Park marzeń [gry] - Goniec na C6, czyli potyczki na planszy
Sandman - 18 Maj 2006, 15:37
Pamiętam jak za Labiryntem stałem w kolejce jak po mięso Kilka godzin stania i kupiłem przedostatni egzemplarz! Za mną stało tak jeszcze z 50 - 70 osób. Gwiezdny kupiec, czy Magia ehh te czasy, aż się łezka zakręciła.
Sergent - 18 Maj 2006, 21:10
Sandman - to miałeś pecha, że musiałeś po tyle stać. Ja swoje gry firmy Encore kupowałem przy niewielkich cierpieniach w kolejce w Składnicy Harcerskiej w Białymstoku.
Murmus - uczę techniki i fizyki w gimnazjum w mojej kochanej miejscowości.
Fidel-F2 - no co ty, ja tu przed wami serce otwieram, a ty z takiej dużej armaty do mnie? Gdzie mnie tam na piedestały wynosić?
Ale możemy jeszcze powspominać. Pamiętam, gdy kupiłem "Transsolar". To było zaskoczenie. Gra Encore w pudełku. Co tam może być? Do odjazdu autobusu miałem trochę czasu, więc w parku oczywiście nastąpiło pierwsze zbliżenie. Instrukcję "połknąłem" już w autobusie. A potem to już granie i granie. Oczywiście najwięcej radości z grania miałem jednak przy "Magii i Mieczu". Ilekroć przeczytałem wtedy coś fantasy, natychmiast musiałem rozegrać partyjkę (wtedy powieści fantasy można było policzyć na palcach rąk, nogi już do liczenia nie były potrzebne). Grałem co prawda sam i wszystkimi Poszukiwaczami na raz (chodzi oczywiście tylko o podstawkę), ale zabawa i tak była przednia. Oczywiście nic nie równa się z grą z grupką zapaleńców. Jest nas w sumie ośmiu na zajęciach koła zainteresowań, tury nie są za długie, a ilość graczy nie za mała. Sporo się wtedy dzieje.
O kutwa, znowu się rozgadałem.
Vesper - 21 Maj 2006, 14:57
Myślę, że czas przeszły w naszych wypowiedziach po prostu podkreśla fakt, że to była dla wielu z nas era PRZED komputerami .
A teraz jest renensans! Wszystkie te piękne gry, o których kiedyś można było tylko posłuchać w historiach znajomych/krewnych z zagranicy, można bez problemu (i całkiem niedrogo) kupić u nas.
PS. Taka dygresja - taki Reiner Knizia od lat 90 _utrzymuje się_ z projektowania gier. Heh.
Vykosh - 23 Maj 2006, 13:59
To w sumie dosc dziwne - bo chyba popularnosc gier planszowych znacznie spadla. Znalezienie grupki do grania jest mocno utrudnione ..
Sergent - 23 Maj 2006, 21:06
To może być prawda, ale chyba nie jest tak źle. Dużo więcej jest teraz gier planszowych niż w latach 80-tych zeszłego wieku. Gry takie ukazywały się co kilka miesięcy (dokłądnie nie pamiętam, dawno było). Teraz w sklepie masz kilkanaście planszówek. Zauważcie, że wtedy gry fantasy i science fiction to była nowość od popularnych gier planszowych. Zarypiaście duże plansze, stosy żetonów i ciekawe fabuły (do Gwiezdnego Kupca dołączone było opowiadanie, swoją drogą niezłe). Teraz mamy inne czasy i inny rynek. badań nie robiłem i nie wiem, czy więcej jest teraz grających w planszówki niż wtedy.
Z tym znalezieniem kogoś do grania, to nie jest chyba problem (przynajmniej w Białymstoku). Kiedy nie zajdę do sklepu z grami (figurkowe, karcianki, planszowe), stoliki do grania są zawsze zajęte. Może potrzebny jest taki punkt kontaktowy w mieście.
Vesper - 26 Maj 2006, 17:49
Vykosh, no właśnie, tak jak pisze Sergent - nie jest tak źle . Z tego co widzę, to ludzie sami się garną do robienia razem czegoś, co nie jest pasywne, daje dużo radochy no i ładnie wygląda. Teraźniejsze planszówki są warte swojej ceny (gra za 200 zł to nie ewenement, a są kupcy i fani) - wystarczy poczytać posty klientów np. w Rebelu.
Sieć bardzo pomaga się zorganizować, a... hmm. 'U nas' łatwiej teraz zebrać ekipę do planszówki, niż do RPGa (jutro znowu gramy w Trony! hurra )
Vesper - 25 Listopada 2006, 14:46
Wróciłem z odmętów nicości i zgłaszam chęć rozgrywki w:
- A Game Of Thrones
- A Game Of Thrones: A Storm Of Swords
- Memoir '44
- Neuroshima Hex!
