Najnowszy numer - Numer 45 - w kioskach ok. 1 lipca
gorat - 17 Czerwca 2009, 12:12
Cieszcie się, że to przynajmniej książki reklamuje, nie gry czy filmy
Kruk Siwy - 17 Czerwca 2009, 12:13
Podpaski?
Virgo C. - 17 Czerwca 2009, 12:17
To by grafika trzeba zatrudnić, który musiałby nieco popracować. A tak - bierzemy grafikę już posiadaną, wrzucamy dwa dodatkowe obrazki, różne czcionki i głupie hasła. Czytelnikom się na pewno spodoba...
@Kruku
Ja się zaczynam już oswajać z myślą, że za każdą okładkę będę walił 1 w ankiecie.
Kruk Siwy - 17 Czerwca 2009, 12:19
No co zrobić.
Najzabawniejsze, że same w sobie te rysunki są całkiem, całkiem.
Witchma - 17 Czerwca 2009, 12:21
Kruku, tu się zgadzam, rysunki są ok, tylko niech zostaną, gdzie ich miejsce...
Kruk Siwy - 17 Czerwca 2009, 12:22
Ament.
hrabek - 17 Czerwca 2009, 12:23
No właśnie, czemu miałyby być jedynki? Obrazek jest fajny, domyśliłem się, że to okładka książki jakiejś, ale nie wiem jakiej. Sam w sobie obrazek nie jest zły. Jakość obrazka na okładce SFFiH jest dużo lepsza niż do tej pory. A ostatnio Nurs ciągle jakieś gry reklamował, więc tak naprawdę co to za różnica?
Virgo C. - 17 Czerwca 2009, 12:34
Co prawda i gry i książki to wytwór kultury. Ale jednak jakoś niespecjalnie mi pasuje wrzucanie na okładkę pisma literackiego reklamy książki. Ale to wybór wydawcy.
I żeby nie było, że się czepiam FS - gdyby pismo zostało przejęte przez Solaris i co miesiąc na okładkę miałaby trafiać obrazek Marońskiego to i tak bym dawał 1. Dla zasady, jego grafiki jako takie mi się szalenie podobają.
gorat - 17 Czerwca 2009, 12:34
Gier nie znamy, więc wszystko jedno, a książki tak?
Witchma - 17 Czerwca 2009, 12:37
Myślę, że FS współpracuje z tyloma grafikami, że stać by ich było na zamówienie jednej ilustracji miesięcznie, związanej chociażby z którymś z tekstów danego numeru.
Ixolite - 17 Czerwca 2009, 12:49
Uooo jezusicku! Jest jeszcze gorzej niż było
Virgo C. - 17 Czerwca 2009, 12:51
gorat napisał/a | Gier nie znamy, więc wszystko jedno, a książki tak? |
Gry, filmy, nawet muzyka (jeśli jest fajna okładka) - nie ma sprawy. Wszystko to kultura. A i pieniądze będą. Piwo żywiec, pralkę Whirpool albo margarynę Delme na okładce bym nie zdzierżył (nawet jeśli są fantastyczne).
Ale do licha, jeśli w piśmie literackim mam kupę reklam w środku, a wydawca traktuje dodatkowo okładkę w charakterze darmowego banera to mi się to przestaje podobać. Tym bardziej, że fajnej grafiki związanej z fantastyką w necie pełno. Pewnie, że to kosztuje ale bardziej mi się podoba niż jakbym miał zobaczyć tam okładkę kolejnego tomu Oka jelenia (które szatą graficzną nie porywają).
NURS - 17 Czerwca 2009, 12:51
A może, zamiast mirmiłowac, dasz im szansę, zeby skalkulowali sobie koszty i potem zdecydowali, czy pismo zarobi na tyle, zeby móc wydawac pieniądze na zachcianki?
Ludzie, czasem przykro mi się robi, jak czytam, co piszecie. Pismo to firma, ma zarabiać, a nie sprawiać radochę. Jesli ilustracja jest ładna, przyciąga wzrok i mało kogo obchodzi z czego jest zaczerpnięta. Ona sprzedaje pismo.
