Mechaniczna pomarańcza [film] - BattleStar Galactica
Jaden Kast - 16 Czerwca 2008, 12:35
Odcinek 10 to po pierwsze olbrzymie napięcie towarzyszące widzowie prawie przez całe 40 min, dodatkowo potęgowane przez wspaniałą muzykę McCreary'ego. Poza tym ten odcinek jest piękną klamrą kompozycyjną z 1 sezonem i myślę, że najlepiej by było gdyby druga część czwartego sezonu (której emisja ma się rozpocząć na początku 2009 roku) zakończyła by ten serial. Natomiast finałowa scena - pełny 'WTF' prawie jak w przypadku najlepszych odcinków Lost, chociaż można się było tego spodziewać, jako jednego z możliwych rozwiązań.
Teraz już 'tylko' pół roku czekania i ew. zapowiadane 2 filmy telewizyjne w formie spin-off.
Ziemniak - 22 Lipca 2008, 23:04
Nadchodzi prequel http://www.youtube.com/watch?v=hXT_-258Kso
Jaden Kast - 24 Lipca 2008, 08:57
NBC usunęło tamten trailer, ale podejrzewam, że chodziło o TO.
Trailer nie powala, bo cały zarys fabuły można już znaleźć w internecie, ale sam fakt, że powstał oznacza, że już coraz bliżej do premiery serialu
GAndrel - 21 Stycznia 2009, 18:48
No ludziska. BG finiszuje.
NURS - 21 Lutego 2009, 10:34
I co, nikt nie ogląda? IMO jak na razie to zupełnie nieserialowy sezon. Akcja liniowa, rzeźnia, jak trzeba, misie podoba!
Dunadan - 21 Lutego 2009, 10:56
NURS, ja oglądałem... Robi się bardzo ciek. Bardzo mi się podoba że twórcy zrobili porządek z niektórymi postaciami... teraz wszystko jest bardzo jasne i klarowne, nie to co w innych serialach typu Lost gdzie fabuła jest pogmatwana że nie wiadomo o co chodzi. A jednocześnie ciągle są bardzo ciekawe zwroty akcji - pomysł z Ellen był super...
agrafek - 21 Lutego 2009, 15:01
W kwestii "BG" ciekawie wygląda informacja zamieszczona na hataku:
Cytat | Studio Universal Pictures szykuje się do kinowej adaptacji serialu Battlestar Galactica. Twórca serialu, Glen A. Larson będzie pisać scenariusz i produkować.
Obraz będzie na podstawie oryginalnego serialu z 1978 roku, a nie z nowej wersji, którą kończy swój żywot na SCI FI Channel.
Historia 12 ludzkich kolonii, które zostały zniszczone po trwającej 1000 lat wojnie z odwiecznym wrogiem - imperium złych Cyclonów. Poprzez oszustwo Cyclony doprowadzają do zniszczenia floty kolonistów, z wyjątkiem Battlestar Galactica - futurystycznego lotniskowca o rozmiarach niewielkiego miasteczka, którym dowodzi komandor Adama (Lorne Greene). Battlestar Galactica konwojuje flotyllę międzygwiezdnych rozbitków, uciekających przed niebezpieczeństwem. Przemierzają oni wszechświat, by odnaleźć trzynastą siostrzaną kolonię w odległym systemie - mityczną planetę zwaną Ziemią. Komandor Adama wraz z kilkoma osobami, ocalałymi z dwunastu kolonii, mają nadzieję odnaleźć Ziemię. Zagubiono ją tysiące lat temu, kiedy rodzaj ludzki opuścił macierzystą planetę Kobol. Z kończącym się paliwem i zapasami żywności flota kolonistów dolatuje na planetę Carillon z nadzieją na uzupełnienie braków. Zamieszkująca ową planetę populacja Ovionów jest obecnie kontrolowana przez Cyclonów, którzy zastawiają w tym miejscu pułapkę na Galacticę. Flota kolonistów zabiera z planety żywność oraz paliwo i uciekając niszczy Carillon oraz gwiezdną bazę Cyclonów. Czy nadzieje załogi Battlestar Galactica staną się rzeczywistością? |
Mam wrażenie, że film nie będzie klęską wyłącznie, jeśli rzeczywiście jego bohaterami zostaną Cyclony .Załoga okrętu będzie się, jak rozumiem, składała z bandy, która ślubowała wieczną czystość, w związku z tym Cyclony będą dla nich szalenie niebezpieczne
McQueen - 17 Marca 2009, 14:35
Witam po dłuższej przerwie.
