Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
mistique - 29 Sierpnia 2008, 12:54
Agi napisał/a | Kim jest minister kultury? |
cooo? Ale respekt dla słuchających za powagę przy jądrze jaja.
merula - 30 Sierpnia 2008, 21:45
Nie jest to dowcip, ale opowiedziane zdarzenie sprzed kilku dni.
Dwie "blondynki" jechały sobie dokądś i jednej zepsuł się samochód. Wzieły go więc na hol i wsiadły do jednego samochodu i jadą sobie. Samochód z tyłu ślicznie obijał się o zaparkowane obok jezdni samochody, a one sobie niespiesznie jechały. Dość szybko zatrzymała je policja i na pytanie czemuż to tak sobie jadą, odparły, że chciały sobie jeszcze trochę pogadać.
A myślałam, że pewne rzeczy nie powinny się zdarzyć.
jelun - 31 Sierpnia 2008, 15:57
Siedzi góral na pniu i dłubie w paznokciach zębami. nagle złychać cichy zgrzyt w jego zębach. Góral wyciaga palce z ust i po chwili mówi:
PIOCH?! SKĄD W D-U-P-I-E PIOCH?
gorat - 31 Sierpnia 2008, 17:43
...:o... Prosilibyśmy obywatela o przedstawienie się w sposób bardziej jednoznaczny i w dziale do tego przeznaczonym. Bijalnia lub Karczma do wyboru, zależnie od upodobań.
Tomcich - 1 Września 2008, 14:32
Za JM
Adam i Ewa bawią się w Raju.
Przychodzi do nich Bóg i mówi:
- Dzieci moje, mam dla was dwa prezenty, ale musicie wybrać co komu ma przypaść. Pierwszy prezent - to sikanie na stojąco.
Adam zerwał się i zaczął walić głową w pień, krzycząc, że jest mu to niezbędne. Ewa ustąpiła. Bóg dał Adamowi prezent, a ten jak oszalały zaczął biegać i sikać na wszystko: na trawę, na drzewa, na ziemię.
Ewa do Boga:
- A jaki jest ten drugi prezent, Boże?
Bóg na to:
- Rozum, Ewo. Drugi prezent to rozum. - spojrzał na Adama i dodał - Przyjdzie ci i rozum mężowi oddać, bo obeszczy w cholerę wszystko!
I tak została Ewa bez prezentów...
I kilka krótkich dżołków
***
Wyłowił gość z morza butelkę.
- To na pewno dżin - myśli. I dawaj pocierać... Trze godzinę, dwie, trzy, w końcu się zasapał i zrobił przerwę. I słyszy ze środka słaby głosik:
- Może byś tak korek wyjął, durniu?!
***
Producenci lodów modlą się, żeby lato było upalne, producenci kremów modlą się o to, aby lato było słoneczne, producenci parasoli modlą się o deszczowe lato, a producenci wódki się nie modlą - nie mają czasu, muszą produkować.
***
Żeby oddać syna do przedszkola, trzeba dać w łapę. Komisja poborowa działa na odwrót.
***
Ja tam lubię wegetarian. Mają kruche, chude mięsko.
***
- Mamo!Ja nie chcę wyjść za niego za mąż, on jest taki stary!
- A ty co?! Gotować go chcesz, czy co?!
***
Nie taka straszna matka, jak ją rysują pierwszoklasiści.
***
Znudziła mi się poprzednia forma, od dziś to ja się chowam w zaroślach, a grzyby mnie szukają
***
Radiowóz to jest najmniejsze gospodarstwo - kogut i dwa psy w budzie.
***
Został policjantem. Wybudował dom, spłodził syna, a potem posadził go.
***
Dlaczego na koniec pieniędzy zostaje jeszcze tak dużo miesiąca?
***
Wytarłem kurze, umyłem podłogi, posprzątałem łazienkę, wyszorowałem kibel...chętnie bym się z sobą ożenił!
