Planeta małp - Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje
mawete - 21 Października 2007, 17:56
Ixolite: powiedz cos więcej - chciałem kupić (jak cudem kase znajdę...)
Gwynhwar - 21 Października 2007, 18:41
Ixolite, na szkoleniu u mnie była o tym mowa. W sensie: Empik się cieszy o.o
Ixolite - 21 Października 2007, 20:19
CD-Projekt rozsyłał maila, że nie udało im się skompletować wszystkich elementów Edycji Kolekcjonerskiej, w związku z tym zamierzają w dwóch rzutach wysyłać, najpierw "podstawkę", a w późniejszym terminie wszystkie dodatki z EK. Problem w tym, że maila wysłali wczoraj koło północy, a w statusie zamówienia od paru dni jest informacja, że gotowe do wysyłki w poniedziałek. A jeszcze się dodatkowo okazało, że kilka egzemplarzy EK, która miała być dostępna tylko w sklepie internetowym CD-Projektu, trafi do Empików, podobno szybciej niż te co miały być wysłane w całości przed premierą. Już w sumie teraz whatever, ale burdel się zrobił bo w sumie nic nie wiadomo, a poinformowali o wszystkim w ostatniej chwili.
ihan - 22 Października 2007, 13:05
Nie działają google, altavista i scholar.google. A potrzebuję ich bardzo, bardzo.
dzejes - 22 Października 2007, 14:01
Osz k***a, ja p*****ę
Agi - 22 Października 2007, 14:11
Potwory! Bezmyślne potwory!
Gwynhwar - 22 Października 2007, 14:12
Co za szmaty! Oko za oko...
Studnia - 22 Października 2007, 15:27
...
No K..wa, same niecenzuralne słowa mi się cisną na usta...
Fidel-F2 - 22 Października 2007, 18:26
moze wpadli w panikę?
karmili go, zrobił sie nachalny i przestraszył ich
bronili się jak umieli
moze
merula - 22 Października 2007, 19:18
gorzej niż zwierzęta
elam - 22 Października 2007, 19:59
oczywiscie, ze gorzej niz zwierzeta - one z reguly maja powody, zeby zabic....
agnieszka_ask - 22 Października 2007, 20:00
gg, bo pada zawsze wtedy, kiedy go najbardziej potrzebuję
gorat - 22 Października 2007, 20:41
Uśpić te zwierzęta... Trudno się spodziewać, by to mikre coś mogło im podskoczyć...
mawete - 22 Października 2007, 21:02
gorat: to nie było takie mikre. Nawet mały niedźwiedź jest groźniejszy niż duży pies. Strasznie jednostronne te komentarze. Nie znam sytuacji to sie nie będę wypowiadał. Wydaje mi sie tylko, ze popełnili błąd karmiąc go (o ile karmili)
Fidel-F2 - 22 Października 2007, 21:05
mawete, ignorujesz mnie?
mawete - 22 Października 2007, 21:07
Fidel-F2: nie z lenistwa nie chciało mi sie napisać... zemściło sie
gorat - 22 Października 2007, 21:12
Nie karmi się zwierzątek nawet w zoo, co dopiero mówić o latających sobie luzem...
elam - 22 Października 2007, 21:16
a juz na pewno nie kamieniuje sie ich na smierc....
Fidel-F2 - 22 Października 2007, 21:20
co najwyżej kładzie sztucerem tudziezż inną flintą zależnie od rozmiaru zwierzaka
mawete - 22 Października 2007, 21:21
gorat: dokładnie
elam: a jak pidbull na Ciebie skoczy to pogłaszczesz go? jest sporo mniejszy.
Zaznaczam nie bronię turystów. Nie wiem co się stało. Jeśli sie bronili to mieli rację, jakoś nie bardzo sobie wyobrażam sytuację, ze najpierw nakarmili zwierzaka swoimi kanapkami a potem zatłukli kamieniami...
elam - 22 Października 2007, 21:26
mawete, to bylo 6 osob. a niedzwiadek byl niewiele wiekszy od pitbula.
jak pitbull na mnie skoczy, to albo mnie zezre, albo uda mi sie go kopnac raz, a porzadnie, zeby uciekl.
zreszta pitbull jest przyzwyczajony do ludzi; niedzwiadek byl dziki.
w 6 osob przeciwko pitbullowi, czy misiowi? hmm. chyba po trzecim kopniaku mialby dosc i probowal uciec... wyglada na to, ze oni mu nie dali uciec
poza tym. gdybym spotkala niedzwiedzia, na pewno nie czestowalabym go kanapkami. (z tego co slyszalam w radio, karmili) raczej poszukalabym szybko innej sciezki. chocby dlatgo, ze jego mamusia moglaby byc w poblizu. wiec nie zrozumiem postepowania tych ludzi.
dla mnie to oprawcy.
