To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Jacek L. Komuda

NURS - 26 Marca 2007, 22:16

A to może byc róznie. RAZ przyznaje sie do scenariusza gry Gorky bodajże. Ja znam kilka osób z naszego środowiska, które majstruja cos przy grach - sam też conieco zrobiłem. Pewnie sapkowskiego nie podrobia, ale kto wie, może coś sensownego zrobią.
Hubert - 30 Marca 2007, 18:11

Jacek L. Komuda napisał/a
Chętnie bym zajrzał, ale popijemy pewnie na LUFIe jak nieboskie stworzenia, przepijemy wszystkie pieniądze i pewnie nie dam rady
Ale może jakiś konwent będzie w Białymstoku? Kiedyś tam byłem, bodajże na Polconie w 1998? Chętnie bym znowu tam zawitał, o ile ktoś mnie zaprosi.
Z bliższych konwentów, to w lipcu będę w Siedlcach.


1998? Łoo, gdybym wie... A nie, ja wtedy niemalże mlekosys jeszcze byłem :)

W zeszłym roku było takie coś jednodniowe, co się zwało "Fabryka Wyobraźni". Mniej więcej w połowie maja (albo czerwca - nie pamiętam). Kto wie, może i w tym roku będzie.

mawete - 31 Marca 2007, 18:20

Pobalował :D
Homer - 2 Kwietnia 2007, 23:21

No to jestem po lekturze Szabelki!

Znane już "Jeruzalem" było wg mnie najsłabszym z najlepszych :) . Poza tym już się w jego sprawie wypowiadałem. Natomiast otwierająca "Wilczyca" i "Nobile Verbum" :bravo :bravo :bravo . Świetne, mogłyby słuzyć za scenariusz jakiegoś serialu :) (zwłaszcz, że prowadzisz taką narracje "scenową"). "Wesoły Wisielec" - wesołą przystaweczką między jednym, a drugim opowiadankiem. Natomiast w "Biesach" czułem podobny klimat, jak w "Obłędzie Rotmistrza" Twardocha (jeśli chodzi o tę warstwę szaleństwa Baranowskiego).

Do całości: bardzo podobają mi się Twoje zwroty akcji. Są zaskakujące i zupełnie nie przeszkadza to, że pojawiają się w ilości ok. 10 na opowiadanie ;) . Jak już napisałem podoba mi się Twoja narracja (np. ostatnia-pierwsza scena opowiadania "Nobile..." gdzie zamiar zaskoczenia czytelnika w późniejszej fazie, w moim przypadku się powiódł). I mógłbym tak jeszcze trochę, ale z uwagi, że pora późna i czuję, że już nieskładnie klepie w klawiaturę, poprzestanę na tym.

Poprzednich Twoich książek nie znałem, ale chętnie zapoznam się przy najbliższej okazji (aczkolwiek sądzę, że prędzej z tym zapowiadanym "Diabełkiem" :) ).

Pozdrawiam i raz jeszcze :bravo .

Ach, właśnie! Jeden minus. Na obwolucie pisze "kilka wspaniałych wieczorów". Cóż, nie potrafię sobie dawkować przyjemności i wchłonąłem to w jeden dłuuuższy wieczór :) . Mam nadzieję, że powieść będzie miała dłuższą formę.

gorim1 - 4 Kwietnia 2007, 17:25

jacku przeczytałem te opowiadanka w czarnej szabli zamieszczone
hmm mam takie przeczucie że wszystkie gdzieś już czytałem ale jako kompilacja wszystko się ładnie zgrało
jeśli to jest preludium do diabła to ja się już jego doczekać nie mogę

Jacek L. Komuda - 5 Kwietnia 2007, 07:49

Cytat
NURS: A to może byc róznie. RAZ przyznaje sie do scenariusza gry Gorky bodajże. Ja znam kilka osób z naszego środowiska, które majstruja cos przy grach - sam też conieco zrobiłem. Pewnie sapkowskiego nie podrobia, ale kto wie, może coś sensownego zrobią.