***
- Dlaczego bulimicy najbardziej lubią jeść w KFC?
- Bo tam żarcie dają z kubełkiem.
***
Pracownik do kierownika
- Panie, jeśli nie dostanę 500 złotych podwyżki, to gwarantuję panu, rozpowiem wszystkim, że dał mi pan 1000 złotych w górę pensji...
***
Wczoraj w nocy to mnie tak komar pociął, tyle krwi utoczył, że aż mi kawę i tabliczkę czekolady przy łóżku litościwie zostawił.
***
Biust rozmiar 85D oddam w dobre ręce.
***
Mamusia mówiła: jedz synku, będziesz duży, silny i pójdziesz do wojska. A ja głupi jadłem...
***
Wiecie jak się nazywa ktoś, kto jest potwornie bogaty i w ogóle nie dba o bezpieczeństwo swojego majątku?
Wiecie? To powiedzcie. I jeszcze adres też by się przydał...
***
Moja żona nie wzięła sobie mojego nazwiska podczas ślubu...
Wzięła za to resztę moich rzeczy podczas rozwodu.
***
Długą drogę przeszła Ameryka od Chaty Wuja Toma do Baraka Obamy.
***
Nigdy człowiek nie bywa bardziej czujny i ostrożny, niż w chwili kiedy niesie talerz pełen zupy.
***
Holendrzy w końcu nauczyli się normalnie otwierać butelki z wódką, ale nazwa "Kraj Tulipanów" pozostała.
***
Paradoks genetyki: Większość kobiet ma genialne dzieci w związkach z mężczyznami - idiotami...
***
Prezydent a prezydent Kaczyński to jak seks a seks z Sobecką.
***
Kumpel kapelę metalową w Częstochowie zakładał. - Jak ją nazwać? - pytał. Hmmm, no nie wiem stary..... Medalica?
***
Jest wiele zespołów w historii muzyki, które się rozpadły. Ale jedynym solistą, który się rozpadł...jest właśnie Michael Jackson...
***
Jesteś brzydka i gruba? Przyjdź do nas! Jest ciemno i jesteśmy pijani!
***
Marian miał tak intensywne życie erotyczne, że "po wszystkim" nawet sąsiedzi wychodzili na papierosa.
***
Im jestem starszy, tym bylem kiedyś lepszy...
***
Niedaleko pada elektryk od kombinerek...
***
Poślij Chińczyka do sklepu po kaszę to z jakąś dziewuchą wróci...
***
Wiele dziewczyn pragnęło kiedyś wyglądać jak Britney Spears.
W końcu się doczekały.
***
Taaa... No tak bezwstydnej dziewczyny, to ja jeszcze nie widziałem... Pójdę jeszcze popatrzeć...
***
Pamiętnik młodego Wietnamczyka: Myśli Polaka kształtowane są przez stereotypy - dla nich każdy Azjata to żółtek, a każdy ptak to kurciak...
***
Przy grze w pokera pamiętajcie o najważniejszym - Smith&Wesson bije cztery asy.
***
Puk puk.
- Kto tam?
- Sąsiadki.
- Nie ma siatek.
dzejes - 1 Września 2008, 21:00
Tomcich napisał/a |
Kumpel kapelę metalową w Częstochowie zakładał. - Jak ją nazwać? - pytał. Hmmm, no nie wiem stary..... Medalica? |
Joł madafaka, urwę Ci ptaka!
Agi - 1 Września 2008, 21:07
dzejes, dobre to!
Muńka lubię i już!
dzejes - 1 Września 2008, 22:16
Znaleziono bezdomnego kota!
Selithira - 1 Września 2008, 23:58
Kota. Aha...
Tomcich - 2 Września 2008, 00:09
No przecież koty i oposy są prawie identyczne.
