To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 13

Kruk Siwy - 21 Listopada 2006, 13:19

Rzeczywiście kanon wg. NURSa by się przydał. Gorim1 nie płacz. I na litość przodków nie czytaj wszystkiego co się po polsku ukazało. Nie warto! Szkoda życia. Ale pewne rzeczy trzeba, bo inaczej będziesz niestety ekskjuzmi jak tabaka w rogu, albo Kruk na przyjęciu informatyków...
Żeby nawiązać do tematu powiem, że kupiłem wczoraj SFliterki i zdam relację z wrażeń za czas jakiś.

mawete - 21 Listopada 2006, 13:20

gorim1
Cytat
Kruk Siwy, oj zaczęli mawete ratunku :D


Jakie ratunku? :shock: :twisted: Kruk ma rację... :bravo

gorim1 - 21 Listopada 2006, 13:21

kruku wiem że klasykę muszę przeczytać bo inaczej się nie da (pewnie niektórych nawiązań nie zauważam) ale nadrobię
Na listę od nursa czekam z niecierpliwością

Romek P. - 21 Listopada 2006, 13:27

Lista NURSa listą NURSa, ale może faktycznie warto zrobić jakiś kanon w myśl zasady, że każdy forumowicz zgłasza np. 10 pozycji najważniejszych dla niego i potem, po zebraniu głosów w jakimś sensownym czasie (do końca roku?) wyłania się z nich pula tekstów jakoś tam znaczących?
Podrzucam jako luźną myśl :)

gorim1 - 21 Listopada 2006, 13:28

Romek P., ciekawe kurcze tylko że czy to przejdzie ??
Kruk Siwy - 21 Listopada 2006, 13:31

Nie wiem czy tu demokracja zda egzamin. Czarno to widzę. (Wybacz Czarny, ale Twoj tekst powyżej też mnie osłabił...). Obawiam się, że teksty trochę trudniejsze będą na straconej pozycji. Bez obrazy siosty i bracia w fantastyce...
Romek P. - 21 Listopada 2006, 13:33

Nie mam pojęcia, ale tak ustawiony kanon obejmowałby również teksty z ostatniej dekady, miałby parę zalet - nie byłby wyborem pierników, bo ja znam Solaris, ale wiele dobrych tekstów z ostatnich lat przeoczyłem tylko dlatego, że czasu brakuje :)

PS. Kruku, ale cóż to za kanon, jeżeli my go stworzymy tylko dla siebie?

Godzilla - 21 Listopada 2006, 13:35

No proszę, a jak dawno temu poparłam pomysł kanonu fantastyki, jaki ukazał się w NF (ideę, nie zawartość, bo o tej możnaby długo dyskutować), to mnie zahukali, że spisy lektur to w szkole podstawowej, a tu samo dziecko, samo, i każdy sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem.

Zresztą co mi teraz po takich spisach, jak nie mam czasu i siły na czytanie. No, rozpacz. To między innymi tak a propos numeru 13...

Kruk Siwy - 21 Listopada 2006, 13:45

Romek P., jak to dla siebie?
Nie rozumiem. Uważam tylko, że Rada Siwych Głów mogłaby ustalić jakiś może nie kanon ale krótki przewodnik. Nie wiek byłby tu ważny a stopień oczytania. I z góry mówię, że nie o żaden przymus czytania chodzi (MUSICEI TO PRZECZYTAĆ INACZEJ KĘSIEM) tylko o koleżeńską pomoc w rozezaniu się w labiryncie czy też gęstej puszczy literatury Sf. Jak komuś Lem nie podejdzie to jego sprawa, ale niech taki człowiek wie przynajmniej że mu nie smakuje. Wielu mówi nie bo nie, co ja będę czytał Lema jak mogę poczytać (bez obrazy Andrzeju) nowego Wędrowycza...

Czarny - 21 Listopada 2006, 13:51

Sorry Kruku, ale Solaris czytałem tak na oko 20 lat temu i pamiętam jedynie o czym to było, a nie jakieś smaczki czy rozwiązania konkretnych sytuacji, dlatego nie wiem czy ten appendix z czymkolwiek mi się skojarzy.

A wracając do tematu, to rozbudowuje się tu spory offtop, który proponuję się przenieść albo w inny wątek (coś mi po łbie łazi i nie jest to insekt :mrgreen: , że coś w tym temacie było już na tym forum), albo założyć nowy. Rzekłem :wink:

Romek P. - 21 Listopada 2006, 13:52

Widzisz, chodzi o to, że sporo pozycji kanonicznych dla ciebie czy dla mnie jest nie tylko niekanonicznymi dla młodszego pokolenia, ale obawiam się, że w kilku wypadkach powstały pozycje wartościowsze w danym temacie niż te, ktore my znamy. W jakimś sensie wynika to z tego, że dziś czytamy trochę inaczej, a bywa, że i trochę inną literaturę.
gorim1 - 21 Listopada 2006, 13:53

