Literatura - Bóstwo Fabułą zwane ;)
Ziuta - 18 Listopada 2006, 11:28
Yeah! Awantura będzie! Zetrą się mistrzowsko skrojone w koszarach literatury klisze z nieposkromioną, anarchistyczną i radośnie nielogiczną swobodą fabuły! Urrra! wychodiła na bierieg litieratura...
Adashi - 18 Listopada 2006, 11:50
Cytat | Henryk Tur Wszędzie ma. Cóz warty tekst bez fabuły? No sam powiedz? |
Zgadzam się, tylko że w prawdziwym hard sf (nie w space operze) to może jeszcze coś takiego przejdzie, że fabuła i bohaterowie to pretekst by ukazać np jakiś wyjątkowy świat. Jak spróbujemy coś takiego zrobić w fantasy to w najlepszym wypadku wyjdzie z tego podręcznik RPG.
Wszystko jest ważne: fabuła, bohaterowie, świat, akcja, intryga, puenta, styl; wszystko musi się ze sobą zazębiać i współdziałać.
Fidel-F2 - 18 Listopada 2006, 11:55
Jakże piękne przelewanie z próżnego w puste.
Adashi - 18 Listopada 2006, 11:59
Z pustego to nawet Salomon nie naleje!
Pewnie, że to tylko oczywiste stwierdzenia, ale może nie dla każdego.
Fidel-F2 - 18 Listopada 2006, 12:05
Adashi ja nie do Ciebie personalnie, ja o całym tym wątku.
Adashi - 18 Listopada 2006, 12:16
Się nie gniewam Fidel
Fidel-F2 - 18 Listopada 2006, 12:21
A ja nie przepraszałem
MrMorgenstern - 18 Listopada 2006, 12:45
Cytat | Kto mówi o wojnie, Mr?
|
Zasugerowałem się poniższą wypowiedzią:
Cytat | chcę napisac o świecie typu fantasy (bez elfów, itp.), który zostaje najechany przez cywilizację hi-tech.
|
Natomiast, gdy bardziej wyjaśniłeś, to stwierdzam, że jestem zainteresowany Twym projektem i czekam:
Cytat | Bardziej chodzi mi o świat a la Europa po upadku Rzymu, gdzie pojawiają się obcy i odgradzają jakiś obszar.
Następstwa wszelakie:
- nowy układ polityczny owego świata
- zamknięta strefa staje się miejscem mitycznym
- próby sforsowania bariery, itp.
- wykorzystywanie odpadów technicznych jako artefaktów, itd.
- inspiracja dla powstawania nowych religii
I ile można w tym klimacie rozegrać tekstów? Masę. A dodam, że obcy mają swoje cele, których można by zrobić całą listę.
|
(Dużo pracy przed Tobą)
Fidel:
A o czym Ty byś chciał dyskutować w dziale Literatura
I jak widać, rzeczy oczywiste są takimi tylko pozornie
Adashi - 18 Listopada 2006, 12:57
I tak się nie gniewam
A wracając do tematu, IMO może taki temat jest potrzebny, nie wiem. Skoro rozterki MrMorgensterna dotyczą przede wszystkim fantasy to może tak. Mimo pozorów to pieruńsko trudny gatunek do napisania, oczywiście, jak ma być oryginalnie i ciekawie.
Henryk Tur - 18 Listopada 2006, 14:42
MrMorgenstern napisał/a | Cytat:
Kto mówi o wojnie, Mr?
Zasugerowałem się poniższą wypowiedzią:
Cytat:
chcę napisac o świecie typu fantasy (bez elfów, itp.), który zostaje najechany przez cywilizację hi-tech. |
Mój błąd. Źle ująlem.
MrMorgenstern napisał/a | Natomiast, gdy bardziej wyjaśniłeś, to stwierdzam, że jestem zainteresowany Twym projektem i czekam: |
Chwilowo piszę o człowieku przeniesionym do roku 2072, gdzie rządzi enigmatyczny Cesarz i Unia Umysłów.
Zaś moim koronnym dziełem ma być Jold, gdzie rozwijają się dwie cywilizcje: jedna techniczna, druga umysłowa. I to moim zdaniem będzie ciekawsze....
MrMorgenstern - 18 Listopada 2006, 15:38
Cytat | Cytat | MrMorgenstern: Chodzi o to, że nie wszyscy autorze tłumaczą swój świat jak dziad Magdzie, tylko rzeczywoistość wychyla się w trakcie narastania akcji... tym tym trudniejsze zadanie dla teoretyka literatury (który często idzie na skróty przyczepiając się (tylko) do fabuły ) |
Fabuła jest kwintesencją prozy, więc jak poddanie jej ocenie może być pójściem na skróty?
|
Hmm, Ty czytasz, co chcesz przeczytać, Emilio. Dodaj słówko TYLKO, bo ja jestem przeciwnikiem oceny dzieła tylko przez kontekst fabuły.