Ja też mam taką nadzieję, bo nie chciałbym wyjść na drugiego Szczerbica. Myślę, że o grafikę można być spokojnym, bo Wiedźmin wygląda dość ładnie. Ale mój niepokój wzbudzają dialogi - piszą je jacyś zupełnie nieznani ludzie. Napisać dialogi przypominające te oryginalne Sapkowskiego nie jest łatwo i nie wierzę, aby poradził sobie z tym ktoś, kto nie napisał w życiu żadnej książki.
Ale poczekamy, zobaczymy :D

Jacek L. Komuda - 5 Kwietnia 2007, 08:14

Cytat
Homer: No to jestem po lekturze Szabelki!
Znane już Jeruzalem było wg mnie najsłabszym z najlepszych :) . Poza tym już się w jego sprawie wypowiadałem. Natomiast otwierająca Wilczyca i Nobile Verbum :bravo :bravo :bravo . Świetne, mogłyby słuzyć za scenariusz jakiegoś serialu :) (zwłaszcz, że prowadzisz taką narracje scenową). Wesoły Wisielec - wesołą przystaweczką między jednym, a drugim opowiadankiem. Natomiast w Biesach czułem podobny klimat, jak w Obłędzie Rotmistrza Twardocha (jeśli chodzi o tę warstwę szaleństwa Baranowskiego).


Bardzo mi z tegom powodu miło :D Przyznaję, że sam jestem nieco zaskoczony sprzedażą Czarnej Szabli. Z pierwszych rankingów hurtowni Olesiejuka (która zajmuje się dystrybucją książek Fabryki Słów) wynika, że książka znalazła się na 11 miejscu listy przebojów, a dla porównania Bohun był na 16, zaś Imię Bestii swojego czasu na 26. Co oznacza, że Czarna Szabla sprzedaje się najlepiej z moich dotychczasowych książek :D

Cytat
Do całości: bardzo podobają mi się Twoje zwroty akcji. Są zaskakujące i zupełnie nie przeszkadza to, że pojawiają się w ilości ok. 10 na opowiadanie ;) . Jak już napisałem podoba mi się Twoja narracja (np. ostatnia-pierwsza scena opowiadania Nobile... gdzie zamiar zaskoczenia czytelnika w późniejszej fazie, w moim przypadku się powiódł). I mógłbym tak jeszcze trochę, ale z uwagi, że pora późna i czuję, że już nieskładnie klepie w klawiaturę, poprzestanę na tym.


No i to jest właśnie powód, dla którego często moje książki zaliczają opóźnienia. Zwykle zanim zasiądę do pisania tworzę dokładny i szczegółowy plan fabuły, a jeśli mi coś nie pasuje, poprawiam go do skutku. Niestety czasem przez dłuższy okres czasu nic nie przychodzi mi do głowy :(

Cytat
Poprzednich Twoich książek nie znałem, ale chętnie zapoznam się przy najbliższej okazji (aczkolwiek sądzę, że prędzej z tym zapowiadanym Diabełkiem :) ).
Pozdrawiam i raz jeszcze :bravo .


Diabeł Łańcucki już poszedł do składu i obróbki graficznej. Ukaże się jestk pod koniec sierpnia, a nie jak zapowiadałem - w czaerwcu, bo niestety graficy nie zdążą z obróbką. Ma to też związek z tym, iż książka będzie miała ogromną kampanię reklamową, której Fabryka nie zdążyłaby przygotować przez dwa miesiące.

