To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?

Studnia - 14 Sierpnia 2006, 08:05

A zna ktoś jaklieś niewymagające sprzętowo gierki rpg na maca. System dziewiątka... Miałbym co robić w pracy w takie nudne dni jak dzisiaj...
Henryk Tur - 14 Sierpnia 2006, 08:43

Fidel-F2 napisał/a
Zdecydowanie Civ IV.


Słusznie prawisz ; teraz jeszcze doszło to samo w kosmosie.
Nazywa GALACTIC CIVILIZATION II :DREADLORDS.
Polecam.

agrafek - 16 Sierpnia 2006, 09:57

Jedyna gra, w jaką mogę grać i nie nudzić się po... hm... z 10 lat grania już będzie :D to Warlords2. Choć trzeba sobie, czasem przerwę jednak zrobić.
A poza tym, to, niestety, też nie mam w co grać, odkąd Medieval zaczął mi się wykrzaczać "bo tak" :(

Godzilla - 16 Sierpnia 2006, 13:09

A ja bym sobie pograła:
* w Cywilizację (najnowszej wersji nie widziałam, ale nad starą spędziłam ho ho...)
* w Heroes of Might and Magic - ech, podobała mi się stara wersja, jeszcze sprzed tej gigantycznej rozbudowy, chyba wersja II? W następną bawił się raczej mąż :wink:
* w Ultimę. Znałam tylko IX część, Ascension. Mogliby dla zabawy wydać wszystkie poprzednie, byle chodziły na obecnych maszynach :)

Fidel-F2 - 16 Sierpnia 2006, 13:48

Medieval to też rewelka a wcześniej Shogun.
Rodion - 16 Sierpnia 2006, 13:55

W tej chwili po raz kolejny podchodze do "Galactic Civilization" :? I radośnie zwalczam aliancki desant w "Close Combat Invasion Normandy". :twisted:
Agi - 17 Sierpnia 2006, 10:37

A ja z uporem i dużą uciechą :mrgreen: co jakiś czas męczę Diablo2. Ogłaszali, że ma być Diablo3 ale na razie nie widać. A może ktoś wie coś na ten temat?
Pako - 17 Sierpnia 2006, 10:40

Jak coś będzie wiadomo to pewnie nie prędzej jak za rok. Blizzard gry robi powoli, ale zawsze dobrze. Także trzeba czekać, ale też kiedyś coś słyszałem, że ma być D]I[ ;)
Aktualnie czasem pogrywam se w GunZ, darmową gierkę online, strzelankę z elementami RPG ;)

Henryk Tur - 17 Sierpnia 2006, 11:44

Godzilla napisał/a
A ja bym sobie pograła:
* w Cywilizację (najnowszej wersji nie widziałam, ale nad starą spędziłam ho ho...)


Jak zobaczysz nową, to zaczniesz się zastanawiać, jak mogłaś spędzić tyle czasu nad takim badziewiem jak stara. Zobacz moją reckę na Gildii :
http://www.gry.gildia.pl/...tion_4/recenzja

Godzilla - 17 Sierpnia 2006, 11:50

:) dzięki.
Chciałoby się mieć na to trochę więcej czasu :?

Henryk Tur - 17 Sierpnia 2006, 11:54

A wsysa jak odkurzacz, uważaj !
Niedługo ukaże się na o2 mój pooradnik do Civ IV.
No a na dniach pierwszy dodatek : WARLORDS.

Godzilla - 17 Sierpnia 2006, 11:59

No tak. A potem okazuje się, że najgłębiej wsiąka sześcioletnia pociecha :roll: . To play or not to play, that is the question.
Fidel-F2 - 17 Sierpnia 2006, 11:59

co to takiego będzie ten Warlords?
Henryk Tur - 17 Sierpnia 2006, 13:30

Dodatek wprowadzający nowych przywódców (min Stalin) oraz.... a, co się będę rozpisywał, macie tu oficjalne info :