Kruk Siwy, fakt wasz pomysł jako przekaz starszych i bardziej w temacie doświadczonych kolegów może nakierować nas młodych adeptów polskiej fantastyki na świetne dzieła które zaginęły w pomroku dziejów a których z racji młodego wieku po prostu nie znamy
Czarny - 21 Listopada 2006, 13:57

Znalazłem taki wątek Kanon Barbarzyńca i do tego światowiec, tam zapraszam dyskutantów i "zielonych" fantastów
Kruk Siwy - 21 Listopada 2006, 13:57

Czarny, słusznie prawi. Howgh. Już ani słowa o czytaniu klasyki w tym wątku.
Romek P. - 21 Listopada 2006, 14:04

A może wszystkie posty o kanonie przenieść do tamtego wątku?
Czarny - 21 Listopada 2006, 14:06

Nie znam takiej sztuczki, a poza tym to dopiero była rozgrzewka i właściwie nie padły tu jeszcze żadne konkretne propozycje czytelnicze.
bogow - 21 Listopada 2006, 19:13

Punkt dla duetu Urbaniuk & Orbitowski za "Ogień i blask", m. in. za Kościeja Nieśmiertelnego. Dłuższa forma posłużyła temu opowiadaniu.
Drugi punkt demonstracyjnie ;) dla "Appendix Solariana" Żwikiewicza. Nawiązanie do fantastyki Lema w dobrym stylu. Przyznaję się, czytałem "Solaris" :)
Z cyklu o Filleganie podobały mi się dwa pierwsze opowiadania. Reszta już mnie ani ziębi ani grzeje, czyta się. Prawie punkt.
"Naiwna wiara" Jonanny Kozioł - początek czegoś większego, poczekamy co będzie dalej :) Niemal punkt.
Cezary Żak "Praktyka spisku". Przepraszam, ale musiałem sięgnąć po pismo żeby przypomnieć sobie o czym było. Aha... Bez punktu.

Kolejny przyzwoity numer, nie powiem "tak trzymać", bo mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej :)

Mirandel - 21 Listopada 2006, 21:23

Gotar.. Ja Cię nie znam a Ty mnie kochasz? :shock: Heh :wink: Zapewne o inną Mirandel chodzi :wink:
NURS - 21 Listopada 2006, 21:29

Dzięki bogow. ktoś coś jeszcze w temacie? :-)
Mirandel - 21 Listopada 2006, 21:40

A teraz na temat :mrgreen:
Urbaniuk i Orbitowski-klasa sama w sobie. Uwielbiam Enke i Gila. Mimo trudu w czytaniu opowieści Griszki ten teks ma duzy poteccjał(czekam na jeszcze :wink: )
Pan Pawlak ujął mnie lekkościa z jaka opisał perypetie zakręconego Fillegana. Na koniec wielki plus dla pana Żwikiewicza za cudne zakończenie.Zapewnemość Apprauce nie nudził się w drodze do domu(?).Szkoda tylko ze juz od początku wiadomo było że głównodowodząca to Elisetta :lol:
Pozdrawiam.

NURS - 21 Listopada 2006, 21:42

A punkty przyznałaś? :-)
Jesli tak, to dzięki za głos.
I polecam głosowanie na numer 12.

Mirandel - 21 Listopada 2006, 21:44

Punkty przyznałam :twisted: Jakbym mogła inaczej? :wink: a co do 12 to chyba za bardzo szanuje Ojca Redaktora żeby wyrażac się brzydko na forum... :oops:
Mirandel - 21 Listopada 2006, 21:58

:| musiałam coś pokręcić... :oops: Oczywiście plus na koniec dla pani Kozioł...
Gustaw G.Garuga - 22 Listopada 2006, 14:13

Albo byłem w słabej formie, albo to numer był słaby...

Lekturę zacząłem od Praktyki spisku i biję się w piersi, bo być może skrzywdziłem to opko - jechałem wtedy PKP padnięty, w przedziale ciągle ktoś gaworzył, ciężko było wciągnąć się w tekst. Mimo tego jednak kilka razy na usta wypełzł mi nędzny uśmiech, podejrzewam więc, że w innych okolicznościach mógłbym nawet się zaśmiać.

Potem była Naiwna wiara. Na poziomie języka jest ogólnie bardziej niż przyzwoicie. Widać solidną pracę nad tekstem. Fabuła jednak, bohaterowie, dialogi... Postać Filiasza mnie nie przekonała, jego gorzkie wyznanie ze str. 46 szeleści papierem, zachowania, wypowiedzi bohaterów wyglądają i brzmią sztucznie.

Most demonów, czytany już w ludzkich warunkach, rozczarował mnie na drugiej szpalcie, przy dowcipie z kukurydzą. Potem nie było lepiej. To chyba drugi humorystyczny tekst Romka, który do mnie nie trafia. Nabieram przekonania, że to nie moje poczucie humoru...

