Powrót z gwiazd - Śmieciowe dzieci
Adanedhel - 21 Listopada 2006, 12:00
Więc zróbmy monarchię. Najlepiej absolutną
NURS - 21 Listopada 2006, 12:04
raczej bardziej odpowiedzialny system wladzy. taki, w którym rządzący odpowiadają za spieprzone rzeczy. Jak u Inków
Piech - 21 Listopada 2006, 12:18
Cytat | count: Cytat | Poboli, przestanie i nic nie zmieni.
|
Wydaje mi sie, ze zalozenie nieuchronnosci polega na tym, ze nawet jak poboli i przestanie, to kazdy nastepny wybryk rowniez zostanie ukarany kopnieciem. Jesli rzeczywiscie by tak bylo, to kazdy by sie zastanowil, czy nastepnym razem postapic niewlasciwie. |
No właśnie. Nawet amebę można wytresować.
hjeniu - 21 Listopada 2006, 13:07
Mi się nawet udało nauczyć paru rzeczy jamnika ale obok mnie mieszka jeden taki smark i mam wrażenie, że z nim byłoby trudniej
dzejes - 21 Listopada 2006, 14:28
Cytat | Adanedhel|:Więc zróbmy monarchię. Najlepiej absolutną |
Pod warunkiem, że to ja będę królem.
MrMorgenstern - 21 Listopada 2006, 14:55
NURS:
Cytat | raczej bardziej odpowiedzialny system wladzy. taki, w którym rządzący odpowiadają za spieprzone rzeczy. Jak u Inków |
To jest najrozsądniejsze rozwiązanie
Tyle tylko, że kto tę władzę będzie karał...
Ziuta - 21 Listopada 2006, 15:06
NURS:
Cytat | Paradoksalnie ustroje totalitarne kanalizowały takie odchyłki bardzo skutecznie |
Taaa... o tej skutecznej kanalizacji zaświadczą:
a) kobiety do lat 70, w maju 45 zameldowane w Berlinie.
a) pielęgniarki w łagrach dla nieletnich
b) mieszkańcy licznych miast garnizonowych, rozrzuconych od bawarskich Alp po Tybet.
Adashi - 21 Listopada 2006, 15:29
Cytat | NURS raczej bardziej odpowiedzialny system wladzy |
Tylko jaki, demokracja to niestety paskudny system, ale nic lepszego do tej pory nie wymyślono. Komunizm wygląda dobrze tylko na papierze, ponieważ to utopia. Pytanie brzmi czy żyjemy w demokratycznym państwie, bo ostatnio słyszałem, że podobno żyjemy w państwie wyznaniowym, skoro nawet premier zwraca się do prezydenta per Bracie
Adanedhel - 21 Listopada 2006, 16:34
dzejes napisał/a | Cytat | Adanedhel|:Więc zróbmy monarchię. Najlepiej absolutną |
Pod warunkiem, że to ja będę królem. |
Sorry, ale królowanie to moja działka
Fearfol - 21 Listopada 2006, 17:22
Hmmm , widzę że trochę zboczyliście z tematu,
wypowiem się , bo wydaje mi się że ten temat trochę mnie dotyczy !
( podam na przykładzie swoim i moich kolegów )
Cóż , można powiedzieć że te wszystkie "dziwne" rzeczy robione są z nudów. Brakuje adrenaliny, dlatego np: palimy śmietniki, rzucamy czymkolwiek w samochody itd. Bo jest fajna zabawa i emocje gdy uciekam przez pole przed policją. Gdy uda nam się wykonać kolejny numer czujemy satysfakcję i chcemy zrobić coś jeszcze bardziej niebezpiecznego.
Fajną sprawą są też Jackassy np: jazda w rozpędzonym wózku sklepowym , dla postronnego widza wydaje się to zachowanie nienormalne, ale trzeba poczuć tą adrenalinę siedząc wewnątrz wózka. Jest później co wspominać
A rozwiązaniem tego problemu nie będzie żaden kurator. Po prostu trzeba skierować młodzież w gimnazjum na przymusowe zajęcia sportowe ( nie chodzisz wylatujesz ze szkoły ) taki gościu po trzygodzinnym treningu jest tak wyczerpany że nie chce mu się zaczepiać starszych itp. Sam to sprawdziłem - wracając z treningu jestem tak zjechany że marzy mi się tylko sen ! Ten pomysł wydaje mi się prosty i tani - cała młodzież w gimnazjum po lekcjach ma obowiązkowe zajęcia sportowe ( wyczerpujące ) - w Liceum zresztą też.
