To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 11

NURS - 16 Października 2006, 21:35

Nie przepraszaj, oceniaj :-)
Nivak - 17 Października 2006, 12:22

Już to zrobiłam w tym numerze Ale nie tak szczegółowo jak kiedyś
NURS - 17 Października 2006, 13:04

W takim razie zapraszam innych forumowiczów, stuknijmy sześćdziesiątkę :-)
hjeniu - 17 Października 2006, 13:11

To już lepiej po setce :mrgreen:
NURS - 17 Października 2006, 15:13

najpierw sześćdziesiątkę :-)
Godzilla - 17 Października 2006, 15:18

Uuuu, czuję to ciśnienie. Napór, normalnie napór na moją biedną mózgownicę. Cierpliwości, się wypowiem, tylko muszę odgrzebać pismo spod sterty różnych codziennych pier... yyy, drobiazgów. I pozbierać szare komórki.
NURS - 17 Października 2006, 15:56

spieszaj, to jeszcze w tych stu tysiacach sie zmieścisz :-)
Gwynhwar - 19 Października 2006, 19:47

Dziendoberek, jak mnie długo nie było. Jak się mają wszyscy? I jak przygotowania nowego numeru? Na kolejny sama wyśle tekścik ;] O ile Druga Era nie będzie mną bardziej zinteresowana ;D
Dunadan - 19 Października 2006, 19:55

Ok, wiec tu piszemy o tym jak podobaly sie nam teksty z numeru 11 :) i glosujemy na dwa najlepsze. Jest oddzielny watek o rozmowie o 'nastepnym numerze' - zapraszam tam.
Gwynhwar - 19 Października 2006, 20:01

KEJOS!!! Czy życie musi byc zawsze tak klinicznie uporządkowane? o.o
Sasori - 19 Października 2006, 20:06

HARR!! Pójdź w me ramiona!
Gwynhwar - 19 Października 2006, 20:10

<poszła w ramiona> Ty zielony z Pyrlandii jesteś? O.O Pyrlandia moja ;] nie oddam
dzejes - 19 Października 2006, 20:13

Uff.. Przynajmniej niewinnych ludzi nie będą w to mieszać.
Gwynhwar - 19 Października 2006, 20:19

To ja idę się uczyć, dziekować boziom,że jutro nie pracuję ;D Hwaet we Inklinga!
Dunadan - 19 Października 2006, 20:46

Tak, bo inaczej gdyby kazdy myslal jak ty, to bylby balagan... a tak to przynajmniej jako taki porzadek jest... Dla ogolnego dobra ludu pracujacego forum - pisz w odpowiednich watkach ;) QCF!
Sasori - 19 Października 2006, 21:24

Gwyn - Pyrlandia, Pyrlandia, ale nie martw się - nie chcę. Jestem, kurde, kosmopolitanin per saldo w rzeczy samej.




Teraz moje cztery jeny co do, prawda, numeru jedenastego (meksykańska fala, Robert płacze ze szczęścia i rezygnuje ze skoku z balkonu itede itepe):

Łukasz Orbitowski - Święty Wrocław - czyli o jedno szkło za daleko, fik ze schodów, śmichy w windzie i niesamowitości pod tapetą (Izabela Trojanowska). Mięsiste postaci i godny pozazdroszczenia zmysł obserwacji, panie Łukaszu, ale horrorem bym tego nie nazwał. No, chyba żebym śnił to zapocając materac na studenckiej sadybie, to może faktycznie... Tak czy siak, bombowy halun, czytało się przyjemnie.