Obejrzałem wczoraj i dziś 10 odcinków 4 sezonu. Balem się ze będzie biednie a tu panie akcja wartka, rozpierdziuchy tez było co nieco. Mniam . A już końcówka 10odc to miodek w pełnej krasie
Dobre jest to o czym pisze Dunadan, mimo ze fabula dość zakręcona to nadal przejrzysta i ciekawa.
Nie wiem czy jest BSG na BluRay'ach ale jak tylko bedzie to po zakończeniu serialu kupie dyski, kino domowe, wezmę wolne i obejrzę wszystko od początku do końca zamknięty w ciemnym pokoju
Dunadan - 18 Marca 2009, 15:29
McQueen, chyba powinno być bo Sci-fi nadaje w HD a i po sieci krążą wersje w 720p. Ale to chyba nie na naszym rynku...
GAndrel - 22 Marca 2009, 21:05
I się skończyło...
Dunadan - 22 Marca 2009, 21:16
GAndrel, kurde, czemu mieszkam w akademiku! nie mam dostępu do TV :-/ trzeba będzie gdzieś dorwać ostatnie odcinki.
GAndrel - 23 Marca 2009, 08:58
Skąd Ci przyszło do głowy, że w Polsce pokazywali BG w TV?
Dunadan - 23 Marca 2009, 14:18
GAndrel, stąd że kiedyś widziałem BG na sci-fi które w Polsce jest dostępne
GAndrel - 23 Marca 2009, 17:24
Z tego co wyczytałem w necie na Sci-Fi w Polsce nadali tylko pilota. Najwięcej bo chyba aż pierwszy sezon (nie napisali czy cały) nadała Dwójka.
Czyli jeśli chcesz zobaczyć całość - nie licz na polskojęzyczną telewizję.
Dunadan - 23 Marca 2009, 19:18
Jeszcze AXN nadawało...
GAndrel - 24 Marca 2009, 08:48
Ale też tylko pilota, czyli dwuodcinkowy miniserial.
Last Viking - 25 Marca 2009, 09:59
Nie lubię seriali i z reguły ich nie oglądam. Nie potrafią mnie wciągnąć, zaintrygować, przykuć na dłużej uwagi. Ponadto od pewnego już czasu przestała mnie interesować szeroko pojętą science fiction. Być może wszystko już w tym temacie przeczytałem, obejrzałem a nawet napisałem.
Myliłem się.
Dwa lata temu dostałem płytki z 2 sezonami „Battlestar Galactiki” i leżały sobie, jak to zazwyczaj w życiu bywa, czekając odpowiedniej chwili. Słysząc dobre opinie zabierałem się do serialu chyba ze trzy razy, ale zawsze coś mi wypadało, brakowało czasu, cierpliwości. W tym czasie do stosu płyt doszła kolejna z 3 sezonem i w grudniowy niedzielny wieczór przed świętami, postanowiłem odetchnąć od pracy i oddać się błogiemu lenistwu. Postanowiłem zmobilizować się i obejrzeć Battlestar Galacticę.
I nagle okazało się, że mimo ogranych elementów sf: zagłada ludzkości, dickowska paranoja, pytanie o człowieczeństwo serial zauroczył mnie swoim niepowtarzalnym klimatem i melancholijną fabułą. Brak oszałamiających efektów specjalnych, doskonałe prowadzenie kamery (niemalże dogma!), zbliżenia na twarze aktorów, akcja oparta na dialogach, interakcji międzyludzkiej nie zaś na pościgach i walkach gwiezdnych myśliwców, wyszło na dobre serialowi. Do tego oszczędna ale dobra gra aktorów, rewelacyjna muzyka i wpleciony we wszystko wątek mistyczny spowodowało, że już teraz film stał się kultowy. Podejrzewam, że za kilka lat stanie się klasykiem, wykreowanym jakby oddolnie, bez wielkiej reklamy i fajerwerków marketingowych (tak właśnie było z Blade Runnerem, Terminatorem I, Dark City – te filmy z ekranu zeszły bez echa )
Battlestar Galactica to nowa jakość w s.f., która obecnie bardziej skupiona jest na kreowaniu światów, budowaniu fabuł opartych o akcję, poszukiwania idei, które można ogarnąć jedynie rozumem, a zapomina o człowieku, o poznaniu poprzez serce i emocje. W Battlestar Galactica emocji nie brakuje, epatują z monitora komputera, ale scenarzyści i reżyser zadbał, żeby nie były egzaltowane.