Nowa odmiana wielkich ludzi - tytułowi Wojownicy.
Państwa marionetkowe - podbij wroga i zmuś do poddania się Twoim rządom w zamian za namiastkę niepodległości.
8 nowych scenariuszy.
6 nowych cywilizacji i związanych z nimi unikatowych jednostek.
10 nowych przywódców cywilizacji.
Nowe zdolności i charakterystyki przywódców.
3 nowe cuda świata.
Unikatowe budynki, charakterystyczne dla każdej cywilizacji.
Nowe jednostki, surowce i budynki - niektóre z nich dostępne tylko w scenariuszach.
Poprawki do przebiegu gry, również te sugerowane przez graczy.
Wszystkie dodatkowe patche i aktualizacje.

Ixolite - 17 Sierpnia 2006, 14:14

Hah, a mnie się wreszcie udało The Fall nabyć, w Kolporterze w Ostrowcu... :D
Ziuta - 17 Sierpnia 2006, 14:40

Ha polecam serię Europa Universalis, zwłaszcza zaś Hearts of Iron 2. Sam szczyt miodności, gdy gen. Kutrzeba szturmuje Berlin :)
Pako - 17 Sierpnia 2006, 14:46

Ixolite - gratulacje, w końcu ;)
Ziuta - brat też w to trochę się zagrywał, czyli chyba dobre jest :)

Henryk Tur - 18 Sierpnia 2006, 11:52

Na GGK macie moją reckę THE FALL, na o2 PREY.
Zapraszam do lektury

Ixolite - 18 Sierpnia 2006, 12:38

O, fajno, jak wrócę to się zapoznam i może skomentuję nawet :P
Henryk Tur - 18 Sierpnia 2006, 12:42

Czuj się do tego zaproszony i upowazniony :)
Ixolite - 18 Sierpnia 2006, 14:27

Dobra, na pierwszy ogień recenzja The Fall:

1. Błąd rzeczowy :)
Cytat
Tradycja gier postapokaliptycznych sięga roku 1997, kiedy to światło dzienne ujrzała gra Fallout

Otóż na długo przed Falloutem - w roku 1989 - wydana została gra Wasteland. Coby nie bić klawiatury na daremno, polecam zapoznanie się z opisem na Home Of The Underdogs, jak również samą grą. Polecam naprawdę, stara ale jara.

http://www.the-underdogs.info/game.php?id=2425

2. Pierwsze zdanie, pierwszego akapitu jest mooocno kulawe :mrgreen:

Cytat
Tradycja gier postapokaliptycznych sięga roku 1997, kiedy to światło dzienne ujrzała gra Fallout, która z miejsca stała się hitem i zdobyła sobie rzeszę zwolenników na całym świecie, którzy po dziś dzień nie mogą odmówić sobie włączenia od czasu do czasu tego starszego już tytułu i spędzenia przy nim kilku godzin.


Raz, że zdanie na pół akapitu, dwa że zęby bolą :roll: Wystarczy spojrzeć na powtórzenia i ciągniecie wątku od tradycji, poprzez historię i popularność, po żywotność Fallouta. :) Ale to tylko taka moja redaktorsko-korektorska uwaga.

3. Nic, a nic nie wspomniałeś o polonizacji, która według mnie jest dużym minusem. Nie dość, że roi się od błędów, to w polskiej wersji brak części dialogów i wycięto wszystkie kwestie mówione. Nawet nie to, że ludki gadają po angielsku - wogóle nie gadają. Warto też odwiedzić ten adres: http://www.silver-style.c...t=6762&start=25 jeśli kogoś mierzi polonizacja.

4. Z tego co napisałeś wynika, że główny bohater to postać umm... 'predefiniowana'. A podczas tworzenia własnej postaci można wpisać własne imie, a na samusieńkim początku można wybrać nie tylko wizerunek, ale i płeć naszego podopiecznego.