Cytat | MrMorgenstern: Np: kiepska fabuła. I kropka. A nic o świecie, nic o postaciach itd. Ty nie czujesz niedosytu? | Cytat |
No dobrze, ale to jest jeden frazes, a pozostałe? Bardzo jestem ciekawa co miałeś na myśli. |
Może uznasz, że chowam głowę w piasek, ale nie będę teraz grzebał w postach i wyszukiwał tych wszystkich wypowiedzi, które skłoniły mnie do podjęcia wątku. Bo zaraz trza by było kontekstów i odniesień, a po co to komu… to są znaczeniowo te same frazesy, tylko ubrane w różne słowa
Cytat |
A czy opis świata i działania postaci są od fabuły niezależne?
|
Myślę, że nie można tego jednoznacznie stwierdzić, a już na pewno nie napisać w trzech zdaniach
Bo co powiesz o wykreowanej religii w świecie Fantasy, od której zależy postępowanie bohatera?
Czy bohater jest zawsze pępkiem świata? Chyba nie…
Cytat | Gra w klasy, to jedna powieść zaledwie, a nie jak mówisz w pierwszym poście znaczna część literatury.
|
Nie wiem, czy to akurat „Gra w klasy”, bo nie mam zbioru jego opowiadań pod ręką a tytułu nie pamiętam. Ale są i inni pisarze, którzy "tylko na fabule" (rozumiem przez to minimalistyczne przedstawianie świata) opierają własne pisarstwo, np. Bichsel.
Cytat |
No widzisz, jeśli jak sam teraz przyznajesz każda fikcja literacka jest wykreowana, więc zawsze występują mniejsze lub większe różnice między światem rzeczywistym a fabularnym. Aby w ogóle możliwy był odbiór dzieła literackiego stworzone zostały archetypy ułatwiające komunikację autora i czytelnika. Funkcjonują one tak samo w literaturze Fantasty, więc nie rozumiem dlaczego lekceważysz umiejętności nabyte w toku szkolnej nauki analizy utworów.
|
Nie lekceważę zupełnie. Wobec Fantasy nie wystarczają
Cytat | Umowność i kreacja świata fabularnego zawsze jest budowana w oparciu o bazową, zrozumiałą dla każdego zgodność ze światem realnym. Wiedza o rzeczywistości w jakiej funkcjonujemy jest więc uniwersalna w stosunku do każdego świata kreowanego, niezależnie od nurtu literackiego. Czyż nie?
|
Zgadza się, jednak nie odchodźmy od Fantasy. Kiedy w świecie Fantasy wykreowana jest dajmy na to religia i sama fabuła bardzo zależy od wierzeń, to krytyka takiego utworu tylko w kontekście streszczania scen to bluźnierstwo. Kiedy ta religia opiera się na innych prawidłach, niż religia naszego świata, to czy w trzech zdaniach można fabułę streścić? Czy w zrozumieniu utworu albo jego docenieniu można pomijać takie fakty, jak uczucia, jak nienazwane motywy, które sprawiają, że bohater popełnia takie a nie inne czyny??
Cytat | O powodzeniu tekstu oprócz wyobraźni piszącego decydują jego umiejętności warsztatowe, a te coraz częściej pozostawiają wiele do życzenia, ponieważ są bagatelizowane. |
To zdanie mówi, że jednak mamy ze sobą coś wspólnego… warsztat literacki to wg. mnie nie tylko gramatyka, czy też składne zdania, ale - patrząc szerzej – budowa świata w ogóle. Czyż nie??
Budowa świata jest teraz IMO traktowana po macoszemu. Konkrety? A proszę Cię bardzo: porównaj opowiadania Howarda, w których oryginalny świat "żyje" z opowiadaniami RPG, gdzie autor se czaruje, nie wyjaśniając mechanizmów, dlaczego ta magia w ogóle działa (a spójrz, jak Howard w „Wieży Słonia” dokładnie wgłębia się w „magię” luster, tworzy mity).
