Powrót z gwiazd - 4 czerwca 1989
hardgirl123 - 20 Czerwca 2009, 09:09
a i jeszcze rzucali z samolotku karteczki z napsem "głos ważny-oddany na Lecha Wałęsę"
mad - 21 Lipca 2009, 16:26
Zdecydowanie pełnoletni już byłem. Załapałem się na funkcję męża zaufania w jednej z komisji w moim mieście (oczywiście z ramienia KO). Ale innym problemem żyłem bardziej. Zbliżały się egzaminy wstępne na studia. Jako że byłem absolwentem technikum, miałem raczej tylko jedno podejście. Gdybym się nie dostał, zostałbym wcielony.
Ambioryks - 21 Lipca 2009, 18:58
Roku 1989 oczywiście nie pamiętam. Najwcześniejsze wybory, jakie pamiętam, to prezydenckie z 1995.
Swoją drogą, MSZ (skrót od Moim Skromnym Zdaniem, jakby co) data 4 czerwca nie powinna być traktowana jako symboliczna. Przecież i tak PZPR i jej satelici mieli zagwarantowane 65% miejsc w sejmie, więc z czego tu się cieszyć? Cieszyć z wolnych wyborów to się można było dopiero 27 października 1991 (notabene, były to najpóźniejsze pierwsze całkowicie wolne wybory w kraju bloku sowieckiego, bo nawet w Albanii przeprowadzono je wcześniej). Utworzony 12 września 1989 (a więc już ponad 4 miesiące po wyborach) rząd Mazowieckiego był koalicyjny, w którym 4 najwazniejsze ministerstwa przypadły PZPR-owcom, w tym Kiszczakowi.
W sensie prawnym PRL skończyła się 31 grudnia 1989, kiedy w Dzienniku Ustaw ogłoszono zmiany w konstytucji uchwalone przez sejm 29 grudnia 1989 - tzn. zmiany zmieniające nazwę państwa z PRL na RP, usuwające zapisy o "socjalizmie", "przewodniej roli PZPR" i "sojuszu" z ZSRR i innymi "państwami socjalistycznymi". Formalnie właśnie wtedy Polska stała się państwem demokracji parlamentarnej. Nie 4 czerwca. Oczywiście, zmiany w konstytucji z końca grudnia 1989 nie byłyby możliwe bez okrągłego stołu ani wspomnianych wyborów z 4 czerwca, niemniej jednak te częściowo wolne wybory same w sobie nie oznaczały rewolucyjnych zmian. Te następowały powoli, stopniowo i nie od razu. Pod pewnymi względami Polska dała się wyprzedzić innym państwom dawnego "bloku". Np. Węgry zmieniły nazwę państwa 23 października 1989. Poza tym, Polska najpóźniej ze wszystkich państw postkomunistycznych podpisała porozumienie o wycofaniu wojsk sowieckich ze swojego terytorium. Węgry i Czechosłowacja zrobiły to znacznie wcześniej niż Polska. Poza tym, Węgry i Czechosłowacja wcześniej wybrały niekomunistycznych prezydentów.
Prawdziwy przełom zaczął się jesienią 1989, kiedy już było wiadomo, że ten syst5em ostatecznie upadnie. Nie tylko w Polsce, ale i całej Europie Środkowej.
mad - 22 Lipca 2009, 22:46
Ambioryks napisał/a | Swoją drogą, MSZ (skrót od Moim Skromnym Zdaniem, jakby co) data 4 czerwca nie powinna być traktowana jako symboliczna. Przecież i tak PZPR i jej satelici mieli zagwarantowane 65% miejsc w sejmie, więc z czego tu się cieszyć? Cieszyć z wolnych wyborów to się można było dopiero 27 października 1991 |
Zapewniam Cię, że wtedy, w 1989r. wszystkim (no dobra, zdecydowanej większości) zdawało się (chyba słusznie?), że dzieje się coś ważnego. Oczywiście, że wybory nie były wolne, ale przeskok od wyborów całkowicie pod dyktando PZPR do "częściowo wolnych" był wtedy większy, niż ten w 1991. Poza tym atmosfera: sama mozliwość prowadzenia kampanii wyborczej nie po myśli PZPR, oglądanie i słuchanie w TV ludzi, którzy jeszcze kilka lat wcześniej siedzieli. Wolność słowa, powiew nadziei. Patetycznie to brzmi, ale tak było. Zresztą mimo że wybory nie były wolne, PZPR dostała niezłego kopa. Nie chodzi tylko o wynik głosowania do senatu. Po wyborach, gdy okazało się, że Kiszczak nie może utworzyć rządu, doszło do porozumienia: KO, ZSL i SD. W ten sposób mimo zapewnionego parytetu PZPR straciła większość. Gdybyś pamiętał tamte czasy, może pomyślałbyś tak jak ja.
Nikt nie będzie pamiętał daty wykreślenia socjalizmu i przewodniej roli PZPR z konstytucji (choć faktycznie - formalnie to ważniejsze), natomiast 4 czerwca pozostanie w pamięci na długo.
Takie są ścieżki zbiorowej świadomości. Raczej proste, mało w nich zakrętów. A może się mylę?
