Melodie przestrzeni [muzyka] - Co nam w duszy gra.
Ziemniak - 16 Sierpnia 2010, 20:41
Niezły numer
Matrim - 16 Sierpnia 2010, 22:00
Ziemniak
Ozzborn - 17 Sierpnia 2010, 00:42
ta dobre, ponoć historia była taka, że kazali im grać z playbacku, a oni nie chcieli - bo swój honor mają, ale producent postawił na swoim, więc zrobili taki numer jak widać
baranek - 17 Sierpnia 2010, 07:41
podobny numer Dezerter kiedyś zrobił. wokal już leciał z głośników, a Skandal jeszcze wywijał mikrofonem na takim dłuuuuugim kablu.
Ozzborn - 17 Sierpnia 2010, 11:54
znalazłem demot, który oprócz ajronów, wspomina też numer Kazika
http://demotywatory.pl/1819875/Prawdziwy-artysta
Memento - 17 Sierpnia 2010, 20:15
Dobre.
A jak już jesteśmy w temacie Ireny Majdan, zanim rzucę się na The Final Frontier, przypominam sobie A Matter Of Life And Death. Najczęściej odwarzam Lord Of Light i The Longest Day. Na moje uszy to jest jeden z najlepszych albumów Żelaznej Dziewicy (stylistycznie, kompozycyjnie, muzycznie, tekstowo, etc etc.), a jeśli ktoś twierdzi inaczej... cóż. Dziwny jest, albo mu słoń na ucho nadepnął.
Matrim - 17 Sierpnia 2010, 22:29
Jestem dziwny zatem
mBiko - 17 Sierpnia 2010, 22:37
A ja nie mogę się od wczoraj oderwać od rytmów afrykańskich Shosholoza.
Ozzborn - 17 Sierpnia 2010, 22:41
a mnie się rzuciło na Van Halen
klasyk: http://www.youtube.com/watch?v=WgTgbV8bZiw
urocza letnia pieśń: http://www.youtube.com/watch?v=1LOkTGpaTYA
i ciekawe wykonanie koncertowe z prezentacją wokalu Mike'a i Eddiego : http://www.youtube.com/watch?v=atOVRxAmcuk
ketyow - 17 Sierpnia 2010, 23:30
Septic Flesh - Sangreal
http://www.youtube.com/watch?v=IHd4nMeCLJI
Hubert - 19 Sierpnia 2010, 19:00
Twoje Miasto Perfectu i Liroya. Za hip-hopem nie szaleję, ale ten kawałek mi się podoba. Może przez sentyment do Ekstradycji.
Adanedhel - 21 Sierpnia 2010, 10:12
http://www.youtube.com/watch?v=tpprOGsLWUo
mBiko - 21 Sierpnia 2010, 10:46
Tak się jakoś przyczepiło Cue - Burnin'.
"Maybe, baby I'm a heartbreaker. Heartbreaker. Heart of stone"
Chal-Chenet - 21 Sierpnia 2010, 11:23
Base Level Erotica
Hubert - 21 Sierpnia 2010, 12:45
Carl Douglas - Kung Fu Fighting - pozytywnie mnie nastraja.
Queen - It's a kind of Magic (live) - jedno z moich ulubieńszych wykonań. W ogóle wolę słuchać klasyków Queen w wersji 'live, są wtedy odrobinę bardziej surowe i żywsze.
Gustaw G.Garuga - 21 Sierpnia 2010, 13:30
Zachciało mi się czegoś posłuchać (a nieczęsto się to zdarza). Pierwsza reakcja - włączyć komputer i zrzucić coś na empetrójkę. A potem olśnienie - przecież gdzieś w szafce mam walkmana i kasety
No to grzebię w szafce. Wszystko jest. Wziąć w dzisiejszej epoce walkmana do ręki to jest przeżycie. Zobaczyć zespoły, które jakoś straciłem z radaru - Faith No More, Korn, Depesze... - rozbawienie i nostalgia. Zapuścić kasetę - czad po prostu. Przyciski wymagają pracy mięśni, obudowa wibruje, ale wszystko po dziesięciu latach nadal działa! Pozytywne zaskoczenie - mocne, żywe brzmienie, nie wiem, czy to kwestia samej kasety, czy walkmana, a może słuchawek, ale przyjemnie się tego słuchało. Przerzucanie kasety na drugą stronę (nie mam autoreversu) to trochę jak legendarne przekładanie płyty winylowej. Znów trzeba się nauczyć przewijania "na wyczucie" - pamiętam, że z grubsza umiałem kiedyś utrafić, teraz nie.