Agi - 22 Października 2007, 21:26
A ja nie jestem łaskawa dla bezmyślności.
Trzeba się z *beep* na **** zamienić, żeby podchodzić w górach do niedźwiedzia, nie ważne, jakiego małego. Im mniejszy, tym gorzej, bo większa szansa, że w pobliżu jest niedźwiedzica. Jakby zwierzaka zostawili w spokoju, toby nic się nie stało. Prawdopodobnie był głodny i jak kanapki się skończyły, zaczął domagać się więcej.
To tyle, co mam do powiedzenia.
mawete - 22 Października 2007, 21:34
elam: ja też bym sie bronił jakby zaatakował, ale ja bym go nie karmił. Mogę byc oprawcą nie przeszkadza mi to. Ty prawdopodobnie też bys sie broniła... a pisanie pod publiczke troszke mi sie nie podoba.
Agi - 22 Października 2007, 21:38
mawete, co konkretnie uważasz, za pisanie pod publiczkę?
Fidel-F2 - 22 Października 2007, 21:40
nikt nie twierdzi, że oni coś mądrego zrobili
w pewnym momencie akcja zaczęła się pewnie wymykać
niepomni na własną bezmyślność, nie dali sie zranić i zareagowli pełnią możliwości
w stresie nie zawsze myśli się calkiem klarownie
przy okazji panowie pewnie poczuli atawistyczny zew krwi pierwotnego myśliwego i przez chwilę (dłuższą lub krótszą) poczuli sie dumni bo udało im się pokonac dzikie zwierze
a wszystkiemu winna pewnie jakas blondynka 'o jaki śliczny misiaczek, myślicie, że jest głodny? dam mu kanapkę'
i co mial facet robić? bronił durnej
mawete - 22 Października 2007, 21:40
Konkretnie? np. ocenianie nie znając calosci sytuacji, albo porępianie tego co większość porepia, alboudawanie, ze samemu by sie nie broniło w podobnej sytuacji. Wystarczy?
Martva - 22 Października 2007, 21:41
Co innego bronienie się, a co innego zatłuczenie zwierzaka na śmierć...
elam - 22 Października 2007, 21:43
wlasnie, mawete? (wzielam sobie twoje slowa do siebie) napisalam, ze:
1. ja bym nie karmila, tylko spieprzala, bo balabym sie matki;
2. jak juz do czegos by doszlo, walnelabym raz a porzadnie, zeby odstraszyc, moze i zranic, ale nie koniecznie zabic - i uciekla, a nie katowala kijami i kamieniami. nie wrzucala do potoka...
pewnie bylo tak, jak pisze Fidel.
Fidel-F2 - 22 Października 2007, 21:43
Martva, w stresie nie sprawdzali penie czy zwierzak ma dość, woleli być pewni
Agi - 22 Października 2007, 21:44
| Cytat | Zwłoki niedźwiadka odnaleźli w nocy z soboty na niedzielę leśnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. O zabiciu zwierzęcia poinformowała ich zakopiańska policja, którą z kolei zaalarmował miejscowy szpital. Późnym wieczorem w niedzielę zgłosiła się tu dwójka młodych turystów w wieku ponad 20 lat. Mówili, że karmili niedźwiedzia, gdy ten nagle rzucił się na nich. Razem z kolegami - w sumie w sześć osób - mieli się bronić topiąc go w potoku.
- Twierdzili, że zaatakował ich niedźwiedź, ale obrażenia wcale nie wskazywały, by bronili się przed groźnym napastnikiem. Nie mieli na ciele żadnych śladów zębów czy pazurów - mówi doktor Sylweriusz Kosiński, wicedyrektor zakopiańskiego szpitala. - Kobieta miała obdarte opuszki palców, a mężczyzna obtarcia na przedramieniach i udach. To niezbyt groźne obrażenia, wystarczyło opatrzyć turystów. Ich zachowanie nie kwalifikowało się jako obrona konieczna przed groźnym drapieżnikiem. Mały niedźwiadek nie mógł im wyrządzić wielkiej krzywdy, a oni go zabili - dodaje doktor Kosiński.
Na bezduszne zamordowanie niedźwiadka wstępnie wskazuje też wizja lokalna przeprowadzona przez Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego. Leśnicy zauważyli na ciele niedźwiedzia ślady uderzeń kamieniami, w miejscu zdarzenia znaleźli też resztki kanapek i słodyczy. |
Oceniałam sytuację na podstawie powyższego tekstu, który dzejes zlinkował w swoim poscie.
|
|
|