Adashi - 2 Września 2008, 00:17
A jak wiemy "prawie" robi wielką różnicę
Przypomina mi się ta urban legend, w której ktoś kupił od ruskich na bazarze zwierzaka, z myślą, że to owczarek kaukaski, a potem się okazywało, że to niedźwiadek.
ihan - 2 Września 2008, 21:43
Znów z Hichotu:
- Czemu tak krzyczałeś w nocy?
- Miałem straszny sen - śniło mi się, że muszę się ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!!!
Kostucha Drang - 3 Września 2008, 15:23
Znalazłem w internecie. Nie ręczę za autentyczność. Podobno cytaty pochodzą z książki wydanej w 1966 pod tytulem “Dbaj o siebie - praktyczne rady dla kobiet żyjących na wsi“.
“Rozpowszechniło się obecnie noszenie butów gumowych - gumiaków. Są one niedrogie, łatwe do utrzymania w czystości i praktyczne na błoto”.
“Regularne oddawanie stolca, częste opróżnianie pęcherza też dodatnio wpływają na samopoczucie kobiety”.
“Trzeba koniecznie i obowiązkowo mieć w domu oddzielną dużą miednicę do mycia się i mniejszą miedniczkę do podmywania[…] Karmienie w miednicy prosiąt, cieląt lub kur jest niedopuszczalne”.
“Do wycierania nóg powinno się mieć ręcznik lub czystą ściereczkę. Nie można używać do tego celu ścierek do garnków […]”
“W zasadzie powinno się chodzić jak najwięcej z gołą głową[…] Jednak do przyrządzania posiłków i dojenia krów należy zakładać na głowę cienką chusteczkę”.
“Pończochy i skarpety powinny być czyste, aby nie cuchnęły potem. Gdy się drą, trzeba je wycerować albo wprawić całe pięty, a nawet stopy z cholewki starej pończochy”.
“Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku, temperamentu,
stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego jakichś szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypocząć do rana. Stroną kierującą w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest zbudowany i takie już jest prawo przyrody”.
“Do obowiązków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w zbliżeniu płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej, bardziej estetycznej i higienicznej oprawy”.
“Srodki zapobiegające ciąży (srodki antykoncepcyjne) można nabyć w każdej aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet. Dla mężczyzn są osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane “prezerwatywy” […] Lecz i ten środek nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może pęknąć”.
“Jak może mąż dbać o żonę? Po pierwsze: nie ciągać żony bez nadzwyczajnej potrzeby do ciężkich prac w polu i w obejściu. Weźmy przykładowo wóz gnoju lub rozrzucanie go po polu”.
“Majtki powinna nosić w zimie i w lecie każda kobieta, młoda czy stara. Chronią one organy rodne kobiety przed przeziębieniem i przed dostaniem się do nich kurzu z różnymi zarazkami […] Można sobie u kupnych majtek podłużyć nogawki doszywając kawałki ze starych tegoż koloru lub dorobić szydełkiem czy na drutach […] Majtki powinny być zawsze czyste. Aby się w kroku szybko nie zabrudziły i nie cuchnęły moczem, nie trzeba po oddaniu moczu podrywać się za prędko, ale osuszyć krocze specjalnym papierem higienicznym, ligniną czy kawałkiem starej, czystej szmatki”.
“Podajemy jeszcze jeden prosty i wygodny sposób urządzenia sobie kąpieli, mianowicie w mocnym plastykowym worku przeciwmolowym. W kąciku do mycia albo wprost w izbie, a w lecie nawet w jakiejś zamkniętej sieni, drewutni czy
stodole rozebrać się i wejść do tego plastykowego worka ustawionego dnem na podłodze lub na ziemi i zawiniętego jak do wsypania do worka pierwszego koszyka ziemniaków”.
“Bardzo zalecane jest np. stosowanie zamiast kremu świeżo wytopionego smalcu (nie solonego!). Podobno w wielu krajach kobiety używają go z powodzeniem”.