Cytat
gorim1: jacku przeczytałem te opowiadanka w czarnej szabli zamieszczone
hmm mam takie przeczucie że wszystkie gdzieś już czytałem ale jako kompilacja wszystko się ładnie zgrało
jeśli to jest preludium do diabła to ja się już jego doczekać nie mogę


Niestety prawie wszyscy autorzy polskiej fantastyki wydają zbiory opowiadań złożone z tekstów, któe pojawiły się w pismach, albo antologiach. To normalna praktyka nie tylko u mnie, ale u Jarka Grzędowicza, Mai Kossakowskiej i innych. Jeśli chodzi np. o mnie to mówiąc szczerze wolę pisać powieści niż opowiadania - bo tworzenie fabuły zajmuje mi bardzo dużo czasu.

hjeniu - 5 Kwietnia 2007, 08:33

Jacek wyrobiłeś sobie markę i coraz więcej czytelników kupuje Twoje książki bez czekania na recenzje itp. BTW: Czekam na listonosza i ostrzę sobie zęby, mam nadzieję, że PP dostarczy Czarną Szablę przed świętami.
Jacek L. Komuda - 5 Kwietnia 2007, 08:46

Cytat
hjeniu: Jacek wyrobiłeś sobie markę i coraz więcej czytelników kupuje Twoje książki bez czekania na recenzje itp. BTW: Czekam na listonosza i ostrzę sobie zęby, mam nadzieję, że PP dostarczy Czarną Szablę przed świętami.


Jeśli Czytelnicy tak twierdzą, to pozostaje mi tylko szeroko się uśmiechnąć :D

hjeniu - 5 Kwietnia 2007, 08:58

Byle by Ci szeroki uśmiech w pisaniu nie przeszkadzał :mrgreen:
mawete - 5 Kwietnia 2007, 09:05

Ja już tez jestem po lekturze "Czarnej Szabli" :bravo dla Jacka :D
Jacek L. Komuda - 5 Kwietnia 2007, 09:08

Cytat
hjeniu: Byle by Ci szeroki uśmiech w pisaniu nie przeszkadzał :mrgreen:


W tej chwili najbardziej przeszkadza mi nieznajomość holenderskich przekleństw z XVII wieku :D
Zaczynam pisać tę powieść o bitwie pod Oliwą, a przecież Mynheer Dickmann, nasz admirał musi jakoś wyklinać od matek swoich marynarzy. Niestety słownik polsko-holenderski jest obrzydliwie purytański, nie ma w nim prawie żadnych fajnych powiedzonek :oops:
Ktoś był może w Holandii? Kojarzy ktoś z listy jakieś fajne, staroholenderskie przekleństwa?
Bardzo prosze o pomoc ;P:

Czarny - 5 Kwietnia 2007, 09:09

A żeby Ci chodaki zmiękły :lol: a tulipan przekwitł :mrgreen:
Jacek L. Komuda - 5 Kwietnia 2007, 09:14

Cytat
Czarny: A żeby Ci chodaki zmiękły :lol: a tulipan przekwitł :mrgreen:


Ale po niderlandzku proszę :D

Rafał - 5 Kwietnia 2007, 09:30

Jij been hek!

Tyle tylko z pobytu w tym pięknym kraju wyniosłem :oops: (znaczy tyle co "jesteś głupi")

Jacek L. Komuda - 5 Kwietnia 2007, 09:54

Cytat
Rafał: Jij been hek!
Tyle tylko z pobytu w tym pięknym kraju wyniosłem :oops: (znaczy tyle co jesteś głupi



Dzięki. Już notuję :D

hrabek - 5 Kwietnia 2007, 10:09

Daj mi pol godziny, zobacze czego uda mi sie dowiedziec.
hrabek - 5 Kwietnia 2007, 10:27

Z wyjasnieniami i dopiskiem:


Dickhead =eikel (pronouns like Michael m but without the M ), klootzak (pronouns like cload-sack )

Gay = Homo , Mietje (pronoun like me-cheh ) , Flikker (same pronounciation)

Stupid sack of shit = domme sukkel (sukkel pronouns like suckle ) or just domme eikel

Idiot: mafkees ( maf-case ), idioot .,.

