To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Głos Pana - Regulamin forum - Zasady panujące na forum - Wasze sugestie.

Pako - 27 Października 2005, 15:25

Co do modów - potrzebni będą, to fakt. Ale czy powinni mieć mozliwość warnowania? Moim zdaniem nie. Zdarzało się, że modzi dawali ostrzeżenia za coś, co nie było tego warte. Potem admini musieli warny cofać, przepraszać, kłócić się z modami.
Opcja, że admini dają warny na wniosek modów wydaje mi się najlepsza.
Modzi powinni mieć możliwość za to blokowania kont użytkowników (nie banowania). Jak [pisał dofo, może to czasami uratować skórę tematm ;)

NURS - 27 Października 2005, 23:03

dofo napisał/a

Do tych punktow karnych podam tylko 1 przyklad z ktorym mialem stycznosc. Admini nie zawsze sa online. Na jednym z for zdarzylo sie, ze ktos zaczal bruzdzic w skrypcie. Caly czas sa odkrywane i latane nowe luki. Tamto forum uratowal wlasnie moderator, ktory zablokoawl kato natreta i powiadomila admina. :


Ależ on może to mieć, na takie właśnie okazje, ale nie powinien decydowac o karach za zwykłe przewiny, bywa tak, że ludziom nerwy puszczaja, a forum rzecz święta, dla każdego, dlatego odwołanie do wyższej instancji raczej odniesie skutek. Ale w takim przypadku, jak opisany mod ma pełne prawo reagować. Tylko w takim przypadku.

dofo - 28 Października 2005, 10:17

Olaboga olaboga. Co ja pisze... JAK ja pisze... Kąto!! AAA psuje sie :oops: Chyba zaraz pojde zaglosowac, ze jednak chce sprawdzania pisowni :lol:
NURS - 30 Października 2005, 12:11

Jedna uwaga formalna.
W sprawie postów umieszczanych w niewłaściwych miejscach.
Ustalamy taką zasadę.
Jesli ktoś umieści posta w temacie, w którym nie należy takich postów umieszczać - jak wskazywanie błędów forum, albo adresów kiosków, otrzyma najpierw ostrzeżenie na pw z informacją, że post taki zostanie usunięty w ciągu 30 minut od wydania takiego ostrzeżenia, co pozwoli autorowi na podjęcie stosownych kroków własnoręcznie. Po upływie tego czasu posty znikną.
Wiem, że momentami człowiek dopisuje się z rozpędu a zwłaszcza użytkownicy nie mający wielkiego doświadczenia na forach mogą popełniac takie błędy.

Pako - 30 Października 2005, 12:41

o.. zasada bardzo dobra. Żeby w odpowiednich tematach nie mieszać to będzie to najlepszy sposób. I userzy będą zadowoleni i administracja spokojna. Chociaż cauchy i tak dostanie wtdy maila, jeśli ktoś się wstrzeli z postem w błędy. Ale tego uniknąć już się chyba nie da.
NURS - 30 Października 2005, 12:45

Minimalizujemy straty i staramy sie być maksymalnie userfriendly.
Gustaw G.Garuga - 1 Listopada 2005, 04:43

Pobawię się w prawnika - punkt 4 stanowi m.in.:

Nie można zmieniać postów, które zostały zacytowane przez innych użytkowników

A co z postami, do których pierwotnej treści ktoś się odniósł bez cytowania? Hipotetyczna acz prawdopodobna sytuacja: B odnosi się do wypowiedzi A, ale beztrosko jej nie cytuje. A zmienia swój post i po inkryminowanej wypowiedzi nie zostawia śladu. B wygląda na głupka, a haka na A nie ma, bo go nie zacytował. A śmieje się w kułak, B się obraża, słowem - afera.

Dlatego proponuję nadac punktowi 4 brzmienie nastepujace:

Nie można zmieniać treści posta po tym, jak odnieśli się do niej inni użytkownicy

W przypadku cytowania problem jest mniejszy, bo oryginał zostaje zachowany. Dlatego wnoszę niniejszym o przyjęcie poprawki do punktu 4 w brzmieniu zaproponowanym.