Appendix Solariana musiałem odłożyć po jednej stronie. Podobnie jak Czarny, z Solaris pamiętam tylko ogólny zarys, więc w tekście Żwikiewicza po prostu nie wiem, o co biega. Nie zanosi się, bym mimo chęci zdołał w najbliższej przyszłości wrócić do Solaris, więc trudno mi wyrazić jakąkolwiek opinię.

Na koniec zostawiłem sobie gwóźdź numeru, czyli Ogień i blask. Czytało się dobrze, dopóki nie zaczęło chrzęścić w zwojach mózgowych... Bez owijania w bawełnę - przegięcie z dialogami po rosyjsku! Do pewnego momentu mnie to bawiło, osobiście uwielbiam odgadywać o czym są teksty w obcych mi europejskich językach, ale tutaj było stanowczo za dużo i za trudno. I to w części wyjaśniającej tak naprawdę sens opowiadania! No a potem akcja jak z hollywoodzkiego filmu, wybuchy, strzelaniny, niby wszystko gra, a jednak parłem do przodu na siłę. Pierwszy tekst z cyklu podobał mi się, drugi mniej, trzeci jeszcze mniej, niedobrze się dzieje, bo cykle warto lubić...

Punktów na razie nie przyznaję. Jeśli jakimś cudem do końca głosowania uda mi się zabrać za Solaris, to zasiądę do Appendixa jeszcze raz, wtedy zobaczymy.

Adanedhel - 22 Listopada 2006, 14:17

Kolejna osoba która nie wytrzymywała rusycyzmów. Musi coś w tym być :P
Kruk Siwy - 22 Listopada 2006, 14:20

Co jest z tym Solaris? Wszyscy mówią o czytaniu tej powieści jak o pracy w kamieniołomach.
Mnie Appendix podoba się, przeczytałem z dużą przyjemnością. Ale opowiadanie powinno być sygnowane Lem/Żwikiewicz...
Punkty i uwagi do innych tekstów niebawem.
A - jeszcze jedno. Samo Solaris tu nie wystarczy mamy odniesienia do innych jeszcze tytułów SL.

Adanedhel - 22 Listopada 2006, 14:27

Podejrzewam, że problemem może być wrzucenie "Pilota Pirxa" na listę lektur. Wiadomo jak to jest. Każą czytać, to się nie czyta. Samo słowo lektura niejednego skutecznie zniechęca, nie tylko do danej książki, ale nawet do jej autora.
Anko - 22 Listopada 2006, 14:28

gorim1:
Cytat
dla anko na zachętę
Mirandel:
Cytat
plus na koniec dla pani Kozioł...
Dzięki, gorim1, Mirandel. I nie mówmy sobie per "pani". ;)

Ponieważ jeszcze dwa teksty do przeczytania mi zostały, to powinnam utrzymać tradycję i do wątku nie zaglądać... Ale ta ciekawość... :twisted: W każdym razie bardzo bym prosiła, jak ktoś mi chce nawrzucać, itp. albo skomentować, to przenieśmy się do wątku autorskiego: http://www.science-fictio...topic.php?t=938

bogow:
Cytat
Naiwna wiara Jonanny Kozioł - początek czegoś większego, poczekamy co będzie dalej
Nie jest to początek. :) Ale masz rację z tym "czymś większym". Chciałabym móc zapewnić, że się poprawię i że dalej będzie lepiej - ale nie mówi się "hop", zanim się nie przeskoczy. :)
Gustaw G.Garuga - 22 Listopada 2006, 14:28

Adanedhelu, ledwo je wytrzymałem, przyznaję bez bicia. Dążąc do nadania tekstowi kolorytu U&O zaniedbali cel komunikacyjny...

Kruku Siwy, jakich kamieniołomach? Chętnie przeczytałbym, ale jeśli już mam trochę wolnego, to tak się składa, że wolę popracować nad swoimi tekstami. Niby niebawem Święta, ale jak pomyślę, ile mam zaległych tekstów do przeczytania, to odchodzi mi ochota na dorzucanie do tej listy kolejnej pozycji.

hrabek - 22 Listopada 2006, 14:30

Kruku, no wlasnie, o co chodzi z tym Solaris? Ja nie czytalem. Ja w ogole Lema nie trawie. Przeczytalem pol jednej powiesci i jeden zbior opowiadan. Z calego zbioru pamietam maszyne na "n", ktorej kazalo sie zrobic nic. Reszta kompletnie mnie nie zainteresowala. Odbieram jego tworczosc jako archaiczna i napisana ciezkim jezykiem. I tyle. Nie wiem, co to za "big deal" z tym Lemem, ze ktos Solaris nie przeczytal. Ogladalem za to film z Clooney'em. Moze byc? ;) Tez mi sie nie podobal.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group