So, in a sentence it would go like : Wat (what) een (an) eikel ben jij (you are… pronouns like "ben jaye" ) ! (you are such a dickhead)

The problem is that many dutch people are swearing in english a lot… so there aren't really new swaer words in dutch.. Just some classic ones..

The ones i mentioned are probably the most common and widely used..


Moze byc?

Jacek L. Komuda - 5 Kwietnia 2007, 10:31

Cytat
count: Z wyjasnieniami i dopiskiem:


Dickhead =eikel (pronouns like Michael m but without the M ), klootzak (pronouns like cload-sack )

Gay = Homo , Mietje (pronoun like me-cheh ) , Flikker (same pronounciation)

Stupid sack of shit = domme sukkel (sukkel pronouns like suckle ) or just domme eikel

Idiot: mafkees ( maf-case ), idioot .,.

So, in a sentence it would go like : Wat (what) een (an) eikel ben jij (you are… pronouns like ben jaye ) ! (you are such a dickhead)

The problem is that many dutch people are swearing in english a lot… so there aren't really new swaer words in dutch.. Just some classic ones..

The ones i mentioned are probably the most common and widely used..


Moze byc?


Wyborne ;P: Wielkie dzięki. Już to spisuję :)

gorim1 - 8 Kwietnia 2007, 16:43

Jacek L. Komuda,
Cytat
Niestety prawie wszyscy autorzy polskiej fantastyki wydają zbiory opowiadań złożone z tekstów, któe pojawiły się w pismach, albo antologiach. To normalna praktyka nie tylko u mnie, ale u Jarka Grzędowicza, Mai Kossakowskiej i innych. Jeśli chodzi np. o mnie to mówiąc szczerze wolę pisać powieści niż opowiadania - bo tworzenie fabuły zajmuje mi bardzo dużo czasu.

Wiesz jacku mi to odpowiada po co grzebać po różnych czasopismach jak można mieć wszystko w jednym miejscu
:mrgreen:

Hubert - 11 Kwietnia 2007, 15:22

Dziś kupiłem sobie "Czarną szablę". Tylko, kurde, nie mogę przysiąść i poczytać, bo śrubuję oceny. Mam jednak jedno zastrzeżenie: dlaczego ta książka ma mniej niż 300 stron?! Toż to ledwie ulotka jest! :twisted:
Ciekaw jednak jestem, co w niej zawarłeś. I chyba nie wytrzymam do wieczora.

Jacek L. Komuda - 11 Kwietnia 2007, 20:23

Cytat
Sosnechristo: Dziś kupiłem sobie Czarną szablę. Tylko, kurde, nie mogę przysiąść i poczytać, bo śrubuję oceny. Mam jednak jedno zastrzeżenie: dlaczego ta książka ma mniej niż 300 stron?! Toż to ledwie ulotka jest! :twisted:


Ale za to są w niej moje najlepsze opowiadania :D
A poza tym wiele książek Fabryki Słów jest znacznie bardziej cieńszych.
A z kolei Diabeł Łańcucki powinien mieć tak na oko z 500 stron. No, może 450.

Cytat
Ciekaw jednak jestem, co w niej zawarłeś. I chyba nie wytrzymam do wieczora.


To są zebrane wszystkie opowieści o Jacku Dydyńskim, stolnikowicu sanockim, zajezdniku i awanturniku. A co więcej postaci autentycznej. :o
Ciekawe, ale wydaje mi się, że mieszkańcy dzisiejszego województwa podkarpackiego wcale nie zdają sobie sprawy, że to w XVII wieku były małe Dzikie Pola. Sanockie pospolite ruszenie miało taką wartość, jak regularne chorągwie kwarciane.
A dziś w Sanoku bieda i nędza - nawet bractwo rycerskie to jacyś Wiciędze, ruscy woje w słomianych łapciach i postołach z lipowego łyka. :D
A przecież szlachta sanocka była najbitniejsza w dawnej Rzeczypospolitej, no może druga w kolejności po Ukrainnej, ale na pewno pierwsza przed Wielkopolską i Małopolską...