Serial oferuje kilka poziomów fabularnych. Widzowie zainteresowani klasycznym s.f. otrzymają zagadnienia dotyczące ewolucji cylonów, przyszłości ludzkości i cywilizacji. Będą emocjonować się poszukiwaniem Ziemi przez resztki cywilizacji 12 koloni, przemierzaniem przez flotę niezgłębionej przestrzeni kosmosu i podziwiać wykreowany przez scenarzystów klaustrofobiczny świat zamknięty na kilkudziesięciu okrętach. Widzowie, którzy oczekują od kina czegoś więcej dostaną, film o ludziach, ich naturze, problemach, które potęgują warunki w jakich się znaleźli. Widzowie oczekujący akcji, niekonwencjonalnych rozwiązań, zaskoczeń, nie będą mogli doczekać się kolejnego odcinka zaintrygowani tym, kto okaże się kolejnym „tosterem” w ludzkiej skórze. Natomiast mnie najbardziej urzekła mistyka: boski plan, dzieci ludzkości poszukujące Boga, przepowiednie, przeznaczenie, powtarzający się cykl, los...
Teraz się skończyło. Wczoraj obejrzałem ostatni odcinek, wszystko zostało wyjaśnione, wszystko się dopełniło, cykl się zamknął. Uświadomiłem sobie, że scenarzyści przed czterema laty dokonali rzeczy niezwykłej, zaczynając pewne wątki wiedzieli jakie będzie zakończenie i sprawili, że prawie 70 godzin spędziłem na pokładzie battlestara, przeżywając razem z bohaterami serialu wszystkie kryzysy.
Polecam
McQueen - 25 Marca 2009, 20:39
UWAGA TEN POST TO JEDEN WIELKI SPOILER
A zauwazyliscie ze galactica (znaczy statek nie serial) jakos tak dosc raptownie zaczal sie psuc latal latal i latal a tu bec...
Mi sie spodobal Cavil. Kolo ktory tak nienawidzil tego kim jest i jak wyglada, stal sie chyba najbardziej ludzki ze wszystkich cylonow. Zawistny zaplaczywy, pochloniety wsciekloscia i rzadza zemsty. Miodzio
I cos jeszcze. Cos co przez 4 sezony nie dawalo mi spokoju. Ludzie, ktorzy mimo ze zostali samotni w pustce kosmosu. Ze sa od siebie nawzajem zalezni bardziej niz kiedykolwiek, wciaz nie moga sie pozbyc najgorszych cech naszego gatunku. Egoizmu, zawisci, pedu do wladzy, bogactwa, zaspokojenia wlasnych potrzeb nawet kosztem przetrwania ludzi jako rasy, przez co posredniego przyczyniaja sie do wlasnej zaglady. Smutne ale jak prawdziwe.
Koncze moje wywody i lece ogladac 20 odc
NURS - 25 Marca 2009, 21:56
McQueen, jak pojeździsz trochę autem, zauważysz, ze następuje taki moment, w którym wszystko zaczyna się sypać lawinowo. IMO tak może być też z wielkimi konstrukcjami.
McQueen - 26 Marca 2009, 12:11
No i koniec. Szkoda ale nie moglbym zyczyc sobie lepszego. 20 odc powalil mnie na kolana. Nie wyobrazam sobie ze mozna to bylo zrobic lepiej. Przez to ze przez te 4 sezony czlowiek zdazyl polubic lub znienawidziec postaci, poznac je blizej koncowka naprawde mnie ruszyla.
