To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 04.

NURS - 22 Lutego 2006, 10:50

Pisz bez spoilerów:-)
mawete - 22 Lutego 2006, 10:55

No właśnie nie bardzo jest jak... bo chciałbym przyczepić się do konkretów...
agrafek - 22 Lutego 2006, 11:05

Pisać, ludziska, pisać! Bo Mawete ma zdanie na temat Zimniaka najwyraźniej zbieżne z moim i nie ma się z kim pok.. tego, podyskutować, znaczy się :twisted: Ale, Mawete, czemu Ci się opowiastka o ręce nie podobała?
mawete - 22 Lutego 2006, 11:08

agrafek: mawete... nie Mawete... proszę ... nawet na początku zdania...

/edit: czemu mi się nie podobała napiszę jak więcej ludzi przeczyta i w temacie Andrzeja.... IMO jest sporo niedociągnięć...

Godzilla - 22 Lutego 2006, 15:59

No to teraz ja.

1) Zimniak: zniechęca mnie. Takie to jakieś naciągane. No i ten złodziejaszek wyciągnięty za twarz z więzienia, przypadkiem mający na pierwsze imię Barabas a na dziesiąte Jesus, ukrzyżowany z hukiem przed kamerami, który znika po trzech dniach... Jejku, to się po prostu niemiło czyta. Podobnie jak tekst sprzed miesiąca, gdzie Jezus z wrednym uśmiechem robił za prokuratora na Sądzie Ostatecznym i pogadywał z szatanem jak równy z równym. Nie lubię.

2) „Żywy” – bardzo fajne opowiadanie. Jedzący dom, mniam mniam. I kot jest świetny! Głosuję.

3) Neff – jaki jest właściwie tytuł tego opowiadania, „Życie jest piękne” czy „Życie pełne piękna”? Bo widzę dwie wersje. Też niezłe i miałam problem, czy głosować na nie czy na co innego. Chyba jednak zostanę przy polskich autorach.

4) „Skała Sehajdina” – mam niedosyt, jest zbyt skrótowe.

5) „Żertwa” – bardzo dobre. Czytałam z przyjemnością. Też zagłosuję.

6) „Na własną rękę” – zabawne, przypomniała mi się rączka z Rodziny Addamsów. Tyle że chyba była krócej przycięta.

A tak trochę offtopicznie – w moim egzemplarzu aż dwie strony zajmuje lista starych numerów, za to nie ma nic a nic o prenumeracie. Jakże to, NURSie, czyżby kwestia prenumerat była już zamknięta???

Piech - 22 Lutego 2006, 16:10

Godzilla napisał/a
„Życie jest piękne” czy „Życie pełne piękna”? Bo widzę dwie wersje.

He, a ja jak na złość nie mogę zapomnieć dwóch wersji "pszenicy" z któregoś tam numeru. :mrgreen:

NURS - 22 Lutego 2006, 17:20

Godzilla napisał/a

A tak trochę offtopicznie – w moim egzemplarzu aż dwie strony zajmuje lista starych numerów, za to nie ma nic a nic o prenumeracie. Jakże to, NURSie, czyżby kwestia prenumerat była już zamknięta???


Oczywiście, że nie :-) duzo by gadać...

NURS - 22 Lutego 2006, 17:20

Piech napisał/a
Godzilla napisał/a
„Życie jest piękne” czy „Życie pełne piękna”? Bo widzę dwie wersje.

He, a ja jak na złość nie mogę zapomnieć dwóch wersji pszenicy z któregoś tam numeru. :mrgreen:


a ta pani już z nami się nie bawi...

sulka - 22 Lutego 2006, 17:26

NURS napisał/a

a ta pani już z nami się nie bawi...


A dlaczego? :?

