To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Przez łąki, przez pola...

dareko - 29 Lutego 2008, 09:02

Martva napisał/a
dareko, buziak. Mimo że jestem antydzieciowa z zasady.


dziekuje :oops:

Dunadan napisał/a
Chyba nie :oops: ale prędzej czy później dziecko będzie musiało zrozumieć - kiedyś moja mała siostra cioteczna dostała histerii po tym jak zobaczyła ze dużą rybka z bajki zjadła mniejszą...

Co zrozumiec? Ze swiat jest taki zly, ze jak sie wychodzi z pzyjacielem na spacer to cos moze go zjesc?

To, ze miesko kiedys chodzilo i muczalo albo chrumkalo, to moja corka wie od zawsze. Nigdy tego przed nia nie ukrywalismy, rozmawialismy na ten temat jak na kazdy inny. Jak zlapie rybke, to mala patrzy, mowi ze sliczna i...... tatusiu, a usmazysz mi ja? ;)
Jedyne czego unikam, to widok smierci czy krwi. Ryby patrzosze tak, by nie musiala na topatrzec.

Dunadan napisał/a
widzę widzę, faktycznie trochę przesadziłem pisząc że dobrze się stało...

Nie troche, tylko koszmarnie przesadziles.

Dunadan napisał/a
Może dlatego że kot nie ubije ani sarny ani lisa ani zająca? w sumie pies też raczej nie ( raczej jest czynnikiem stresogennym ). :

Zdziczale psy ubija, niestety.

dzejes - 2 Marca 2008, 20:36

„Cmentarnik Tygodniowy”, 3 III – 9 III
Numer 2 (2)
MMIIX

Wydanie specjalne z okazji 8 III

Zmarli

3 III (1707) - Al-Sultan al-Azam wal Khaqan al-Mukarram Abdul Muzaffar Muhiuddin Muhammad Aurangzeb Bahadur Alamgir I, Padshah Ghazi – no, ten to miał małego.

4 III (1193) - Salah al-Dīn Yusuf ibn Ayyub. Znany jako Saladyn. Siał pszenicę, wekował na zimę, zbierał znaczki, odbił Jerozolimę.

5 III (1827) - Alessandro Giuseppe Antonio Anastasio Volta – powszechnie wiadomo, że skonstruował ogniwo elektryczne, że na jego cześć jednostka napięcia elektrycznego nazywa się wolt. Jednak mało kto wie, że udało mu się również wyhodować wyjątkowo inteligentną rasę wszy ludzkich. Niestety eksperymenty w tej materii zakończyła żona Volty nakazując mu kategorycznie wziąć długą kąpiel.

6 III (1952) - Jürgen Stroop – stracony za zbrodnie wojenne. Prawdopodobnie dziś zostałby stracony za przyłożenie ręki do powstania jednej z najnudniejszych lektur.

7 III (322 p.Ch.) - Arystoteles – jeden z najtęższych umysłów, pisał na dziesiątki tematów, od fizyki po dramat. Jak się potem okazało – mylił się we wszystkim. Dziś grałby na giełdzie za pożyczone od innych graczy pieniądze, którzy obserwując co robi – sami robiliby coś dokładnie odwrotnego.

8 III (1223) - Wincenty Kadłubek. Znany dziwkarz i wszetecznik. Defraudował pieniądze, pisał paszkwile, pło... telefon, przepraszam...

- Tak słucham?
- ...
- Yyy, ile?
- ...
- Za jedną emisję?
- ...
- Na trzy miesiące?
- ...
- Umowa stoi!

Na czym to skończyliśmy? Ach! Wybitny dziejopisarz, kontynuator swego nie mniej wybitnego poprzednika – Galla Anonima. Spisał dzieło, które dla jemu współczesnych było drogowskazem i nieocenioną pomocą, a dla nas jest prawdziwą kopalnią wiedzy. Wyrazy najgłębszego szacunku.

Przerwa reklamowa




9 III (1888) - Wilhelm I Friedrich Ludwig von Hohenzollern. Posiadacz ogromnych wąsów i *beep* pekaesów. Gdyby żył w latach 50. XX w. w USA byłby Elvisem. Gdyby w Polsce – kierowcą wożącym robotników na budowę płockiej rafinerii.


