To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - moje śmietnisko

corpse bride - 7 Marca 2011, 23:49

najlepiej być rentierem.
Godzilla - 8 Marca 2011, 09:42

corpse bride, ech... marzyłoby się...
illianna - 8 Marca 2011, 12:00

corpse bride, ja tam od dawna wiem, że jakby nie pijaństwo przodka :mrgreen: , to żyłabym w odpowiedni sposób, znaczy nie pracując i jeżdżąc po świecie, a w przerwach siedząc nad ciepłym morzem, teraz nie pracuję i jest super, ale niestety na koncie zaraz zacznie być gorzej.
corpse bride - 8 Marca 2011, 22:34

smutno mi. wiem, wiem, jestem takim typem, który zawsze narzeka. ale padam z nóg. spędziłam godzinę na uczelni polując na promotora na darmo. poszłam na obiad (za darmo ;) ) i właśnie wróciłam. mam do zrobienia dużo biżuterii, m.in. do sklepu, który sam się do mnie zgłosił, kilka wycen dla dziewczyn z forum ślubnego i innych. do tego książkę do czytania, kota do przytulenia, ćwiczenia do spłaszczenia brzucha, a to i tak tylko bardziej przyjemne rzeczy, bo o innych nawet mi się nie chce myśleć. a skończy się tak, że machnę 2x brzuchem i pójdę leżeć. na kanapie leży mój lub i jest w stanie takim jak ja, tylko już śpi. i co to za życie?
corpse bride - 3 Kwietnia 2011, 16:21

well, od tamtego czasu parę problemów mi przybyło, jeden natomiast się rozwiązał, a mianowicie zwolnili mnie z pracy i już nie muszę na nią narzekać. szkoda, bo narzekałam po pracy, ale w pracy się starałam. no i teraz zostaliśmy z kredytem na remont i na ślub i jedną wypłatą :( remont miał niespodziewany ciąg dalszy, bo trzeba było parę rzeczy poprawić. a szafki i tak będziemy mieć, jak dobrze pójdzie, do końca kwietnia. i jeszcze mamy problemy z przedślubnymi formalnościami... życie jest wielce ciekawe i nie wygląda, jakby się to miało zmienić.
illianna - 3 Kwietnia 2011, 17:43

corpse bride, współczuję :(
Sauron - 3 Kwietnia 2011, 19:58

corpse bride, powodzenia :(
corpse bride - 14 Kwietnia 2011, 23:28

dzięki :)

dzis akurat trochę mi lepiej. po spotkaniu z moją panią psycholog (kiedy nie pracuję znowu mogę do niej chodzić) uwierzyłam trochę, że nie musi być tak, że praca musi męczyć, bo inaczej by za nią nie płacili. i że nie jestem skazana na bezmózgą pracę biurową do końca życia (albo przynajmniej początku emerytury). że są inne opcje.

poza tym jest off camera, na którą czekałam cały rok. trochę smutno, że chodzę po tych kinach sama, ale co zrobić. filmy są fajne i jeszcze 3 dni przede mną :) polecam wszystkim film 'four lions'. o terrorystach. tak śmieszny, że miałam po seansie rozmazany makijaż.

z formalnościami ślubnymi już trochę lepiej, nasze zapowiedzi wiszą już w 2 z 4 parafii, w których mają wisieć. w dwóch kolejnych od tej niedzieli. może się uda. zaproszenia się drukują. sukienka się szyje.

apropos, przyjdziecie na nasz ślub? zamieszczę jeszcze oficjalne zaproszenie dla forum, ale było by nam miło :)

hardgirl123 - 15 Kwietnia 2011, 06:33

pewnie że przyjdę na ślub :) jeżeli tylko będe wtedy w Krakowie :)

corpse, dlaczego uważasz że praca biurowa jest bezmózga ???

Virgo C. - 15 Kwietnia 2011, 11:13

Jeśli tylko nie będzie kolidował z jakimś innym ślubem moich znajomych to przyjdę. W innym wypadku postaram się sklonować :)
shenra - 15 Kwietnia 2011, 12:01

Virgo C. napisał/a
W innym wypadku postaram się sklonować
:shock: Aaaaaa!

corpse bride napisał/a
apropos, przyjdziecie na nasz ślub?
No jasne! :D
Virgo C. - 15 Kwietnia 2011, 14:11

shenra napisał/a
Aaaaaa!

10 tys mnie. Piękna wizja :mrgreen:

corpse bride - 15 Kwietnia 2011, 23:34

virgo, jak się sklonujesz, to możesz wysłać kilku ciebie do nas, sztuczny tłum ;)

hardgirl, nie każda, ale moje były. polegały w dużej mierze na kserowaniu. i to codziennie tego samego.