NURS - 22 Lutego 2006, 18:13

bo to nowa firma:-) i chce miec jedną wersje pszenicy :-)
sulka - 22 Lutego 2006, 18:17

NURS napisał/a
bo to nowa firma:-) i chce miec jedną wersje pszenicy Smile


No chyba, ze tak :)

joe_cool - 22 Lutego 2006, 20:54

to teraz ja.
najbardziej podobało mi się opowiadanie duetu urbi et orbi - czytało się bardzo przyjemnie, mimo że nie lubię horrorów lub rzeczy horroropodobnych. podobało mi się też opowiadanie małgorzaty kałużyńskiej - te dwa dostały mój głos.
na własną rękę - no cóż, zabawne, ale sama kiedyś napisałam coś w tym stylu, tylko że nie o ręce, a o psie (występowała pogoda pod psem, drzwi otwierały się z cichym psyknięciem, itepe), więc mnie pomysł nie powalił swoją świeżością ani wykonaniem.
życie pełne piękna - w sumie niewiele mogę powiedzieć na ten temat, pomysł dobry, ale czegoś zabrakło.
intermezzo - słabe. po prostu.
skała sehajdina - wygląda to na zanotowany naprędce pomysł na coś dłuższego, zresztą nie ja jedna mam to wrażenie, więc może autor by się pokusił...

no i tyle. dziękuję za uwagę i dobranoc państwu.

NURS - 22 Lutego 2006, 22:10

Dobranoc, zapraszam kolejnych państwa na mownicę, póki słoneczko świeci.
JohnDoe - 23 Lutego 2006, 01:56

Słoneczko, nie słoneczko - właśnie skończyłem czytać i przed snem naskrobię swoje zdanie.

Andrzej Zimniak - Całkiem fajne opko, dobrze napisane, ale brakuje mu czegoś, co pozwala przeczytać niektóre teksty z prawdziwym przejęciem. Stawiam 4 ;)
Magdalena Kałużyńska - Podobało mi się. Znacznie lepsze niż poprzednie z tymi bohaterami. Tamto przypomniałem sobie dopiero po wyraźnej wskazówce w tekście "Żywego". Troche mi się kojarzy z "Firestarter" Kinga :) Tutaj idzie jeden głos.
Ondrej Neff - Fajne. Ciekawy pomysł, dobrze się czytało, ale na tle moich faworytów w tym numerze, to opowiadanie nie błyszczy.
Piotr Nowiński - Tak jak pisali poprzednicy, sprawia wrażenie niekompletnego. Za krótke, niewyraźna puenta, ale za to pomysł fajny.
Urbi et Orbi - Doskonałe. Takie właśnie teksty sprawiają, że z niecierpliwością czekam na kolejne numery pisma. Oby tak dalej, panowie! Drugi głos.
Adam Zbryt - Może nie mam poczucia humoru, ale mnie nie rozbawiło. Nie podoba mi się.

edit: Jeśli pomyliłem imię pani Kałużyńsiej, to przepraszam - tak mam w piśmie :)

aa3 - 23 Lutego 2006, 08:44

Kurcze jakoś tak skromnie było w tym numerze :(

Zimniak – Bardzo lubię Pana Andrzeja, ale ten tekst to chyba największa jego wpadka. Wygladał mi on na konspekt, zarys a nie pełne opowiadanko. A szkoda ...
Kałużyńska – Tutaj nie było źle, ale widać że to młode pióro. Pomysł fabularny całkiem fajny, ale tak jakby przeprowadzony w pośpiechu i na siłę rozwiązany. Językowo też bywa różnie. Ale sam cykl rokuje nadzieje.
Neff – Tekst średni, ale również przyzwoity. IMO już wyeksploatowany ten schemat fabularny – nieśmiertelny seryjny morderca – ale napisane sprawnie.
Nowiński – Dwa słowa. Krótkie, słabe
Adam Zbryt – Dla odmiany ten short mnie rozbawił. Może to mało, no ale shorty tez mają swój urok

Urbi et Orbi - No i wreszcie tekst, który jest warty zapamiętania. Gdyby go nie było to miałbym po lekturze SFFH spory niesmak. Chłopaki pokazali klasę, grając na kliszach fantastyki i kryminalnych seriali stworzyli naprawdę ciekawą i lekką wizję. Aż się prosi, by to sfilmować :) Co prawda widać że to początek i wprowadzenie do większej całości, stąd postacie jeszcze nie do końca przekonywująco zarysowane, taka sensacyjna fabuła a nie inna – wszystko to jednak nie tyle jest zarzutem, co robi smaka na ciąg dalszy. Ja się doczekać już nie mogę :)

