To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 43. Zaglosuj do 12 czerwca

xan4 - 28 Maj 2009, 18:03

Kamil napisał/a
Strasznie się uwzięliście na op. Płomień Feniksa, a przecież każdy przechodzi przez etap fascynacji takimi historiami


hmmm, to muszę mieć to jeszcze przed sobą ;P:

Witchma - 28 Maj 2009, 18:30

To ja aż się boję zacząć czytać, a tylko 2,5 tekstu mi jeszcze z tego numeru zostało...
baranek - 28 Maj 2009, 20:51

Kamil napisał/a
Strasznie się uwzięliście na op. Płomień Feniksa

Wcale nie.
Kamil napisał/a
przecież każdy przechodzi przez etap fascynacji takimi historiami

Ja np. cały czas uwielbiam takie historie. Tylko uważam, że w "Płomieniu Feniksa" parę razy zgrzytnęło. I to porządnie zgrzytnęło. Nie jestem fachowcem, tylko zwykłym, szarym czytelnikiem. I wyraziłem swoje zdanie.

Titus Pullo - 28 Maj 2009, 22:58

Króciutka uwaga do tego Tygrysa - w pewnym momencie dowódca czołgu słyszy warkot i mówi/myśli "śmigłowce". Raczej niemożliwe, żeby niemiecki dowódca w 1944 roku miał jakiekolwiek pojęcie o śmigłowcach? A w każdym razie nie w charakterze broni.
Kamil - 30 Maj 2009, 19:54

baranek napisał/a
Kamil napisał/a
Strasznie się uwzięliście na op. Płomień Feniksa

Wcale nie.
Kamil napisał/a
przecież każdy przechodzi przez etap fascynacji takimi historiami

Ja np. cały czas uwielbiam takie historie. Tylko uważam, że w Płomieniu Feniksa parę razy zgrzytnęło. I to porządnie zgrzytnęło. Nie jestem fachowcem, tylko zwykłym, szarym czytelnikiem. I wyraziłem swoje zdanie.


i to jest rozsądne podejście ;)

Adashi - 31 Maj 2009, 10:42

Tam dupa blada, a nie rozsądne podejście. Kilka osób przejechało się po "Płomieniu feniksa", nie przebierając w słowach, ale potem się jakaś huzia na Józia rozpętała - wystąpiły symptomy owczego pędu, na zasadzie że jak im się nie podobało to mnie też, fakk... a już teksty w stylu "to muszę mieć to jeszcze przed sobą" albo "to ja aż się boję zacząć czytać" to już kompletny odjazd - tak, tak do Was piję, Wiedźmo i Fiński Hipopotamie - lubię Was, ale takie posty jedynie nakręcają spiralę negatywnych opinii. Obserwując głosowania na tym forum można się domyślić, że pewien odsetek ludzi głosuje pod presją stada, obłęd po prostu. Wystarczy kilka ostrych, negatywnych opinii pod rząd i potem wszyscy "jadą" po takim tekście.
Fidel-F2 - 31 Maj 2009, 10:50

Naturalnie, nieprawdopodobną jest sytuacja, że opowiadanie jest zwyczjnie kiepskie.
xan4 - 31 Maj 2009, 10:50

Adashi, :D
chyba nie zrozumiałeś mojego posta :evil:
ja już czytanie opowiadania mam za sobą, głosowałem dawno temu, jakbyś sprawdził, a w słowach:
xan4 napisał/a
hmmm, to muszę mieć to jeszcze przed sobą

odnosiłem się do poprzedniego posta Kamila, że każdy przechodzi fascynację tego typu historiami,
ja jej jeszcze nie przeszedłem i nie przypuszczam, abym jeszcze przeszedł,
nie lubię historii conanopodobnych, nie spodobały mi się opowiadania conanopodobne z tego numeru (Kruk, Anko), ale nie z racji jakiegoś warsztatu, bo tego nie zauważyłem, ale dlatego, że takie coś mnie nie wciąga i tyle...

PS: a co do owczego pędu, to faktycznie czasami występuje, tutaj masz rację :)

Adashi - 31 Maj 2009, 11:00

xan4, oddaję honor zatem :wink:

xan4 napisał/a
PS: a co do owczego pędu, to faktycznie czasami występuje, tutaj masz rację :)

Pocieszający jest fakt, że nie tylko ja go zauważam.