Poza tymi uwagami, w zasadzie nie mam się do czego przyczepić i zgadzam się z opinią autora 8)

EDIT: punkt 4 dopisałem bo mi umknęło to

Henryk Tur - 18 Sierpnia 2006, 14:48

Ixolite napisał/a
3. Nic, a nic nie wspomniałeś o polonizacji, która według mnie jest dużym minusem. Nie dość, że roi się od błędów, to w polskiej wersji brak części dialogów i wycięto wszystkie kwestie mówione. Nawet nie to, że ludki gadają po angielsku - wogóle nie gadają. Warto też odwiedzić ten adres: http://www.silver-style.c...t=6762&start=25 jeśli kogoś mierzi polonizacja.

Poza tymi trzema uwagami, w zasadzie nie mam się do czego przyczepić i zgadzam się z opinią autora 8)


Miło :)
A co do polonizacji - są napisy, o kwestiach mówionych nie wspomniałem, bo ich nie ma :)
A że byki się trafiają - ująłem to w podsumowaniu.
Co do punktu 1 - kto o tym dziś pamięta ? I czy zrobiła taką karierę jak FALLOUT ? Na upartego można by znaleźc jakieś postapo na C16 i heja. Ale tu chodzi o to, że FALLOUT wyznaczyło pewien standart takich gier i stąd początek tradycji. Wszystkie kolejne - jak choćby SHADOW VAULT - próbowały naśladować to, co zrobili twórcy FALLOUT.
A co do 2 - to już błąd redakcji GGK. Mnie jednakże zdania na pół akapitu nie rażą.

Henryk Tur - 18 Sierpnia 2006, 14:50

Ixolite napisał/a
4. Z tego co napisałeś wynika, że główny bohater to postać umm... 'predefiniowana'. A podczas tworzenia własnej postaci można wpisać własne imie, a na samusieńkim początku można wybrać nie tylko wizerunek, ale i płeć naszego podopiecznego.


Aha, to juz error polonizacji - wszak w intrze mówi się o Wielkim Przywódcy. W oryginale Great Leader to bezpłciowo.
Poza tym czepiasz się - Quentin to ładne imię :wink:

Pako - 18 Sierpnia 2006, 14:57

Oj nie, co do Wastelanda, to będę bronił pozycji Ixiego. Ta gra może sama nie stała się legendą, ale do poziomu legendy podciągnął ją właśnie fallout. Każdy fan post apo, który lubi fallouta i trochę się nim pointeresował, wie, że twórcy czerpali z Wastelandu, dzięki czemu grę podciągnęło się wysoko do góry. Mimo, iż sam w to nie grałem ;) (o ile pamiętam, nie chciała mi działac na nowym kompie czy coś, już skleroza łapie)
Ixolite - 18 Sierpnia 2006, 15:08

1. Skoro piszesz o tradycji, a nie o modzie, to jednak Wasteland należy wspomnieć, bo jest to prekursor i wyznacznik cRPG w świecie post-apo. I wieeele elementów Fallouta mniej lub bardziej wiernie zostało zapożyczonych właśnie z Wasteland. Szukać czegoś, jak napisałeś, na starsze systemy można próbować, ale nie się nie znajdzie, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem :P Wasteland był Pierwszy z dużej litery, nawet jeśli coś było wcześniej, to z obecnym wizerunkiem post-apo cRPG nic wspólnego nie miało.

2. Rażą, nie rażą, zauważyłem bo się często korektą zajmowalem :) Straszliwy błąd to nie jest, ale ja jestem perfekcjonistą :P Jak widze swoje stare teksty, jeszcze bez dobrej redakcji, to mi się przykro robi :roll:

3. Ajt, byki w podsumowanie przeoczyłem. Rzecz w tym, że polonizacja wcale nie jest dobra. Miejscami duże są rozbieżności z wersją anglojęzyczną, o czym przekonać się można samemu, bo w plikach z tekstami są anglojęzyczne pierwowzory. Język tłumaczenia też często kuleje, o brakujących dialogach też wspomnialem. A brak kwestii mówionych moim zdaniem jest duuużym brakiem, bo wycięta została po prostu znaczna część oprawy gry... Wyobrażasz sobie Fallouta, w którym 'gadające głowy' tylko sie ruszają, ale dźwięku z siebie nie wydają?