- Troja
- Wiochmen Rejzer
- Warrior Knights
- Arkham Horror
Jest nas tutaj paru, mamy parę gier na spółkę, szukamy świeżego mięsa do rozwałki Gwarantujemy wytłumaczenie zasad i puszczenie w czymś więcej niż w samych skarpetkach w razie przegranej
Oczywiście, bardzo chętnie zagramy w coś nowego, w okolicach Katowic, etc.
Vesper - 2 Grudnia 2006, 12:06
Podbiję spryciarsko temat, a poza tym zaproszę wszystkich zainteresowanych na polskie forum poświęcone grze Memoir '44: http://www.memoir44.eu
Szenute - 17 Lutego 2007, 12:13 Temat postu: Gry Planszowe Hmmm nie wiem czy ten temat tu pasuje. Jeśli nie to przepraszam i proszę o jego przeniesienie.
Lubicie planszówki? a jesli tak to jakie macie i/lub w jakie grywacie? a jakie nie przypadły wam do gustu? i gdzie grywacie w waszych okolicach?
Ja bardzo lubię, choć nie grywam za często bo ostatnio nie mam z kim.
Mam: Machinę I edycję(świetna zabawa, gra nr.1 pewnego wyjazdu w góry ), Zombiaki(grałem raz kupa radochy), Cytadela( super gra ale 2 osoby ciut za mało), 2 części Dungeoneera-Grobowiec Króla Nieumarłych i Krypta Przekletych( wyglada fajnie ale nie grałem), Wiochmen Rejser( grałem raz, niezła jazda ) i reprint przedwojenneji okupacyjnej gry-Hodowla zwierząt(jeszcze nie grałem).
Grałem też w Na Sygnale ale po pierwszych rozgrywkach szybko się znudziła, a zapowiadała się tak fajnie
Teraz zasadzam się na Machinkę 2(ah te wspomnienia ) i AtoMUUUówki, wyglądają całkiem nieźle
A tak przy okazji 23-25 lutego odbedzie się w Wawie Planszówkon w Paradoxie. Wybierałem sie na zeszłoroczny ale nie dotarłem. Może w tym roku się uda
dzejes - 17 Lutego 2007, 13:27
Lubiłem się pobawić z kilkoma znajomymi, ale niestety coś towarzystwa brakuje. A zagrałbym w taką długą sesję Magii i Miecza.
Z nowszych planszówek - nic nie znam, właśnie z uwagi na brak kompanii.
Adashi - 17 Lutego 2007, 13:58
Miałem gdzieś "Wampira" (nie, nie rpg z WoD tylko planszówkę) z czasów nieco późniejszych niż Magia i Miecz, czy tam Talizman czy jak to się właściwie nazywało. Pamiętam, że był też wtedy w sprzedaży "Robin Hood".
Dunadan - 17 Lutego 2007, 16:01
Dzejes - w Magię i Miecz ale ze wszystkimi planszami ehh, stare czasy...
Ixolite - 17 Lutego 2007, 17:39
Magia i Miecz... Ehhhh...
Kruk Siwy - 17 Lutego 2007, 18:22
dzejes, może dałoby się jakoś umówić. Mam Magię i Miecz. Nie pamiętam czy wszystko ale kilka plansz na pewno. Już od lat nie grałem...
Lichtenstein - 17 Lutego 2007, 18:28
Kruk Siwy napisał/a | dzejes, może dałoby się jakoś umówić. |
O, złap nieświadomą ofiarę, będzie czwarty do Gry o Tron...
Kruk Siwy - 17 Lutego 2007, 18:37
Może i racja... dzejes, grałeś w Grę o Tron?
dzejes - 17 Lutego 2007, 18:52
Ja mam chyba cały polski komplet MiMa, a w grę o tron nie grałem.
Kruk Siwy - 17 Lutego 2007, 19:01
To pierwsze wydanie ilustrowane przez Komorowskiego na sztywnym kartonie - plansza składana z kilku części?
dzejes - 17 Lutego 2007, 19:04
Gdzieś mam tę planszę, ale potem musiałem kupić drugą podstawkę, bo mi się gdzieś rozlazły karty do gry.
Kruk Siwy - 17 Lutego 2007, 19:13
No to co? Robimy jakiś mityng? U mnie chętni: nureczka, Lichtenstein, ja. Można by zagrać partyjkę Magii a potem mógł byś przegrać z honorem w Grę o Tron. Szczerze mówiąc Lichtenstein leje nam tyłki jak chce...