Virgo C. - 16 Kwietnia 2011, 10:24

Nawet wam bramę zrobimy ;)
corpse bride - 24 Maj 2011, 22:57

nie róbcie bramy, panicznie boję się takich rzeczy.

właśnie jesteśmy na etapie rozsyłania/rozdawania zaproszeń, więc:



będzie nam bardzo miło, kiedy zjawicie się obejrzeć nas w akcji. dla mniej wtajemniczonych, chodzi o kościół świętej trójcy przy klasztorze oo. dominikanów, który znajduje się w krakowie przy ulicy stolarskiej 12.

z innych informacji, to mamy już kuchnię (jupi jupi). jest piękna i funkcjonalna. przy okazji wrzucę jakąś fotę, ale może też zrobimy kiedyś (w sierpniu? lipcu?) forumową imprezę u nas, to zobaczycie. dziś jeszcze mieli przywieźć stół, ale nie przywieźli, co mi przypomina, żeby napisać do gościa i zapytać, o co cho.

corpse bride - 25 Maj 2011, 20:11

zdjęcie nowej kuchni (jeszcze brakowało dwóch frontów i parapetu).



dopiero rozpakowywałam to, co przez 2 miesiące zajmowało mój pokój, stąd tyle gratów na blacie. jak będę mieć lepsze zdjęcie, to wrzucę. ta kuchnia jest jak dziecko, teraz będę się nią chwalić :) a co najważniejsze, już oswajam się z gotowaniem. to bardzo dziwne doświadczenie przestać gotować na 2 miesiące. powrót do formy sprzed remontu zajął mi kilka dni.

hardgirl123 - 26 Maj 2011, 06:42

śliczna ta kuchnia :*
illianna - 26 Maj 2011, 07:38

corpse bride, cud miód :bravo a gdzie lodówka?
Jedenastka - 26 Maj 2011, 07:39

A jaki modny róż! :D
Iscariote - 26 Maj 2011, 08:05

Fajne :) Chociaż ja do tego różu dodałbym czarny blat.
Jest kot, jest mikrofalówka, widzę, że chyba też zmywarka - jak dla mnie, mógłbym zamieszkać w takiej kuchni :)

Anonymous - 29 Maj 2011, 14:34

Zalogowałam się, by rzecz, że kuchnia jest absolutnie mega piękna. Zazdroszczę odwagi, u nas raczej zachowawczy wystrój. Więcej zdjęć poproszę!
Kai - 29 Maj 2011, 16:06

Dla mnie za mało miejsca na blatach :) - moja mata by nie weszła - ale ogólnie sprawia fajne wrażenie. Kot jak najbardziej na miejscu.
corpse bride - 2 Czerwca 2011, 10:40

dzięki, dzięki :)

iscariote, chcieliśmy czarny blat, ale wyobraź sobie, że nie było. to znaczy były z czarnej imitacji drewna, a ja jestem przeciwna imitacjom drewna. więc jest taki grafitowy. pasuje do podłogi za to. a czarny mamy stół.

kai, i tak jest dużo więcej, niż było w poprzedniej wersji, choć niestety trochę pokawałkowany. ale robilismy ostatnio sushi w kilka osób (dwie zwijały na na głównym blacie, jedna kroiła na tym półwyspie) i było spoko.

Martva - 2 Czerwca 2011, 10:55

Strasznie fajnie wygląda teraz :)
Iscariote - 2 Czerwca 2011, 10:55

corpse bride napisał/a
iscariote, chcieliśmy czarny blat, ale wyobraź sobie, że nie było. to znaczy były z czarnej imitacji drewna
Dziwne, myślałem że czarne blaty są dość popularne. Nie rozumiem za bardzo co znaczy "czarna imitacja drewna". Chociaż skoro ja mam kafelki podłogowe imitujące drewniany parkiet, to w sumie i blat może udawać kawał drewna. :)
corpse bride - 2 Czerwca 2011, 13:14

ilianna, lodówka stoi osobno, żeby właśnie nie zmniejszać blatów. (czyli trzeba odwrócić sie o 180st, kied się ogląda kota na oknie). tak to wyglądało tuż po remoncie:



iscariote, też mi się tak wydawało. imitacja drewna polegała na tym, że na czarnym kolorze wytłoczone były słoje.

martva, dzięki :)

corpse bride - 1 Sierpnia 2011, 12:33

muszę zrobić chyba jakieś zdjęcia całości, tzn. kuchni z salonem. teraz to trochę lepiej wygląda. albo nie, to może pofatygujecie się, żeby nas odwiedzić (szczegóły w wątku o krakowskich spotkaniach).

tymczasem donoszę, że się ożeniliśmy, w związku z czym jestem prawdziwą corpse bride :) dla zainteresowanych kilka pierwszych zdjęć ze ślubu i wesela:

http://www.albertexphotob...ieszka-mateusz/

przy okazji dziękuję forumowej delegacji za obecność :) było nam szalenie miło i mamy nadzieję, że ślub podobał się wam co najmniej tak jak nam.

Ziuta - 1 Sierpnia 2011, 13:23

Aaale heca, sprowadziliście fotografa aż z Ameryki :) W Fort Worth pewnie takich kościołów nie mają.
Rafał - 1 Sierpnia 2011, 13:25

Ale fajnie, jeździcie rowerami po ścianach :D
Martva - 1 Sierpnia 2011, 13:36

Fota na Plantach jest strasznie, strasznie śliczna :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group