Mechaniczna pomarańcza [film] - Silent Hill the movie...
Stoniu - 1 Lutego 2006, 23:55
Jeśli film mają zobaczyć tylko fani gry to trochu nieopłacalne dla reżysera.A jeśli zobaczy go więcej osób to i twórcy gry zarobią.
Dunadan - 2 Lutego 2006, 07:58
Ale co to ma do rzeczy? jeśli film będzie zrobiony idealnie w klimacie gry to go zobaczy masa ludzi
Czarny - 2 Lutego 2006, 08:10
Dunadan napisał/a | jeśli film będzie zrobiony idealnie w klimacie gry to go zobaczy masa ludzi |
A co to ma do rzeczy? Jak nie będzie zrobiony idealnie, to też obejrzy masa ludzi. Najwyżej będą psioczyć.
Dunadan - 25 Kwietnia 2006, 23:46
Premiera już się chyba odbyła? ktoś coś słyszał? co ludzie mówią? NURS, będzie recenzja w nowym SFFH?... ktoś coś WIE?! błagam!!!!
NURS - 26 Kwietnia 2006, 08:41
Recenzja będzie, dun. Specjalnie zamówiona.
co ludzie mówią nie wiem, ale film lepszy od Residentów. W sumie bardzo wiele zapozyczeń z gry, takich bezpośrednich, ale dla kogoś, kto nie grał zupełnie strawny, jako klasyczny horror.
Dunadan - 26 Kwietnia 2006, 15:05
nie mogę się doczekać dzięki NURS za info
NURS - 26 Kwietnia 2006, 15:41
Nie ma za co
McQueen - 28 Kwietnia 2006, 17:43
No to chyba trzeba bedzie sie wybrac do kina, do tej pory przechodza mnie ciarki po plecach jak sobie przypomne godziny spedzone przy psx nad pierwsza czescia, i wibracje pada w rytm bicia serca gdy bohater troszke oberwal.
No i ten niesamowicie klimatyczny filmik poczatkowy z jedynki...
Logan - 2 Maj 2006, 23:35
Jeżeli ktoś kupił sobie w zeszły piątek "Kill Bill vol. 1" zaserwowane razem z gazetą "Dziennik", to przed filmem właściwym jest trailer właśnie "Silent Hill".
savikol - 16 Maj 2006, 12:45
Byłem w sobotę na pokazie przedpremierowym. Nie grałem w grę, nie mam więc punktu odniesienia. W kinie bawiłem się świetnie, lubię horrory i ten sprawił mi dużo radości. Fabuła filmu skonstruowana jest jak gra przygodowa. Bohaterka rozwiązuje zagadkę zwiedzając kolejne lokacje SH. Pewnie gracze rozpoznają znajome z gry miejsca i potwory. Sama zagadka nie jest specjalnie przerażająca czy oryginalna, ot klasyczny horrorek.
Podobał mi się motyw z cyklicznie nadchodzącą ciemnością, poprzedzaną wyciem syren, kiedy to SH zmienia się w piekło. Moim ulubieńcem jest też demon z metalowym dziobem, uzbrojony w gigantyczny nóż. Piękna jest scena gdy dopada w swe łapy Annę… Miodzio.
Ogólnie film polecam miłośnikom horroru, niestety nie mam pojęcia jak odbiorą go gracze.
Dunadan - 16 Maj 2006, 14:49
Ten facet z nożem to... Piramidogłowy nie ma innje nazwy - chyba najbardziej ( obok pielęgniarek ) klasyczna postać w SH. Szkoda że "zagadka" nie jest jakoś oryginalna... ja bym się strasznie ucieszył gdyby podpięli tu "dwójkę" SH - dla mnie to był szok.
McQueen - 24 Maj 2006, 17:56
No obejrzalem, i moge powiedziec cos na temat z dwoch punktow widzenia. Zona - nie grala w gre i JA - ostro cioralem w 1 i 2 czesc. I powiem tyle, film zrobiony naprawde przyzwoicie, fajne efekty ( to jak miasto sie zamienia, wyglad potworkow, piramidoglowy )ciekawa pasujaca do nastroju muzyka.Ja szukalem smaczkow z gry ktorych kilka znalazlem a zona po prostu sie bala . Fajne bylo jak bohaterka biegala po miescie korzystajac z mapek na slupkach autobusowych, wycie syren. No i jak dla mnie bombowa koncowka.
