Mechaniczna pomarańcza [film] - Gra o Tron (HBO) - aktualnie omawiany Sezon 7 (są spojlery!)
agrafek - 25 Maj 2011, 11:50
illianna napisał/a |
Ja niby rozumiem, że średniowiecze, ale to przecież w końcu fantasy, a nie historia, więc się pytam, czemu kobiety to maszkary, a faceci są ciut piękniejsi od diabła, nawet ci, którzy byli w książce przystojni, (...). Dekoracje i krajobrazy też nie powalają jak na przykład we Władcy pierścieni. Jakieś to takie wszystko mdłe. Nasi Krzyżacy biją to na głowę. |
No wiesz, ale cykl jest oparty o takie brytyjskie średniowiecze, a Brytyjki, umówmy się, z urody bardzo nie słyną. Obecnie jest tam mieszanka kulturowa, która to załagodziła, ale w średniowieczu?
Zresztą, wcale jakieś straszne występujące tam panie nie są. Na temat facetów się nie wypowiadam. Z drugiej strony świat zaludniany był zwykle w większości przez ludzi przeciętnych pod względem urody, a nie przez same piękności, jak wmawia nam Hollywood .
Jeśli zaś chodzi o dekoracje - cóż HBO już zdarzyło się ocierać o bankructwo ze względu na rozbuchany budżet serialu (Kompania braci), a kilka serii nie dotrwało do zaplanowanego końca właśnie ze względu na koszty m. in. (ale w znacznym stopniu) dekoracji (Carnivale, Rome, Deadwood). To ja wolę uboższe dekoracje i serial doprowadzony do końca.
snake - 25 Maj 2011, 15:46
Nie rozumiem, które kobiety to maszkary? Chyba że chodzi o te końskie dzikuski :] A faceci? Wszyscy mieliby wyglądać jak metroseksualny Blondas? :]
Jak można w ogóle porównywać Władcę Pierścieni (ekipa filmowa ponad 2 tys. osób) z serialem telewizyjnym?
Moim zdaniem wnętrza dobrze oddają surowość i mroczny klimat krainy w której zima trwa wiele lat.
illianna - 25 Maj 2011, 16:12
snake, wszystkie główne bohaterki nie są specjalne, a te które są ładne prywatnie po wpływem charakteryzacji zbrzydły, zwłaszcza Cersei jest dużo ładniejsza normalnie, a już w brzydocie celują dwie siostry Tully, Daenerys jest ok, ale to dziecko prawie, akurat niektóre "dzikuski" są ładne.
snake napisał/a | Wszyscy mieliby wyglądać jak metroseksualny Blondas? :] | jśli tobie się tacy podobają.... ja miałam coś innego na myśli.
agrafek napisał/a | To ja wolę uboższe dekoracje i serial doprowadzony do końca. | tak jeśli poza tym jest wciągający
agrafek napisał/a | a Brytyjki, umówmy się, z urody bardzo nie słyną | a C.Zeta? a Lila z Dekstera?
http://www.filmweb.pl/person/Jaime+Murray-324991
snake - 25 Maj 2011, 16:29
Wyciągasz dwa nieliczne wyjątki :] przekrój brytyjskiej "urody" dałby Ci serial "Skins"
http://en.wikipedia.org/wiki/Skins_%28TV_series%29
illianna - 25 Maj 2011, 16:44
snake, oglądałam, bardzo lubię ten serial, to też dzieciaki, ale całkiem całkiem ładne, w każdym sezonie są ze dwie ładne lub b.ładne dziewczyny, no i trudno żebym na potrzeby dyskusji wymieniała 50 ładnych Brytyjek, w GoT też bym się zadowoliła dwoma.
Romek P. - 25 Maj 2011, 16:55
Problemem serialu nie są twarze, nie są aktorzy - dobrze dobrani, moim zdaniem. Problemem są oczekiwania. I... suchość.
Jak na serial fantasy - jest zbyt oszczędny. Rozmowy, rozmowy, rozmowy i... kurnik zamiast pałacu, Będzin zamiast prawdziwego Orlego Gniazda. Trzech turniejowców zamiast stu. Bitwa na dwa miecze zamiast na tysiąc.
I oczekiwania. Jeśli ktoś nie zna sagi Martina, czyli nie może sobie dopoiwiedzieć z pamięci, nie ma problemu, ale za to pytanie, czego oczekuje: teatru telewizji, jak wyżej, czy jednak rozmachu?
