To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Summa Technologiae - przepraszam, kto mi powie...?

dzejes - 23 Grudnia 2010, 18:24

Witchma napisał/a
Ładny, choć domyślam się, że nie o to pytasz ;)


Cóż, jest ładny (widzieliśmy go na żywo dziś) i to jest oczywiście jego zaletą :)

EDIT: Co do tej konkretnej podstawki się nie wypowiem, ale według mnie to dobry pomysł. Zastanów się, czy nie wolałbyś jakiejś "łamanej", żeby móc używać laptopa leżąc w łóżeczku. Coś jak stolik na śniadanie do łóżka.

Pako - 23 Grudnia 2010, 18:26

Procesor dobry, ramu dość, graficzna chyba nie jest najlepsza, ale też daleko jej do słabej (tak rzuciłem tylko okiem na benchmarki). Osobiście samsugna mam od ponad dwóch lat i bardzo sobie chwalę niezawodność i komfort działania (cichy w miarę, chociaż nigdy nie czyściłem i zaczyna się powoli zgłaśniać, nie grzeje się w normalnej pracy, przy grach już trochę bardziej no ale cudów nie ma, jakość wykonania całego sprzętu też jest dobra).
Jeśli chcesz kompa do swobodnej pracy i czasem do pogrania w jakieś gry, gdzie nie musisz mieć full detali, to powinno być co najmniej ok.

ketyow - 23 Grudnia 2010, 19:00

dzejes, nie ten model. Karta słaba (pytanie - jakieś gry będą grane a jeśli tak to jakieś nowsze?), a moc procesora będzie leżała odłogiem niewykorzystana. Mały dysk i 3GB RAMu - to akurat nie przeszkadza i na tym się właśnie oszczędza, ale szukaj modelu z kartą GT330. Bo z tego co pamiętam radeonów szybszych w nich nie montowali. Jeśli chcesz tego Samsunga, dla mnie też wiele znaczy wygląd jeśli mam być szczery.

Alatar, nie, podstawka da niewiele. Zawsze lepiej z nią niż bez niej, szczególnie w opcji za darmo, ale może uratuje to Twoje kolana, ale niebyt pomoże samemu laptopowi. Tu akurat fajnie, że są i głośniczki, ale niestety do siedemnastki jest ona za mała (wg producenta do 16"). Natomiast jeśli chodziłoby o płacenie, to absolutnie jest to wywalanie pieniędzy w błoto, lepiej kupić coś taniego na allegro.

dzejes - 23 Grudnia 2010, 19:15

ketyow napisał/a
dzejes, nie ten model. Karta słaba (pytanie - jakieś gry będą grane a jeśli tak to jakieś nowsze?), a moc procesora będzie leżała odłogiem niewykorzystana. Mały dysk i 3GB RAMu - to akurat nie przeszkadza i na tym się właśnie oszczędza, ale szukaj modelu z kartą GT330. Bo z tego co pamiętam radeonów szybszych w nich nie montowali. Jeśli chcesz tego Samsunga, dla mnie też wiele znaczy wygląd jeśli mam być szczery.


Rzecz w cenie. Mamy w perspektywie trochę wydatków(trochę, ha ha ha), do tego docelowo pod gry chcę przygotować desktopa (panoramiczne 22 cale! Beat this, Herr Laptop!), a ta promocja jest kusząca.

ketyow - 23 Grudnia 2010, 19:55

To ja bym mierzył w jakiś sprzęt z i3 za ~500 zł taniej.
Rafał - 30 Grudnia 2010, 00:54

Zgłupłem. Niby prosta rzecz, a poległem. Mam TV z dwoma wejściami HDMI, mam lapka z RS-232. Trzeba jedno z drugim połączyć. Mam nawet kabel VGA-HDMI. I du'pa. Nie bangla.

Jakieś sterowniki są potrzebne czy insza cholera?

nureczka - 30 Grudnia 2010, 10:21

Rafał, osobiście wetknęłam kabel i zabanglało. W przypadku kabla HDMI ciężko coś wetknąć nie tak. Tyle tylko, że mój telewizor nie rozpoznał automatycznie źródła sygnału i muszę ręcznie wybierać z listy "Source".
Rafał - 30 Grudnia 2010, 10:27

nureczka, SOA#1? :wink: :lol:
nureczka - 30 Grudnia 2010, 10:53

Rafał, a jakże ;)
A poważnie, chodziło mi raczej o to, że żadnych sterowników, ani innego badziewia nie musiałam instalować, z czego mogę domniemywać, że nie są potrzebne. Ale być może jest to nadinterpretacja faktów.

