Najnowszy numer - Nasz pierwszy raz...
roger - 17 Października 2005, 08:05
mnie tez pierwszy nemer jeszcze czeka . i zaraz bedzie specialny minimalnie na dwa sposoby - pierwszy s nowa nazwo. i drugi sposob jescze nie powiem . ale tez mi sie podoba nowa okladka
hijo - 17 Października 2005, 11:20
Mój pierwszy numer to "16" To były wakacje i skończyłem właśnie czytać kolejną książkę. To był chyba piątek. Czekałem na autobus (moje ulubione miejsce do czytania) ale tym razem nie miałem co czytać. Podszedłęm do kiosku i zacząłem przeglądać w oknie tytułu leżące w pobliżu NF. Jakoś nie chciałem kupować NF. No i widzę SCIENCE FICTION - najlepsza polska fantastyka. Długo się zastanawiałem ale w koncu wydobyłem ostatnie 5zł i kupiłem. I tak już przeczytałem od 16 do ostatniego numeru. Teraz czekam na nowe SFFH i zbieram kase na archiwalia
Christof - 17 Października 2005, 11:38
Gdy wyszedl pierwszy numer, kupilem go AFAIR jadac do pracy. Od razu spodobala mi sie duza ilosc tekstow i brak zajmujacych miejsce interfandomowych polemik, ktore irytowaly mnie w NF.
Pako - 17 Października 2005, 15:35
Hehe.. w SF przyciągał tytuł - prosty, a ciężko od niego oczy oderwać Okładnki tez nie są złę, ale okładka (przełądniona) to rzecz zbędna
I jak widzę większość osób kupiła, bo na coś czekali albo nie mieli czego czytać. Nieźle - przez przpadek znaleźć coś, co się czyta całymi latami
Argael - 17 Października 2005, 17:43
Mój pierwszy numer to "24". Powód dla którego go kupiłem jest dość chyba dziwny. Otóż chciałem sobie uzupełnić księgozbiór o starsze książki Kresa w nowym wydaniu (od MAGa), żeby mieć cały cykl w jednolitej szacie graficznej. W żadnej księgarni nie mogłem znaleźć "Króla Bezmiarów". A kiedyś przeglądając sobie jakiegoś SF zauważyłem, że była tam księgarnia wysyłkowa i miała w ofercie wspomnianą powieść. Więc się w końcu zdecydowałem na kupienie jednego numeru, w celu złożenia zamówienia na książkę. Pismo tak mi się spodobało, że zacząłem je kupować regularnie. A "Króla" i tak nie zamówiłem, bo wkrótce znalazłem go w jakiejś małej księgarni.
Arlon - 17 Października 2005, 18:34
Sami czytelnicy z przypadku. I po co tu reklama?
Margot - 18 Października 2005, 07:22
A była jakaś reklama?
NURS - 18 Października 2005, 09:29
Christof napisał/a | Gdy wyszedl pierwszy numer, kupilem go AFAIR jadac do pracy. Od razu spodobala mi sie duza ilosc tekstow i brak zajmujacych miejsce interfandomowych polemik, ktore irytowaly mnie w NF. |
Christof, lubię cię:-) Własnie zadałeś kłam całej masie krytykantów, którzy usiłowali od lat udowadniać, że my nic tylko piszemy paszkwile na fandom:-) W paru miejscach czytałem nawet, że ludzie przestali czytać SF tyle tego było:-)
Arlon - 18 Października 2005, 10:12
Ja chyba jestem kompletnym ignorantem. Jakie paszkwile, kto to wymyślił, kiedy?
NURS - 18 Października 2005, 10:18
Jezu, nie chce mi sie teraz grzebac po forach. ale trafiałem na takie wypowiedzi. Ludzie, pewnie tacy, co na oczy nie widzieli pisma, twierdzili, że odrzucało ich to, iz nic tylko przytyki do fandomu w treści:-) Jak prosiłem o przyklady, to albo nie mieli pisma pod ręka, albo tej jeden dyżurny podawali. A to moc jest, zwazywszy, że 50 numerów wyszło, nie?
Arlon - 18 Października 2005, 10:35
Pamietam takie jedno opowiadanie. "Brzózka i bohaterowie" (powinno być "i mistrzowie"). To był piękny tekst, bardzo piękny.
Czego to sobie człowiek nie przypomni.
NURS - 18 Października 2005, 11:51
To akurat nie było chyba nigdy brane pod rozwagę w wojnach okołofandomowych.
Dunadan - 18 Października 2005, 19:22
Co do jakiśtam niesnasek to znalazłem chyba sztuk dwie, ale zeby od razu fandomowe? chyba że NURSie ty jakoś tak sprytnie wszystko ukrywasz między wierszami... np. więcej błędów w tekście jakiegoś konkretnego autora albo coś... Zresztą możesz nawet bluzgać na cały fandom byleby dobre teksty były, tylko to mnie interesuje.
bogow - 18 Października 2005, 20:07
Fandom (ten F a n d o m) mógł wziąć do siebie komentarze towarzyszące wynikom Nautilusa. Tak sobie lurkowałem SF&F przy okazji pierwszej edycji i po pobieżnym - przyznaję - przeglądzie odniosłem wrażenie, że pobudził się rój os
A co do tematu to pierwszy kupiony i jednocześnie pierwszy przeczytany przeze mnie był nr 1, dostrzeżony w kąciku z fantastyką, w kiosku pod moim wydziałem. Jeszcze się ukazywał wtedy Fenix, ale gonił już resztkami sił. Przyznaję, że SF zapełniło lukę po jego zniknięciu, oczywiście jeśli chodzi o literaturę rodzimą i Rosjan.