“Praktyczne mężatki przygotowują sobie czyściutką szmatkę lub specjalny miękki ręcznik do wytarcia się od dołu zaraz po stosunku z mężem (ruchem w tył ciała), by nie wycierać się koszulą i nie brudzić pościeli”.
“Po umyciu twarzy należy oczy tylko wysuszyć ręcznikiem, przykładając go lekko do oczu. Nie wolno ich trzeć ręcznikiem czy wgniatać”. “[…]
“Podpaski można nabyć gotowe, ale każda kobieta może sobie także je bez żadnego kosztu sama uszyć […] Podpaski trzeba często zmieniać - bardzo niezdrowo i nieprzyjemnie jest nosić zbyt mokre czy zaschnięte. Zdjęte podpaski moczy się w zimnej wodzie przez kilka godzin, potem płucze, pierze mydłem w gorącej wodzie i wygotowuje. Idąc w gości lub w drogę, trzeba
wziąć z sobą podpaskę na zmianę. Aby brudnej nie nosić ze sobą, zrobić na drogę taką, którą można by zakopać lub wyrzucić do ustępu”.
“Głowę należy myć przynajmniej co 2-3 tygodnie specjalnym szamponem do włosów lub delikatnym mydłem […] Gnidy - bardzo szpecą kobietę, bo są jakby szyldzikiem z napisem, że we włosach jest albo było robactwo”.
“Nie powinno się trzymać w jamie ustnej zepsutych zębów ani korzeni - trzeba je usunąć […] Gdy nie ma własnych zębów, powinno się wstawić zęby sztuczne”.
“W lecie dobrze jest zwilżyć piasek czy trociny wrzątkiem odchody drobiu wnosi się potem do sieni i do izby. W dodatku w lecie ściągają do tych resztek chmary much z całej okolicy, cisnąc się drzwiami i oknami do kuchni, gdzie z nogami umazanymi w kurzym pomiocie łażą po naszym jedzeniu i wpadają w garnki […] Nie można pozwolić na to, by tuż przed progiem dzieci załatwiały swoje potrzeby naturalne”.
“Ustęp w obejściu potrzebny jest bardzo domownikom, a przede wszystkim kobietom, które bardziej narażone są na zaziębienie przy załatwianiu swojej potrzeby na dworze. Brak ustępu źle działa także na samopoczucie kobiety, bo zamiast wygodnie usiąść w ustępie, musi się rozglądać, aby jej kucającej ktoś nie naszedł. A i muchy przylatujące wprost z ludzkich, nie zakrytych, odchodów - najpierw kobiecie przy garnkach dokuczają. Kobieta, czując się odpowiedzialna za zdrowie rodziny i swoje, powinna być stanowcza w domaganiu się, żeby przy jej obejściu stał odpowiedni, szczelnie zbudowany ustęp zamykany, zakryty od dołu, aby wiatr nie podwiewał i muchy nie miały dostępu”.
“Dorosłej, zdrowej osobie można zrobić lewatywę nawet w pozycji zgiętej jak do kopania ziemniaków. Po mniej więcej 5 minutach chory oddaje stolec”.
“Wesz lonowa zwana “mendewesz”, oblepia skórę owłosioną w dolnej części ciała; łatwo ją skądś przywlec do domu, ale i łatwo wytępić, posypując miejsca przez nią zaatakowan azotoksem lub nacierając octem sabadylowym”.
illianna - 4 Września 2008, 14:35
http://patrz.pl/filmy/po-prostu-badz-kopruch
http://www.youtube.com/watch?v=IG12ITQhyio
mam nadzieję, że nie było tego jeszce
ra66it - 4 Września 2008, 20:31
Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy.
- Obiecuję ci kochanie, nie wrócę ani minuty później - powiedziałam i wybyłam.
Ale impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków. Było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem.
Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, ze mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy...
Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaż pijana w cztery d*py, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...
Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta!
Ha.
Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.