Robert Wegner - Honor górala - zostawiłem sobie ten tekst na koniec, bo mi się głupawo kojarzył z tymi honorowymi góralami próbującymi nam wciskać te swoje *beep* kierpce w drewnianych chatkach z hipermarketów. Autor na szczęście tandety nie wciska, choć miejscami jego oscypki trącą myszką a baranek niebezpiecznie linieje - mam tutaj głównie na myśli indiańskie zastępy płaskich jak mój wymarzony tiwik goblinów oraz zagrywki rzeźnicko-kaprofilskie. Co do tych pierwszych to wzdech, ile można? Co do drugich... Cholera, odpychające to, a jednocześnie przyciągające. Może właśnie ta ambiwalencja mnie tak ubodła? Jedźmy dalej. Stopy, funty i inne łokcie, na Croma! Dlaczego nie kamienie i kozie pyty? Ja chcę naszych, polskich, najpiękniejszych na świecie, jedynych i patriotycznych, normalnych w bęben określeń. I tak mam problemy z wyobrażeniem sobie ile to jest 25 metrów (mnożę sobie w myślach koszykarzy), co dopiero 25 łokci czy innych jardów. Tyle dziegciu, reszta to beczka miodu. Jedyne opowiadanie z jedenastki, które nie pozwoliło mi się oderwać od lektury. Robert pisze na tyle sprawnie, że tekst przeczytałem od dechy do dechy, narażając odwłok na zziębnięcie w konającej kąpieli. Punkt!

Bartek Błaszkowski - Noah - straszliwa nuda, gdyby nie była napakowana taką ilością głupawek i błędów, te kilka stron SF byłoby stracone bezpowrotnie. Na szczęście mamy takie Chaplinowskie kwiatki jak wygłupy na drabinie, jajcarskie retrospekcje w najmniej odpowiednich momentach (wypalamy facetowi dziurę na wylot i przypominamy sobie nawijki starego o *beep* Maryni) czy teksty "I tak pan, jakoby, nie przeżyje, więc opowiem panu w kilku akapitach swój kretyński plan, blabla". No i końcowe bolączki bohatera... Trzeba było przestawić fazery na ogłuszanie, chłopie.

Paweł Borawski - Niezmienna historia - niezmienne jest to, że w każdym SF musi być jakiś kawałek o Jezusie, Niebie, Piekle, jabłkach i innych Adamach i Ewach. Nawet jeżeli to ma być jakieś takie, nijakie coś... Historii nie zrozumiałem, ledwie ją teraz pamiętam. O wiele ciekawiej byłoby, gdyby tak jak w parodii Terminatora III (bodajże Saturday Night Live), bohaterowie wyciągnęliby spod szat shotguny i rozbryzgali Rzymian po prastarych murach Jerozolimy, ratując Jezusa. Ale nie, niezmienna historia.

Marek Żelkowski - Bóg zwierciadła - znowu ryba z Lutecji, niestety tym razem podana w ciężkawym sosie. Nie podobało mi się.

Łukasz M. Wiśniewski - Cienie we mgle - kolejny chodliwy temat, Jezus maszeruje w SF pod ramię z Wehrmachtem odkąd pamiętam. Akapit z przedstawieniem postaci głównej to straszna nuda, lekko fabularyzowane CV. Dziękujemy, oddzwonimy do pana. A kwestia tego dziada, który charczał "To nie bandyci, to puszcza... *zgon*", to chyba jeden z najbardziej oklepanych tekstów w opowiadaniach o hitlerowcach (i nie tylko). Miszkurka jak popełnił swój tekst "w brawurowy sposób łączący skandynawską mitologię z okrucieństwami drugiej wojny światowej" przynajmniej rozbawiał do łez swoim "to nie my, to krasnoludy", a tak, puszcza, łe... Całość mocno średnia, dała się jednak strawić.

Magda Kozak - Sroka - oż ty Madzik, mocny kaliber. Pięknie napisane, a ta pieprzona sroka gapi się na mnie za każdym razem, kiedy sięgam po szkło czy browar. Punkt (oczywiście tylko dlatego, że wisisz na tym forum).

Andrzej Kozakowski - Albert poszedł spać - Hulk nie rozumieć. Hulk napisać do Kasi, ale ona milczeć. Pewnie być zajęta, albo też nie rozumieć. Ale to chyba niemożliwe, bo Kasia rozumieć wszystko. Ona pracować w końcu w 'Bravo'.

Andrzej Kozakowski - Kolonia numer 1 - może być.

Dawid Kain - Śmiech - nie może.

Dawid Kain - Kopia - może.