Czasem tylko mialem wrazenie ze fabula jakby sie potknela w kilku miejscach, i akcja byla miejscami zbyt dynamiczna co rozbilo klimat zaszczucia(za malo chodzenia i wsluchiwania sie w trzaski radia), ale moze sie czepiam.
Polecam film, bo choc fanem horrorkow nie jestem to SH chetnie obejrze ponownie. Zona rowniez poleca jako niezly horror
Vesper - 18 Czerwca 2006, 18:41
Obejrzany. Bardzo miło się go oglądało, ciekawe efekty, odrobina klimatu gore w końcówce (ale tylko odrobina!), bardzo dobra scenografia, kilka pamiętnych scen, dobra gra aktorska. Czekam na kolejną wycieczkę do Silent Hill... Warto iść do kina.
PS. nie grałem w gry, żeby nie było.
NURS - 18 Czerwca 2006, 21:03
Zagraj, zobaczysz jak może być strasznie
To lepsze od oglądania horrorów.
Stoniu - 18 Czerwca 2006, 22:13
NURs zwlaszcza drugi świat Jak nic zawał serca, albo chorba psychiczna. A i nie lubię od pewnego czasu dzwięku nienastrojonego radia.
McQueen - 18 Czerwca 2006, 22:16
Najlepsze i tak bylo jak w kanalach radyjko wysiadalo a tu cos od gory myk...i serce staje
Stoniu - 18 Czerwca 2006, 22:26
E tam różne śmierci bohaterki w SH 3. Filmu niestety jeszcze nie widzialem
dzejes - 18 Czerwca 2006, 23:19
Szczerze mówiąc wynudziłem się w kinie.
To ma być horror?
NURS - 19 Czerwca 2006, 08:13
A jaki horror cię nie znudził w kinie? Albo naprawdę przestraszył?
Dunadan - 19 Czerwca 2006, 11:11
ja tylko na chwilkę... obejrzałem wr4eszcie i film i stwierziłem ze jest jeszcze bardziej chory niż gra. Oczywiście film wywoływał we mnie zupełnie inne uczycia... niemjniej jest to najobrzydliwszy film jaki chyba widziałem... jest po prostu wstrętny... nie poelcam ludziom o chocicaż odrobinkę słabych nerwach... IMHO twórcy filmu ciut przesadzili z brutalnością. Niemniej tak czy siak film był naprawdę geialny - prawie tak jak go sobie wymarzyłęm - prawie identyczny jak gra... - muzyka, odgłosy, scena, ujęcia kamery, lokacje... szum.
dzejes - 19 Czerwca 2006, 12:19
Cytat | NURS:
A jaki horror cię nie znudził w kinie? Albo naprawdę przestraszył? |
Szczerze mówiąc to nie pamiętam. Dopadła mnie chyba choroba "przesytem" zwana.
O! Remake "Omenu" mi się podobał.
Teraz czekam na remake "Wzgórza mają oczy".
Ale obiektywnie mówiąc Silent Hill wymagał znajomości gry. Akcja pędziła do przodu, wszystko sprawiało wrażenie pozlepianych epizodów, a gdybynie ujarani goście siedzący obok, którzy w SH grali i żywo komentowali - to bym się nie połapał w kilku miejscach.
NURS - 19 Czerwca 2006, 12:43
Faktem jest, że znajomośc tematu pomaga, masz sporą wiedzę o tym co i dlaczego. Trudno mi ocenic jak to wygląda ze strony postronnego obserwatora, w koncu zalapalem sie na status Legend, na Gamefaqu za rozwiązanie SH1 na 100% z lista przedmiotów z japonca
savikol - 19 Czerwca 2006, 12:46
Cytat | Akcja pędziła do przodu, wszystko sprawiało wrażenie pozlepianych epizodów, a gdybynie ujarani goście siedzący obok, którzy w SH grali i żywo komentowali - to bym się nie połapał w kilku miejscach. |
To ciekawe, ja w grę nie grałem, a akcja wydała mi się przejrzysta i prosta jak drut. Jest ułożona jak scenariusz jakiegoś RPGa. Bohaterka odwiedza kolejne lokacje SH zbierając elementy „układanki” konieczne do rozwiązania tajemnicy. Spotyka kolejnych NPCów i krok po kroku dąży do meritum. Nic przesadnie skomplikowanego w tym nie zauważyłem. Może jednak ci ujarani kolesie tylko skutecznie cię rozproszyli?