- Oh, jak dobrze, jestem uratowana... - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.
Mój maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:
- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.
Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:
- Taaak... A dlaczego, kochanie?
A on na to:
- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła "O k*u***w*a!" Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpiwszy na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać...
Selithira - 4 Września 2008, 20:35
Umarł facet, trafia na tamten świat. Objaśniono mu, że trafi do nieba. Otwiera wrota - a tam kotły, smoła, siarka... Zamyka szybko wrota i krzyczy:
- To przecież piekło!
- Ty popatrz, kto jest w kotłach...
Facet otwiera ponownie wrota i patrzy - a tam sąsiad, teściowa, gliniarz z drogówki, szef...
Baca został skazany na krzesło elektryczne. Sędzia mówi:
- No baco, macie przed śmiercią jakieś życzenie?
A Baca na to:
- Ja wysoki sędzio tobych tak chcioł, żeby pan sędzia mnie chycił za ręke.
Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów.
Otwierając nowe centrum handlowe pewien właściciel otrzymał wiązankę kwiatów. Zastanowiła go zawartość dołączonego bileciku: "Z wyrazami sympatii". Kiedy próbował odgadnąć od kogo mogą pochodzić te kwiaty, zadzwonił telefon. Była to kwiaciarka która przepraszała, że przesłała niewłaściwą wiązankę.
- Och nie ma za co przepraszać - powiedział właściciel supermarketu. - Jestem businessmanem więc wiem, że takie rzeczy się zdarzają.
- No tak, ale... - dodała kwiaciarka - ...pańska wiązanka w wyniku tej pomyłki została wysłana na pogrzeb.
- Ciekawe. A co było napisane na bileciku?
- "Gratulacje z powodu nowej lokalizacji"...
---
Ostatnio śmieję się głównie z rzeczy sugerujących bogate grabarskie tradycje w rodzinie.
merula - 4 Września 2008, 21:31
To żałosne, są ludzie tak uzależnieni od Internetu, że automatycznie mimowolnie wpisują "com" po każdej kropce.com
* * *
Reakcja łańcuchowa: prąd kopie człowieka, człowiek kopie w kalendarz...
* * *
W Nowym Orleanie wprowadzono godzinę policyjną. Takim sposobem prezydent miasta planuje odegnać huragan z powrotem w morze.
* * *
Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem... i dzięki Bogu, że moja teściowa nienawidzi alkoholu.
* * *
Kiedy byłem mały, miałem tylko dwoje przyjaciół. Byli wymyśleni. I woleli się bawić ze sobą.
* * *
Czasami mądrość przychodzi z wiekiem, częściej wiek przychodzi sam.
* * *
Urodziłem się w Rzeszowie w latach 70-tych. Zastanawiacie się pewnie jak wyglądał Rzeszów w latach 70-tych? Jedźcie i przekonajcie się.
* * *
Wczoraj oddział policji zatrzymał w muzeum znanego włamywacza N. Śledztwo wyjaśnia, co oddział policji robił w muzeum.
Takie same zachowania dla laika oznaczają miłość, a dla lekarza coś zupełnie innego. Przekonaj się czy przez brak wiedzy medycznej swojej choroby nie zdefiniowałeś/aś pomyłkowo jako miłości.
1. Drżenie serca, kiedy myślisz o niej/nim.
Dla ciebie to: Miłość
Dla lekarza: Tachycardia z prawdopodobieństwem arytmii serca (atak serca)
2. Niekończące się drżenie rąk, nóg i innych części ciała.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: Parkinson