Ja bym raczej narzekał na rozsypki we wklejanych wiadomościach.
Ixolite - 17 Czerwca 2009, 12:53
Pół biedy że reklamowa okładka - trudno, taka karma. Nie przepadam za takimi okładkami, ale mogę zrozumieć i tolerować, zwłaszcza jeśli są dobrej jakości. Ale na tej okładce (przynajmniej tej miniaturce) jest BURDEL większy jeszcze niż na poprzedniej
Witchma - 17 Czerwca 2009, 12:53
NURS napisał/a | Pismo to firma, ma zarabiać, |
NURSie, poniekąd to nasze pieniądze, chyba mamy prawo powiedzieć, że coś nam się nie podoba.
baranek - 17 Czerwca 2009, 12:53
NURS napisał/a | Pismo to firma, ma zarabiać, a nie sprawiać radochę. |
Ja bym wolał, żeby jednak sprawiało. A okładka, jak okładka. Mnie się podoba.
Virgo C. - 17 Czerwca 2009, 12:55
@NURS
Jakoś nie widzę deklaracji w stylu "przestaje kupować to pismo". Daje im szanse, po prostu mi się to nie podoba czemu daje wyraz. Wolno mi. Tak samo jak wydawnictu moje mirmiłowanie olać i ciągnąć dalej ten wózek po obranej ścieżce. Płakać czy rozdzierać szat z tego powodu nie będę.
NURS - 17 Czerwca 2009, 12:57
Rzoumiałbym, że są na okładce jakieś koszmarki, ale wy nawet nie wiecie, co to jest, a już odsądzacie wydawcę od czci i wiary
Witcham, jesteś jednym z czytelników nikim mniej i nikim więcej. Zadna firma nie wypuszcza produktu sprofilowanego na pojedynczego odbiorcę. To, co tobiue się nie podoba, innego zachwyca. Od lat starałem się wam to wyłożyć, namawiając do głosowań, w których widac to jak na dłoni.
Cos nie musi być złew, tylko dlatego, ze ty tak myślisz. Po prostu tobie nie odpowiada.
Witchma - 17 Czerwca 2009, 13:00
NURS, nigdzie nie napisałam, że jest inaczej, a tylko to, że skoro za coś płacę, mam prawo to skrytykować, jeżeli mi się nie podoba. Jeżeli mi się nie będzie podobało bardzo, to przestanę płacić. Nie wykluczam, że ktoś nowy zacznie płacić na moje miejsce i bilans wyjdzie na zero.
Ps. I tak - pismo ma sprawiać radochę, bo po to jest. Zupełnie inną kwestią jest to, że każdemu radochę sprawia co innego.
Romek P. - 17 Czerwca 2009, 13:02
Mnie się te fabryczne okładki nie bardzo podobają - za dużo czerwonego, reklama książek akurat mi nie przeszkadza - ale jak patrzę na kryzys, coraz mocniej orzący pazurami rynki wydawnicze, to myślę sobie, że okładkę da się przeżyć, a braku pisma - nie.
Żeby nie być gołosłownym, na wysłanej aksamitem drodze do upadku są dwa pisma z tradycjami, choć wydawane w nieco innych realiach. "Kino" i "Spotkania z Zabytkami". One nawet miały dotacje, a mimo to nie potrafią się utrzymać. To co mówić o pismach, którym państwo nie da?
A swoją drogą, ciekawe, jak to jest z pismami zachodnimi, czy one też zamawiają grafiki, czy korzystają z gotowców od wydawców?
Witchma - 17 Czerwca 2009, 13:07
Romek P. napisał/a | za dużo czerwonego |
A to akurat mi się podoba, bo okładki zdecydowanie bardziej rzucają się w oczy w otoczeniu kilkudziesięciu innych czasopism, przez co może jakiś nowy czytelnik się znajdzie.