Fidel-F2 napisał/a
Naturalnie, nieprawdopodobną jest sytuacja, że opowiadanie jest zwyczjnie kiepskie.

To, że Ty uważasz je za kiepskie, nie znaczy, że wszyscy tak je odbierają.

xan4 - 31 Maj 2009, 11:04

Adashi, Płomień feniksa, aż tak źle sobie nie radzi, patrząc na głosowanie, więc pewno jak ma się obronić, to obroni się samo.
Witchma - 31 Maj 2009, 11:06

Adashi, nie panikuj :)
Adashi - 31 Maj 2009, 11:07

xan4, trzeba zapobiegać owczemu pędowi zawczasu.

Witchma, i vice versa :roll:

Witchma - 31 Maj 2009, 11:20

Adashi, nie napisałam "ło matko, toż to na pewno taki gniot, że nie warto go czytać, dobrze, że mnie ostrzegliście, nie tknę tego nawet długim narzędziem". Weź to proszę pod rozwagę.
Adashi - 31 Maj 2009, 11:25

Wiem, co napisałaś, teraz Ty weź odpowiedzialność za swoje słowa, po co lamentujesz przed przeczytaniem tekstu? To niezdrowe :twisted:
Witchma - 31 Maj 2009, 11:27

Adashi napisał/a
po co lamentujesz przed przeczytaniem tekstu?


:shock: Nie myl lekkiego zaniepokojenia lamentowaniem.

Adashi napisał/a
To niezdrowe :twisted:


Tak samo, jak i nieuzasadniona eskalacja moich słów. EOT z mojej strony.

Adashi - 31 Maj 2009, 11:31

Witchma napisał/a
:shock: Nie myl lekkiego zaniepokojenia lamentowaniem.

I z tymi babami tak jest, qurka - "z pewną taką nieśmiałością"... "oj, oj boję się ale bym chciała" :twisted:

Witchma napisał/a
EOT z mojej strony.

Foch z przytupem? :roll: Buźka :wink:

Martva - 31 Maj 2009, 11:37

Adashi, a głosowałeś już?
Adashi - 31 Maj 2009, 11:40

Jeszcze nie, Umrzyku. A co?
jewgienij - 31 Maj 2009, 13:53

W żadnym z głosowań, czy to "numerowym", czy szortowym, raczej nie dostrzegam owczego pędu wśród głosujących. Oczywiście, wśród autorów są bardziej i mniej popularni, tacy, co sobie zbudowali markę, i tacy, co dopiero budują - ci pierwsi mają zwykle łatwiej. Ale to nic strasznego. Często jest tak, że ktoś lansowany na faworyta na okładce i we wstępie przegrywa z kimś mniej znanym i głośnym. W znakomitej większości forumowicze IMHO głosują samodzielnie i nawet lubią mieć odrębne zdanie niż większość.
Myślę, że zdarzały się przypadki ostrzejszej i bardziej zmasowanej krytyki, kiedy mogłeś, Adashi, interweniować. "Płomień Feniksa" jak na razie nie radzi sobie źle, zbiera też punkty i pochwały, a szum się zrobił z powodu jednego kontrowersyjnego wyrażenia. Takie rzeczy znajdowaliśmy w wątku conanowskim prawie u każdego z autorów Kanonu Barbarzyńców i nikt się z tego powodu nie ciął. Luzik :D

Adashi - 31 Maj 2009, 13:58

W wątku conanowskim to w ogóle były jakieś podjazdy, o ile dobrze pamiętam, więc nie mieszajmy tych dwóch spraw.
Poza tym reaguję kiedy mam ochotę :wink: A owczy pęd ma czasami miejsce, nie tylko ja go zaobserwowałem.

jewgienij - 31 Maj 2009, 14:06

Nie wiem, może po prostu patrzysz pod takim a nie innym kątem i dlatego znajdujesz jakieś ukryte prawidłowości :wink: Ja sobie po prostu sprawdzam opinie i punkty, bez dopisywania filozofii. To nie jest konkurs o 10 000 zł, żeby się aż tak podniecać
Adashi - 31 Maj 2009, 14:13

