Ludzie z tamtej strony świata - Andrzej Ziemiański
Zerowiec - 20 Września 2006, 08:01
Cytat | Cytat | Dwuletni okres przerwy wydawniczej to wymysł agenta. Otóż agent ubzdurał sobie, że to ma być pomocne w karierze pisarskiej.
|
I ty to kupiłeś? :)
Przecież w czasie tej dwuletniej przerwy w wydawaniu książek GIN opublikował dwie powieści w Wydawnictwie Dolnośląskim :D |
Agent(tka) postawił sprawę jasno. Przez dwa lata żadnych nowości, co najwyżej wznowienia. Musi być jakaś straszna jędza, bo GIN co rusz się tumaczył, że tego, czy tamtego w żadnym wypadku nie może zrobić, bo go ukatrupi.
Przy okazji, czytałem Przesiadkę w piekle i mnie od wczesnego Ziemiańskiego odrzuciło, tak to ja sam potrafię pisać (co innego Miecz Orientu, to już jest mimo wszystko późny Ziemiański którego znamy z Achai i opowiadań), jak się sprawa ma z Bramami strachu?
Cytat | Miecz Orientu i Bramy strachu. Przy czym ta pierwsza z fantastyką nie ma wiele wspólnego, ot, jakieś drobne preteksty. |
Miecz Orientu to fantastyka z której usunięto wszystko co by świadczyło o tym, że jest to fantastyka.
mawete - 20 Września 2006, 08:19
Zerowiec: ja mam pytanie: piłeś coś? Jak tak, to ja poproszę to samo - 3 razy...
Zerowiec - 20 Września 2006, 08:53
Cytat | A co to ma być Festung Breslau? |
Skoro i tak ma niedługo wyjść to się nie pytałem. To chyba chodzi o Breslau Forever, kriminał z elementami fantastycznymi (być może zmienił się tytuł roboczy, ale raczej to ja się pomyliłem), gdzieś w sieci coś więcej o na ten temat czytałem, ale teraz nic więcej nie mogę sobię przypomnieć, ani odnaleźć więcej informacji.
Cytat | Zerowiec: ja mam pytanie: piłeś coś? Jak tak, to ja poproszę to samo - 3 razy... |
Tylko wodę (nie mylić z wódą).
mawete - 20 Września 2006, 08:59
A to ja podziękuję...
Ausir - 20 Września 2006, 09:26
O Breslau Forever było na forum Fahrenheita. A Festung Breslau raczej odpada, bo tak się nazywa książka Krajewskiego .
Shadowmage - 20 Września 2006, 10:39
Agentka Ziemiańskiego jest naprawdę bardzo miła, choć może faktycznie trzyma lekko Ziemiańskiego pod butem - jak z nimi rozmawiałem na MTK, to Ziemiański zaczynał, ale jak tylko zaczynał mówić coś nie tak, to mu przerywała i ogłaszała oficjalną wersję. Nie zmienia to faktu, że wydawała się naprawdę sympatyczna
mawete - 20 Września 2006, 10:45
Shadowmage: miło nam Cię widzieć, ale mamy taką świedką tradycję, że wszyscy nowoprzybyli witają się TUTAJ. Zapraszam
Godzilla - 20 Września 2006, 10:58
No to ma ciekawą koncepcję, żeby trzymać Toy latami niewydaną. A ja myślałam, że książka się znudziła autorowi i została rzucona w połowie. Zresztą zraziłam się do Achai, więc za Toy nie tęskniłam.
mawete - 20 Września 2006, 11:09
Toy jest lepsza, a książkę najlepiej wydać IMO jak było kilka opek z tego cyklu w (lub)czasopismach - powinna być większa sprzedaż. A Monika pewnie Was delikatnie w balona posłała...
Godzilla - 20 Września 2006, 11:23
Raczej nie mój typ bohaterki. Czytałam stare opowiadania w SF, ale odniosłam wrażenie, że była to dosyć wulgarna strzelanka. W Achai też mnie raziły wulgaryzmy i brutalność. Przemęczyłam się przez pierwszy tom, na pozostałe dwa nie wydałam kasy. Bardziej mi się podobały opowiadania wrocławskie.
mawete - 20 Września 2006, 11:25
Godzilla: a one były delikatne?
Godzilla - 20 Września 2006, 11:38
Nie, ale jakoś łatwiejsze do przełknięcia. Choć w "Zapachu szkła" zbrzydziły mnie rozmowy policyjno-abwerowskich sekretarek ("po to nasi ojcowie rżnęli nasze matki..." i inne takie zwroty), bo nie widziałam jeszcze kobiety, która by takim językiem mówiła. No chyba że jakiś męt z marginesu. Nie moje poczucie humoru.