Cytat |
Co zauważyłam też przy okazji twojego wywodu. |
Ja nigdy nie twierdziłem, że nie mam problemów z redagowaniem własnej pisaniny
Janus - 18 Listopada 2006, 18:45
MrMorgenstern, posłuchaj: opowiadanie, nie opisywanie. Powieść, nie biografia i nie podręcznik historii wymyślonego świata. To zawsze fabuła jest najważniejsza, przynajmniej w literaturze rozrywkowej, a nie czarujmy się, fantastyka to właśnie ten rodzaj literatury. Kiedy biorę do ręki książkę, za którą płacę niemałą jak na kieszeń studenta kasę, to oczekuje jakiejś ciekawej historii, a takie elementy jak prawdopodobieństwo psychologiczne postaci, orginalność świata przedstawionego i forma w jakiej historia ta zostaje przedstawiona, pomimo iż mają olbrzymi wpływ na ocenę całości, są tylko dodatkiem, który bez fabuły nie ma sensu.
Polecam przeczytać oPowieść R.A. Salvatore o pewnym Wielkim Złym co się Daktyl (LOL) nazywa i później bronić tezy o tym że przewidywalna do bólu i sztampowa fabuła nie wpływa na odbiór pozostałych elementów świata (tamże, interesujący system magikowania i kilka innych fajnych klasztornych motywów).
Jeżeli natomiast ktoś recenzując jakiś utwór mówi o fabule i formie, a nie wspomina np.o konstrukcji bohaterów ,to przyjmuje że owa konstrukcja mieści się w normie, tzn. nie jest ani wybitna, ani strasznie skopana, zamiast krzyczeć "Nie oceniłeś konstrukcji!, Nie oceniłeś konstrukcji! Konstrukcja jest ważna! Doceń konstukcję!"
Tyle ewangelii.
Pozdrawiam,
Janus.
MrMorgenstern - 18 Listopada 2006, 19:32
Chyba nie doczytałaś do końca o co mi chodziło, gdyż operujesz pewnikami, niemniej miło, że się wypowiadasz. Przecież tu chodzi o to, aby się od siebie wzajemnie uczyć
Aga - 18 Listopada 2006, 20:05
MrMorgenstern, wybacz, że to powiem, ale to, że ktoś nie rozumie twoich postów jest w ogromnej części twoją "zasługą". Piszesz tak zawile, tak dziwną składnią, operujesz jakimiś sobie tylko znanymi skrótami myślowymi i wyrażeniami, że - doprawdy - pretensje o niezrozumienie są tu nie na miejscu
Piotrek Rogoża - 18 Listopada 2006, 20:27
Jak dla mnie, cały ten topic to bicie piany i blablanie. Każdy wie, że fabuła to tylko jedna ze składowych utworu literackiego. Z mojego punktu widzenia wcale nie najważniejsza zresztą. Równie ważny jest język, klimat, "flow" opowieści.
Czego tu się można niby nauczyć? I - sorry - od kogo?
MrMorgenstern - 18 Listopada 2006, 20:36
Aga: są tacy, co zrozumieli. Poza tym nie jestem mistrzem w upraszczaniu, jak Piotr Rogoża
Adashi - 18 Listopada 2006, 20:38
Oj Piotrek, Piotrek. Ktoś mądry powiedział kiedyś, że człowiek uczy się całe życie. Nie wiem jak Ty, ale ja ufam takim mądrościom ludowym. To taka wiedza tajemna przekazywana z pokolenia na pokolenie, cecha całego gatunku ludzkiego. Nikt tu nikogo nie chciał niczego nauczać, że się tak wtrące. Podejrzewam, że chodziło raczej o wymianę poglądów i doświadczeń. Pozdro
Piotrek Rogoża - 18 Listopada 2006, 20:41
Cytat | Poza tym nie jestem mistrzem w upraszczaniu, jak Piotr Rogoża. |
Lata praktyki. Ja z kolei będę wiedział, do kogo uderzyć, gdy zajdzie potrzeba rozpisywania truizmów. Np. przy okazji pracy zaliczeniowej .
W ogóle to luzik, czcijmy Fabuły, ale - tej, dystansu!
edit: Adashi, mądrości ludowe są super. Zgadzam się w pełni.
MrMorgenstern - 18 Listopada 2006, 20:46
Piotrek Rogoża:
Cytat |
W ogóle to luzik, czcijmy Fabuły |
Tytuł topicu jest ironiczny - to a propos uważnego czytania
Piotrek Rogoża - 18 Listopada 2006, 20:53
Cytat | Tytuł topicu jest ironiczny - to a propos uważnego czytania |
Nieuważnie go przeczytałem i masz. Przepraszam.
