nadal cisza.
Muszę krzyż do góry nogami w krwistym sosie wywiesić, żeby ktoś się zainteresował? Niechby nawet to były mohery, ale zawsze coś!
Edit: zapomniałem napisać, że skojarzenie "Adashi vs gorat AvP" jest... urocze.
Martva - 27 Czerwca 2008, 20:39
gorat napisał/a | rzy tej próbie się udało, |
I co wyszło?
gorat - 27 Czerwca 2008, 21:05
Wynik normalny
Martva - 27 Czerwca 2008, 21:23
Domyślam się, inaczej byłbyś mutantem. Ale konkret, grupa krwi daje cztery opcje wyboru. Z czystej babskiej ciekawości pytam, wiesz
|
|
|