Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 3 Stycznia 2008, 20:40
Ale one sznurówki też mają
banshee - 3 Stycznia 2008, 21:30
elam napisał/a | Martva, zamek w butach to zUo. but ma miec sznurowki... |
się zgadzam
zamek się psuje, co krok but się rozpina i można je sobie wyrzucić...
ale buciorki wyglądają fajnie
Martva - 3 Stycznia 2008, 21:48
E, moje obecne buty są właśnie zamkowo-sznurowane i to się sprawdza
Chyba by mnie szlag trafił, gdybym się musiała użerać ze sznurówkami w butach tej wysokości, już na glany klnę wystarczająco
corpse bride - 3 Stycznia 2008, 21:50
o, gratuluje setnej strony
ja też się ucieszyłam, jak zobaczyłam takie wysoookie martensy z zamkiem. niby trochę obciach, ale wiązanie butów nie należy do moich ulubionych czynności.
banshee - 3 Stycznia 2008, 21:58
Martva napisał/a | E, moje obecne buty są właśnie zamkowo-sznurowane i to się sprawdza
Chyba by mnie szlag trafił, gdybym się musiała użerać ze sznurówkami w butach tej wysokości, już na glany klnę wystarczająco |
rozumiem:)
najważniejsze, żeby były wygodne i nie obcierały piętek
Martva - 4 Stycznia 2008, 11:23
Przez pół nocy śniło mi się szukanie staników w rozmiarze 70F w sklepach internetowych. Wczorajsze mierzenie zadziałało na podświadomość, najwyraźniej. Strasznie męcząca sprawa, takie sny.
Drugie pół nocy śniło mi się, że zrywam z moim facetem (w rzeczywistości byłym od hohoho). I to tak krwawo niemalże i histerycznie, i strasznie długo, z bieganiem po schodach i ukrywaniem się w czymś w rodzaju podziemi teatru. I to, to już nie wiem skąd się wzięło.
A poza tym jest mi zimno. Chciałabym dziś posprzątać w pokoju i wydłubać jakąś biżu. Ciekawe co wymyśle zamiast tego... może przynajmniej psa wezmę do kiosku naokoło, przez łąkę, z bieganiem luzem; bo przy ostatnich temperaturach idzie ze mną rano po gazetę , czyli jakieś 15 minut na smyczy, a wieczorem się przed nim chowam.
Ja chcę już wiosnę
joe_cool - 4 Stycznia 2008, 12:32
muszę się wreszcie porzdnie zmierzyć (tyle, że wcięło mi miarkę), bo 70F zaczyna mi podjeżdzać na kark. a nie sądzę, żeby w tak krótkim czasie aż tak się rozciągnął...
Martva - 4 Stycznia 2008, 13:37
To może być kwestia nie tyle rozmiaru, co rozciągliwości, niektóre, albo i wszystkie modele różnych firm rozciągają się straszliwie (przykładowo wszystko Alles i na pewno Rossi Nova z Gai, bo np Severine podobno się trzyma). Nie wiem jak Samanta, szczerze mówiąc.
Zrobiłam przegląd szuflady i generalnie nie mam ani jednego stanika, który leżałby dobrze. 70E z Damy Kier za małe w miskach, rozciągnięte w obwodzie; 75D jedno o dziwo lepiej trzyma obwód, ale i tak za luźne i strasznie się przesuwa; Ewa Bień 70E ma ciut za małe miski, a 70F z kolei się marszczy. Za to minimalnie, dużo mniej niż kiedy przymierzyłam ją po raz pierwszy.
Oglądam allegro, bo tam jest sporo okazji, można trafić nówkę z metką, raz mierzoną. Z brytyjskiego 65FF w które obecnie celuję nie ma nic, 65F będzie za małe, za to jest sporo interesujących 70E (angielskich) i nawet polskie 70F, tylko że kurczę boję się że z kolei będą za szerokie.
A Melissa... no niektóre modele ma naprawdę ładne (oczywiście w realu, a nie na tych swoich sklepowych zdjęciach), ale z miską G to już bardziej przypomina koszulkę niż stanik, a ja przecież naprawdę nie mam aż tak dużego biustu żeby wymagał aż takiego podtrzymania...
May - 4 Stycznia 2008, 18:44
Po raz kolejny zapraszam do mnie, nie bedziesz miec problemu ze znaleznieniem rozmiaru... I mozna trafic cudowne okazje na wyprzedazach!!!
Martva - 4 Stycznia 2008, 20:06
Wcale nie jestem pewna, siostrzyczko, bo ja nie mam ustalonego i stałego rozmiaru, jestem pomiędzy, musiałabym znaleźć duże 30F albo małe FF. Chyba że urosłam tak na stałe i zmieszczę się do FF bez luzów, cholera wie. I na wyprzedaże nie zdążę, chyba że macie je ciągle, a poza tym sama jęczysz że nie masz jak robić zakupów bo nikt Cię wozić nie chce.
I jeszcze jestem nieFreyowa, nie wiem jak z Panache, nie wiem jak z Fantasie, są jeszcze jakieś inne firmy co szyją 30-stki i dają się upolować na przecenach z miskami F/FF, a nie tylko C i D?
Martva - 5 Stycznia 2008, 16:36
Zaczęłam robić porządki w szafie. To znaczy wyrzuciłam całą jej zawartość na łóżko i odechciało mi się. Jak mój drogi rodziciel (w sumie co za głupie słowo, jak facet może być rodzicielem?) wróci jutro a ja się nie zdążę zmobilizować, to chyba mnie z domu wyrzuci.