Romek P. napisał/a | okładkę da się przeżyć, a braku pisma - nie. |
Coś w tym jest
Rafał - 17 Czerwca 2009, 13:08
Ano właśnie, marudy sza! Żeby naczelny wam Miodkiem nie poleciał w oryginale
Okładka spełnia rolę bo przyciąga oko. My i tak kupimy cokolwiek na okładce będzie bo najważniejszy jest środek, ale nowy czytelnik jest wzrokowcem i z ciekawości może wziąć do ręki i otworzyć i zobaczyć i nabyć. Tę funkcję okładka spełnia (choć nadal jestem zdania, że powinna być flekowana cała czarnym aksamitem i mieć tłoczone złotem pośrodku litery tytułu )
Witchma - 17 Czerwca 2009, 13:09
Rafał napisał/a | choć nadal jestem zdania, że powinna być flekowana cała czarnym aksamitem i mieć tłoczone złotem pośrodku litery tytułu |
Rafał, wzruszyłam się
Rafał - 17 Czerwca 2009, 13:12
No to piszemy petycję do naczalstwa.
Romek P. - 17 Czerwca 2009, 13:12
Rafał, nie kracz, bo wydawca zacznie dołączać do części nakładu różowe torebki z kuta... przepraszam, z frędzlami, żeby poszerzyć target
Witchma - 17 Czerwca 2009, 13:13
Wczoraj czytałam, że nowy singiel pewnej artystki sceny polskiej będzie dołączany do pasty do zębów (którą ta artystka reklamuje). To też jest jakaś forma promocji
Romek P. - 17 Czerwca 2009, 13:19
To mam na myśli ale moim zdaniem, to droga w jedną stronę, bo zaczyna się kuszenie gadżetami.
To ja już wolę czerwoną jak wątróbka dla Miłka okładkę
dalambert - 17 Czerwca 2009, 13:29
Rafał napisał/a | że powinna być flekowana cała czarnym aksamitem i mieć tłoczone złotem pośrodku litery tytu | a srebrne okucie grzbieciku z cyrkoniami brylanciki udającymi to co ? DORSZ?
a większość okładek tygodników wszelakich tak usiłuje wzrok nabywcy przyciągnąć, że jeno się w oczach ćmi i g...no widza jak mawiał pewien ślązak
NURS - 17 Czerwca 2009, 15:11
Witchma napisał/a | NURS, nigdzie nie napisałam, że jest inaczej, a tylko to, że skoro za coś płacę, mam prawo to skrytykować, jeżeli mi się nie podoba. Jeżeli mi się nie będzie podobało bardzo, to przestanę płacić. Nie wykluczam, że ktoś nowy zacznie płacić na moje miejsce i bilans wyjdzie na zero.
Ps. I tak - pismo ma sprawiać radochę, bo po to jest. Zupełnie inną kwestią jest to, że każdemu radochę sprawia co innego. |
wiesz na czym polega problem, właśnie twierdzisz, ze złota nie opłaca się trzymać jako zabezpieczenia, tylko makulaturę. Bo po pierwsze metr sześcienny jest o wiele lżejszy, a po drugie złotem ciężko się tyłem podciera
Sorki, ale chyba nie do końca rozumiem, o czym rozmawiamy.
Czasopismo to treść a nie obrazek z okładki. ktoś kto je akceptuje albo odrzuca przez taki pryzmat nie jest czytelnikiem.
mawete - 17 Czerwca 2009, 15:23
NURS: doskonale wiesz, że będę kupował nawet jak okładka bedzie biała, a środek z papieru toaletowego, więc nie przesadzaj z mirmiłowaniem - piszę co mi sie nie podoba. I zgodzę się z przedmówcami - PISMO MA SPRAWIAĆ RADOCHĘ - nie kupujemy go za karę
/edit: zwróćcie kochani uwagę na to, że NURS znowu bierze na siebie rolę tego złego... Ma facet jaja
|
|
|