Nie gorszy byl komentaz mojej zony, ktora wprawdzie nie ogladala serialu ale cos tam wiedziala bo zagladala mi przez ramie jak ogladalem. Patrzy na koncowke 20 odc i mowi "przeciez to film o milosci"
Oj chyba dlugo nie obejrze czegos rownie dobrego.
GAndrel - 26 Marca 2009, 13:38
McQueen napisał/a | (...)
I cos jeszcze. Cos co przez 4 sezony nie dawalo mi spokoju. Ludzie, ktorzy mimo ze zostali samotni w pustce kosmosu. Ze sa od siebie nawzajem zalezni bardziej niz kiedykolwiek, wciaz nie moga sie pozbyc najgorszych cech naszego gatunku. Egoizmu, zawisci, pedu do wladzy, bogactwa, zaspokojenia wlasnych potrzeb nawet kosztem przetrwania ludzi jako rasy, przez co posredniego przyczyniaja sie do wlasnej zaglady. Smutne ale jak prawdziwe.
(...) |
W końcu to nasi przodkowie. Wiadomo teraz przynajmniej po kim to mamy. ;)
Dunadan - 28 Lipca 2009, 00:10
Właśnie obejrzałem ostatni odcinek...
Jestem pod wielkim wrażeniem całej serii. Twórcy osiągnęli złoty środek między kompleksowością, głębią i metaforyzmem a oglądalnością Jest to najlepszy serial jaki dotąd widziałem w swoim życiu. Samo zakończenie również robi niesamowite wrażenie, przyznam ze byłem mocno zaskoczony. Jednocześnie, wszystko trzyma się kupy, twórcy wspaniale prowadzą wszystkie wątki, zakańczając te niepotrzebne w trakcie serii, po to by do samego końca zostało tylko to co najważniejsze - przeszli od ogółu do szczegółu, a potem, by wszystko wyklarować na odwrót - arcydzieło! Jak oni to wszystko poskładali!
Jednocześnie zakończenie nie wyjaśnia do końca wszystkiego, np. problemu StarBuck... i chyba dobrze, bo po co wyjaśniać wszystko? Film nie rozwiązuje jeszcze jednej kwestii - pozostałych przy "życiu" cylonów ciekawi mnie też czemu w bazie głównej cylonów były stare modele robotów, te z pierwszej serii ( poza oczywistym ukłonem w kierunku poprzendiej serii )
Zakończenie jest cholernie smutne a jednak pełne nadziei ale chyba jeszcze po żadnym serialu nie było tak smutno kurcze... tym bardziej że jak LastViking wspomniał - serial przepełniony jest ludzkimi emocjami, pokazanymi w wyjątkowo ( jak na kino w skali światowej! ) rzeczywisty sposób. Człowiek się normalnie może związać...
Jeszcze co do samiutkiej końcówki z "All along the watchtower" - od razu mi się przypomniał Watchmen gdzie pod koniec filmu leci ten sam kawałek
Tak czy inaczej - lubisz seriale czy nie - BS Galactica to jeden z najlepszych filmów sci-fi ( space opera! ) jakie widziałem.
To ten... co teraz będzie?
PS: czym był "13th tribe"?
MidMad - 28 Lipca 2009, 10:41
Dunadan napisał/a | Właśnie obejrzałem ostatni odcinek...
Jestem pod wielkim wrażeniem całej serii. Twórcy osiągnęli złoty środek między kompleksowością, głębią i metaforyzmem a oglądalnością |
Bardzo dobrze powiedziane, podpisuję się pod Twoją opinią wszystkimi mackami. Nie zawiodłam się na RDM i reszcie twórców serialu -- choć oczywiście mam kilka pomniejszych zarzutów co do pewnych niewyjaśnionych spraw, ale nie ma takiego zakończenia, żeby zadowoliło wszystkich widzów. Strasznie się cieszę, że serialu nie zepsuli zakończeniem (bardzo się tego bałam w pewnym momencie), potrafili ładnie i ze smakiem powiedzieć "THE END".