Dunadan - 20 Września 2006, 12:20
Powiem tak - mnie w Toy i innych tekstach nie razilo nic - poza Achaja - tu Andrzejowi troche nie wyszlo. Ale reszta byla spoko... czemu? Godzillo ogladalas pelnometrazowy South Park? to dziala w ten sam sposob ( przynajmniej w Toy ). Kurde, to tylko slowa przeciez... a brutalnosc - to sie nazywa NATURALIZM - nie GINa wina ( ale rym ) ze taka jest rzeczywistosc - GINa wina ze on ja tak pokazuje... czy slusznie? tobie nie podeszlo, nie przeczytalas -> ok. Ale to chyba nic znowu takiego strasznego.
Ale fakt - Andrzej czasami przesadza, przyznaje ( wspomniana Achaja razila mnie nie raz - ale i tak jakos strasznie mi nie przeszkadzalo ). Twoj przyklad jest bardzo dobry, niestety...
Godzilla - 20 Września 2006, 15:00
Czasem mi się przypomina recenzja z Esensji sprzed roku. A zwłaszcza jej nagłówek
A książka podobała mi się, pomijając te bardzo samcze kobiety.
Dunadan - 20 Września 2006, 15:55
przeczytalem wlasnie te recenzje. Zgodze sie tlkoz faktem iz mozna zauwazyc spora rozbieznosc tematyczna opowiadan - i tak, chce miec wszystko poukladane ladnie na polce
A pewnego dnia przyjde do Andrzeja z plecakiem ze stelazem ( a moze lepiej jakis wozek wziac? ) z wszystkimi publikacjami z jego tekstami i poprosze ladnie o augorafy
gorat - 20 Września 2006, 16:43
Zauważyłem drobną dezorientację z Mieciem Orientuj, więc przypomnę, że się to ukazało w bodajże 1997 roku w odcinkach w Twórczości (? coś w tym stylu).
"Bramy strachu" (w 1990 chyba pierwsze wydanie) inicjowały Behemota na początku roku, a "Miecz..." ukazał się koło MTK w serii nie kojarzonej z fantastyką.
A informacje Zerowca ciekawe, ciekawe... Za parę lat się dowiemy, czy prawdziwe
Dunadan - 21 Września 2006, 20:05
Oto co znalazlem na serwisie DeviantArt: http://search.deviantart....3Atime&q=achaja - ot takie fanarty zwiazane z Achaja - znacie jeszcze jakies? poza tym dziwnie-grajacym zespolem...
I jeszcze tu: http://www.deviantart.com...h+age_scale%3A5
I tu: http://www.deviantart.com...h+age_scale%3A5
Zerowiec - 4 Grudnia 2006, 17:17
Rozmawiałem z Andrzejem i Moniką. Monice dalece do obrazu wrednej jędzy co rusz grożącej biednemu pisarzowi śmiercią za niespełnianie jej poleceń, za to z Ziemiańskiego straszny leń i krętacz. Okazuje się, że Breslau Forever daleki jest od bycia gotowym, a Czarownice Andrzej zdecydował się przepisać z wersji dziejącej się w stanach na wersję której akcja rozgrywa się w Polsce i raczej nie należy liczyć na nową powieść w ciągu najbliższego półrocza, bo Andrzej woli bawić się w podwrocławskich lasach w komandosa albo szlajać się z kumplami po pubach zamiast siąść i coś napisać (jakby kogoś interesowało Eugeniusz Dębski jest pod tym względem bardziej sensowny, w następnym roku mają się pojawić aż trzy nowe powieści: jedna z cyklu o Yeatsie, sequel do Kumaryna i Aniołów Ujemnych, oraz dwa tomy Krucjaty). Zaczynam na poważnie rozważać opcję Misery.
Orbitoski - 4 Grudnia 2006, 18:29
Wczoraj z Jarkiem doszliśmy do wniosku, że Andrzej jest jak Axel; Rose. A Toy czy Breslau Forever wyjdzie tego samego dnia co Chinese Demokracy
Ziuta - 5 Grudnia 2006, 17:25
Orbitoski:
Cytat | Wczoraj z Jarkiem doszliśmy do wniosku, że Andrzej jest jak Axel; Rose. A Toy czy Breslau Forever wyjdzie tego samego dnia co Chinese Demokracy |
E tam; najdalej za pół roku oba, elegancko spiracone, produkty można będzie kupić na giełdzie RTV w Jekaterynburgu.
Adashi - 13 Stycznia 2007, 12:48
Jako, że dorobiłem się statusu Toy, wypadałoby wypowiedzieć się w tym wątku. Twórczość Gina bardzo lubię i cenię, zarówno "Achaję", jak i opowiadania zebrane w tomie "Zapach szkła". Także utwory o Toy i "Czarownice" przypadły mi do gustu. Cóż więcej mam napisać, czekam na więcej...
Dunadan - 13 Stycznia 2007, 13:20
Otóż to Adashi, otóż to... ja jestem w trakcie Mieczu orientu ale... coś mi nie idzie. Trochę z lenistwa chyba no i fabuła na razie taka... dziwna. Pewnie się rozkręci.