4. No czepiam się :P Ale indywidualizacja postaci w cRPG to ważna sprawa, nie? :)

Ixolite - 18 Sierpnia 2006, 15:54

Teraz Prey - krócej nieco, bo mniej uwag mam:

1. Pierwsza i podstawowa: za dużo opisu, za mało recenzji. Przydałoby się jednak więcej i bardziej bezpośrednio napisać co i dlaczego się podoba. Recenzje gier są dość specyficzne, bo wymagają dość obszernego i często dokładnego opisu różnych elementów, ale nie można zapominać przy tym, że czytelnik lubi się dowiedzieć co w grze jest fajne, a co nie. Opisy znajdzie na pudełku.

2. Opisujesz różne rzeczy, ale ani słowa wprost o grafice. W FPSach to dość ważny element oprawy, a tu nic o silniku, teksturkach, efektach i takich tam. Przeoczenie?

3. A gdzie błędy? Wady? Trochę ich jest, a w recenzji ani dudu... Że wspomnę o trzech podstawowych: gra jest za krótka i za prosta. Nieśmiertelność bohatera sprawia, że nawet największego i najbrzydszego potwora można przy odrobinie samozaparcia ubić 'francuzem', to strasznie trywializuje zabawę. Dołączając do tego wadę numer 3 - liniowość - można też dodać, że jest to zabawa jednorazowa, nawet przechodząc grę na wyższym poziomie trudności (który nawiasem mówiąc można odblokować dopiero po przejściu całej gry na zwykłym) nie będzie się bawić równie dobrze, co za pierwszym razem, nic już nie zaskoczy, zagadki będą już rozwiązane... Można podejść do gry ponownie, tylko... po co?

4. Aha, o zagadkach też nic nie napisałeś :roll:

Drobne błędy pojawiły się w opisie fabuły, ale to drobiazgi. Językowo nie mam zastrzeżeń, przynajmniej nic mi się nie rzuciło w oczy po szybkim przeczytaniu całości.

Henryk Tur - 18 Sierpnia 2006, 16:21

Ixolite napisał/a
Aha, o zagadkach też nic nie napisałeś

Jakich zagadkach ? Bo dziś skonczyłem i po drodze żadnych nie zauważyłem 8)

Ixolite napisał/a
Opisujesz różne rzeczy, ale ani słowa wprost o grafice

Od tego są screenshoty. O grafice pisze tylko wtedy, gdy jest coś nie tak lub też zachwyca ponad stan. Silnik ? Stary, a kogo to w praktyce interesuje???

Ixolite napisał/a
gra jest za krótka i za prosta

O, to już kwestia gustu. Jeśli grasz codziennie po 3-4 godziny, to za krótka. Jeśłi grasz godzinke dziennie - no, to miesiąc zabawy. A że prosta ? Cóz, shootery mają to do siebie, że są grami relaksacyjnymi, w których raczej myślenia się nie używa. Do myślenia mamy np. Syberię czy ANNO 1701.

Ixolite napisał/a
a tu nic o silniku, teksturkach, efektach i takich tam

:shock: A to - tak dla przykładu - :
Kolejnym cudem obcej techniki są portale teleportacyjne, które dzielą się na dwa typy. Pierwszy przypomina otwartą, płyną czarną dziurę. Niektóre znikają zaraz po tym, jak wyskoczy przez nie przeciwnik. Inne trwają i dzięki nim właśnie możemy przemieszczać się w głąb statku. Wrażenie jest niesamowite, bowiem wygląda to tak, jakbyśmy patrzyli na obraz, do którego następnie wchodzimy.
Albo to : Imponujący jest widok otwartych przestrzeni statku, gdzie wznoszą się potężne niczym wieżyce mechanizmy napędowe i energetyczne.

Do THE FALL wracając :
Ixolite napisał/a
1. Skoro piszesz o tradycji, a nie o modzie, to jednak Wasteland należy wspomnieć, bo jest to prekursor i wyznacznik cRPG w świecie post-apo. I wieeele elementów Fallouta mniej lub bardziej wiernie zostało zapożyczonych właśnie z Wasteland. Szukać czegoś, jak napisałeś, na starsze systemy można próbować, ale nie się nie znajdzie, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem Wasteland był Pierwszy z dużej litery, nawet jeśli coś było wcześniej, to z obecnym wizerunkiem post-apo cRPG nic wspólnego nie miało.