Można by to zrobić jak nureczka ze Stanów wróci - tak w pierwszej połowie marca. Może jeszcze kogoś się by dokoptowało?
dzejes - 17 Lutego 2007, 19:17
Jak tylko dotelepię się do Wawy i jakiś nocleg załatwię
A partia MiMa z dodatkami to jmoże być 6-7 godzin, więc nie ma co się rzucać
Kruk Siwy - 17 Lutego 2007, 19:34
Jakby to był jakiś weekend to co to jest siedem godzin? Oczywiście z przerwami na dożywianie i spożywanie. To by była sobota, a w niedzielę Gra o Tron i odprowadzamy Szanownego Przegranego na dworzec.
Jeżeli nam wreszcie założą okna na drugim piętrze to nocleg nie jest problemem. Co prawda oferuję barłóg na podłodze... ale na Pakonie w końcu lepiej nie było.
Czyli jesteśmy wstępnie umówieni?
Marzec któraś sobota/niedziela?
Narazie nie mogę tego dokładniej określić ... te okna i wyjazd nureczki...
Lichtenstein - 17 Lutego 2007, 21:30
Jeszcze by miło było jedną osobę dorzucić, coby do gry o tron był komplet - wtedy wejdą grejyojowie i kto wylosuje ród Lannister będzie płakał.
Ixolite - 18 Lutego 2007, 01:55
Ja MiMa kompletu w domu nie mam, ale też bym sobie przypomniał. Ale to raczej dopiero po pracy dyplomowej
Tequilla - 18 Lutego 2007, 07:11
A ktoś coś wie o producentach gier, ale dla dzieci? Trochę się bawię w wymyślanie planszówek, kiedyś nawet Granna była zainteresowana ( nie doszło do skutku, bo wyjechalem do Anglii), no i chciałem odświeżyć kontakt, tylko, że ktoś mi powiedział, że Granna już nie istnieje. Może znacie innych producentów? ( również gier strategicznych)
hijo - 18 Lutego 2007, 11:14
U mnie na półce stoi labirynt czarnoksiężnika, ciekawa zabawa, niezbyt skomplikowana, ale jeszcze nie wszystkie możliwości udało się wykorzystać. Mam Wiochmena i Na sygnale, faktycznie ta druga jest gorsza Ale Nie wiem czy to do planszówek można zaliczyć, ale Jungle Speed jest przefajną grą, szczególnie po kilku piwach hehehe
Pako - 18 Lutego 2007, 13:12
Wiochmena widziałem, fajnie wyglądało w grze
A wczoraj miałem okazję chwilę pograć w Descenta (o ile dobrze nazwę spamiętałem). Fajne to to, ciekawe
Fidel-F2 - 18 Lutego 2007, 14:43
Masa planszówek w życiu mym się przewinęła. Nie pamiętam tytułów ale oprócz fantastycznych sporo było wojenno-historycznych. Z kumplem zrobiliśmy samodzielnie symylacje wojny na Pacyfiku przez lata ją udoskonalając. Jak zrobiła sie naprawdę fajna to zrobiliśmy się za starzy na granie
Szenute - 18 Lutego 2007, 19:38
Ehhh Magia i Miecz to była gra. niestety w moim przypadku skończyła razem z Wampirem, Celtyckimi Mieczami, Troll futbolem i Lwem Morskim w otchłaniach kosza na śmieci... czasem tak bywa.
Last Viking - 19 Lutego 2007, 08:26
Fidel - na gry nigdy nie jest się za starym
W sobotę z bratem i kumplem usiedliśmy do Mare Nostrum i mieliśmy radochę jak dzieci. Moimi Kartagińczykami zajęłem całe południe, i wkroczyłem dumnie do Aleksandri w swoim pochodzie na Rzym (wiem, wiem... nie w tą stronę, ale plansza nie przewiduje Iberii ) zatrzymałem się jednak na Babilonie. Kiedy ja się z Babilonem wyżynałem, Rzym wybudował 4 cuda świat i wygrał
Ale już szykuje się na rewanż
Jestem raczej zwolennikiem bitewniaków figurkowych, ale uwielbiam też planszówki. Dawno, dawno temu, kiedy tylko w "Razem" ukazywały się inforamcje o tego typu grach, sam je tworzyłem, opierając zasady (lub rozbudowując) na grach firmy ENCORE.
Później była Magia i Miecz, a teraz Game of Throns (do której zrobiłem figurki zamiast pionów) i wspomniane wyżej Mare Nostrum.
No i od czasu do czasu Gwiezdny Kupiec w stajej dobrej wersjii z żetonami
|
|
|