No chyba że, można posłuchać się Kononowicza
P.S : Adanedhel będziesz Królewcem, ,ale z tą monarichią to nie głupi pomysł - ograniczenie biurokracij po prostu - "Silny Król - Uczciwa Polska"
Fidel-F2 - 21 Listopada 2006, 17:32
Cytat | Fajną sprawą są też Jackassy np: jazda w rozpędzonym wózku sklepowym , dla postronnego widza wydaje się to zachowanie nienormalne, ale trzeba poczuć tą adrenalinę siedząc wewnątrz wózka. Jest później co wspominać |
Adrenalinę???? w wózku??? ubawiłeś mnie setnie
Adrenalina, to cwałować na koniku z góry, leśnym duktem tak, że nic nie widzisz bo pęd powietrza wyciska ci strumienie łez z oczu a gałęzie sieką cie po twarzy albo w sto koni szarżować z szabelką na taką samą bandę pomyleńców gdy po dziesięciu krokach nic nie widzisz od wzniesionego kopytami tumanu
eeech rozmarzyłem się
Dunadan - 21 Listopada 2006, 17:45
Albo przejść sobie granią Granatów tudzież Kozią przełęczą ( Koziej nie zaliczyłę, w przyszłym roku )
Fearfol - niestety problem w tym że takie chłopaki z kamienicy tudzież blokowiska nie są na tyle rozwinięci żeby odczuwać przyjemność z tego typu wyglupów... sam takie wyczyniałem nie tak znowu dawno ( z kolegami swtorzyliśmy nową dyscyplinę sportu - skarping, czyli zjeżdżanie na nogam ze skarpy, na śniegu oczywiście )... Źródło leży u podstaw, głęboko i to do niego trzeba dotrzeć... tylko gdzie te podstawy leżą?
NURS - 21 Listopada 2006, 17:51
Fearfol, kopanie staruszki to fajna zabawa? Nie mówimy tutaj o wyżywaniu się, jakie zawsze miało miejsce, ale o zezwierzęceniu, bo inaczej się takich kolesi nie da nazwać.
A co do adrenaliny, to wybacz, ale mozna ją odczuć po stokroć mocniej, nie robiąc z siebie debila. skocz na spadochronie i opóźnij jego otwarcie. Nurkuj bez aparatu, wchodź na szczyty gór. Pokaż klasę a nie dres.
Dunadan - 21 Listopada 2006, 17:58
NURS - wytłumacz to dresowi i zachęć go do łążenia po górach zamiast do picia wódy i brania dragów i stania z kolegami pół nocy 'w bramie' radzę przyprowadzić wczęśniej kolegów zanim zaczniesz mu tłumaczyć...
dzejes - 21 Listopada 2006, 17:59
Cytat | Fidel-F2:
Adrenalina, to cwałować na koniku z góry, leśnym duktem tak, że nic nie widzisz bo pęd powietrza wyciska ci strumienie łez z oczu a gałęzie sieką cie po twarzy albo w sto koni szarżować z szabelką na taką samą bandę pomyleńców gdy po dziesięciu krokach nic nie widzisz od wzniesionego kopytami tumanu |
Adenalina to być 30 cm od naja naja wiedząc, że najbliższy punkt z surowicą znajduje się 450 km stąd
Fidel-F2 - 21 Listopada 2006, 18:02
też racja chociaż nie wiem co to jest naja naja
Aga - 21 Listopada 2006, 18:06
Pewnie jakiś gad.
dzejes - 21 Listopada 2006, 18:07
Use Google Fidel
Fearfol - 21 Listopada 2006, 18:47
Fidel'u : nie każdego na to stać ! Co mamy robić na własnym podwórku ? A uciekanie przed np: policją (bo wyjechaliśmy kontenerem (na śmieci) na środek ulicy ) dostarcza adrenaliny ! Pozatym to odstresowuje , tak jak NURS zauważył to rodzaj wyżywania się - po całym dniu w szkole - po kłótni w domu - wychodzimy na bloki i niszczymy !