Zdarzyło się na świecie

3 III (1873) Kongres USA uchwala „Comstock laws” - przepisy, zgodnie z którymi zakazana jest produkcja i sprzedaż materiałów „obscenicznych”. Za obsceniczne uważano również materiały mówiące o zapobieganiu ciąży. Przepisy te zniesiono... chwileczkę... uuppss, nie zniesiono ich.

4 III (1519) – Hernan Cortes rozpoczyna zwiedzanie państwa Azteków.

5 III (1912) – pierwsze użycie samolotu do celów wojskowych. Z tego mężnego wyczynu zasłynęła armia włoska.

7 III (1876) – Aleksander Graham Bell otrzymuje patent # 174,465. I wszystko się zaczyna.

8 III (1911) – Pierwsze obchody dnia kobiet, zainicjowane przez Klarę Zetkin. Nie jest jasne, czy już wtedy panie otrzymywały po goździku i parze rajstop.

Prezent

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet życzymy wszystkim czytelniczkom wszystkiego najlepszego, czystego prania, grzecznych dzieci i ślicznych fryzur.

Po przeanalizowaniu potrzeb Pań oferujemy prezent będący spełnieniem wszystkich marzeń i potrzeb czytelniczek:

Wszystkiego najlepszego!

Fidel-F2 - 2 Marca 2008, 20:43

dzejes, ale z wisniówką to przegiąłeś
corpse bride - 2 Marca 2008, 22:06

dzejes, tak trzymaj, to zostanę fanką twojej audycji :)
dzejes - 2 Marca 2008, 22:42

Fidel-F2 napisał/a
dzejes, ale z wisniówką to przegiąłeś


Dopuszczamy możliwość, że zgłaszane przez licznych czytelników sugestie jakoby prezent był zbyt wspaniały są zasadne. W związku z tym wszystkim Paniom, które ucierpiały oferujemy odtrutkę.

corpse bride napisał/a

dzejes, tak trzymaj, to zostanę fanką twojej audycji :)


Sio sio kobieto! Nie masz jakiegoś mężczyzny w pobliżu, któremu mogłabyś coś uprać, ewentualnie ugotować?

corpse bride - 2 Marca 2008, 22:59

cotygodniowe karmienie mężczyzny zakończone, więc - nie :P
dzejes - 6 Marca 2008, 00:46

Czytałem kiedyś tekst o globalizacji - o tym jak to siedząc przy tajwańskim komputerze czytasz o śmierci angielskiej księżniczki zajadając włoską pizzę. Czy jakoś tak.

No i w moim wypadku wygląda to tak, że rozmawiałem dziś z Mary from Milano (zabójczy akcent), która zadzwoniła potwierdzić zamówienie i dowiedzieć się jak będę płacił. Potem wysłałem maile do dostawców z Wielkiej Brytanii z nowym zamówieniem, kolejnego maila do firmy transportowej prowadzonej przez Polaka mieszkającego pod Londynem.

A potem zrobiłem sobie obiad - jaśminowy ryż z Tajlandii ugotowany na miękko, podsmażony z sosem pomidorowym z Hiszpanii i zeszkloną, polską cebulą. Do tego tarty parmezan z Włoch. A czekając aż ryż dojdzie zeżarłem grejpfruta z Izraela.

Wiwat globalizacja ;)

Agata - 6 Marca 2008, 13:14

dzejes, nie obskoczyłeś żadnej z Ameryk i z tą Afryka też kiepskawo, więc zatwierdziłabym Ci pół-globalizację.
dzejes - 6 Marca 2008, 17:02

Agata napisał/a
nie obskoczyłeś żadnej z Ameryk i z tą Afryka też kiepskawo...


Hic sunt leones.

Godzilla - 6 Marca 2008, 17:05

Et termites.
Piech - 6 Marca 2008, 18:07

et hippopotami
ihan - 6 Marca 2008, 18:45

Et E.T. Ale to raczej w Klewkach.
Godzilla - 6 Marca 2008, 20:08

W Klewkach to chyba były takie ET w turbanach.
dzejes - 6 Marca 2008, 23:48

No i co zrobiliście z moją niezwykle dowcipną odpowiedzią w języku zagramanicznym?!