Logan - 1 Listopada 2005, 15:18

Powiedz mi tylko jak tego upilnujesz? Zainstalować kolejnego moda, który będzie wyświetlał posty edytowane? Trzeba mimo wszystko mieć trochę zaufania do forumowiczów. Jeżeli w najnowszej wersji taki mod będzie na wyposażeniu standartowym to się pomyśli. Najnowsza wersja forum będzie w ciągu 2, 3 miesięcy.
Gustaw G.Garuga - 2 Listopada 2005, 01:12

Prawo ma pełnić również rolę prewencyjną, że tak powiem górnolotnie, a że moim zdaniem taka praktyka, jak opisałem powyżej, jest bardziej szkodliwa, niżli przerabianie po cytowaniu, to dobrze byłoby po pierwsze jasno to określić, a po drugie mieć tzw. podkładkę "jakby co". Spokojnie Logan, nie zamierzam namawiać Cię być wymyślał jakiś sposób monitorowania postów na tę okoliczność. A zaufanie totalne oznaczałoby, że na forum regulamin nie jest potrzebny (ale ta dyskusja już była).
Harkonnen2 - 2 Listopada 2005, 07:48

Ja w tej kwestii mam takie doświadczenie: każdy post, który uległ zmianie, powinien zostać oznakowany (np słówkiem edit) i myślę, że najsłuszniejszą metodą byłoby po prostu zostawienie oryginalnej treści (do której się ktoś odniósł) i wpisanie poniżej elementów zmienionych, poprzedzonych jakimś znaczkiem. Stosuję od dawna z powodzeniem (i nie tylko ja) i działa :)

//edit: o właśnie tak :mrgreen:

mawete - 2 Listopada 2005, 16:46

Harkoneen2: jestem za Tobą, plecami do Ciebie...
Pako - 2 Listopada 2005, 17:18

Zgadzam się z Harkonnenem2. TO jest najlepsza metoda, o niej też dobrze byłoby napisać w reglaminie. A jak będą robili ludzie? Czas pokaże.
NURS - 2 Listopada 2005, 21:28

Naprawdę uważacie, że wszystko powinno być regulowane regulaminami?:-) Konstytucja nam tu wyjdzie forumowa.
Harkonnen2 - 3 Listopada 2005, 00:33

Regulaminowe regulacje umożliwiają uniknięcie nieuregulowanych sytuacji, które nieregulaminowo mogą się pojawić, wprowadzając pozaregulaminowy zamęt (tak mi się 7,2% przypomniał :P ) i nadregulaminowe zamieszanie :mrgreen:
NURS - 3 Listopada 2005, 12:22

Ale jak widać nie pozwoliły na uniknięcie procenta:-) Po prostu obawiam się, czy nadmierne obwarowanie zasadami, które i tak mozna złamać musi miec miejsce. to jak z przestepca. Kodeks istnieje, a ludzie kradną. wole reagować na ewidnetne łamanie netykiety zamiast tworzyć regulaminów na sto stron.
Decyzje pozostawiam zrdowemu rozsądkowi logana.

Margot - 4 Listopada 2005, 13:05

Tak sobie popatrzyłam i tylko jedno mogę powiedzieć: ani regulamin, ani restrykcje. Konieczność wprowadzania jednej z tych opcji lub obu na raz oznacza automatycznie upadek obyczajów. I jednak optymistycznie wierzę, że ludzie na tym forum coś takiego, jak dobre maniery znają nie tylko z teorii.

Rzecz jasna, mogę się mylić...