Hubert - 12 Kwietnia 2007, 15:56

Kurde, nie wytrzymałem. Jestem mniej więcej w połowie. Wciąga jak diabli (a przynajmniej Diablęta). A egzaminy za pasem... aaaa...
Wybacz lakoniczność, ale w męczarniach tworzę tę pracę o Sapiesze (ciekawy gość w sumie był). Jednakże w wolnej chwili machnę recenzję dla Elkander.


Jacek L. Komuda napisał/a
A z kolei Diabeł Łańcucki powinien mieć tak na oko z 500 stron. No, może 450.


I to mi się podoba :)


Jacek L. Komuda napisał/a
A przecież szlachta sanocka była najbitniejsza w dawnej Rzeczypospolitej, no może druga w kolejności po Ukrainnej, ale na pewno pierwsza przed Wielkopolską i Małopolską...


A nie wiesz może, jak się w boju sprawdzała szlachta podlaska (obudził się we mnie lokalny patriotyzm wreszcie)? ;> Wiem, powinienem do źródeł zajrzeć, ale akurat nie mam takiej możliwości, a tu nadarzyła się okazja :)

Jacek L. Komuda - 12 Kwietnia 2007, 18:36

Cytat
Sosnechristo: Kurde, nie wytrzymałem. Jestem mniej więcej w połowie. Wciąga jak diabli (a przynajmniej Diablęta). A egzaminy za pasem... aaaa...
Wybacz lakoniczność, ale w męczarniach tworzę tę pracę o Sapiesze (ciekawy gość w sumie był). Jednakże w wolnej chwili machnę recenzję dla Elkander.


Furda egzaminy, Panie Bracie :D

Cytat
A nie wiesz może, jak się w boju sprawdzała szlachta podlaska (obudził się we mnie lokalny patriotyzm wreszcie)? ;> Wiem, powinienem do źródeł zajrzeć, ale akurat nie mam takiej możliwości, a tu nadarzyła się okazja :)


Nie przychodzą mi niestety na myśl żadne bitwy, w których wyróżniło się pospolite ruszenie podlaskie. Chociaż brało chyba udział w oblężeniu Radziwiłła w Tykocinie w 1655 roku.
Natomiast jeśli idzie o osobistości podlaskie, to mi sie przypomina jeszcze jedna postać - Hieronim Florian Radziwiłł z Białej Podlaskiej, lokalny diabeł podlaski, a do tego wariat, szaleniec, więził swoją żonę, porywał chłopki jako metresy, a swoją główną siedzibę miał w Czarnowczycach. W lochach więził sasiadów, a kiedy krzyczeli zwał ich swymi ulubionymi śpiewakami :P
A ze swoich nieślubnych dzieci robił destylacje. Co może być falsum, bo komisja tego potem nie potwierdziła.
W sumie postać tak fajna, że aż się dziwię, że jeszcze o nim nic nie napisałem :D
Ale jestem winien Podlasiakom opowiadanie, bo na Nordconie po pijanemu obiecałem ludziom z Białegostoku, że napiszę opowiadanie rozgrywające się na Podlasiu.

Hubert - 12 Kwietnia 2007, 22:12

Cytat
Furda egzaminy, Panie Bracie :D


Ale mnie zaszczyt kopnął. :oops: A u mnie herb dziedziczony jedynie ze strony matki, a więc, niestety, się nie liczy.

