To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Klasyka

lucek - 4 Stycznia 2010, 13:45

Kruk Siwy napisał/a
Nie musisz lucku dramatyzować.


Ok ;-)

dzejes napisał/a
lucek napisał/a

Staramy się opracować spójną wizję kanonu...


Kto my? Ty i twój niewidzialny przyjaciel? Wówczas jest szansa, że wypracujecie jakiś bieda-kompromis.


My, odpowiadający na pytanie NasirWizza.

Rafał - 4 Stycznia 2010, 13:53

lucek napisał/a
Może Cię to obrazi, zszokuje i w ogóle - pominięcie celowe, wtopa, z mojego punktu widzenia, żadna.
a) zbiór generalnie słabiutkich tekstów (styl) (tu, na oba mocne argumenty - Kohelet i PnP, odpowiedź brzmi: Horacy, Wergiliusz)
b) w założeniu jest tekstem religijnym, a nie literackim (funkcja),
c) nigdy nie zgodzę się, że tradycja (w rozumieniu teologicznym) jest podstawą naszej cywilizacji. Zdecydowanie tylko i wyłącznie interpretacja, na dodatek oddalona od dogmatu, przetwarzająca i twórcza (stąd na mojej liscie Tomasz z Kempis).

Poza tym wolę czytać Listy Horacego niż Listy Apostolskie
No tak, ale jeśli poważasz się na kanon klasyki to twoje widzimisię stoi ci na drodze ku temu. Literatura religijna czy ci się to podoba czy nie tworzyła współczesną cywilizację i każdy kanon musi zawierać i Koran i Biblię i pewnie Bhagawadgitę na doklepkę, a jeśli nie musi to co u licha w twoim prywatnym kanonie robi Gilgamesz? I czy nie przesadzasz z odbieraniem Biblii wartości literackich?
dzejes - 4 Stycznia 2010, 13:58

lucek napisał/a

Cytat

Kto my? Ty i twój niewidzialny przyjaciel? Wówczas jest szansa, że wypracujecie jakiś bieda-kompromis.


My, odpowiadający na pytanie NasirWizza.



NasirWizz napisał/a
Witam!
Bardzo interesuję się literaturą.
Mam prośbę do was.
Czy moglibyście podać książki które według was są klasyką ?


Gdzie tu pytanie o spójną wizję?

NasirWizz - 4 Stycznia 2010, 15:32

Kruk Siwy, rozumiem to.
Na świecie jest miliardy książek, jeden ocenia daną książkę jako kanon a drugi nie.
Chodziło mi tylko żebyście podali pozycje, po których przeczytaniu można mieć blade pojęcie o literaturze światowej (czyli klasyka).
Dodawanie Harrego Pottera do kanonu literatury dlatego że komuś się spodobał to bez sensu.
Zaś książki które zostały docenione (np. nagroda Nobla w dziedzinie literatury) to oczywista oczywistość.
Wiadomo, że niektóre pozycje dodawane tutaj to opinie a nie fakty.

Godzilla - 4 Stycznia 2010, 15:33

Nagroda Nobla wcale nie świadczy, że książka jest rzeczywiście coś warta. A temat wrzucam do ignorów, już kiedyś coś takiego było wałkowane. Przeleciało, poleciało, przepadło.
nureczka - 4 Stycznia 2010, 15:40

NasirWizz napisał/a
Dodawanie Harrego Pottera do kanonu literatury dlatego że komuś się spodobał to bez sensu.

Otóż zależy, czemu ówże kanon ma służyć. Np. dla mnie, jako tłumacza, kanonem są wszystkie dzieła Lovecrfata, nie dlatego, że są wybitne, ale dlatego, że wiele dzieł w jakimś stopniu się do nich odwołuje.
Star Trek nie jest arcydziełem na miarę Oscara, ale każdy tłumacz zajmujący się sf musi mieć o tym serialu przynajmniej jako takie pojęcie.
Kanon na filologii układa się uwzględniając dwa kryteria:
1. Dzieła przełomowe (ktoś zrobił coś nowego po raz pierwszy) - do tej kategorii nie koniecznie muszą należeć książki najlepsze (cokolwiek by to nie miało znaczyć).
2. Dzieła, do których często odwołują się inne utwory literackie. Do tej kategorii łapie się zarówno Biblia, jak i Harry Potter.

lucek - 4 Stycznia 2010, 19:52

dzejes napisał/a

Gdzie tu pytanie o spójną wizję?


W pytaniu.

dzejes - 4 Stycznia 2010, 21:51

lucek napisał/a
dzejes napisał/a

Gdzie tu pytanie o spójną wizję?


W pytaniu.


Palcem mi pokaż.

lucek - 5 Stycznia 2010, 00:16

dzejes napisał/a

Palcem mi pokaż.