Anonymous - 19 Października 2006, 21:32

Ach ach Sroka, cóż za opowiadanie, ach ach. :twisted:
Sasori - 19 Października 2006, 22:02

Krzysiu, słoneczko moje, Sasori rozpisuje się tylko dochrzaniając się do niedoskonałości. Jeżeli Sasori pisze, że coś jest pięknie napisane i pisze tylko tyle, to tak jakby Sasori wypocił pierdyliard stron nikomu nie potrzebnych (a już na pewno nie Magdzie) pochwał i innych " :bravo :bravo :bravo ". Jednocześnie Sasoriemu jest przykro, że w przeciwieństwie do ciebie, Krzysiu, słoneczko moje, podoba mu się "Sroka".
Dunadan - 19 Października 2006, 22:05

NO to chyba juz wiem, za poza SfFh co miesiac bede czekal na recke Sasori
"to nie my, to krasnoludy" :mrgreen:

dareko - 19 Października 2006, 22:09

Cytat
Magda Kozak - Sroka 26%
:shock: Nadal nie rozumiem co tu się dzieje. :twisted:


wiem :twisted:

Edit: Sasori, jak zawsze gratki z recenzje :) :bravo

elam - 19 Października 2006, 22:19

Sasori, niniejszym zostajesz mianowany Naszym Ulubionym Recenzentem Forumowym w skrocie NURF (nawet tak dosc kiblasto brzmi ) :mrgreen:
hail NURF ! QCF !

Sasori - 19 Października 2006, 22:29

Dziękuję ślicznie, kochany gryzoniu, i w rewanżu zapewniam, że nie przyznałem tobie punktu tylko dlatego, że w jedenastce nie było tekstu twojego autorstwa.
elam - 19 Października 2006, 22:40

hah... reklamacje to do Minas Nursus :mrgreen:
Anonymous - 19 Października 2006, 23:07

:mrgreen:
NURS - 20 Października 2006, 00:18

dzieki głosującym, jak mnie nie bylo, nowy numer juź jest a my dopiero w szostej dziesiątce!
MrMorgenstern - 20 Października 2006, 02:28

Sasori, co mam brać, żeby pisać takie recki o numerze, jak Ty? Tylko nie mów, że solidny blant marychy wystarczy :mrgreen:
aa3 - 20 Października 2006, 08:48

Muszę przyznać, że numer na bardzo wysokim poziomie, co mnie bardzo cieszy :)

3 teksty świetne: Orbitowski wgniata w fotel, to jest jego pisanie, mam wrażenie że wreszcie trafił w 10 z pomysłem, który idealnie pasowałby do jego stylu (punkt); Wegner znów popisuje się świetnym warsztatem i choć uprawia klasyczne fantasy do którego nie mam przekonania to robi to w taki sposób że czytało mi się tą historie świetnie(punkt), Natomiast tekst Wiśniewskiego nie odstaje od tych najlepszych ze zbiorku "Deszcze niespokojne", a czytając niektóre teksty z tamtej antologii widać wyraźnie jak łatwo poślizgnąć się na takich klimatach - również wielkie brawa, niestety punktów już zabrakło :) .

2 teksty dobre: Umacniam się w przekonaniu, ze lepiej wychodzą Kozak opowiadania nie wampiryczne czego Sroka najlepszym dowodem. Opowiadanie sprawne, zabawne i z sensem. W pewnym momencie bałem się, ze autorka uderzy w prymitywny dydaktyzm, na całe szczęście tak się nie stało; Jako wielki miłośnik "Cywilizacji" oczywiście podobał mi się tekst Żelkowskiego, choć czytałem go z dużym przymrużeniem oka.

Oczywiście zdarzyły się tez 2 teksty słabe, ale i tak niezła to średnia: Błaszkowski nie uniósł fabularnie tego opowiadania, a szkoda bo świat dość fajnie plastycznie zarysowany; Natomiast o opowiadaniu Borawskiego wole nie mówić - jeden z najgorszych kawałków prozy jaki czytałem w tym roku :(

Shortów nie oceniam bo nie wiem jak ;)

Na koniec jeszcze raz brawa za ten numer :bravo

NURS - 20 Października 2006, 10:24

Dzięki aa3, kto następny?
mawete - 20 Października 2006, 14:49

krisu: zaczynasz mnie męczyć - daj se luz człowieku, to już nudne jest...
Anonymous - 20 Października 2006, 16:11

ok, już luzuję, już mnie tu nie ma.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group