Zaczynam mieć zdanie takie, że serial polegnie najdalej w drugiej serii, chyba że zmieni się formuła i wreszcie jak będzie bitwa, to ją pokażą. Przy całej mojej neofickiej życzliwości, nie oglądałbym już, gdyby nie ciekawość, jak sobie poradzili z materią powieściową.
czterdziescidwa - 25 Maj 2011, 17:36
Romek P. napisał/a | Problemem serialu nie są twarze, nie są aktorzy - dobrze dobrani, moim zdaniem. Problemem są oczekiwania. I... suchość.
Jak na serial fantasy - jest zbyt oszczędny. Rozmowy, rozmowy, rozmowy i... kurnik zamiast pałacu, Będzin zamiast prawdziwego Orlego Gniazda. Trzech turniejowców zamiast stu. Bitwa na dwa miecze zamiast na tysiąc.
I oczekiwania. Jeśli ktoś nie zna sagi Martina, czyli nie może sobie dopoiwiedzieć z pamięci, nie ma problemu, ale za to pytanie, czego oczekuje: teatru telewizji, jak wyżej, czy jednak rozmachu?
Zaczynam mieć zdanie takie, że serial polegnie najdalej w drugiej serii, chyba że zmieni się formuła i wreszcie jak będzie bitwa, to ją pokażą. Przy całej mojej neofickiej życzliwości, nie oglądałbym już, gdyby nie ciekawość, jak sobie poradzili z materią powieściową. |
Dokładnie. Brak rozmachu widać w każdej scenie. Oczekiwaliśmy Władcy Pierścieni, a dostaliśmy Dogville
Lynx - 25 Maj 2011, 18:58
No a mi nadal się podoba i Pomiot też tak uważa. Dzikusy i Daenerys- dla mnie mjut, postać wyraźna i wyraźnie widać jej rozwój. Książkę przeczytam PO obejrzeniu serialu. A "ubogość" scenografii mi nie przeszkadza. Pozwala się skupić na bohaterach i fabule.
Iscariote - 25 Maj 2011, 23:07
W sumie nie wiem, czy ktoś tego nie wrzucał już... ale jak ktoś lubi opening to polecam:
http://www.whitenoiselab....nes-Theme-Cover
W sumie to z początku do oryginału się przekonać nie mogłem, ale przy 4 odcinku o dziwo zaczął mi się podobać. Mapka, rozrost miast, mur itp są bardzo umiejętnie zaprezentowane.
Fidel-F2 - 26 Maj 2011, 05:56
illianna, nie wiem jak z brytyjkami bo tam nie byłem ale byłem w Irlandii a to podobna bajka tylko bardziej wsobna. Jak szło się ulicą i widział człowiek ładną dziewczynę która nie była kolorowa to w 9 przypadkach na 10 to był Polka, Litwinka, Czeszka, Rosjanka albo coś w ten deseń. Ale trzeba przyznać że te ładne Irlandki to rzeczywiście bardzo ładne cholery.
illianna - 26 Maj 2011, 08:35
Romek P. napisał/a | Rozmowy, rozmowy, rozmowy i... kurnik zamiast pałacu, Będzin zamiast prawdziwego Orlego Gniazda. Trzech turniejowców zamiast stu. Bitwa na dwa miecze zamiast na tysiąc. | o to to to! plus sztywna gra aktorska, odczytywanie zamiast grania i będę się upierać brzydka jak na moje oczekiwania para C i J
Romek P. - 26 Maj 2011, 08:40
Z aktorami nie jest źle, to, że np. Ned jest taki, jaki jest, wynika z roli, to pasuje. Jeśli już, to zgrzyta Cersei.
Ale swoją drogą, Illianno, my tu kwękamy - a może niech ktoś wypisze listę pozytywów serialu? Takich rzeczy, które naprawdę czynią ten serial wartym uwagi Tylko bez porównywania do książki. Po prostu obrazki - i je oceniamy
illianna - 26 Maj 2011, 08:44
Romek P., pozytywem jest to, że nadal o oglądamy, ale może to raczej masochizm?