Chyba, że naprawdę się wynudziłeś, w takim razie nadawałbyś się na recenzenta z Gazety Wyborczej, tam SH dostał jedną gwiazdkę (kompletne dno). Notabene jeszcze nigdy recenzje tej gazety nie pokryły się moimi odczuciami, macie podobnie, czy ja jakiś nienormalny jestem?
dzejes - 19 Czerwca 2006, 12:59
Cytat | savikol:
To ciekawe, ja w grę nie grałem, a akcja wydała mi się przejrzysta i prosta jak drut. Jest ułożona jak scenariusz jakiegoś RPGa. Bohaterka odwiedza kolejne lokacje SH zbierając elementy „układanki” konieczne do rozwiązania tajemnicy. Spotyka kolejnych NPCów i krok po kroku dąży do meritum. Nic przesadnie skomplikowanego w tym nie zauważyłem. Może jednak ci ujarani kolesie tylko skutecznie cię rozproszyli?
|
Nie zrozumieliśmy się. Owszem, akcja była prościutka, ale mi chodziło o uzasadnienie działań bohaterki.
Czemu uciekała przed policją?
Skąd wiedziała gdzie iść?
Ja wiem, że horrory mają swoją stylistykę, ale bez przesady.
Cytat |
Chyba, że naprawdę się wynudziłeś, w takim razie nadawałbyś się na recenzenta z Gazety Wyborczej, tam SH dostał jedną gwiazdkę (kompletne dno). Notabene jeszcze nigdy recenzje tej gazety nie pokryły się moimi odczuciami, macie podobnie, czy ja jakiś nienormalny jestem? |
Akurat odnośnie ocen w GW mam swoją teorię. Nie będę jej wyłuszczał, powiem tylko, że norweski niemy film z 1923 r. zatytułowany "Jurgen kosi chryzantemy" wg. niej ma zagwarantowany komplet gwiazdek.
Sam jednej bym nie dał, pewnie walnąłbym 3 - 2 + 1 za końcową scenę, która zaszokowała publikę. Zakłądając, że tam maxem jest sześć gwiazdek, bo nie pamiętam.
Dunadan - 20 Czerwca 2006, 09:01
dzejes napisał/a |
Nie zrozumieliśmy się. Owszem, akcja była prościutka, ale mi chodziło o uzasadnienie działań bohaterki.
Czemu uciekała przed policją?
Skąd wiedziała gdzie iść?
|
UWAGA: MAŁE SPOILERY
Tu się niestety zgodzę - to jedyny minus filmu - miejscami brak logiki... hehe, pamiętam jak podczas sensu ktoś ludzie obok komentowali scene gdy główna bohaterka ma wypadek:
"-Zaraz, a gdzie poduszka powietrzna?
-E, cośty, drogie amerykańskie samochody ich nie mają"
Totalnie nie potrafi pojąć zachowania mili...tfu! policjantki gdy główna bohaterka już ma zjeżdżać windą i ta zła baba odkrywa kto jest cóką głównej bohaterki. Policjantka zamiast wskoczyć do windy razem z bohaterką i uciec postanawia zostać i walczyć samotnie z resztą... why?!
NURS - 20 Czerwca 2006, 11:34
Poduszki mają to do siebie, że nie zawsze się nadymają. wiem, bo jak walnąłem w drzewo, to żadna się nie otworzyła, a mialem ich kilka.
Dunadan - 20 Czerwca 2006, 12:42
No, OK - kwestia poduszki rozwiązana - ale co z resztą? NURS, przyznasz że trochę nielogiczności było w filmie. Mnie tam one nie przeszkadzały strasznie - byłem tak zafascynowany obrazem ze dla mnie nie istniały. Dopóki film się nie skończył...
|
|
|