Ambioryks - 23 Lipca 2009, 09:53
mad napisał/a | w 1989r. wszystkim (no dobra, zdecydowanej większości) zdawało się (chyba słusznie?), że dzieje się coś ważnego. |
Temu nie zaprzeczam.
mad napisał/a | przeskok od wyborów całkowicie pod dyktando PZPR do częściowo wolnych był wtedy większy, niż ten w 1991. |
Może po części dlatego ten przeskok w 1991 był mniejszy, że już w 1990 miały miejsce powszechne wybory prezydenckie - pierwsze w historii Polski w ogóle. I wybory, jak wiadomo, wygrał Wałęsa - więc po tym całkowicie wolne wybory wydawały się oczywistością.
Tylko że: całkowicie wolne wybory, poza polską, odbywały się po raz pierwszy po wojnie: w NRD 18 marca 1990, na Węgrzech 25 marca i 8 kwietnia 1990, w Rumunii 20 maja 1990, w Czechosłowacji 8 i 9 czerwca 1990, w Albanii 31 marca 1991, w Bułgarii 13 października 1991. Widzisz więc, że tempo zmian w Polsce zmalało, bo polska dała się wyprzedzić innym krajom.
Ponadto: w Czechosłowacji już 25 lutego 1990 podpisano porozumienie o wycofaniu wojsk sowieckich z jej terenów; ich resztki wyjechały stamtąd 21 czerwca 1991. Z Węgier Sowieci zaczęli wycofywać się w marcu 1990, a skończyli 19 czerwca 1991. Z NRD wycofywali się od 22 stycznia 1991 (na mocy porozumienia z 1 października 1990), choć trwało to aż do sierpnia 1994, bo w NRD tych wojsk było najwięcej. Polska miała najgorszego ministra spraw zagranicznych (Skubiszewskiego) i dlatego Polska najpóźniej to osiągnęła, bo dopiero 26 października 1991 (trwało to do 17 września 1993).
mad napisał/a | Wolność słowa |
Formalnie zagwarantowana dopiero 12 kwietnia 1990, kiedy to sejm uchwalił ustawę o zniesieniu Głównemu Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, czyli cenzury. Choć fakt: niezależne tytuły mogły ukazywać się już od maja 1989.
mad napisał/a | Po wyborach, gdy okazało się, że Kiszczak nie może utworzyć rządu |
Okaało się to dopiero 14 sierpnia 1989, bo właśnie wtedy Kiszczak ogłosił rezygnację z prób utworzenia rządu. A skoro już o tym mowa, to sam fakt, że 2 sierpnia 1989 - a więc już po wyborach i po ustaleniu zasady "nasz prezydent, wasz premier" przez PZPR (tytuł odwrócony na własne potrzeby przez Michnika 3 lipca 1989) sejm większością 237 głosów przy 173 przeciw powierzył misję tworzenia rządu Kiszczakowi, a nie przedstawicielowi opozycji, świadczy o słabości opozycji w tamtym momencie.
ZOMO rozwiązano 29 września 1989. ORMO rozwiązano 23 listopada 1989. Dopiero 6 kwietnia 1990 MO zastąpiono Policją Państwową, a SB - UOP-em. Dopiero 27 kwietnia 1990 Jaruzelski podpisał ustawę o zniesieniu święta 22 lipca i przywróceniu święta 3 maja. czyli likwidowanie podstawowych instytucji i unieważanie podstawowych ustaw PRL-owskich zaczęło się na dobrą sprawę jesienią 1989.
A Kiszczak przestał być ministrem dopiero 6 lipca 1990.
mad napisał/a | Nikt nie będzie pamiętał daty wykreślenia socjalizmu i przewodniej roli PZPR z konstytucji |
Historycy będą pamiętali. Np. ja.
mad napisał/a | natomiast 4 czerwca pozostanie w pamięci na długo. |
W mojej pamięci: nie bardziej niż wspomniane daty.
Gustaw G.Garuga - 23 Lipca 2009, 15:30
Ambioryks napisał/a | Tylko że: całkowicie wolne wybory, poza polską, odbywały się po raz pierwszy po wojnie: w NRD 18 marca 1990, na Węgrzech 25 marca i 8 kwietnia 1990, w Rumunii 20 maja 1990, w Czechosłowacji 8 i 9 czerwca 1990, w Albanii 31 marca 1991, w Bułgarii 13 października 1991. Widzisz więc, że tempo zmian w Polsce zmalało, bo polska dała się wyprzedzić innym krajom. |
Przecież pewne rzeczy mogły ruszyć z kopyta w innych krajach bloku wschodniego tylko dlatego, że wcześniej w Polsce przełamano największy opór materii. Wydawało mi się to oczywiste...
dalambert - 23 Lipca 2009, 19:45
Cytat | W mojej pamięci: nie bardziej niż wspomniane daty.
|
A co mogło zostac w pamięci dwulatka ? Kocyk w wózku?
Sprawa jest oczywiśta formalno prawne etapy etapami, a Pospolite Ruszenie za Solidarnością w wyborach 4 czerwca 1989 r to FAKT społeczny i historyczny. I tyle
|
|
|