wawrzyniec - 23 Lutego 2006, 10:17

Dla mnie bardzo wyrównany i ciekawy numer, a posiadam pełny zestaw od początku wydawania, jeszcze przed zmianą oflagowania:-)
I tak:
Intermezzo z Chrys2sem: ciekawe, chociaż nie powaliło mnie na kolana. Dla mnie brakuje jakiejś klamry którą by się ten tekst zamknął.
Żywy: Za zielony dom i kota - punkt! Dobre opowiadanie, fajny klimat i- cokolwiek by nie mówić o podobieństwach do innych rozwiązań w tym gatunku - pomysły.
Życie pełne piękna: Czytadełko, ale nie pozbawione uroku. Przypomniał mi się film w którym podajże demon wędrował o postaci do postaci nucąc "Time's on my side" Stones'ów.
Skała Sehajdina: Czekam na ciąg dalszy.....
Żertwa: Tu mam mieszane uczucia. Jakkolwiek klimat ma i tak mi się Lovercraft pomieszany z 07 zgłoś się wyobraził, ale czegoś brakowało żeby poklaskać łapkami.
Na własną rękę: A mnie ubawiło. Może pomysł nie jakiś cudownie nowatorski, ale i Toporem i Vian'em i Rodziną Adamsów zapachniało, a to mi się podoba.

Ogólnie numer w mojej ocenie na plus, lepszy niż poprzedni, ale z tą okładką, to ciągle jeszcze nie tak.....8)

NURS - 23 Lutego 2006, 10:27

wawrzyniec, nie bój, własnie rozmawiam z naszym swojskim grafikiem o calej serii kosmicznych grafik renderowanych, będzie lepiej. :-)
wawrzyniec - 23 Lutego 2006, 10:43

nie lękam się Waćpanie, nie lękam, tylko odrobinę sug(j)eruję;-)
a że lepiej będzie to nadzieja we mnie nie gaśnie, ale przecież źle nie jest!

Haletha - 23 Lutego 2006, 12:10

No to lecimy:

"Intermezzo z Chrys2sem" - dobre, choć wzorem Agrafka powinnam przeczytać jeszcze raz. Świat z popkulturowym Zbawicielem dość wstrząsający; na szczęście mieści się jeszcze w sferze fantastyki. Gratuluję pomysłu, niemniej sposób narracji jakoś średnio do mnie przemówił. Nie umiem sprecyzować na czym rzecz polega (co źle świadczy o moim sposobie narracji:)), ale... czyta się trochę ciężko. Może ze względu na ciężką tematykę? W każdym jednak razie oddźwięk jest pozytywny.

"Żywy" - Podobało się. Tematyka lekka i może odrobinę mało oryginalna (agencje specjalne rekrutujące wszelakich X-menów wyrastają jak grzyby po deszczu, wystarczy spojrzeć na twórczość NURS-a, Elam i Madzik, żeby było forumowo), niemniej zrealizowana konsekwentnie, z pewnością siebie. Czyta się bardzo lekko i z uwagą. Osobiście miałam pewne problemy z zawieszeniem niewiary (drapieżnikom zdarza się skutecznie upodabniać do ofiary, bądź czegoś nęcącego, wydaje mi się jednak mało prawdopodobne, by był to nowoczesny dom z drzwiami, schodami i łazienką - mało to "roślinne":)), ale dałam się wciągnąć. Będzie ciąg dalszy?
Aha: czy autorka jest na forum?

"Życie pełne piękna" - całkiem fajne. Może nie powala nowatorskością (vide powyżej), pokrętną akcją, ani w ogóle niczym nie powala;), jednakowoż uczepić się czegokolwiek też jest trudno. Po prostu zgrabne, spokojne opowiadanie. Jedno pytanie do tłumacza: jak to było z przekładaniem na polski czeskich znaków? Bo w wypadku mniej znaczących, pojawiających się epizodycznie nazw własnych byłą zastosowana oryginalna pisownia, np. Šámal, zaś imię głównego bohatera (Milosz) wygląda na podejrzanie spolszczone. Wartałoby zdecydować się na jedną opcję.

