Park marzeń [gry] - Gothic
hjeniu - 15 Listopada 2006, 13:55
Taki trynd jest ostatnio, ja już przestałem się rozglądać za nowymi grami (co ma swoje dobre strony - od czasu do czasu kupuję sobie jakąś eXtra Klasykę czy CD Action za 2 dychy i mam grania po pachy)
gorim1 - 15 Listopada 2006, 14:07
niop to akurat jest dość ciekawy trend
Argael - 15 Listopada 2006, 20:55
To zwykłe niechlujstwo. I przyzwolenie graczy na takie ich traktowanie. Czy fan serii Splinter Cell, albo Gothic zrezygnuje z kolejnej części gry, bo jest niechlujnie napisana? Nie. Więc jaki jest sens dbania o jakość produktu, skoro klient i tak go kupi?
gorim1 - 16 Listopada 2006, 08:54
Argael, tu raczej chodzi o to by sięw podanych przez zarząd terminach wyrobić a nie przekładać wiecznie premiery
bo to kilku produkcją się odbiło czkawką
hjeniu - 16 Listopada 2006, 10:11
Dlatego, że z tworzenia gier zrobił się wielomilionowy biznes, kiedyś gry robiono na zasadzie maniacy maniakom, więc były dopieszczone a teraz...
Pako - 16 Listopada 2006, 10:15
A teraz jest syf.
Kiedyś robiono giery na ograniczony sprzęt. Sam pamiętam, jak czytałem o optymalizacji generowania zbioru Mandelbrota, na dzień dzisiejszy procesory już liczą tak samo szybko zmiennoprzecinkowe, więc można było tam sobi odpuścić już optymalizację. Jednak dziś kompy maja nieograniczony ram, bo można wpakować 4GB ramu, czyil cały ghotic może sie w ramie dwa razy zmieścić. Kto wiec będzie się przejmował graczami z 512 mega ramu? nikt, powiedzą: kupcie więcej. nie, ograniczone możliwości komputerów dobrze służyły programistom I graczom...
Ixolite - 16 Listopada 2006, 10:23
Ale nadal powstają gry świetnie zoptymalizowane, czego FlatOut2 koronnym przykładem. To jak w każdym biznesie niestety, w kinach też królują różnej maści kicze i kaszany, bo ludzie są głupie i wydają na to pierniądze...
Pako - 16 Listopada 2006, 10:40
Ano, wiadomo, że są giery porządnie zrobione, gdzie ludzie się przyłożyli. Ale smutny jest fakt, że giganci rynku często mają to w poważaniu. Mniejsi zazwyczaj bardziej sie starają, chociaz i to regułą nie jest. Po prostu głupio, że niektórzy na Ghotica zcekają i czekają, a potem dostają produkt kompletnie niekompletny.
gorat - 20 Grudnia 2006, 12:35
Cytat z recenzyjki Gothica 3 w Metropolu dzisiejszym (pisał Piotr Rogala):
Cytat | Na ciekawe zjawisko typu nie do wiary można natrafić przy wejściu do wody. Bezimienny zdradza nadnaturalne zdolności, gdyż nie zawsze w oceanie traci on grunt pod nogami. Podczas jednej z prób wodowania Bezimiennego udało mi się wyjść spacerkiem na środek oceanu. |
Kapitalne Aż szkoda, że mam za słaby sprzęt
Fodnik - 21 Grudnia 2006, 14:29
Dla G3 sprzęt specjalnie został poprawiony - pojękiwania latorośli, że Bezimienny żyje w świecie mocno skwantowanym bywają skuteczne - więc trochę sobie ludkiem połaziłem. I jakoś szczególnie wielkich baboli nie znalazłem, a mesjaszowego chodzenia po wodzie tym bardziej. Lecz nic straconego. Popróbuję.
A tak serio, to współczesne programy są tak złożone, że wykonanie pełnego zakresu testów, gwarantującego poprawne działanie w każdej możliwej konfiguracji sprzętu, stanu aplikacji i pomysłowości użyszkodnika jest niemożliwe. Szczególnie trudne jest to w wypadku aplikacji "otwartych", gdzie użyszkodnikowi daje się maksymalną swobodę postępowania. No i czasami wychodzą takie kwiatuszki. Po prostu i już. Więc nie ma co drzeć szat.
gorat - 21 Grudnia 2006, 22:55
A czy drę szaty? Dla mnie to wyśmienity element zachęcający!
Tym bardziej, że jakoś brakuje mi możliwości połażenia po rozległym wirtualnym świecie z widokiem pierwszej osoby, a w Gothicu podobno jest to podobno szczególnie możliwe.