3. Stały uśmiech na twarzy.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: Porażenie nerwów twarzoczaszki.
4. Problemy z koncentracją, brak możliwości skupienia, zapominanie o drobiazgach.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: wczesne objawy Alzheimera
5. Częste lub stałe podniecenie seksualne.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: Nimfomania
6. Miękkie kolana i utrata energii, kiedy widzisz jego/ją.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: Początki sklerozy
7. Niemożność przestania myślenia o nim/niej.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: Nerwica natręctw
8. Czerwienienie się na twarzy, szyi i innych częściach ciała.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: leukemia
9. Bezsenność.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: Depresja
10. Poczucie, że czujesz jej/jego zapach nawet kiedy jej/jego nie ma w pobliżu.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: Schizofrenia
I bonus od oldbojka
11. Nie możesz usiedzieć na miejscu.
Dla Ciebie: Miłość
Dla lekarza: hemoroidy
za JM
Agi - 8 Września 2008, 12:37
W restauracji kelner pyta gościa:
- Co pan pije?
- Rano kawę i sok pomarańczowy, w ciągu dnia wodę mineralną, colę...
- Nie, nie, pan mnie nie zrozumiał. Ja pytałem, co by pan chciał?
- Och, chciałbym być bogaty, mieć piękną żonę, dom z basenem.!
- Proszę pana, ja pytam, czego się pan napije!
- A co pan ma?
- Same kłopoty! Mało zarabiam, żona mnie nie rozumie, czuję się taki samotny.. .
Kowalska mówi do męża:
- Skocz do sklepu i kup pół litra oleju.
Po jakimś czasie Kowalski wraca.
- Kupiłeś? - pyta żona.
- Pół litra kupiłem, ale na olej już nie starczyło.
Pytanie:
- Dlaczego student jest taki podobny do psa?
Odpowiedź:
- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy...
Dwóch ledwo żywych rozbitków dryfuje w szalupie na środku oceanu. Żar leje się z nieba, a oni nie mają ani wody pitnej, ani jedzenia. Jeden z nich próbuje coś złowić. Po wielu staraniach udaje mu się coś złapać. Wyciąga haczyk z wody, patrzy a tam złota rybka.
- Wypuść mnie, a spełnię twoje życzenie? - rzekła rybka.
- OK, spraw, aby cała ta woda wokół zamieniła się w dobrze schłodzone piwo.
Błysnęło, huknęło i rzeczywiście - już po chwili unosili się na falach złocistego trunku. Rozbitek dumny z siebie, spogląda na swego kompana,czekając jakby na słowa pochwały. Drugi, który do tej pory milcząco obserwował całe zdarzenie, odzywa się wreszcie z niezbyt zadowoloną miną:
- Aleś wymyślił! Teraz musimy sikać do łodzi
1. W - jak włącz komputer
2. I - instaluj system
3. N - nie denerwuj się
4. D - daj se luz
5. O - odpocznij sobie
6. W - wyłącz komputer
7. S - skorzystaj z młotka
Kostucha Drang - 8 Września 2008, 13:02
Wchodzi młody chłopak do baru:
- Barman! 6 piw.
- Aż 6? Świętujesz coś?
- Tak. Właśnie trafił mi się pierwszy lodzik w życiu.
- No to gratuluję, dam Ci siódme piwo na koszt firmy.
- Nie, dzięki. Jak 6 piw nie zabije tego smaku, to siódme też nie...
Rafał - 8 Września 2008, 13:11
Wchodzi nad ranem do mieszkania mąż napruty w trzy d..py, zero kontaktu, zwala sie na łóżko i śpi. Żona wk...wiona do bólu bierze prezerwatywę, nakłada na palec i wpycha mu głęboko w odbyt.
Rano mąż idzie do kibelka, robi co trzeba, ale nie wychodzi. Żona dopytuje:
- jak tam wczoraj koledzy, zabawa udała się?
- jacy k..wa koledzy, ja już nie mam kolegów.
Agi - 8 Września 2008, 13:15
Sukcesy w zyciu faceta.
W wieku 4 lat;
nie sikac w majtki.
W wieku 12 lat;
miec przyjaciol.
W wieku 16 lat;
posiadac prawo jazdy.
W wieku 19 lat;
uprawiac seks.