Romek P. - 26 Maj 2011, 08:48
Na pewno
Ale poza tym, właśnie ta wspomniana wyżej chęć porównania, jak potraktowano tekst Martina. To znaczy, jak go potraktował sam Martin niewiele to ma wspólnego z oglądaniem z zapartym tchem samego serialu
Kruk Siwy - 26 Maj 2011, 08:54
Nakręcacie się bobaski. Ja oglądam, bo: rzecz jest pokazana bardzo klimatycznie, ludzie nie chodzą w odprasowanych strojach wprost z magazynu filmowego lat 50 Hollywod. Aktorzy mi odpowiadają, dość mam ślicznot (np, profesor archeologii - 25 letni koleś kultrysta o urodzie modela, pani prefesor geoolog - laska lat dwadzieścia z dodanymi okularami żeby nie było). Skromność niektórych dekoracji nie przeszkadza. Rozczarowany byłem tylko dzikusami i ich emoprzywódcą. Raz, komputerowo powinni wykreować ze sto tysięcy koczowników, żeby było wiadomo czego się obawiamy.
Jest parę postaci, których losy mnie interesują, są zdarzenia, których jestem ciekaw. Serial nie genialny, rzeczywiście zbliżony do teatru telewizji... ale ja lubię tetr telewizji. A klimaty fantasy (serialowe) są bliskie moim światom.
No i Mur. To lubię.
illianna - 26 Maj 2011, 09:37
Kruk Siwy, podobnie miałam z Borgiami, tam były za to super dekoracje i ładni aktorzy, grał też J Irons, ale gra aktorska jaka papierowa, scenariusz nudnawy, a książka Puzo była naprawdę super ciągająca, niestety scenarzyści nie podołali, tego obejrzeliśmy tylko pierwszy podwójny odcinek i odpuściliśmy.
Kruk Siwy - 26 Maj 2011, 09:50
Nie jest tak, że każdy serial musi się wszystkim podobać. Że tak rzucę banałem. Na tle tej mierzwy gdzie przykładowo Ginewra jest murzynką a plaskikowe miecze gną się na wietrze - Gra o Tron to cudo. W kategoriach bezwzględnych - serial średni wyraźnie niedoinwestowany. Gdyby leciał codziennie - odpuściłbym. A tak jest miłym przerywnikiem i zamierzam kontynuować oglądanie nie wydając ochów i achów ani nie narzekając "jakie to marne i dlaczego ja to oglądam." Oglądam bo lubię.
khamenei - 26 Maj 2011, 11:00
Mnie się serial bardzo podoba - nie oczekiwałem epickich bitew na miarę Władcy Pieerścieni, po prostu się to nie uda. Jeśli jednak mnie zaskoczą, to się tylko ucieszę. Znam kilka osób, które książki nie czytały i chyba im się jeszcze bardziej podoba niż mi.
GoT to wg mnie najlepszy serial fantasy - autentycznie nic lepszego nie przychodzi mi do głowy. Jest tu zarówno fabuła, dowcip, wzruszenie i bohaterowie, których losy mnie zajmują.
W zasadzie obecnie oglądam (właśnie zakończyłem) jeszcze tylko Mentalistę - w pozostałych serialach nie widzę nic interesującego (chyba że jakiegoś nie znam).
Słowik - 26 Maj 2011, 14:28
Zastanawiam się jakich bitew brakuje tak wielu oglądaczom. Jak już się zacznie na serio burzyć w siedmiu królestwach, to ok - też będę się spodziewał rozmachu i akcji, ale na razie jak dla mnie ta kameralność scen jest całkiem w porządku. Choć rozumiem, że dla nie znających książki może być czasem nudnawo.
Romek P. - 26 Maj 2011, 15:29
Ja znam wszystkie tomy, a nawet zasadniczo dobrze je pamiętam, bo niedawno czytałem
Ale widzisz. Problem nie sprowadza się do bitew, to tylko umowny symbol przesadnej oszczędności. Podam ci dwa przykłady:
- w powieści jest tak, że Orle Gniazdo porywa, jest kreowane na niezdobyte i te wieże, windy, kruche mosty - to uwiarygadnia tę wizję i fakt, że ono pozostaje niezdobyte. A teraz zastanów się, co widziałeś na ekranie i dlaczego nie można tego miejsca zdobyć. A kwestia, czy można, pojawi się w serialu na pewno.
- zamek królewski. Potężny, na potwornych fundamentach, nie do zdobycia nieomal, cztery poziomy lochów. I masz scenę, gdy Arya zabłądziła i podsłuchała kluczową rozmowę. No weź, ona krążyła po kuchni chyba A wygląd tegoż zamku ma znaczenie, gdy dochodzi do dyskusji, czy padnie, czy nie. O bitwie nie wspominając...