Poproś.

dzejes - 5 Stycznia 2010, 21:10

Proszę ładnie: przyznaj się, że walnąłeś babola.
Martva - 5 Stycznia 2010, 21:18

dzejes, znowu sobie nabiłeś siniaka? <głask>
dzejes - 6 Stycznia 2010, 00:30

Ja? Chyba lucek.
lucek - 6 Stycznia 2010, 08:08

dzejes napisał/a
Proszę ładnie: przyznaj się, że walnąłeś babola.


Skoro to Ci poprawi nastrój, to możemy się umówić, że tak jest - ale nie jestem do tego przekonany.

Prywatnie uważam, że jeśli ktoś pyta o coś na forum, to pyta o opinie jak największej grupy użytkowników. Siłą rzeczy te opinie nie będą spójne i zgodne, ale forum dyskusyjne służy (również) jako miejsce ścierania ze sobą przeciwstawnych stanowisk. I czasem, na drodze dyskusji, można dotrzeć do spójnej wizji. Jeśli chodzi o literaturę do końca XIX wieku to nie jest to nawet tak bardzo trudne ;-)


kłaniam,


l.

gorat - 6 Stycznia 2010, 22:21

NIE JEST?!?
lucek - 7 Stycznia 2010, 08:05

Do końca XIX wieku nie jest. Znakomita większość katalogu poddaje się klasycznym poetykom a jeśli łamie reguły, to robi to w sposób jasny (por. naturalizm, impresjonizm). Dopiero schyłek modernizmu, przynoszący futurystyczne prądy i realizm magiczny (już w XX wieku) zaczyna sprawiać trudności.
Ta podatność na analizę formalną, stylistyczną i treściową owocuje możliwością wydania w miarę obiektywnego osądu o tekście, a tym samym umieszczeniu go (lub nie) wśród dzieł, które spełniają założone uprzednio warunki.

nureczka - 7 Stycznia 2010, 09:24

lucek napisał/a
Ta podatność na analizę formalną, stylistyczną i treściową owocuje możliwością wydania w miarę obiektywnego osądu o tekście

No zobacz, a u nas, na filologii, nawet teksty średniowieczne budziły kontrowersje. O Romantyzmie nie wspomnę.
Ale to dawno było. Teraz ludzie są mądrzejsze i majom komputry to lepiej wiedzom.

lucek - 7 Stycznia 2010, 10:06

No zobacz, a u nas, na filologii, jakoś dawaliśmy radę. Ale to może przez te komputry.
dalambert - 7 Stycznia 2010, 10:42

lucek, bryki czytaliśta i wiki - i tyle było tej nauki :twisted:
Martva - 7 Stycznia 2010, 10:57

dalambert, wiesz lepiej od lucka co robił na studiach? :shock:
nureczka - 7 Stycznia 2010, 11:00

lucek napisał/a
Ale to może przez te komputry.

Jak nic przez te komputry. I wszystko jasne :mrgreen:
A poza tym ja studiowałam w okresie błędów i wypaczeń.

dzejes - 7 Stycznia 2010, 11:05

lucek napisał/a
...a tym samym umieszczeniu go (lub nie) wśród dzieł, które spełniają założone uprzednio warunki.



Czy przez powyższe rozumiesz:
Cytat

Czy moglibyście podać książki które według was są klasyką ?


Według mnie klasyką jest "Płyńcie łzy moje, rzekł policjant. Zgodnie z założonymi uprzednio warunkami. Które nawiasem mówiąc wraz ze wzrostem liczby przepytanych osób prowadzą do zrównania zbioru "klasyka" ze zbiorem "wszystko, co kiedykolwiek zostało napisane".
Ale oczywiście ty wiesz lepiej i oczywiście nie widzisz tego, że warunki początkowe nadają się co najwyżej do towarzyskiej rozmowy, nie do wyciągania jakichś Grubych Bert typu "jajako filolog zaprawdę powiadam wam mową pokrętną, a skomplikowaną".

Kruk Siwy - 7 Stycznia 2010, 11:05

Martva, pewnie nie ale wie co sam robił na studiach i jakoś mu się to nie składa z luckowym wywodem.
Matrim - 7 Stycznia 2010, 12:22

dzejes napisał/a
Które nawiasem mówiąc wraz ze wzrostem liczby przepytanych osób prowadzą do zrównania zbioru klasyka ze zbiorem wszystko, co kiedykolwiek zostało napisane


Dołóż do założonych warunków procentowy udział danego tytułu wśród wszystkich wymienionych i jesteś w stanie określić w miarę prostą listę pięćdziesięciu, załóżmy, tytułów, które przez jakąś grupę są uznane za klasykę.