Cóż, ludzie są różni, jednych na ten przykład podniecają shorty :twisted: Bywa :wink:
Fidel-F2 - 31 Maj 2009, 19:52

Adashi napisał/a
To, że Ty uważasz je za kiepskie, nie znaczy, że wszyscy tak je odbierają.
tu się z Tobą zgodzę, jest kiepskie bo jest kiepskie a nie bo ja je tak odbieram
NURS - 31 Maj 2009, 19:55

pliz, dajcie juz spokoj.
mBiko - 1 Czerwca 2009, 19:29

Adashi, mając trzy głosy i osiem tekstów mogę "nagrodzić" prawie 40% zawartości numeru, przy około czterdziestu głosujących forumowiczach jest spora szansa, że część głosów pokryje się z moimi. Czy to jest owczy pęd, czy po prostu zbieżność gustów?

Ad meritum.
Książęta z wież - Bardzo lubię zbawy konwencją, ale po warunkiem, że autor wie o czym pisze. Tutaj wiedział. Z jednej strony opowiadanie spełnia wszelkie wymogi gatunku, a z drugiej wyczuwa się wyraźne mrugnięcie okiem. Punkt.

Skazka - Wychowałem się na rosyjskich bajkach, a tu znalazłem dużo z ich klimatu. Wpływ snów na rzeczywistość nie jest może najświeższym pomysłem, ale napisany barwnym, spójnym językiem broni się dobrze. Punkt.

Tygrys - Niestety nie kupuję. Zbyt duża ilość błędów logicznych (wspominanych już wcześniej) z pewnością utrudnia pozytywny odbiór tekstu. Osobiście doczepię się jeszcze samego pomysłu, po co Rzesza miała przerzucać jeden czołg i to akurat do Warszawy. No i do kiedy? Do 1939?

Beczka - Bardzo mroczne, bardzo ponure, bardzo krwawe i bardzo nie w moim guście. Poza tym nie potrafię się doszukać żadnego elementu fantastycznego czy choćby niesamowitego. Kwestie moralne pomijam milczeniem.

Ulice Nowej Moskwy
- Watson w całkiem dobrej kondycji i właściwie mam jedno, ale poważne zastrzeżenie. Opowiadanie jest zupełnie nieczytelne dla osób nie znających wydarzeń z poprzednich tekstów. Mimo tego punkt.

Kozioł ofiarny - Pomysł nie nowy, ale odrobiony zupełnie poprawnie. Zyskał moją sympatię, ale tylko sympatię.

Lot na biegun południowy - Rozczarowanie numeru. Po bardzo interesującym początku, nasuwającym na myśl najlepsze lata powieści awanturniczych, zupełnie nijakie zakończenie. Autor zupełnie nie wykorzystał potencjału wykreowanego przez siebie świata. Dodam jeszcze, że drażniły mnie wymyślne nazwy miar i bardzo łatwa do ogadnięcia osoba złoczyńcy.

Płomień Feniksa
- Nie jest dobrze, ale nie jest też tragicznie. Dosyć przewidywalna akcja, papierowe postacie i drewniane dialogi, a mimo to gdzieś wewnątrz tkwi jakiś potencjał.

Witchma - 1 Czerwca 2009, 19:31

mBiko, a Płomień Feniksa i Lot na biegun południowy?
mBiko - 1 Czerwca 2009, 19:40

Już dopisałem.
Adashi - 1 Czerwca 2009, 19:49

mBiko, Twoje opinie są wyważone, bywały jednak takie przypadki kiedy kilku krzykaczy pojechało po jakimś tekście i reszta narodu (a przynajmniej spora jego część) dała się ponieść fali. W niniejszym wątku dało się zauważyć początek podobnego procesu, więc postanowiłem zareagować. Zresztą nie tylko ja, Kamil też wspomniał o tym, iż ludzie się "uwzięli".
Może przesadziłem, może nie - w każdym razie reakcja wydaje mi się lepsza od bezczynności.

Witchma - 1 Czerwca 2009, 19:51

Adashi, Twoje poczucie misji jest doprawdy zadziwiające :roll: I co teraz ma zrobić biedny ktoś, komu się któryś z tekstów ekstremalnie nie podobał...?
mBiko - 1 Czerwca 2009, 19:54

Powiedzieć: Beeee, i napisać dlaczego :mrgreen: .


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group