To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Polonia Universalis czyli wysyp światów alternatywnych

Margot - 18 Stycznia 2006, 12:56

Vened napisał/a
W historii nie chodzi tylko o to, co tam kiedy ktos kiedys zrobil, bo to faktycznie z naszej perspektywy moze wydawac sie malo ważne. Jednak znajomosć historii pozwala np. na nie popelnianie bledow z przeszłości.

Powiedz, kiedy się to udało i komu, bo na mojej planecie jak na razie rzeczywistość zaprzecza temu banalnemu stwierdzeniu. I jest to wyłącznie myślenie życzeniowe. Natomiast w ujęciu jednostkowym (jako kobieta w wieku już uprawniającym do mówienia o życiowym doświadczeniu mogę to powiedzieć), najlepiej sprawdza się zasada, by nie robić tych samych błędów, które wcześniej się popełniło.
Vened napisał/a
Poza tym sądze, iz środowisko fantastów, zarówno autorów jak i czytelników musi jednak coś w tej historii widzeć, biorąc pod uwagę popularnosc tekstow z nurtu alternatywnego.

Ciśnie mi się na usta stwierdzenie o milionach nieomylnych much. Przypuszczam natomiast, że i jedni, i drudzy widzą w historii to samo, co ja w bełkocie, a inni w wędkowaniu, budowie atomu, białkach lub w innych zagadnieniach z różnych dziedzin => zwyczajnie są tym mniej lub bardziej zafascynowani.
Vened napisał/a
Raczej nie uważam, by czytano je tylko ze względu na przygodowość. Szukamy w nich czegoś więcej.

Tego samego, co w beletrystyce w ogóle - dobrej opowieści, na którą składa się nie tylko fabuła (przygodowość), lecz także struktura, styl i koncepcja kreatywna, etc. => wszystko, co zloży się na przyjemność z lektury. Jeżeli będzie to zaskakująca historia alternatywna, czemu nie. Ale równie dobrze może to być każda inna odmiana fantastyki - mnie bez różnicy. :mrgreen:

Este - 20 Stycznia 2006, 10:16

Margot napisał/a
I pewnie trochę jest kompleksu polskiego zaścianka, który skłania niektórych pisarzy do budowania Polski wielkiej i mocarnej :mrgreen:

Albo do przewidywania jeszcze jeszcze większych nieszczęść, które się na nas zwalą za sprawą zdradzieckich a pazernych sąsiadów, wspomaganych przez sprzedawczyków (vide Pieprzony los kataryniarza i Aksamitny Anschluss, a wcześniej Xavras Wyżryn).

Vened - 20 Stycznia 2006, 14:06

Margot napisał/a
Powiedz, kiedy się to udało i komu, bo na mojej planecie jak na razie rzeczywistość zaprzecza temu banalnemu stwierdzeniu. I jest to wyłącznie myślenie życzeniowe.



Udało sie. Np. uznaje się, iż "Solidarnosć" była tak pokojowym ruchem dlatego, że Polacy doskonali pamiętali hekatombe Powstania Warszawskiego jak i całej II WŚ. Wiedzieli iż nie mamy prawa znów bić się zbrojnie o wolnosć. Ponadto "S" była efektem doświadczeń zrywów już w okresie PRL, kiedy raz prostestowali studenci, raz robotnicy i władza to spacyfikowała. Teraz wystapili razem i się udało. Co by było, gdyby rozumowali tak jak Ty i nie uczyli się na doświadczeniach z przeszłości?

W pełni zgadzam się z Twa opinia czego ludzie szukają w dobrej opowieści. Tyle, ze każdy tego szuka i jest mnóstwo dzieł, w których moze to znaleźć. Nie tłumaczy to jednak popularności nurtu alternatywnego.

Vened - 20 Stycznia 2006, 14:21

Taki własnie świat - bez "Solidarnosci", za to z Polską znieczona po kolejnym powstaniu opisuje Wolski w "Alterlandzie".


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group