Anonymous - 13 Stycznia 2007, 17:27
Zapach szkła jest ok.
Opowiadania o Toy są ok.
Achaja jest ok.
Achaja 2 nie skończyłem.
Achaja 3. Hm... Może kiedyś przeczytam.
Dochodzę do wniosku, że Ginowi najlepiej wychodzą opowiadania.
Dunadan - 13 Stycznia 2007, 19:43
Tu chyba masz rację. Ale 'Bramy strachu' są IMO naprawdę świetne.
Dunadan - 11 Lutego 2007, 22:49
właśnie przeczytałem 'Miecz orientu'. Knigę otrzymałem dzięki uprzejmości NURSa za dzielne i bohaterskie poszukiwanie cywilizacji pozaziemskich...
Powiem tal - co to była za książka! coś absolutnie nie pasującego do Gina... kojarzyło się raczej z jego wcześniejszymi tekstami, z lat 80'... cholernie twardy orzech do zgryzienia - można by nazwać literaturą psychologiczną. Normalnie przemęczyłem... w sumie to nawet nie byłą fantastyka. Nie wiem jak ocenić tę książkę. Czytało się strasznie trudno - mało akcji, jeden wątek/intryga i... w sumie cała książka to rozmyślania jednego bohatera nad intrygą - intrygą dosłownie - chorą. Niemniej... ileż można czytać o tym co bohater myśli? a raczej nad czym się zastanawia?
Zostajemy zarzuceni setkami pytań i wątpliwości i nie otrzymujemy w zamian odpowiedzi! możecie sobie tylko wyobrazić jak trudno takie coś się czyta. W końcówce już nie wyrobiłem...
"- Brener...
- Co?
- Uwierz mi!"
I rozmyślania Brenera
I tak w kółko, przez kilka stron. Istny hardkor.
Ale kiedy się nad tym wszystkim głębiej zastanowić to Andrzej świetnie oddał klimat i sytuację w jakiej bohater się znalazł... można się było naprawdę wczuć, wkręcić w intrygę i przechodzić przez to wszystko razem z bohaterem. A że wszystko, choć ciekawe, kręciło się strasznie wolno i mozolnie...? no cóż, taki zamiar autora i w sumie słuszny. Aha i szacunek za tak precyzyjne oddanie całego wątku, a raczej przemyśleń bohatera - czegoś takiego nie widziałem - Gin, ileś ty musiał nad tym myśleć!!!
Zastanawiam się czy aby na pewno zrozumiałem książkę... była naprawdę trudna. Ale... czy na pewno jest sens odpowiadać "o co w tym WSZYSTKIM chodziło"...?
Książkę polecam tylko wytrwałym.
Jeśli Gin to czyta:
Z przyjemnością przeczytałbym teraz coś w starym dobrym stylu Andrzeja
( PS - nie zajarzyłem jak się ma tytuł do zawartości książki )
Iscariote - 12 Lutego 2007, 21:45
No to mnie zaintrygowałeś. Słyszałem, że jest inna od poprzednich dzieł, ale po twoim opisie wnioskuję, że bardziej niż się spodziewałem. Czyli tym bardziej muszę ją w końcu dodać do mojej kolekcji książek Gina.
Dunadan - 12 Lutego 2007, 21:58
Ja mam zamiar zebrać wszystkie pozycje wydane przy udziale Gina
Tak gdybym miał porównać - to bym porównał do wczesnych dokonań Andrzeja - dużo psychologii, baaaardzo dużo. Raz jeszcze - tylko dla wytrwałych.
Aha co do swojej inności - Gin chyba nie mógł się powstrzymać i przemycił taki jeden swój smaczek/żarcik, ciekawe czy znajdziesz?
Miłego brnięcia przez tę pozycję.
Iscariote - 12 Lutego 2007, 22:07
Myślę, że w tym tygodniu powinienem zdobyć. Do kolekcji będzie mi brakować chyba tylko Dzienników czasu plagi i Zabójców Szatana.
Chce może ktoś odstąpić kochanemu Iscariotkowi?
Fidel-F2 - 12 Lutego 2007, 23:09
Przestrzegam przed Dziennikiem czasu plagi. To jedyna książka, jaką kiedykolwiek wyrzuciłem do kosza. Przykro mi Iscariote, ale Cię nie poratuję.
Dunadan - 13 Lutego 2007, 00:55
A ja 'Dziennik czasu plagi' mam i czytałem - i... polecam Może nie najlepsze działo Gina ale czytało się fajnie - już większe problemy miałem z Wojnami urojonymi...
( Iscariote - sory, też nie poratuje bo zbieram knigi Gina... )
Mnie jeszcze brakuje "Przesiadka w piekle" i "Zabójcy szatana"
|
|
|