No i szczerze mówiąc te nowomodne ( ) cyfrowe mikrocacka nie przystoją gdy się chce posłuchać rocka. Świadomość, że do paska przypięta jest taka ciężka machina, a w środku elektryczny silnik napędza koła zębate, bardzo pomaga w uzyskaniu właściwej atmosfery
Gwynhwar - 21 Sierpnia 2010, 18:59
http://www.youtube.com/wa...&feature=search
Dziś przesłodki Andy LaPlegua
Hubert - 23 Sierpnia 2010, 07:52
Acid Drinkers i Ania Brachaczek - Love Shack. Lekkie, pogodne, zajefajne
Ozzborn - 24 Sierpnia 2010, 00:44
whoa! Kwaspżłopy wydają drugiego Fishdicka ale jazda
baranek - 24 Sierpnia 2010, 08:08
posunęli się panowie cokolwiek. 'fishdicka' pewnie nie przeskoczą, ale i tak może być mniamuśnie.
baranek - 27 Sierpnia 2010, 07:39
jakoś tak dobry humor mam od rana:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Fidel-F2 - 28 Sierpnia 2010, 16:51
http://www.youtube.com/watch?v=4Eeb-Lzygsw
Nina Wum - 28 Sierpnia 2010, 18:55
Wczoraj usłyszałam Opeth na żywo.
Jak i inne dobre rzeczy, m.in. Katatonię (zaprawdę, natychmiastowa depresja w najlepszym gatunku, z dostawą na miejsce) albo persyflażowy, pozbawiony jakichkolwiek pretensji do demonizmu Pain of Salvation. Jednakże to Mikael z kolegami sprawili, że poręcze mojego twardego drewnianego siedzenia w Spodku zaczęły się łuszczyć.
Panowie, raczej nie byłam wielbicielką takiego potężnego, posępnego brzmienia.
Najdziksze popisy mistrzów "wiosła", czy jak to się tam nazywa, kwitowałam pytaniem: "A nie można by trochę ciszej?" Specyficzna technika śpiewu, polegająca na tym, iż sympatyczny, długowłosy młody człowiek zaczyna nagle przemawiać głosem Azatodetha, Fetora Psiego Oddechu, również nie budziła mojego entuzjazmu.
A jednak. Wczoraj mój współsłuchacz stwierdził z zadowoleniem, że zostałam Pokonana przez Siłę Sztuki.
Jeden jest Opeth, na ziemi i na niebie. I niżej.
Jakież piekło betonowe, bazaltowe, epickie, urwiste ci włochacze noszą w swoich gitarach! Co za precyzja niesamowita, porywająca! I ten głos -TEN głos. Odnoszę wrażenie, że Mikael Akerfeldt mógłby się bardzo przydać Stwórcy w dniu ostatnim - rozgłosiłby, że Koniec się Zbliża, i wszędzie by go dobrze usłyszeli.
Wygłupiam się oczywiście, niemniej - niech żyje Opeth!
A z Korna wyszliśmy po dwóch kawałkach. A i to tylko dlatego, że chciałam sobie dokładnie obejrzeć ten microphone stand, co to go Giger zaprojektował.
Meurglys - 28 Sierpnia 2010, 22:35
http://www.youtube.com/watch?v=1wfamPW3Eaw
http://www.youtube.com/watch?v=qVaEPx_VyXs
magia
Fidel-F2 - 28 Sierpnia 2010, 22:38
niom, Tom to kawał zaje bistego fjuta
Chal-Chenet - 28 Sierpnia 2010, 22:40
Właśnie leci muzyka do "Blade Runnera". Miód, jak zawsze.
Memento - 28 Sierpnia 2010, 23:04
Tydzień temu skacząc po kanałach trafiłem na ostatnie minuty jakiegoś odcinka 'The Sopranos'. Na napisach końcowych poleciało Let It Rock Chucka Berry. Przyczepiło się i nie chce się odczepić.
Meurglys - 29 Sierpnia 2010, 00:20
Memento napisał/a | Tydzień temu skacząc po kanałach trafiłem na ostatnie minuty jakiegoś odcinka 'The Sopranos'. Na napisach końcowych poleciało Let It Rock Chucka Berry. Przyczepiło się i nie chce się odczepić. |
Mmm... To brzmi tak samo jak Johnny B. Goode. Ale dobre
Ozzborn - 29 Sierpnia 2010, 01:11
Nina Wum napisał/a | Jeden jest Opeth, na ziemi i na niebie. I niżej.
Jakież piekło betonowe, bazaltowe, epickie, urwiste ci włochacze noszą w swoich gitarach! Co za precyzja niesamowita, porywająca! I ten głos -TEN głos. Odnoszę wrażenie, że Mikael Akerfeldt mógłby się bardzo przydać Stwórcy w dniu ostatnim - rozgłosiłby, że Koniec się Zbliża, i wszędzie by go dobrze usłyszeli.
Wygłupiam się oczywiście, niemniej - niech żyje Opeth!
|
Amen Siostro! Amen po stokroć!
Kai - 29 Sierpnia 2010, 11:40
Zauroczyła mnie ścieżka dźwiękowa z Koraliny
|
|
|