Wiem, że wiele osób zakończenia nie lubi, nie rozumie, wręcz wścieka się po ostatnim odcinku - ale tak to jest z BSG, nie pozostawia nikogo obojętnym - albo się ten serial podziwia, albo nienawidzi Poza tym wydaje mi się, że żeby zrozumieć zakończenie i naprawdę je docenić, trzeba mieć odpowiednią dozę empatii i wrażliwości (vide to co piszesz, Dunadan, o ludzkich emocjach)
Cytat | Jeszcze co do samiutkiej końcówki z All along the watchtower - od razu mi się przypomniał Watchmen gdzie pod koniec filmu leci ten sam kawałek |
Ja oglądałam na odwrót - najpierw BSG, potem Watchmen i przyznam, że bardzo pozytywnie mnie to zaskoczyło
Cytat | Tak czy inaczej - lubisz seriale czy nie - BS Galactica to jeden z najlepszych filmów sci-fi ( space opera! ) jakie widziałem. |
Ja też. Że tak powiem - "co teraz wypełni tą pustkę?"
Niby kręcą "Capricę", ale po obejrzeniu pilota stwierdzam, że to będzie social/political fiction, zdecydowanie inny klimat, niż BSG.
Kruk Siwy - 28 Lipca 2009, 10:46
Khem. Oglądam sobie właśnie całość Babilonu V. Też niezłe. A BSG tyle co w TV dają. Stara seria była koszmarna, nową oglądam ze sporym zainteresowaniem.
Dunadan - 28 Lipca 2009, 19:48
MidMad,
Cytat | vide to co piszesz, Dunadan, o ludzkich emocjach |
To nie ja, to LastViking, ja się tylko podpisałem
Cytat | Wiem, że wiele osób zakończenia nie lubi, nie rozumie, wręcz wścieka się po ostatnim odcinku |
Chciałbym usłyszeć ich argumenty. Bo ja staram sie patrzeć na film obiektywnym, krytycznym okiem. Podchodziłem z wielką dozą sceptycyzmu do tego serialu.
Cytat | potrafili ładnie i ze smakiem powiedzieć THE END. |
Dokładnie. Ze smakiem. Zupełnie jakby wiedzieli kiedyś skończyć. Niestety, twórcy wielu innych seriali najzwyczajniej tego nie potrafią :-/
Cytat | żeby zrozumieć zakończenie i naprawdę je docenić, trzeba mieć odpowiednią dozę empatii i wrażliwości |
He?... nie rozumiem jak nie można zrozumieć zakończenia. wszystko było wyłożone czarne na białym. Jedynie kilka elementów nie zostało wyjaśnionych - przede wszystkim Star Buck, chociaż, wyjasnienie jest w sumie proste, ale na szczęście nie powiedziane dosłownie. jest też piękne, jak cała końcówka, choć w gruncie rzeczy smutna. Piękna i smutna, a jednocześnie napawająca optymizmem... istne katharsis.
Kruk Siwy, starej serii nie oglądałem więc nie wiem, ale domyślam się ze raczej taka sobie w nowej to co może cię denerwować to ciągłe wrażenie napięcia w serialu - tam ciągle coś się dzieje, sporo tego, ale pamiętaj - zanim zdążysz porządnie się na coś wkurzyć, albo się czymś znudzić - twórcy szybko to ucinają w rozsądny sposób tam się ciężko nudzić, choć nie obyło się bez dłużyzn
Co do BV - chyba się trzeba będzie za to wziąć jakbyś porównał do BSG?
Kruk Siwy - 28 Lipca 2009, 19:58
Technicznie tak samo albo nawet trochę lepiej. Zwłaszcza tak od połowy sporo bitew, wątki rozmaite, generalnie ja Babilon uważam za najlepszy oglądany serial SF. Nie bardzo mogę porównywać z BSG bo za mało tego ostatniego widziałem. Powiem szczerze - aktorzy i postaci jak na razie podobają mi się w B V bardziej. No, ale nie przesądzam.
Dunadan - 28 Lipca 2009, 19:59
Kruk Siwy, hm, ciekawe. A ile BV ma sezonów?
Kruk Siwy - 28 Lipca 2009, 20:12
Pięć sezonów po 22 odcinki.
Dunadan - 28 Lipca 2009, 20:13
Jeszcze ujdzie...
Kruk Siwy - 28 Lipca 2009, 20:15
W sensie?
|
|
|