Fodnik - 22 Grudnia 2006, 15:35
Ano jest możliwe. Co prawda FPP w Gothicu było zawsze, tylko ograniczone do samego łażenia, a każda interakcja z otoczeniem wymuszała tryb trzeciej osoby. W G3 też mi się widok czasami "spontanicznie" przełączał lecz nie tak często. Może to kwestia konfiguracji? Jak znajdę czasu nieco, to sobie podłubię w plikach konfiguracyjnych. Na razie Gothic leży odłogiem na dysku, bo co włączę sprzęta, to mnie sumienie nie pozwala na zabawę. Tylko praca, praca, praca... I tu mała dygresja w temacie osadzona. Ongiś, przed wiekami, kiedy obowiązywała epoka komputera łupanego, gdy pisałem program, to mogłem się spokojnie spuścić na inteligencję użytkownika i skupić się na meritum problemu, a zgodność np. wejścia z konsoli kontrolować na ogólnym poziomie. Więc kiedy podawałem komunikat "wpisz liczbę całkowitą z przedziału od 0 do 100", to miałem pewność, że będzie to liczba całkowita z tego przedziału, a jak nie, wyrzucić jedynie komunikat o błędzie. Użytkownik podrapał się łysą naukową pałę, pogmerał w instrukcji, klepnął z plaskacza w czółko i mamrocząć o swej głupocie skrzętnie poprawiał SWÓJ błąd. Dziś muszę przygotować wygodny interfejsik, walnąć ze dwie ikonki, trzy przyciski, rozdział w helpie, napisać walidatory do danych, może jeszcze kreatora, procedury naprawcze, które w razie "błąd" wyświetlą łagodzące stres komunikaty i podpowiadające prawidłowe dane. A i tak nie mam pewności czy w jakiś cudowny sposób na wejściu zamiast liczby całkowitej z przedziału <0, 100> nie dostanę stringa "*beep* blada", pewność mam za to, że ów użyszkodnik będzie miał pretensje o brak przycisku "Domyślne", bo komputer MUSI wiedzieć, o co głupkowi chodzi.
//edit
ależ pruderyjny ten forum
ja mu część ciała ludzkiego na literkę {d} - i nie chodziło o dłoń - a ten mi "wypiskał" słowo jak Czereśniak na harmonii
i jest to przykład dokładnie na to, co opisałem powyżej
aż mnie korci, by dokończyć zaczęte kiedyś opowiadanko o degenerującym wpływie komputerów na kondycję ludzką i wysłać do SFlite(rki)
KD - 9 Maj 2007, 09:24
Cześć ! widzę że dawno nikt nie pisał nic o G. a wg mnie warto, bo jest to gra wyjątkowa (dla mnie:) i pewnie nie tylko.
Wiem ze nie byłaby taka, gdyby nie to, że najpierw grałem w G2, i wiele zabawy przyniosło mi rozkminianie o co wogóle chodzi w fabule, + to że wcześniej nie grałem w grę tego typu.
Właśnie problem fabuły, tak ważnej dla budownia emocji związanych z grą jest wielce istotna. Często spotykam się ze zbyt łopatologicznie wyłożoną opowieścią w której bez problemu zgaduje dalsze losy bohaterów. Twórcy gier nieczęsto stawiają przed Nami wyzwania rozgryzienia fabuły. Żałuje, bo jest to dla mnie bardzo istotne, bez względu czy czytam, gram, czy oglądam...
Zachęcam do podjęcia tematu roli fabuły w grach, może ktoś uważa akurat inaczej?
Pozdrawiam !
Dabliu - 9 Maj 2007, 16:02
Ja grałem tylko w jedynkę, ale to właśnie niezwykła fabuła wessała mnie na maksa. Rzadko tak mam, że gram w coś przez dłuższy czas. W ogóle mało gram, bo szkoda mi na to czasu. Ale Gothic I po prostu nie pozwolił mi się oderwać. Taka fabuła, taki klimat, że... nnnormmmalnie... ach
Fearfol - 10 Maj 2007, 17:39
no dawno to już było jak się zagrywałem w "gotyki". Pierwszą cześć i drugą to na wszystkie sposoby przeszedłem. Pamiętam że nawet się chciałem przyjąć do obozu bandytów ale się nie udało. W dwójce to po odkryciu ( zwykły gothic 2 bez dodatku) listu od Saturasa to cały stary i nowy świat zwiedziłem ( łażąc po górach nawet- w sumie to nie postarali się można było od orków aż do lodowego smoka przejść górą) byłem też za palisadom. ehhh dawno to już było.