W wieku 35 lat;
dobrze zarabiac.
W wieku 50 lat;
nadal miec duzo pieniedzy.
W wieku 60 lat;
uprawiac seks.
W wieku 70 lat;
posiadac prawo jazdy.
W wieku 75 lat;
miec przyjaciol.
W wieku 80 lat;
nie sikac w majtki.
W celu rozproszenia nudy podczas długiego lotu (np. Warszawa - New
York):
1. Wyjmujemy laptopa z torby i kładziemy na kolanach;
2. Powoli i spokojnie otwieramy go;
3. Włączamy;
4. Upewniamy sie, ze ciekawska osoba obok nas patrzy na ekran;
5. Włączamy Internet Explorer;
6. Zamykamy oczy, wznosimy głowę ku niebu i poruszamy bezgłośnie
wargami;
7. Bierzemy głęboki wdech i klikamy na następujący link:
http://www.thecleverest.com/countdown.swf
8. Upajamy sie widokiem miny osoby obok!
Sala operacyjna, pacjent lezy na lezance, podchodzi anestezjolog.
-Dzien dobry, dzisiaj ma pan operacje, bede pana usypial, ale mam jeszcze jedno pytanie.
Czy leczy sie pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kase chorych?
Pacjent na to:
- Na kase chorych.
Anastezjolog:
- Aaaaa... kotki dwa....
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę
wyskoczyła mała zielona żabka i mówi:
- Czym się tak martwisz?
- A, bo życie jest do *beep*. Dom się wali, żona brzydka, auto w
rozsypce, kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu i wszystko będzie OK.
Facet zachodzi, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak
Cindy Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach, a w skrzynce na listy
wyciąg z konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już doszedł
do siebie, postanowił podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i
wrócił się do lasu? W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to zrobić?
-Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej
zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej
w 12-13 letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
........i tak to było Wysoki Sądzie, a nie tak, jak gada ta *beep*.
Fidel-F2 - 8 Września 2008, 23:58
bash
<kiniek> no i w tym filmie na ludzkość spływały po kolei różne plagi
<kiniek> no wiesz, 7 biblijnych plag i te sprawy
<kiniek> no i doszło do głodu, strasznie realistycznie to pokazali, aż się człowiek zastanawiał, co by zrobił na ich miejscu
<kiniek> jadłby te trupy, czy wolał zginąć. Ja bym chyba w życiu nie zjadł, a ty?
<dziki> ja rozkręciłbym klawiaturę i wyżywił cały Egipt
<umysł> w Chincach mają takie prawo, że tylko jedno dziecko w rodzinie się może kształcić
<koza> a co jak ktoś ma dwójkę dzieci, uczą się po połowie?
<umysł> no, nie tlyko jedno się uczy...
<koza> A reszta?
<umysł> Reszta gra w ping-ponga
<drim> poszliśmy z kumplami na tanie wino kupujemy idziemy na łąkę
<drim> patrzymy, a tam data produkcji 3 dni później od dnia dzisiejszego :p
<dude> kurcze wino z przyszłości
<tomas> slyszales ze gruby ma nos zlamany?!
<ja>co sie stalo?
<tomas> dzisiaj w szkole zrobilismy male polowanie na pierwszakow
<ja>no i to ma wspolnego??
<tomas> zaciagnelismy jednego malolata do kibla ichcemy go markerem pomalowac
<tomas> a ten jak *beep* grubemu to mu nos zlamal
<tomas> a ja jeszcze nie moge twarzy domyc...
<ja> ta dzisiejsza mlodziez
<Legosss> a ta babka nowa, co nas fotogrametrii będzie uczyć to fajna jest
<Legosss> opowiadziała nam swoją historię dziś
<Oreł> ta?