NURS'ie : jest to śmieszne póki jest ktoś kto się z tego śmieje ! Te osoby same dla siebie tego nie robią, tylko kolegom to imponuje bo jest "zlewka"
np:
Scenka : (widziałem na własne oczy )
Idzie babcia chodnikiem z nad przeciwka idzie gościu jedząc bułkę, mija babcię i tym co ma w buzi pluje jej na włosy ! Koledzy się smieją i jest "super". to jest już zdziczenie to prawda !
lub :
Jedzie samochód ulicą - (miasto jedzie powoli ) na przeciwnym pasie stoją pachołki ( niedawno malowano pasy ) podbiegamy i przenosi,my pachołki przed samochód tak żeby musiał się zatrzymać ( powyklinać ) i przestawić pachołki ! ( ale ten gościu mógł niewychamować i w coś udzerzyć ? No to h*j - liczy się to że zrobiliśmy kawał ! ) Jednak i to robi się nudne - i albo się uspokoimy albo będzie bardzo źle !
dzejes : to nie tak , z tą wódą i dragami ! zwykłe chłopaki z biednych(ale nie patologicznych ) rodzin się w to nie bawią - wolimy wygłupy - Jackassy -np: przeskoczenie z dzewa na drzewo 3 metry nad ziemią !
Ja mam dostęp do papierosów ( sam ojcu skręcam ) alkoholu ( w sklepie bez problemów sprzedają ) narkotyków ( prawda - w zawodówce mam kumpla który załatwia ) ale unikam tego bo widzę coś się później dzieje - mam swój honor i nie pozwolę sobie zejść na psy - z ludźmi którzy biorą albo dużo piją !
Fidel-F2 - 21 Listopada 2006, 19:02
Fearfol co innego wypchnąć śmietnik na ulicę albo postawić pachołki a co innego strepować staruszkę albo opluć kogokolwiek poza sobą(wtedy jest śmiesznie)
co robić na podwórku??? to można tylko jeździć kontenerem i pluć na staruszki na przemian z wódą? Też pytanie zadałeś. Modele samolotów sklejajcie. Potem w ramach wyżycia się możecie je podpalić.
Piech - 21 Listopada 2006, 19:09
Cytat | Fidel-F2: Modele samolotów sklejajcie. Potem w ramach wyżycia się możecie je podpalić. |
MrMorgenstern - 21 Listopada 2006, 19:21
Dziwi mnie podejście do ataków na starszych ludzi - postrzegane jest jako normalne zachowanie... zrobić jakiegoś psikusa - owszem, to rozumiem. Jednak odrzuca mnie, gdy słyszę o glanowaniu zniedołężniałego staruszka. Jest w tym jakaś prostactwo urkowo-bolszewickie oraz najgorsza rzecz jeszcze - tchórzostwo.
Przecież dawniej darzyło się starszych szacunkiem... jednak starsi ludzie na ten szacunek zasługiwali. Przede wszystkim dawali wskazówki, byli skarbnicą doświadczenia. Teraz w ogóle nie ma porozumienia między starszymi, całkowita obcość... może to jest powodem takiego zachowania wobec starszych... (jednym z powodów, rzecz jasna)
Nexus - 21 Listopada 2006, 19:22
Czy ktoś tu wspominał o snajperze???
Fidel-F2, palenia samolotów bym nie zdzierżył. Może lepiej wysłać ich do smolarzy w Bieszczadach?
Jak Piech wspominał wcześniej, większości wystarczyłby zwykły kop w siedzenie.
Dla bardziej opornych kompletne odosobnienie i ciężka robota. A dla tych zupełnie niereformowalnych może mała lobotomia... a rodziców podstawić grupie podobnych wyrostków na sąsiednim osiedlu...
Dunadan - 21 Listopada 2006, 19:39
Ja wiem!!!! wiem co zrobić! oglądaliście Ucieczkę z Nowego Yorku? no to my moglibyśmy tak z gdańskiem np. albo jeszcze lepiej, na Szpicbergen wysłać!
NURS - 21 Listopada 2006, 19:55
Fearfol, wiele można zrobić, jak się chce. ja za komuny z kumplem w piwnicy silownie zrobilem, wlasnymi rękami, gdyby ktoś dzisiaj widzial te sprzęty, pewnie dalby nam doktoraty z mechaniki, albo kazal zastrzelic
Gdyby ktoś pytal, to z rusztowań - tych najzwyklejszych - zajumanych w okolicy je robiliśmy. Dalo się z niczego coś zrobić? I miec wypas na cale lata? Dało się.
W szkole dla jaj przyspawalismy wszystkie narzedzia w pracowni, hej to byl numer, pomnik warsztatu ale potem musielismy wszystko odkuc i doczyscic, co tez zrobilismy.
bijąc kogoś, kto nie może się bronić świadczy tylko o tym, że robiący to jest gorszy od zwierzęcia, a ci ktorzy na to patrzą zasługują na powolna i bolesna smierć, która pewnie będzie im dana w świecie, który sobie szykują.
I masz rację co do jednego, to juz przestaje kręcić, bedzie potrzeba większej adrenaliny. U mnie na osiedlu widywalem juz efekty tej potrzeby. Dlatego, szanując ciebie, bez oporów podpisze się pod prawem, które będzie coś takiego eliminować w pełnym tego słowa znaczeniu.