ketyow - 30 Grudnia 2010, 11:18

Pierwsze, to D-Sub a nie RS-232. Natomiast pytanie czy Twój kabel to adapter/konwerter? Sygnał VGA jest niezgodny z HDMI i bez scalaka który go przetworzy nie będzie działać w ten sposób. Po drugie, dźwięku nie podłączysz wtedy do TV, szczególnie że wejścia w TV masz pewnie tylko optyczne. Zacząłbym od sprawdzenia czy masz w TV D-Sub, aktualnie standardem jest, że są. Chyba, że Twój kabel jest też konwerterem (wtedy należy pamiętać, że tylko niektóre drogie przetwarzają obraz aż do 1080, większość do 720). Jeżeli jest to podpinasz do lapka i TV, w lapku szukasz na dole po lewej koło ctrl guzika funkcyjnego fn i w linii funkcyjnych f1-f12 powinien na którymś guziku być znaczek dwóch monitorów, lub czegoś podobnego. Trzymając fn wciskasz go i laptop przełącza obraz na zewnętrzne źródło, w tym wypadku dsub. Jeżeli nie poszło, to zmień rozdzielczość na 1280x720, albo wejdź po prostu przez sterowniki karty graficznej, gdzie można wszystko wybrać i ustawić. Mogę podać przykład na sterownikach ATI.
Rafał - 30 Grudnia 2010, 12:16

ketyow napisał/a
Pierwsze, to D-Sub a nie RS-232.
Faktycznie, policzyłem dziurki, jest D-sub.
ketyow napisał/a
Natomiast pytanie czy Twój kabel to adapter/konwerter? Sygnał VGA jest niezgodny z HDMI i bez scalaka który go przetworzy nie będzie działać w ten sposób.
I tu jest der hund begraben. 180 zł takie cós kosztuje jak na szybkiego sprawdziłem, dam sobie siana, ktosik mnie w maliny wpuścił :twisted:

THX :)

ketyow - 30 Grudnia 2010, 12:35

Jeżeli tv odtwarza filmy sam, np. z USB i ma funkcje DLNA (choć wtedy na 99% ma i złącze D-Sub) to istnieje też możliwość postawienia na komputerze serwera DLNA i połączenie przez zwykły kabel do internetu, ethernet, z telewizorem (przynajmniej rozwiązany problem dźwięku, którego sygnał vga nie zawiera). Wtedy to nie komputer odtwarza filmy, a telewizor, z dysku twardego komputera. Oczywiście wygodniejszą sprawą w tym wypadku jest film z pendrive'a czy przenośnego dysku, no ale może ktoś nie ma. DLNA ma raczej zastosowanie przy większej liczbie współdzielonych urządzeń.
Rafał - 30 Grudnia 2010, 12:46

Niestety to zwykły telewizorek sprzed paru lat, bez bajerów. Normalnie oglądam przez S-Video, ale zachciało mi się HD. No nic, może trafię gdzieś tani konwerter, a jeśli nie to dam kabelek dzieciakowi, niech pogoni na allegro.
hrabek - 4 Stycznia 2011, 09:52

Jeśli to telewizor sprzed paru lat, to powinien mieć normalne wejście VGA, tak jak pisał ketyow. Sprawdź dokładnie, bo być może uda ci się cieszyć obrazem HD używając kabelka za 10 pe-el-enów.
Rafał - 4 Stycznia 2011, 10:12

Niestety, ma 2 HDMI, 2 euro, S-video, AV, antenowe - VGA nie ma. Konwerter jest za drogi, na S-Video na upartego można też oglądać, za to syn jak mu się chce to nagrywa film na płytkę i ogląda z DVD.
hrabek - 4 Stycznia 2011, 11:33

A podaj producenta i model TV, tak z ciekawości poszukam.

Tak apropo odtwarzania filmów: www.playonhd.com - polecam. Mam ich odtwarzacz i spisuje się bezbłędnie. Nie sprawia kłopotu, działa idealnie, odtwarza full hd. I oczywiście ma HDMI. Można pewnie znaleźć tańszy odtwarzacz, ale co do tego mam pewność, że odtwarza full hd bez żadnych problemów, a producent dość często wypuszcza nowe wersje firmware'u.

merula - 6 Stycznia 2011, 13:16

Przymierzam się do zakupu maszyny do szycia. Na początek do prostych spraw, ale musi dać radę zszywać jeans, na przyszłość, nie wiadomo co mi do łba strzeli, więc musi być też rozwojowa. Na co zwracać uwagę, co powinna mieć, a co jest zbędne?
baron13 - 6 Stycznia 2011, 23:06