"Skała Sehajdina" - za krótkie... Na pierwszy rzut oka bardzo spodobał mi się tytuł;) i oczekiwałam po nim rozbudowanej historii we wschodnich klimatach. Dostałam zaś boleśnie skompresowany tekst oscylujący wokół ciekawego wprawdzie pomysłu, ale wyglądający jak... filmowy trailer. Błyskawicznie, ze strzałami i wybuchami, oraz puentą wyglądającą na ogólny zarys intrygi. Może powieść wyglądałaby dobrze, bo szort nie prezentuje się jako zamknięa całość.

"Na własną rękę" - a tu się uśmiechnęłam:) Na plus, że krótkie, lakoniczne. Przyjemny język, ładne gierki słowne, a główna bohaterka metaforyczna dosyć:) Może być.

Mało oryginalnie zagłosowałam na "Żertwę" - opowiadanie jest dopracowane, z humorem, dobrym pomysłem i ciekawymi postaciami. Ponadto podchodzi mi tematycznie:-) Nie znać tu tendencji do pędzenia z akcją na łeb, na szyję, a ma też wielu zbędnych dłużyzn i elementów od czapy (właściwie jeden, na początku: wątek milicjanta i tajemniczej blondynki - czyżby sugerował jakieś przyszłe rozwinięcie?). Temat potraktowany poważnie i dogłębnie. Po prostu wzór jak należy pisać dobre opowiadania.

NURS - 23 Lutego 2006, 12:20

Dzieki Haletha, to jest to, co tygrysy lubia najbardziej i lwy też :-) Zapraszam kolejnych forumowiczow do wypowiedzi, niech beda Was miliony... no, chociaz setka... bo dopiero po setce wypada zakąsić :-)
PS. Agencje wymieniałaś, a o mojej zapomniałaś, a tak się starałem... :-(

Haletha - 23 Lutego 2006, 12:37

Ojej, ma się te problemy z pamięcią... A tak mi się twoja agencja podobała:)
Już poprawiłam:))

NURS - 23 Lutego 2006, 12:39

No i teraz wyjdzie, że mobbing uprawiam i nepotyzm :-) Już nic wiecej nie mówię... Głosujcie, głosujcie.
Czarny - 23 Lutego 2006, 20:08

Jeszcze nie wszystko przeczytałem, więc zagłosuję później, ale mam zagwozdkę. Czytałem już gdzieś to opowiadanie Neffa i to niedawno, ale nie pamiętam gdzie - Fahrenheit? Esensja? Avatarae? Może nawet na papierze? NURS-ie wiesz coś w tym temacie?
Lahkoona - 23 Lutego 2006, 20:14

Haletha napisał/a
No to lecimy:


Żywy - Podobało się. Tematyka lekka i może odrobinę mało oryginalna (agencje specjalne rekrutujące wszelakich X-menów wyrastają jak grzyby po deszczu, wystarczy spojrzeć na twórczość NURS-a, Elam i Madzik, żeby było forumowo), niemniej zrealizowana konsekwentnie, z pewnością siebie. Czyta się bardzo lekko i z uwagą. Osobiście miałam pewne problemy z zawieszeniem niewiary (drapieżnikom zdarza się skutecznie upodabniać do ofiary, bądź czegoś nęcącego, wydaje mi się jednak mało prawdopodobne, by był to nowoczesny dom z drzwiami, schodami i łazienką - mało to roślinne:)), ale dałam się wciągnąć. Będzie ciąg dalszy?
Aha: czy autorka jest na forum?


Autorka jest na Forum.
To ja :-) .
Cmoki Smoki

NURS - 23 Lutego 2006, 21:13

no to otwieramy ci kącik :-)
Aga - 23 Lutego 2006, 21:14

A przywitać się?
Lahkoona - 23 Lutego 2006, 21:17

Aga napisał/a
A przywitać się?


A się już witałam, dawno temu, dawno... :-) Jeszcze w pierwszej odsłonie tematu "Biją".
I dziękuję za otwarcie kącika.
Cmoki Smoki

mawete - 24 Lutego 2006, 14:23

Lahkoona: dobre było... ide zaraz do tematu :)
NURS - 24 Lutego 2006, 14:36

No co jest? A gdzie głosy!
mawete - 24 Lutego 2006, 14:57

W... pamięci :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group