I tak zbierałem wszystkie do numeru ostatniego, z niewielką przerwą uzupełnioną dzięki krakowskiej Zielonej Sowie Czekam więc z niecierpliwością na nową wersję.
Arlon - 18 Października 2005, 20:10
NURS napisał/a | To akurat nie było chyba nigdy brane pod rozwagę w wojnach okołofandomowych. |
Ale było piękne. Sczególnie los Sapkowskiego.
NURS - 18 Października 2005, 20:13
Bogow, jak prosili to zacytowałem, całego przytyku był jeden akapit:-) i podziekowania dla Eli i PWCa, bo to oni mnie nakłonili do zrobienia tej nagrody, więc niby dlaczego nie miałem im podziekować. Ale generalnie unikam tematów fandomowych. Nawet jak mnie obsrywali na łamach NF, nie reagowałem. to pismo czyta ok 20k ludzi, z eczego może 100 osób jest zainteresowana tematem, a może nawet mniej, patrząc na skład środowiska. to po co sie męczyć i zabierac ludziom miejsce, skoro mozna powiedziec to samo na syffie i do wszystkich zainteresowanych dotrze.
bogow - 18 Października 2005, 20:36
A wszystko to jedynie wojny memów i wstępu im na łamy pism bronić do ostatka. Poważnie natomiast, to dobrze, że tematyka ta zeszła do sieci i z oczu zwykłych czytelnikow. Co innego poularyzacja środowiska fanowskiego co dawniej czyniono z rozmaitym powodzeniem między innymi w NF, a co innego wykorzystywanie czasopism do przepychanek.
Tak wogóle to spory offtop zrobił się w temacie refleksyjno-historycznym, do czego sam dołożyłem rękę.
Mara - 19 Października 2005, 08:00
Mój Pierwszy Raz to było jakieś 5 lat temu, kolega zachwalał mi pewno pisemko fantastyczne, a ja (żeby mu nie robić przykrości) kupiłam i przeczytałam. Trafiłam na coś, co się nazywało bodajże "Toy story" popełnione przez NURSa. Uśmiałam się (z opowiadania, nie z NURSa) i zaczęłam SF kupować regularnie
NURS - 19 Października 2005, 10:22
No ja uprzejmie prosze:-) toy story to taki film animowany:-)
hrabek - 19 Października 2005, 13:00
Alez nie tylko. Toy story to takze tytul opowiadania Ziemianskiego o Toy. Pozniej, drogi NURSie, o ile dobrze pamietam, sam napisales historie ze swiata Toy. Oczywiscie nosila inny tytul, ale widac, w ktorym miejscu mogla wkrasc sie pomylka.
Logan - 19 Października 2005, 16:23
Number One - "Toy Toy Song" by Andrzej Ziemiański.
Number Two - "Toy Trek" by Andrzej Ziemiański.
Number Three - "Toy Land" by Robert J. Szmidt.
Ech...
Romek P. - 19 Października 2005, 16:28
Logan napisał/a | Number One - Toy Toy Song by Andrzej Ziemiański.
Number Two - Toy Trek by Andrzej Ziemiański.
Number Three - Toy Land by Robert J. Szmidt.
Ech... |
Toy joj... pardon, ta joj
NURS - 19 Października 2005, 16:37
count napisał/a | Alez nie tylko. Toy story to takze tytul opowiadania Ziemianskiego o Toy. Pozniej, drogi NURSie, o ile dobrze pamietam, sam napisales historie ze swiata Toy. Oczywiscie nosila inny tytul, ale widac, w ktorym miejscu mogla wkrasc sie pomylka. |
No, niedokładnie:-) Znaczy z tym tytułem:-)
Mara - 19 Października 2005, 19:36
Mea culpa, to faktycznie chyba było Toy Land.
Biorąc pod uwagę swoją galopującą sklerozę, bynajmniej nie jestem zaskoczona, że pomieszałam tytuły
Pako - 19 Października 2005, 19:39
Zdarzyć się może - trzy tytuy z takim samym początkiem to i ciężko zapamiętać dokłądnie A że jeszcze autorzy się różią, to już w ogóle
NURS - 19 Października 2005, 20:51
Toy Land to był taki żart - napisałem to w klimacie Ziemskiego i wystawiłem do czytelni na FiFce jako nowy tekst Andrzeja. Ludzie czytali oceniali a potem się zdziwili:-) Ech, stare dobre czasy, jak człowiek miał czas:-)
Kaox - 20 Października 2005, 09:13
Stare czasy? jakby to wczoraj było...
Christof - 21 Października 2005, 14:25
NURS napisał/a | Christof, lubię cię:-) |
Nieczesto to slysze, moge wkleic do podpisu?
Pako - 21 Października 2005, 15:45
Wklej - będziesz miał chody u nowych, jak zobaczą, że rednacz. cię lubi
NURS - 21 Października 2005, 15:58
Nie widzę problemu:-)
|
|
|