Twoje drugie zdanie ; jak widzisz, WASTELANDS nie stało się choćby w części tak popularne jak FALLOUT. Patrząc z perspektywy Twego zdania, W było prototypem F.

Ad2 - errae humanum est

Ad3 - zawsze może być lepiej, cieszmy się, że nie zrobiono tego gorzej :mrgreen:
Ad4 -owszem, ale ja zaufalem w tym wypadku komputerowi :)

Dawaj dalej, lubię takie konstruktywne dyskusje z kimś, kto zna się na rzeczy.

Pako - 18 Sierpnia 2006, 16:35

Cytat
Henryk TurSilnik ? Stary, a kogo to w praktyce interesuje???

Mnie 8) Bo wiesz, jak słyszę silnik unreala, to mnie pozytywnie nastawia, bo świetnie zoptymalizowany był. A inne to różnie bywa. Ale zawsze dobrze wiedzieć, jakie gierki na tym islniku powstały, jest porównanie w efektach jakie można z niego wyciągnąć.

A co do Wastelanda, ja też nie odpuszczę ;) To był pierwszy poważny post apo, podstawa pod przyszłego fallouta i fanowie post apo właśnei od niego liczą czasy królowania świata zniszczonego czym tylko się da ;) Błąd rzeczowy jest. ;)

Ixolite - 18 Sierpnia 2006, 17:39

Cytat
Dawaj dalej, lubię takie konstruktywne dyskusje z kimś, kto zna się na rzeczy.

Cała przyjemność po mojej stronie 8)

The Fall:

1. Wszystko się zgadza, W nie stało się nigdy tak popularne jak F, ale to też kwestia czasów wydania. W '89 nie było powszechnego dostępu do internetu i komputera niemal w każdym domu, w '97 i owszem. Gier sprzed lat '90tych jest naprawdę dużo, ale tylko kilka stało się ponadczasowymi hitami i to nie za sprawą komputerów osobistych, a automatów. Wasteland po prostu nie trafił w dobre czasy, co w niczym nie umniejsza jego wielkości :) I owszem, W można nazwać prekursorem F, jak najbardziej.

2. True, true :)

3. Ja tam wole jak jest zrobione dobrze, a nie byle jak. Generalnie polonizacji nie trawię, co prawda jest coraz lepiej, ale najlepsze są takie rozwiązania jak np. przy Arcanum - wydanie orginalne, uzupełnione łatką polonizującą. Proste i efektywne, choć nie zawsze możliwe - czasem dystrybutorzy wypuszczają na poszczególne rynki gry zlokalizowane po niższych cenach niż anglojęzyczne, ponieważ wersje inne niż angielska raczej nie trafiają do warezu. Ale polonizacji generalnie nie lubie - kto miał porównanie między angielską i polską edycją pierwszej części Freespace, ten wie ile gra na tym straciła.

4. Noo, ale to trzeba było o tym napisać :P

Prey:

Cytat
Jakich zagadkach ? Bo dziś skonczyłem i po drodze żadnych nie zauważyłem
Znaczy wszystkie rozwiązałeś. Mówię o zagadkach, które pojawiły się w FPS'ach wraz z pierwszą częścią Half-Life'a. Zagadki przestrzenne, gdzie trzeba wykombinować jak dostać się z jednego miejsca w drugie, zagadki hmmm... logiczno-zręcznościowe, gdzie zwykle trzeba w coś strzelić, coś nacisnąć itp., a potem szybko skorzystać z efektów swojego działania. Tego typu zagadki :) Może słowo zagadki jest nieco na wyrost, ale pokombinować też czasem trzeba.

Cytat
O, to już kwestia gustu. Jeśli grasz codziennie po 3-4 godziny, to za krótka. Jeśłi grasz godzinke dziennie - no, to miesiąc zabawy.

