To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Sens życia/istnienia

Ozzborn - 28 Lipca 2009, 13:03

Zgadzam się z Ixim, że temat o niczym, zgadzam się z Guciem, że nie ma sensu dyskutować o takich rzeczach i w końcu zgadzam się z Adashim, że obrażanie "dyskutanta" (szczególnie jeśli on nie zaczyna wycieczek osobistych) jest w kiepskim stylu.

Dla mnie kolejny temat do ignorów.

illianna - 28 Lipca 2009, 14:12

dajcie chłopakowi spokój, czasem rozmowa o sensie życia jest potrzebna, bo wtedy się zapomina o tym, co we własnym uwiera, a na co najczęsciej nie mamy większego wpływu, szcególnie w pewnym wieku, :|
ten wątek zaczął wyglądać jak blog autora, nie wiem, czy autorowi o to chodziło, raczej wątpię, ale może jak już się tak dzieje, to blog nie jest złym pomysłem, można by z autorem bardziej na luzie pogdaać

Ziuta - 28 Lipca 2009, 14:26

Udowadnianie bezsensu życia to całkiem sobry sposób na życie IMO.
illianna - 28 Lipca 2009, 14:33

no muszę się kurcze zgodzić :mrgreen: a ile czasu zajmuje,człowiek się nie nudzi i ma więcej sensu :) a jak się jest profesorem filozofii, to się jeszcze zarobi :mrgreen:
Zgaga - 29 Lipca 2009, 08:08

Adashi napisał/a
Fidel, uważam, że w przygodnej rozmowie z kimś z netu dyskusja na poważne tematy niekoniecznie jest dobrym posunięciem.

A dlaczego nie?
Poglądy znajomych znasz jak zły szeląg. Nic nowego do światopoglądu nie wniosą. Poza tym znajomi czasami są zbyt delikatni.
Pozostają "nocne Polaków rozmowy" przy wódce - a od tego wątroba wysiada. Lub próby nawiązanie dyskusji w necie. Licząc się oczywiście z tym, że po drugiej stronie siedzi jakiś Troll.

Adanedhel - 29 Lipca 2009, 08:42

Adashi napisał/a
Nie, nie podoba mi się nazywanie innego forumowicza byle kim.

Ej, od pół roku ciężko na to pracował, w końcu ma, czego chciał.
Ambioryks napisał/a
Ozzborn napisał/a
Uważasz, że długość posta jest wykładnią jego wartości?

Czasami tak. Nie zawsze, ale zdarza się. Bo jak się porusza tematy mające wiele zagadnień i aspektów, to trzeba dużo napisać, żeby ten temat wyczerpać.

Tak właśnie przyszło mi do głowy - ciekawe, czy te długaśne posty podpadają pod twierdzenie o nieskończonej liczbie małp?

dalambert - 29 Lipca 2009, 08:46

Zadawnie niz gruchy ni z pietruchy pytań naprawdę fundamentalnych wydaje mi się lekką przesadą, a gdy dyskusje usiłuje wzniecić osoba która wykazała się jak dotychczas na Forum tym co się wykazała, staje sie to dość mało poważne-
piewca anarchokapitalizmu pyta o sens życia ?
Toż to naprawde wywołuje reakcję śmiechu warte ...

Pucek - 29 Lipca 2009, 08:57

Człowiek się ponoć całe życie uczy... , tedy możliwe że choć trochę zmądrzeje. Mimo ogólnie znanego cd: ...i głupi umiera.
Zgaga - 29 Lipca 2009, 09:12

dalambert napisał/a
Zadawnie niz gruchy ni z pietruchy pytań naprawdę fundamentalnych wydaje mi się lekką przesadą ...


Może ni z gruchy, ni z pietruchy, ale widocznie chłopię odczuło mus: "czasami człowiek musi, inaczej się udusi".
Poza tym, dalambert, "zapomniał wół, jak cielęciem był".

dalambert - 29 Lipca 2009, 09:17

Zgaga, fakt skleroza nie boli :D
Adashi - 29 Lipca 2009, 15:31

Zgaga napisał/a
A dlaczego nie?

Jest różnica między "niekoniecznie", a "zdecydowanie nie" :roll:

Adanedhel napisał/a
Ej, od pół roku ciężko na to pracował, w końcu ma, czego chciał.

Tej, telepata... :P Stary, skąd wiesz czego chciał, daj spokój.

dalambert napisał/a
piewca anarchokapitalizmu pyta o sens życia ?

Wolno mu ;P: Co nie usprawiedliwia nazywania "byle kim", odrobinka chrześcijańskiej dobroci, no dalambert to naprawdę nie boli :roll:

dalambert - 31 Lipca 2009, 17:43

Cytat
odrobinka chrześcijańskiej dobroci, no dalambert to naprawdę nie boli :roll:
czy aby nie jest chrześcijańskim obowiązkiem nazwanie durnia durniem, a nie mówienie o mądrym inaczej,czy oryginalnie inteligentnym :mrgreen:
illianna - 31 Lipca 2009, 17:46

to ten temat jeszcze hula :roll: , ależ jesteście uparci, chyba bardziej niż jego twórca ;P: :mrgreen:
Adashi - 31 Lipca 2009, 18:23

dalambert napisał/a
czy aby nie jest chrześcijańskim obowiązkiem nazwanie durnia durniem, a nie mówienie o mądrym inaczej,czy oryginalnie inteligentnym :mrgreen:

Nie wiem, czy to jest aby na pewno chrześcijański obowiązek, jeżeli tak to chroń nas Panie Boże przed takimi chrześcijanami.

Fidel-F2 - 31 Lipca 2009, 20:12

Adashi napisał/a
Nie wiem, czy to jest aby na pewno chrześcijański obowiązek, jeżeli tak to chroń nas Panie Boże przed takimi chrześcijanami.
ke?
Adashi - 1 Sierpnia 2009, 09:55

Tak, Boże - jeśli chodzi o Fidela, możesz łaskawie zrobić wyjątek.
Agi - 1 Sierpnia 2009, 10:52

Nie widzę sensu, nie tyle życia, co dalszego istnienia tego wątku.
Kolejne pole do awantur, z których nic konstruktywnego nie wynika.
Zamykam. Ewentualne pretensje i postulaty proszę zgłaszać na pw.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group