Harkonnen2 - 4 Listopada 2005, 14:08

Cóż, na procentów i im podobnych jest tylko jedna metoda: mawashi geri na głowę... :twisted: Uniknąć prędzej czy później takiego się nie da, ale zawsze dobrze jest mieć paragraf w regulaminie, którym można takiego delikwenta pacnąć w czółko jak zacznie rozrabiać. Spotkałem się z sytuacjami, kiedy to taki uparciuch nie reagował na napomknienia "Bo w regulaminie nie było"...
dofo - 6 Listopada 2005, 22:46

Wystarczy stosowac prawo zwyczajowe i tyle. Bo znow wyjda kwiatki jak u naszych anglojezycznych sasiadow gdzie to chyba jeszcze prawo zezwala strzelac z luku (albo z kuszy) do katolikow (ale nie w poblizu kosciolow). Nie jestem pewien szczegolow, ale podobnie to brzmialo :mrgreen:
NURS - 7 Listopada 2005, 01:14

Próbowałem, ale to strasznie mało wydajna metoda:-) Pas szachidów lepszy, ale nie wiem co na to mówią przepisy:-)
Max Bohdanowski - 8 Listopada 2005, 21:17

Chcialbym pogadac o Przywitaniach. Jest to niewatpliwie fajny dzial. Mozna sie przywitac i opowiedziec cos o swej osobie. Mozna zostac zauwazonym i powitanym w ten czy inny sposob. I to jest calkiem dobrze, to dodaje forum zycia. Ale pomyslmy sobie. Juz teraz ten dzial ma kilkanascie stron. Wreszcie bedzie mial stowe, a ludzie sie pogubia kiedy kto przyszedl i kogo kiedy witac. Jasne, ze ten dzial moze pelnic swoista role muzeum uprzejmosci. Mozemy nostalgicznie zasiegnac strony numer dwa, aby z lezka w oku przypomniec sobie jakzesmy zostali przywitani. Ale to, tak czy inaczej, cholernie obciaza ten forum... Moze zrobic albo jakies archiwum, albo po prostu kasowac strony od pierwszej do przedostatniej copolroku? W kazdym razie to tylko moja skromna uwaga, nikt nie musi do niej stosowac. Ja jestem osoba, ktora toleruje mase roznosci i jest obojetna na wiekszosc rzeczy :) Inaczej mowiac: co leci - niech sobie leci :)
Dunadan - 8 Listopada 2005, 21:36

No tak ale przecierż nie ściągasz wszystkich stron na raz, prawda? z pewnością ograniczasz się do najnowszych postów - tak to już bywa z powitalnymi tematami... Ja odwiedzam po prostu regularnie bo to też trochę taka mgławica - miejsce narodzin nowych tematów :)
Max Bohdanowski - 8 Listopada 2005, 22:00

Tak, jasne, ze nie sciagam. Ale tego tak duzo jest. To znaczy, ze jednak odnosimy sie do tego jako do muzeum. Po prostu mam taki bzik, ze jak dlugo nie przychodze na forum, to musze przeczytac wszystkie wypowiedzi z ostatniej wizyty... Tak dlugie tematy mecza mnie. A chyba nie tylko mnie... W kazdym razie stoje na jednym tylko: wszystko jest nieistotne - niech sobie bedzie jak jest :) Pisalem tylko z mysla, ze jesli ktos jeszcze oprocz mnie tak uwaza i ze jesli tych osob jest dosyc duzo, to mozna by to uwazac za problem. Jak na razie wszystko wyglada OK. :)
Dunadan - 8 Listopada 2005, 22:01

Rozumiem cię - kiedy wróciłęm na to forum po listopadowej przerwie która trwała dla mnie ponad tydzień miałem 2 tysiące nieprzeczytanych wpisów :)
Anko - 15 Listopada 2005, 17:58

NURS napisał/a
Jesli ktoś umieści posta w temacie, w którym nie należy takich postów umieszczać - jak wskazywanie błędów forum, albo adresów kiosków, otrzyma najpierw ostrzeżenie na pw z informacją, że post taki zostanie usunięty w ciągu 30 minut od wydania takiego ostrzeżenia, co pozwoli autorowi na podjęcie stosownych kroków własnoręcznie. Po upływie tego czasu posty znikną.
Wiem, że momentami człowiek dopisuje się z rozpędu a zwłaszcza użytkownicy nie mający wielkiego doświadczenia na forach mogą popełniac takie błędy.