FOCH!

Martva - 7 Marca 2008, 08:19

<głask>
dzejes - 7 Marca 2008, 09:11

Hmm...
Rafał - 7 Marca 2008, 09:28

Wczoraj przejeżdając przez twe miasto o mało co nie zobaczyłbym Kobry (miała stać przy wlocie jedynki) - ponad godzinę trwała na CB wymiana legend i dowcipów o Kobrze, nie wiedziałem, że Częstochowa ma taką słynną na całą Polskę "żywą legendę".
dzejes - 7 Marca 2008, 09:33

Nooo... I teraz nie wiem czy czuć dumę, czy wprost vis-à-vis.
ihan - 7 Marca 2008, 09:36

lepiej vice-versa dzejes. Albo veritasa czy innego VIPa
Rafał - 7 Marca 2008, 09:37

Pewnie w innych czasach w innym kraju na pomnik by zapracowała :wink: Zresztą podobno nieważne co mówią/piszą byle mówili/pisali. :D
dzejes - 7 Marca 2008, 09:39

Pomnik tak, jak w Rzeszowie?
Rafał - 7 Marca 2008, 09:41

Prędzej taki
ihan - 7 Marca 2008, 11:15

Jak was tak na pomniki naszło, tutaj pomniki poetów na deptaku mojego miasteczka. Są urokliwe, podobnie jak Skrzynecki na krakowskim rynku i tego typu rzeźbom mówię zdecydowane: TAK. Natomiast zdecydowane NIE tworom takim jak zegar słoneczny na kampusie, który budzi jednoznaczne skojarzenia - przy śnieżnych zimach zawsze zostaje zaopatrzone w dwie śnieżne kule, symetrycznie po obu stronach. Dla jasności zarówno płytki oznaczające godziny jak i te będące "obwódką" zdążyły poodpadać i mamy śliczny betonowy okrąg na środku.
Rafał - 7 Marca 2008, 11:31

Ostatnio uluibioną zabawą mojej najmłodszej jest wyszukiwanie krasnoludków w okolicach wrocławskiego rynku. Najlepszy jest "zdechły" obżartuch przy wyjściu z Pizza Hut - chyba ostrzega przed tym lokalem. Jest też jeden na lampie, zaraz poszukam ich w necie ...

Ot i znalazła się zgraja: http://www.ajdukiewicz.ar...p?exhibition=40

Fajne, nie?

Godzilla - 7 Marca 2008, 11:47

To fajne te krasnale! Ja już się przestraszyłam, że wróciła ze zdwojoną siłą moda na te obleśne plastikowe potworki wystawiane w ogrodach. Podobno Niemcy kupowali je masowo a potem pruli do nich z wiatrówek, a u nas ludność traktowała je jako ozdobę.
Agata - 7 Marca 2008, 11:52

W Bratysławie mają za to takich fajnych facetów - jeden wyłazi ze studzienki, drugi wychyla się zza rogu, generalnie się czają. Tworzą atmosferę niepokoju :mrgreen:
ihan - 7 Marca 2008, 11:52

Czy pruli do nich z wiatrówek, no nie wiem. Patrząc na ilość tandetnych sztucznych kwiatów wylewających się ze wszystkich zakamarków w byłym NRD nie byłabym tak pewna czy także nie były traktowane jako ozdoba. Ale każda sytuacja ma plusy, front wyzwolenia krasnali ogrodowych z akcją uwalniania ich po lasach miał swój urok.
dzejes - 7 Marca 2008, 12:15

Niemiecki gust jest wręcz przysłowiowy ;) A NRD jako pierwsza zaczęła nadawać w TV wszelakiego rodzaju biesiady żenuły i szydery.
Martva - 7 Marca 2008, 12:25

A tych rzeźb w Bratysławie jest od cholery ;) swoją drogą świetne miasto, dużo fontann i równe chodniki :)
corpse bride - 7 Marca 2008, 15:38

pomnik rzeszowie... od dziecka często bywam w tym mieście, pomnik stał zawsze. ani ładny ani brzydki, duży i charakterystyczny. i bardzo się zdziwiłam parę lat temu, kiedy mi ktoś powiedział, że wszyscy nazywają go wielką c***.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group