Fearfol - 21 Listopada 2006, 20:27
"Młodzi chcą czegoś zupełnie innego od tego co chcieliby starsi
Stary rabin tak mówił, przyklasneli mu wszyscy niemalże
Młodzi świat inny dostają niźli starsi dostali
Teraz oklaski rozległy się nawet z najdalszej części sali" Kult - Brooklyńska rada żydów
stare metody są nie skuteczne !
Teraz trzeba edukować rodziców - bo nie kontrolują co ich pociechy robią , dają piątaka do szkoły i co on sobie kupi to jego sprawa !
NURS'ie to prawda "bijąc kogoś, kto nie może się bronić świadczy tylko o tym, że robiący to jest gorszy od zwierzęcia, a ci ktorzy na to patrzą ... " mnie to nie bawi , bo nie ma nic ciekawego w biciu słabszego - spróbuj z silniejszym !
My mamy rękawicę bokserskie i od czasu do czasu robimy sobi mały sparing , 30 minut i nic mi się nie chce !
Dlatego uważam że przymusowe zajęcia sportowe w szkołach byłyby dobrym rozwiązaniem ( oczywiście w połączeniu z innymi metodami - bo to nie APAP żę wszytkie bóle znikną )
NURS - 21 Listopada 2006, 21:39
Trzeba rozwiązań systemowych, których, nie czarujmy się, nie bedzie. Zajęcia sportowe uspokoją spokojnych, problemu nie załatwią. Ci, którzy poczuli się już bosko wyzywając się na słabszych, nie zrezygnują, w każdym razie niewielu. to dowiedzione na przykładach krajów bardziej rozwiniętych. bo trzeba rozgraniczyć wybryki mlodzieńcze od bandytyzmu - głupote od świadomego okrucieństwa. granica bywa cienka, ale jest. Jesli odseparuje się tych, którzy ją przekraczają, to sytuacja może wrócić do normy. co do niszczenia, to IMO wystarczy jak się każe odpracować w ciężkich warunkach wartość zniszczonych rzeczy. Nie, że tatuś zapłaci. Założe się, że po miesiącu z siekiera w Bieszczadach nie będziesz mial radochy z palenia kolejnego śmietnika, albo rozpieprzenia przystanku.
I nieprawdą jest, ze młodzi myśla inaczej niż starzy. Za mojej młodości mieliśmy fantazje do kawałów większą od waszej. ale bylo też coś takiego, jak szacunek do starych ludzi.
Dzisiaj po prostu małpujecie to, co pokazuje MTV, tak jest prościej.
Dunadan - 21 Listopada 2006, 21:52
ale ja nie mam MTV i Jackassa nigdy nie widziałem. A 'skarping' jest normalnie copyright!
MrMorgenstern - 22 Listopada 2006, 09:34
Fearfol: popatrz po menelach - to byli kiedyś najwięksi kozacy. Spójrz, jak się kończy, gdy kozaczysz
Fidel-F2 - 22 Listopada 2006, 10:19
MrMorgenstern przesadzasz.
Za młodu kozaczyłem na różne sposoby. W liceum z kumplem włamaliśmy cię w nocy do szkoły, wnieśliśmy stare taczki na drugie piętro, naładowaliśmy do nich gryzu i butelek po wódzie i winie, wyciągneliśmy z biologicznej model kościotrupa i postawili go obok taczek. Na głowie miał berecik w zębach peta a w ręce łopatę. Nastepnego dnia w szkole jazda była nie z tej ziemi. Ten kumpel jest teraz sędzią.
Na studiach należałem do Konnej Straży Ochrony przyrody. Piliśmy na potęgę i po pijanemu kozaczyliśmy ryzykując często własne życie. Do dobrego tonu należało zwisanie na rękach wewnątrz 30-metrowej studni, włóczyliśmu się nawzajem za galopującym koniem, tańczyliśmy na kominie. Raz na chrzcie kandydata jeden ze strażników zrobił mu Kmicica, przypalił boczek ogniem. Fakt, że nie bardzo ale skórę gość miał kilka dni zaczerwienioną. Mnie na chrzcie najlepszy kumpel użrządził tak, że kilka dni nie mogłem się położyć na plecach. I robiliśmy jeszcze masę innych wygłupów. Nikt z tych osób nie jest menelem. A wręcz przeciwnie, wielu jest lekarzami, prawnikami, menadżerami, bankowcami.
Osobiście nie widzę związku między kozaczeniem a losem menela.
|
|
|