KD - 11 Maj 2007, 09:37
W G2 po górach i dolinach bez przeszkód chadzałem, tam własnie gdzie programiści coś niedopracowli. Jedyny wesoły motyw z tą tabliczką za palisadą.
Rzeczywiście w wiele miejsc mozna było dojść na skróty, ale brakowało mi tam jakiegoś kodu no-clipa albo fly. Na piechotę trochę to zajmowało...
Obi - 2 Maj 2008, 19:02
jestem nowy i odswieze ten temat troche bo uwazam ze gra jest swietna. Jestem weteranem. Gralem we wszystkie czesc i dodatki (oficjalne, nieoficjalne mody i inne). W dodatku polonizacja stoi na wysokim poziomi. Zatrudniono aktorow do kwesti dialogowych, nie to co w oblivionie i morrowindzie
gorat - 2 Maj 2008, 21:18
Dzisiaj rano zaliczyłem pierwszy kontakt z RPG - właśnie poprzez G2 Swoje próby skończyłem na tym, że mnie obrabowali i ubili w porcie A nie, jeszcze sobie popływałem, próbowałem dostać się na wysepkę, ale jaszczur mnie zjadł...
Hubert - 3 Maj 2008, 10:08
Bo w Gothicu 2 trzeba uważać. Przynajmniej na początku. Gdzieś tak od 3-4 rozdziału to TY zaczynasz dyktować warunki.
Obi - 3 Maj 2008, 10:18
Na poczatku musisz byc posluszny i sluchac innych. Dopiero jak sie rozwiniesz mozesz dyktowac warunki i mscic sie na swoich oprawcach
gorat - 3 Maj 2008, 12:56
Toż tak robię, ale zabawić się nie można? Sejwuję w miarę często, więc nawet tego, od którego dostałem nóż na wilki, spróbowałem zaatakować, ale nawet nie raniłem
Fearfol - 3 Maj 2008, 13:00
na początku to trochę wkurza , bo ciężko jest zdobyć doświadczenie i dobrą zbroję ( jak pierwszy raz zobaczyłem Lothara to pomyślałem że muszę tak wyglądać) 3 akt jest powiedzmy najbardziej rozwojowy, wtedy to już praktycznie można wszystko.
Obi - 3 Maj 2008, 17:26
doswiadczenie z poczatku sie nabija na szczorach, wilkach, polnych bestiach i owcach, ew. mozesz sie pokusic na polowanie na bandytow w jaskini niedaleko miasta miasta. Zawsze jednak latwiej sie dorobic na questach Fearfol kiedy ja go zobaczylem to mnie zatkalo, wczesniej widzialem samych "obdartusow" a tu taka zbroja. Wlasciwie to na wiele mu sie ta zbroja nie przydala
Hubert - 4 Maj 2008, 12:38
A mi się zawsze bardziej podobały pancerze Łowców Smoków. No i tyle receptur na miecze do wykucia. Mniam
Fearfol - 4 Maj 2008, 12:47
a największą radość sprawiło mi w nocy kruka możliwość noszenia pancerza "ciężkiego strażnika " ze starego obozu w G1. ( ta srebrna zbroja Thorusa) bezcenne
Hubert - 4 Maj 2008, 12:53
Ile wynosi współczynnik obrony tego pancerza?
Fearfol - 5 Maj 2008, 13:17
malutko coś koło 70. Miałem w dwójce wiele zbroi jak grałem łowcą smoków, ta uplasowała się między średnim pancerzem najemnika a jego ciężką wersją ( była też lepsza od pirackiej o ile pamiętam).
Co ciekawe w jedynce pancerz Nekromanty miał sumaryczny wyższy współczynnik obronny niż pancerz z rudy ( nawet po upgrade ze strony kowala).
w G2 to bezapelacyjnie Ciężki pancerz ŁS jest najlepszy.
A tak na marginesie jedynka miała bug i nie można było w niej zdobyć zbroi ciężkiego strażnika nie ? " kowal gadał ciągle że muszę mieć wyższy level".
Hubert - 5 Maj 2008, 18:18
Żadnej łatki na to nie było?
Obi - 5 Maj 2008, 21:46
jedynke skonczylem 3 razy jak nie wiecej i tego nie zauwazylem
Fearfol - 7 Maj 2008, 10:23
ale nie gadaj że miałeś tą zbroję w G1 bo jeżeli tak to pakuje "cztery litery" do pociągu i jadę gdziekolwiek mieszkasz.
|
|
|