Na mój prosty mieszczański rozum, klasyka i kanon, to dwie diametralnie różne bajki, a wydaje mi się, że w tej dyskusji są używane zamiennie. Wymieniany wcześniej Harry Potter niewątpliwie jest już klasyką, bo poruszył pewien segment czytelników i przetarł drogę nowemu typowi literatury młodzieżowej. Natomiast kanonem, to to na pewno nie jest, bo z jakiej racji? :)

gorat - 7 Stycznia 2010, 13:10

Matrim napisał/a
Dołóż do założonych warunków procentowy udział danego tytułu wśród wszystkich wymienionych i jesteś w stanie określić w miarę prostą listę pięćdziesięciu, załóżmy, tytułów, które przez jakąś grupę są uznane za klasykę.
Harry Potter i Zaćmienie. Będzie o tym ktoś za kilkadziesiąt lat pamiętał, nie licząc socjologów historyków?
Matrim - 7 Stycznia 2010, 13:42

gorat napisał/a
Harry Potter i Zaćmienie. Będzie o tym ktoś za kilkadziesiąt lat pamiętał, nie licząc socjologów historyków?


O wielu dziełach uznawanych za klasyczne (trzymając się tego rozumowania), już dziś pamięta niewielu, poza filologami właśnie. Uczymy się tego w szkole, ale często się potem tą wiedzę gubi.

O Zaćmieniu się nie wypowiadam, bo nie czytałem i nie wiem co ta książka znaczy. Słupki sprzedaży nie są dla mnie wyznacznikiem klasyczności, a jedynie mogą podkreślać jakiś fenomen wydawniczy ;)

nureczka - 7 Stycznia 2010, 13:43

I "Dom nad rozlewiskiem" :)
Matrim - 7 Stycznia 2010, 13:54

Się nie wypowiadam :)
lucek - 7 Stycznia 2010, 18:33

dzejes napisał/a

Ale oczywiście ty wiesz lepiej i oczywiście nie widzisz tego, że warunki początkowe nadają się co najwyżej do towarzyskiej rozmowy, nie do wyciągania jakichś Grubych Bert typu jajako filolog zaprawdę powiadam wam mową pokrętną, a skomplikowaną.


Wybacz, ale dopóki nie zechciałeś zacząć mnie przepytywać, nie używałem żadnych "jajakobyłych filologów" ani nie wyszedłem poza poziom towarzyskiej rozmowy. Podałem listę tytułów pod rozwagę, można było się z nią nie zgadzać i dyskutować. Celowo zatrzymałem się przed bardziej kontrowersyjnymi tekstami współczesnymi, żeby nie walić ujotem po współużytkownikach. Nie wykręcam kota ogonem, korzystając z nieprecyzyjnie zadanego pytania - co z kolei robisz Ty ("Zgodnie z założonymi uprzednio warunkami. Które nawiasem mówiąc wraz ze wzrostem liczby przepytanych osób prowadzą do zrównania zbioru "klasyka" ze zbiorem "wszystko, co kiedykolwiek zostało napisane".").

Nie widzę Twojego punktu dojścia. Chcesz mi udowodnić, że jestem kretynem? Że nie mam pojęcia o literaturze? Okej, jestem kretynem i nie mam pojęcia o literaturze :-) Czy już jesteś zadowolony i mogę nie angażować się w dalszy ciąg tego sporu?


dalambert napisał/a
lucek, bryki czytaliśta i wiki - i tyle było tej nauki :twisted:


Ba, bryki. Streszczenia bryków! ;-) I do tego cytowaliśmy jak Eco ;-)

dzejes - 8 Stycznia 2010, 08:58

Matrim napisał/a

Na mój prosty mieszczański rozum, klasyka i kanon, to dwie diametralnie różne bajki, a wydaje mi się, że w tej dyskusji są używane zamiennie. Wymieniany wcześniej Harry Potter niewątpliwie jest już klasyką, bo poruszył pewien segment czytelników i przetarł drogę nowemu typowi literatury młodzieżowej. Natomiast kanonem, to to na pewno nie jest, bo z jakiej racji? :)


A jakie są warunki niezbędne do zaliczenia książki do kanonu? HP ma masę naśladowców, parodystów, wrył się już głęboko w popkulturę i do kanonu literatury dziecięcej/młodzieżowej już należy moim zdaniem.

lucek - chyba ci się emo rozlało. Zapewniam cię też, że ja naprawdę nie stoję nad tobą z pistoletem i nie zmuszam cię do dyskusji ze mną.

Matrim - 8 Stycznia 2010, 10:30

dzejes napisał/a
HP ma masę naśladowców, parodystów, wrył się już głęboko w popkulturę i do kanonu literatury dziecięcej/młodzieżowej już należy moim zdaniem.


Dziecięcej może, ale czy światowej? :)

"Wrycie" w popkulturę nie jest chyba wystarczającym warunkiem zaliczenia do kanonu. Poza tym... Ostatnimi laty chyba wszystkim badaczom literatury w głowach się miesza od nadmiaru książek. Kiedyś pisali nieliczni i powstawały dzieła wybitne, ustalenie klasyka nie stanowiło z perspektywy czasu jakiegoś problemu. A dziś pisać może każdy z różnym skutkiem. I klasyka się rozdrabnia, bo przecież każdy chce być przełomowym ;)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group