Na szyciu znam się jak facet, ale określ sobie, co chcesz robić. O ile się nie znam przy szyciu prawie cała robota, to jest wykańczanie, obrzucanie dziurek, obrębianie, kieszonki. Jeśli więc chcesz takie rzeczy robić to sprawdź czy maszyna ma te funkcje. Możesz jeszcze chcieć robić sterowane komputerowo wyszywanki. Takie cudo kilka lat temu stało ok 3 kzł. Po tym jak sobie określisz typ maszyny, udaj się do zakładu naprawczego. Nie do serwisu firmy tylko znajdź jakiś zakład prywatny i zapytaj się co oni sądzą o konkretnym modelu. Kilka lat temu niezłe były maszyny z Japonii, ale to się mogło zmienić (produkują w Afryce środkowej czy coś temu podobnego). Na firmowy serwis nie liczyłbym więc kryterium wyboru może być to, czy prywatny serwis robi w ogóle remonty wybranego modelu.
nureczka - 17 Stycznia 2011, 20:22

Czy ktoś wie, co to jest water putty? Znalazłam wiele opisów po angielsku, ale po ich przeczytaniu jestem równie głupia jak wcześniej.

Moje dochodzenie wykazało, że wbrew kontekstowi, water putty to coś jakby cement i niewiele ma wspólnego z wyrobem kiełbas. Nie chcę napisać "kit", bo rzecz, którą tłumaczę traktuje o robieniu kiełbasy, więc nie chcę, żeby ktoś się zatruł używając złego materiału.

ilcattivo13 - 17 Stycznia 2011, 22:27

nureczka - to taka szpachla gipsowa :wink: Czasami z dodatkami, czasami bez i w zależności od tego używana do różnych materiałów (drewno, beton, tynki, itd...). Nie uwierzę, gdy powiesz, że tu nie zajrzałaś :wink:
Ozzborn - 17 Stycznia 2011, 22:32

hmm ciekowścią to jest... mój szybki risercz wykazał tyż że to jakiś klajster i nijak się z jedzeniem nie kojarzy... może to w ramach jakiegoś utensylium? Foremkę na kiełbasę ulepić czy co ;P:
Witchma - 18 Stycznia 2011, 11:15

nureczka, zapytaj na www.proz.com :)
nureczka - 18 Stycznia 2011, 11:31

ilcattivo13, zajrzałam. Jeno nadal nie wiem, jak się to cudo nazywa po naszemu :(
dalambert - 18 Stycznia 2011, 11:39

nureczka, istnieje takie świnstwo co sie nazywa "wypełniacz" i jest dostępne w hurcie dla masarni - zdaje sie, ze to jakaś masa mielonycj ścięgien , skóry itp. z dodatkeim emulgantów, aromatów i 'przypraw smakowych - patrz parówki i serdelki w twoim pobliskim supermarkecie ;P:

ale żeby coś takiego pakować do domowej robionej na WŁASNE potrzeby kiełbaski, to nie słyszałem :wink:

Rafał - 18 Stycznia 2011, 11:46

dalambert, wsad białkowy to się nazywa, bywa czasem, że odkostniony. A potem rozumiesz, jakie koty takie schabowe :wink:
dalambert - 18 Stycznia 2011, 12:03

Rafał, o to, to :
Jakie szczury , taka szynka :wink: :!:

ilcattivo13 - 18 Stycznia 2011, 13:19

nureczka - śmiało możesz to nazwać "gotową masą szpachlującą" albo coś w tym guście. Amierikańce to naród chodzenia na łatwiznę i tam nie każdy umie sobie samemu wymieszać gips z wodą, stąd mają coś takiego "na gotowo" :wink:

dalambert
- to "water putty" jest nie zdecydowanie produkt, który mógłbyś wykorzystać jako surowiec przy produkcji żywności :wink:

dalambert - 18 Stycznia 2011, 13:23

ilcattivo13, nawet hamerykańskiej :?: :!:
Oni nawet jakiegoś gipsu potrafią dodać do parówek byle efektywność, dochodowość i zysk przedsiębiorstwa zwiększyć :evil:

ilcattivo13 - 18 Stycznia 2011, 13:41

dalambert - oni nie muszą dodawać gipsu do kiełbas. Ichnie świnie są karmione takimi mieszankami sterydów, hormonów wzrostu i podobnych rzeczy, że mają dwa, dwa i pół raza większe przyrosty wagi niż u nas kiedykolwiek osiągnięto...
dalambert - 18 Stycznia 2011, 13:46

ilcattivo13, znaczy świnstwo, nie wieprzowinka, a kaleki chemią pędzone, ale w ramach ciągłego wzrostu "opłacalności" to każdego ścierwa moga dosypać :evil:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group