Zaczęłam robić kolejne kolczyki w formie gronek, tym razem w moim ulubionym zestawie czerń + kryształ + czerwień. Moje paznokcie się buntują. Trzeba je będzie obciąć wszystkie jak leci, ale może najpierw skończę?
lokje - 5 Stycznia 2008, 19:07
Martva napisał/a | (w sumie co za głupie słowo, jak facet może być rodzicielem?) |
Ja tam nazywam robicielem
ihan - 5 Stycznia 2008, 20:51
Pewnie, i tak do "cielem" się sprowadza drogie dziewczyny.
Martva - 5 Stycznia 2008, 21:08
Uaaaaa, spędziłam właśnie pół godziny czytając archiwum gg. Po co mi to było? Pójdę trochę potłuc głową o ścianę, to uspakaja
corpse bride - 5 Stycznia 2008, 21:40
lepiej ręką...
Martva - 5 Stycznia 2008, 21:57
W ręce mi zimno, poza tym ręce mogą mi się jeszcze do czegoś przydać, biżuterii nogami robić nie będę. A głowa? Po co mi głowa?
Agi - 5 Stycznia 2008, 22:05
Do noszenia fryzury? Do myślenia? Do pozłoty?
Głowa też może Ci się przydać
ihan - 5 Stycznia 2008, 22:07
Na głowie zainstalowane są oczy. Po omacku biżuterii nie zrobisz.
Anonymous - 5 Stycznia 2008, 22:07
Ostatecznie możesz tak leciutko puknąć głową w ścianę i będzie kompromis.
Martva - 5 Stycznia 2008, 22:08
Nie chce mi się myśleć, to boli...
tak, teraz czas na JMŻF
EDIT: ihan, nie przyszło mi to do... głowy
Fidel-F2 - 5 Stycznia 2008, 22:40
żesz...
ihan - 5 Stycznia 2008, 22:44
Fidelu, kiedy planujesz przejść na jednoliterowe posty? Masz jakiś plan, czy tak idziesz na żywioł?
Martva - 5 Stycznia 2008, 22:50
Zawsze można poprzestać na dwóch literach i znaku przestankowym o.o
Ale wreszcie jakiś mężczyzna, który mnie nie rozczarował, dzięki Fidel...
Fidel-F2 - 5 Stycznia 2008, 22:55
Martva napisał/a | Zawsze można poprzestać na dwóch literach i znaku przestankowym o.o | nie można, nie kumam co to znaczy
ihan napisał/a | Fidelu, kiedy planujesz przejść na jednoliterowe posty? | po co?
Martva - 5 Stycznia 2008, 22:59
Cytat | nie można, nie kumam co to znaczy |
Ja też nie
Żeby się bardziej skondensować. Czy coś.
Idę spać w moim wysprzątanym (prawie) pokoju, mam nadzieję że nie zabłądzę
Fidel-F2 - 5 Stycznia 2008, 23:01
Martva napisał/a | Żeby się bardziej skondensować. Czy coś. | chyba bardziej nie da rady. Już teraz jest ze 103% mnie w mnie
Martva - 5 Stycznia 2008, 23:02
To nie wiem, może ihan chodziło o coś innego?
EDIT: właśnie napisało do mnie na gg jakieś dziewczę:
dziewczę napisał/a | jej janka co za opis zakochalas sie czy jak |
czcionką różową i pogrubioną. Dziewczę ma na imię Asieńka, a nicka Barbie bądź Legalna blondynka, i 13 lat. I opis: '(*_*) wiesz co teraz robię.. (-_-) zamykam oczka i myślę o tobie ;*'
Argh. Będę się bała spać w nocy, chociaż niby ani pół migającego serduszka...
Martva - 6 Stycznia 2008, 22:15
Ostatnio kupiłam sobie ciepłe pantofle, takie z wełną w środku, i ciepło mi było.
A od wczoraj niby na zewnątrz cieplej, a ja jestem skostniała. Nie wiem co jest grane, stopy jak sople, dłonie zlodowaciałe totalnie, normalnie zamarzam, mimo ciepłego ubrania.
Chcę wiooosny
Sheila - 6 Stycznia 2008, 22:23
Znam to... Dlatego dużo siedzę w wannie, piję ciepłe rzeczy (polecam grzane winko przed ruszeniem na ziąb), opatulam się jak mogę i dużo biegam (bo po co iść do domu i zamarzać, jak można truchtać ). Tak w ogóle to wczoraj do 4 rano przeglądałam Twojego bloga
Martva - 7 Stycznia 2008, 09:32
Mnie nawet wściekle gorący prysznic nie pomaga (zwłaszcza że w zimie wściekle gorące prysznice jakoś nie działają i są ledwo ciepłe, albo tak to odbieram). A po grzanym winku zapewne bym bełkotała
Ale wczoraj po prysznicu wczołgałam się pod kołdrę i po 20 minutach czytania musiałam się wyczołgać z powrotem i włożyć skarpetki, bo normalnie miałam lodowate stopy. W dalszym ciągu.
Sheila napisał/a | Tak w ogóle to wczoraj do 4 rano przeglądałam Twojego bloga |
Do czwartej? Raaany, podziwiam Mnie by się nie chciało
Śniło mi się, ze miałam skrzydła. Zupełnie nie pamiętam po co i nie pamiętam jakie, poza tym ze dotykałam ich kiedy były zwinięte i były takie mięciutkie. Czyli raczej nietoperzowe niż ptasie.
I w ogóle miałam ambitny plan skończyć te wszystkie 7 liściastych broszek co je mam i zrobić sesję zdjęciową, nawet na szaliku, nie na papierze, ale jest wściekle ciemno. Ani flesz, ani doświetlanie lampą nie wchodzi w grę, bo się będą za bardzo błyszczeć. Grrrr.
|
|
|