Fakt, mnie się często zdarza, że po prostu odpisuję na czyjś post, a czy on był zgodny z tematem to już insza inszość... :oops: Jednym z przyjaźniejszych rozwiązań (i co widzę, praktykowanym tutaj) jest zamiast takie wątki kasować, przenosić je do adekwatnych tematów albo zakładać nowe. No, chyba że się robi za dużo pracy z tym albo coś absolutnie nie powinno się znajdować gdziekolwiek na forum...

Logan - 15 Listopada 2005, 18:15

Anko napisał/a
Fakt, mnie się często zdarza, że po prostu odpisuję na czyjś post, a czy on był zgodny z tematem to już insza inszość... Embarassed Jednym z przyjaźniejszych rozwiązań (i co widzę, praktykowanym tutaj) jest zamiast takie wątki kasować, przenosić je do adekwatnych tematów albo zakładać nowe. No, chyba że się robi za dużo pracy z tym albo coś absolutnie nie powinno się znajdować gdziekolwiek na forum...


Nie zawsze jednak zdąży się takegoi tematu wydzielić. Czasami ciężko jest też zdecydować to to już off-top czy nie. Najlepszym przykładem jest dyskusja o nadsyłaniu prac. Na dobrą sprawę można by wydzielić z niej trzy oddzielne wątki. Uznałem jednak, a NURS chyba podziela to zdanie, że lepiej zostawić to tak jak jest. Z reguły podejmuję zdecydowane działanie przy ewidentnym odchodzeniu od tematu zasadniczego.

Anonymous - 18 Stycznia 2006, 14:04

Co prawda widzę, że już dawno nikt się tu nie zjawiał, ale jedno pytanko do regulaminu mam... Może tępa jestem, ale jak to jest z tymi multikontami? Bo nie bardzo rozumiem, jak to jest sprawdzane - po adresie mailowym, po numerze IP? Pierwsze łatwo obejść, a z drugim jest problem o tyle, że na ten przykład ja jestem skazana na dzielenie kompa (bo jesli chodzi o łoże to nie mam nic przeciwko) z moim szanownym współmałżonkiem, który odgrażał się, że też się zarejestruje na forum... A jak polityka prorodzinna zacznie dawać rezultaty, to co? :roll:

Chyba, że jakieś tajemne sposoby admin ma... To już o nic nie pytam, bo będzie, że tajemnice służbowe wyciągam.

NURS - 18 Stycznia 2006, 14:27

Zapewne sprawdzane jest IP. ale przeciez nie ma problemu, jesli zgłosisz problem adminom zanim taka powtórna rejestracja nastapi.
Anonymous - 18 Stycznia 2006, 14:39

Tak tez sądziłam... Dziękuję uprzejmie
dofo - 19 Stycznia 2006, 00:34

Chodzi mi o 2 "bany" jakie ostatnio Logan rozdal. Wydaje mi sie, ze nie maja one podstaw prawnych w regulaminie istniejacym na forum. W takim wypadku powinno moim zdaniem najpierw nastapic upomnienie na PW, albo na forum. Mowiac krotko - wydaje mi sie, ze kary nie sa adekwatne do czynow.
NURS - 19 Stycznia 2006, 04:00

Jesli chodzi o ostatni, to niestety podstawy są (mimo pozorów nie mam tak dobrego ogladu forum, jak logan, więc w sprawie hansaga sie nie wypowiem).
Margot była uprzedzana naw forum, zeby nie propagowała p2p, bo to jest, było nie było, łamanie obowiazujacego prawa i okradanie nas, wydawców i autorów. Jesli chce i musi, niech ściaga, ale niech nie informuje o tym wszystkich. Jakiś czas temu, na innym forum, za to samo została obsobaczona przez NF.
sporo postów mamy, ale jak pogrzebiesz, znajdziesz te upomnienia, chocby z mojej strony.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group