<Legosss> leciało to mniej więcej tak:
<Legosss> Fotogrametria to dla mnie również trudna sprawa, ponieważ na studiach miałam ją tylko rok. No ale, że akurat szukałam pracy, a było ogłoszenie to sobie pomyślałam: "a co mi tam, nigdy nie byłam nauczycielką, trzeba spróbować"
<pawel> *beep* Ci w dupe
<Olox> czemu "Ci" z wielkiej?
<pawel> ludzi trzeba szanowac zwracajac się do nich
Chal-Chenet - 9 Września 2008, 12:43
Do baru wchodzi Murzyn i siada przy stoliku. Podchodzi do niego barman i pyta:
- Co dla najjaśniejszego pana?
Kostucha Drang - 9 Września 2008, 14:15
Fidel-F2 napisał/a | <pawel> *beep* Ci w dupe
<Olox> czemu Ci z wielkiej?
<pawel> ludzi trzeba szanowac zwracajac się do nich |
prawie z krzesła spadłem jak to przeczytałem
p.s.
kobieta o długim stażu małżeńskim staje przed lustrem i widzi:
zmarszczki na twarzy, braki w uzębieniu, obwisły biust, kilkanaście dodatkowych kilogramów,
mimo wszystko uśmiecha sie i mówi: dobrze mu tak skur...synowi
aniol - 13 Września 2008, 15:31
Chal-Chenet napisał/a | Do baru wchodzi Murzyn i siada przy stoliku. Podchodzi do niego barman i pyta:
- Co dla najjaśniejszego pana? |
w wersji "murzyn z mulatem" (kelner zwraca sie do tego drugiego) jakos lepiej brzmi
Fidel-F2 - 14 Września 2008, 11:37
- ależ mi się dziś nic nie chce
- i co w tym złego?
- to już osiemnasty dzień z rzędu
Witchma - 16 Września 2008, 08:12
Klasyczna sytuacja: mąż nieoczekiwanie wraca do domu, żona ukrywa nagiego kochanka w szafie. Pech chciał, że mąż, zmęczony, od razu położył się spać. W środku nocy kochanek, korzystając z okazji, przykrywa się futrem i wypełza z szafy. Mąż się budzi:
- Kto tam?
- Mol!!
- A futro?!
- W domu sobie zjem!
Anonymous - 16 Września 2008, 11:43
Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego
- Dlaczego uciekł pan z więzienia?
- Bo chciałem się ożenić.
- No to ma pan dziwne poczucie wolności.
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i pija drinka.. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje:
- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
Na to głos (kobiecy):
- No możesz. Ale musisz wiedzieć, że jestem blondynką 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi też blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociaga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... chrzanię to, nie będę go trzy razy tłumaczył.
Agi - 16 Września 2008, 11:49
krisu, było
gorbash - 16 Września 2008, 22:31
Specjalnie dla Słowika:
Pokłócili się trzej bohaterowie, który więcej wody na ch*ju przeniesie.
Alosza Popowicz powiesił wiadro, przeszedł 5 metrów i upadł.
Dobrynia Nikiticz powiesił trzy wiadra, przeszedł 20 metrów i upadł.
Ilia Muromiec powiesił koromysło, po trzy wiadra z każdej strony i poszedł. Koledzy czekają go dzień, dwa, tydzień, w końcu postanowili go odszukać. Idą, idą, minął tydzień, nagle widzą - leży Ilia Muromiec martwy pod drzewem, a na gałęzi siedzi Słowik-Rozbójnik i śmieje się do rozpuku. Alosza i Dobrynia do niego z pretensją:
- Jakiego ch*ja rżysz? Nasz przyjaciel zmarł, a ty zachowujesz się jak debil!
Na co Słowik:
- Ta... Jeszcze tak kretyńskiej śmierci nie widziałem! Patrzę - idzie Ilia Muromiec, niesie na ch*ju koromysło z wiadrami. Nagle TRACH! Koromysło na pół i ch*jem w łeb!
Brzydkie wyrazy są niezbędne więc nie ma co przepraszać.
|
|
|