MrMorgenstern - 18 Listopada 2006, 21:00
Ech, bez przesady - od razu przepraszać
Artemis - 18 Listopada 2006, 21:01
IMHO fabuła, język, klimat, bohaterowie, nawiązania itd..., itp..., etc..., są zawsze ważne, z tym, że muszą być wyważone przy zachowaniu jako-takich proporcji. Przy zbyttniej przewadze np. języka nad fabułą wyjdzie nam grafomania pokroju Drotkiewicz, Mostowiak czy innych stworów spod szyldu "nowej jakości" , a jeżeli fabuła będzie spychała na plan dalszy język tudzież klimat, otrzymamy kioskową pulpę (w sumie nie wiem, co gorsze).
A budowanie świata? Obracanie kliszami? W sumie sztuka to jest takie gotowanie, gdzie kucharz ma do dyspozycji te same składniki, ale w sumie wychodzi tak, że jeden zrobi pysznego schabowego, drugi sałatkę z fetą, trzeci jakieś egzotyczne nie wiadomo co z Wyspy Jakiejśtam, za to smaczne, a inny przyrządzi coś równie ekscentrycznego, za to ciężkostrawnego lub wręcz trującego.
Emilia
Cytat | Fabuła jest kwintesencją prozy, więc jak poddanie jej ocenie może być pójściem na skróty? |
A to już jest wredny stereotyp
Mr. M
Cytat | Czy bohater jest zawsze pępkiem świata? Chyba nie… |
W większości przypadków niestety tak
Cytat | Zgadza się, jednak nie odchodźmy od Fantasy. Kiedy w świecie Fantasy wykreowana jest dajmy na to religia i sama fabuła bardzo zależy od wierzeń, to krytyka takiego utworu tylko w kontekście streszczania scen to bluźnierstwo. Kiedy ta religia opiera się na innych prawidłach, niż religia naszego świata, to czy w trzech zdaniach można fabułę streścić? Czy w zrozumieniu utworu albo jego docenieniu można pomijać takie fakty, jak uczucia, jak nienazwane motywy, które sprawiają, że bohater popełnia takie a nie inne czyny?? |
Jeżeli ktoś książkę o takiej tematyce TAK ocenia, to znaczy, że nie ma się co tym przejmować. Trzeba to olać.
Btw, w jakim poważnym medium spotkałeś się z takim potraktowaniem poważnego tekstu/książki/opowiadania?
Janus - 18 Listopada 2006, 22:30
MrMorgenstern, Cytat | Chyba nie doczytałaś do końca o co mi chodziło, gdyż operujesz pewnikami, niemniej miło, że się wypowiadasz. |
Ależ proszę. I jednocześnie chciałem zaznaczyć że doczytałem do końca. A nawet kilka razy doczytałem. I na to co wyczytałem odpowiedziałem pewnikami, ponieważ z uważnej lektury twoich postów wyszło mi że ich nie znasz. Jeśli tak nie było, to wybacz.
Piotrek Rogoża, Cytat | Czego tu się można niby nauczyć? I - sorry - od kogo? |
A od Wielkiego Pisarza Rogoży. Arogancji.
Pozdrawiam,
Janus.
Fidel-F2 - 19 Listopada 2006, 09:01
zadziwiacie mnie
MrMorgenstern - 19 Listopada 2006, 09:41
Fidel: a może byś nas przekonał, dlaczego Ci temat nie leży... zapostowałeś w tym topicu już 2 razy i - wybacz - ale te Twe wypowiedzi tak naprawdę nic nie wniosły...
(mam nadzieję, że się za moje zdanie nie obrazisz)
Fidel-F2 - 19 Listopada 2006, 09:46
nie obrażam się bo nie mnie tu obrażają
IMHO moje posty wnoszą podobną treść jak wasze
mam nadziejkę, ze nie obrażam i jestem dość jasny w wypowiedzi
MrMorgenstern - 19 Listopada 2006, 10:25
No cóż, widać każdy inaczej treść pojmuje
Piech - 19 Listopada 2006, 10:48
Chyba rozumiem Fidela i Piotrka.
Ten wątek przypomina mi teoretyzowanie o seksie.
Piotrek Rogoża - 19 Listopada 2006, 13:33
Janus
Cytat | A od Wielkiego Pisarza Rogoży. Arogancji. |
Daruj sobie. Naprawdę.
Piech, ślicznie-ś to podsumował .
Adashi - 19 Listopada 2006, 13:57
Mów, żebym Cię zobaczył - rzekł Sokrates.
Czyli: Twoje słowa pozwalają Nam Cię poznać, Piotrek. Dlatego nie płacz nad rozlanym mlekiem.
|
|
|