Jacek L. Komuda napisał/a
W sumie postać tak fajna, że aż się dziwię, że jeszcze o nim nic nie napisałem :D


No to może po książce o bitwie pod Oliwą... ;)

Agi - 21 Kwietnia 2007, 08:43

Przeczytałam wczoraj Czarną szablę z wcześniejszej lektury znałam tylko Jeruzalem pozostałe opowiadania były dla mnie nowością. Cóż mogę powiedzieć - powaliło mnie. Znajomość epoki, styl narracji, język, po prostu znakomite.
Największe wrażenie zrobiło na mnie ostatnie opowiadanie, chociaż nie nie było tym, które najbardziej mi się podobało. To historia nadzwyczaj okrutna, ale jakże wiernie oddająca przebieg zdarzeń na Ukrainie w czasie wojen z Chmielnickim. Sienkiewicz to przy Tobie landrynka.
Muszę koniecznie sięgnąć po inne Twoje książki.
Pozdrawiam

Jacek L. Komuda - 21 Kwietnia 2007, 20:23

Cytat
Agi55 Przeczytałam wczoraj Czarną szablę z wcześniejszej lektury znałam tylko Jeruzalem pozostałe opowiadania były dla mnie nowością. Cóż mogę powiedzieć - powaliło mnie. Znajomość epoki, styl narracji, język, po prostu znakomite.
Największe wrażenie zrobiło na mnie ostatnie opowiadanie, chociaż nie nie było tym, które najbardziej mi się podobało. To historia nadzwyczaj okrutna, ale jakże wiernie oddająca przebieg zdarzeń na Ukrainie w czasie wojen z Chmielnickim. Sienkiewicz to przy Tobie landrynka.
Muszę koniecznie sięgnąć po inne Twoje książki.
Pozdrawiam


Miło słyszeć :D
Jeśli chodzi o Biesy Polskie to jest to niejako wstęp do Bohuna, którego również polecam, bo to moja najlepsza książka, chociaż opowiada o dość okrutnych czasach - o największej klęsce w bojach z kozakami - w 1652 roku pod Batohem.
Natomiast w kolejnych powieściach jednak odszedłem nieco od okrutnych i mrocznych klimatów na rzecz awanturniczych opowieści. I tak na przykład w sierpniu ukaże się Diabeł łańcucki - powieść fantastyczno-awanturnicza o największym warchole XVII wieku - Stanisławie Stadnickim z Łańcuta. W tej chwili książka poszła już zdaje się do składu i obróbki graficznej.

Agi - 21 Kwietnia 2007, 20:40

Przeczytam na pewno. Zawsze mnie ten okres w naszej historii interesował.
Opowieści są okrutne, bo czasy takie były. Przyznam jednak, że wolę nieco łagodniejszą formę.
Pozdrawiam

elam - 21 Kwietnia 2007, 20:40

Jacku,
ja jak dotad nie przeczytalam zadnej twojej ksiazki, znam cie tylko z lamow Science-fiction.
Pamietam, ze jakies twoje opowiadanie (tytulu w tej chwili niestety nie wspomne, ale tresc mi utkwila - o braciach polskich i jakims zabijace, ktorego bronia) - bardzo mi sie spodobalo.
No i kupilabym jakas twoja ksiazke i przeczytala.
Tylko ktora??
- musi byc jakis romans w srodku. ja przepraszam, ale mam niski, harlequinowaty gust. :oops: Moimi ulubionymi pisarzami sa Sienkiewicz i Dumas, rozumiesz o co chodzi :) - panny Krzysie, Baski, Constancje i inne udreczone ksiezniczki :)
Jesli beda tylko wygoleni na lyso kozacy rozgniatajacy sobie nawzajem czaszki buzdyganami i innymi fajnymi siekierkami, to mi sie nie spodoba...
po tym, co tu powyzej przeczytalam, troche sie boje... Bohun u Sienkiewicza byl sympatyczny (jak i wszyscy....), ale rozumiem, ze u Ciebie moze byc inaczej....

wiec - prosze - moze sam autor poleci mi jakas pozycje z sympatycznymi bohaterami, ktorych mozna polubic? ... :P

Agi - 21 Kwietnia 2007, 20:43

elam, opowieść z SFFiH to było Jeruzalem, jedno z opowiadań zamieszczonych w książce Czarna szabla. Właśnie ją skończyłam i bardzo mi się podobała. Polecam


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group