Ooj niee. Grę, bez specjalnego wysiłku, można skończyć w jakieś 10 godzin. Baaardzo się niespiesząc może koło 15 godzin. To tylko trochę więcej niż oferuje Half-Life 2: Episode One. Nawet przy godzinie dziennie to ledwie tydzień - dwa zabawy. A biorąc pod uwagę jednorazowość gry, to już bardzo mało.

Cytat
A to - tak dla przykładu - :
Kolejnym cudem obcej techniki są portale teleportacyjne, [...]

No dobra, trochę przegiąłem :) Ale że w FPS'ach grafika jest jednym z najbardziej istotnych elementów (większość benchmarków opartych o silniki gier powstaje na podstawie FPS'ów) to i o oprawie wizualnej warto by się dokładniej rozpisać.

Co do silnika - Pako to interesuje :P A tak poważniej, to ludzie interesujący się FPS'ami, zwykle interesują się też różnymi detalami technicznymi, właśnie silnikiem, jakie możliwości oferuje, jaką wydajnością się charakteryzuje itp. Nie na darmo większość testów wydajnościowych prowadzona jest właśnie przy użyciu FPS'ów, dla tej gałęzi gier powstaje najwięcej dedykowanych rozwiązań technicznych, od kart graficznych, przez płyty główne po peryferia takie jak myszki. Ludzie kręcą swoje komputery głównie po to, by zyskać parę klatek animacji właśnie w FPS'ach, w których szczególnie podczas gry sieciowej płynność animacji jest bodaj najistotniejszą kwestią. Mnie też to interesuje :)

Henryk Tur - 18 Sierpnia 2006, 18:44

Ixolite napisał/a
Znaczy wszystkie rozwiązałeś. Mówię o zagadkach, które pojawiły się w FPS'ach wraz z pierwszą częścią Half-Life'a. Zagadki przestrzenne, gdzie trzeba wykombinować jak dostać się z jednego miejsca w drugie, zagadki hmmm... logiczno-zręcznościowe, gdzie zwykle trzeba w coś strzelić, coś nacisnąć itp., a potem szybko skorzystać z efektów swojego działania. Tego typu zagadki Może słowo zagadki jest nieco na wyrost, ale pokombinować też czasem trzeba.

A to już chyba kwestia wprawy, bo ja nawet kombinacji żadnych nie zauważyłem :)

Ixolite napisał/a
Ooj niee. Grę, bez specjalnego wysiłku, można skończyć w jakieś 10 godzin. Baaardzo się niespiesząc może koło 15 godzin. To tylko trochę więcej niż oferuje Half-Life 2: Episode One. Nawet przy godzinie dziennie to ledwie tydzień - dwa zabawy. A biorąc pod uwagę jednorazowość gry, to już bardzo mało.

A tak mi się zdaje, że tu postawiono na przejście gry, a potem zabawę multiplayer.

Silnik - a ja piszę o grze i swoich odczuciach. Chcecie o silniku, polecam sięgnięcie do jakiś pism specjalistycznych. Równie dobrze mógłbym przy każdej grze szukać programu, na jakim robiono muzyki, fxy i inne. To już kwestie techniczne.
Ktoś inny może mieć pretensje, że nie zrobiłęm indeksu broni i nie proównałem ich z innymi FPSami.

Pako napisał/a
Mnie Bo wiesz, jak słyszę silnik unreala, to mnie pozytywnie nastawia, bo świetnie zoptymalizowany był. A inne to różnie bywa. Ale zawsze dobrze wiedzieć, jakie gierki na tym islniku powstały, jest porównanie w efektach jakie można z niego wyciągnąć.

A ja po prostu odpalam grę i patrzę, co się dzieje :twisted:
Kwestia podejścia.

A co do W i F - założę się, że jeśli zrobiłbym ankietę pt. "Kto słyszał o W, kto słyszał o F", to zapewne wszyscy słyszeli o F, a ileś procent o W.
Ok, siadam do pisania artykułu. Do jutra



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group