Więc to nie chodzi o bitwy. Chodzi o pokazanie, wygenerowanie czegoś, co uwiarygodni skalę problemów. O zawieszenie niewiary.
Kruk ma rację - Mur jest w porządku. Ale na razie jest jedynym tłem odrobionym z biglem.
PS. Kruku, gdyby się serio zastosować do Twoich rad, to w ogóle trzeba by się rozejść i nie rozmawiać
hrabek - 26 Maj 2011, 15:40
Ja też się zastanawiam (to apropo postu Słowika, nie widziałem postu Romka jak pisałem). Do czego wszyscy narzekający na brak rozmachu porównują Grę o Tron? Przecież nie było jeszcze takiego serialu fantasy. A porównywanie do np. Władcy Pierścieni jest bzdurą, bo tamten film miał 300 milionów dolarów budżetu i trwał 3 godziny. Ten serial pewnie ma ze 100 milionów i trwa 10 godzin. Trzeba tak planować środki, żeby na wszystko starczyło.
Porównajcie sobie Grę o Tron do Herculesa, okaże się, że rozmach jest przepotężny. Porównajcie sobie do naszego najsłynniejszego serialu fantasy, z bohaterem z okładki najnowszego numeru naszego ulubionego fantastycznego pisma.
Co do urody bohaterów i bohaterek, to też mam wrażenie, że niektórzy czepiają się czegokolwiek, bo im tempo serialu nie odpowiada. Mi też nie odpowiada, ale daleki jestem od stwierdzeń, że aktorzy brzydcy. Tudzież aktorki. Może i rzeczywiście miss świata nie są, ale nie mam ich urodzie nic do zarzucenia.
Generalnie po szóstym odcinku stwierdziłem, że jednak obejrzę do końca. To była ostatnia szansa dana temu serialowi i dobrze ją wykorzystał. Dużo było Tyriona i Daenerys, czyli moich ulubionych aktualnie bohaterów. Oczywiście w następnym odcinku pewnie nie będzie ich wcale, ale trudno. Jakoś przeżyję.
Romek P. - 26 Maj 2011, 15:47
Ale skąd założenie, że trzeba do czegoś porównać? Ja, zwróć uwagę, nie porównuję
Ja mówię, że nie uwierzyłem w wykreowany świat, bo... i podaję przykłady. Mogę więcej, ale po co.
Rozumiem ograniczenia serialowe. Ale bez przesady. Jeśli akcja dzieje się w potężnym zamku, trzeba go pokazać. Jeśli wieżą ma być niebotyczna, także - na Mur był wizualny pomysł, stąd robi wrażenie.
Dothrakowie? Co za problem wygenerować 10 tysięcy luda? Bo pięciu Dothraków jadących w wysokiej trawie to jednak jest śmiech, gdy mowa o armii, która ma podbić Westeros...
hrabek - 26 Maj 2011, 16:09
Romku, dlatego Twoje posty czytam z największą uwagą, bo często prezentujesz stanowisko odmienne od mojego, ale podajesz konkrety.
Czemu porównywać? Bo pisząc o braku rozmachu nie myślisz życzeniowo, że fajnie by było ten rozmach mieć, tylko porównujesz (tak, Ty też!) do przeczytanej lektury. I Ci się nie zgadza. Dlatego ja pytam: no dobra, rozmach w książce był większy, ale pokażcie mi serial fantasy, który jest na podobnym poziomie realizacyjnym. Być może tylko się wydaje, że stworzenie wielkiego zamku o czterech poziomach lochów jest łatwe, a w praktyce jednak nie jest.
Rzeczywiście pięciu Dothraków udających armię, to kpina. Ale jako nieczytelnik nie mogłem porównać do książkowego oryginału i uwierzyłem, że to np. straż przednia, bądź też środek peletonu, przy czym cała armia zostawia pewien luz królowi, żeby nie jechał w ścisku. Albo to po prostu przedstawicielstwo, które wracało do swej siedziby, a dopiero tam armia rezyduje, tylko nie było jeszcze potrzeby jej pokazać.
Co do Orlego Gniazda to tu mam największy zarzut. Przypomina mi się Hełmowy Jar. I jedna twierdza i druga leży na końcu jakiegoś przesmyku z jedną drogą, bez możliwości ucieczki. Niezdobyta twierdza? Może, ale po jaką cholerę w ogóle to zdobywać? Można zablokować jedyną drogę dojazdową i niech się tam kiszą. Jak zgłodnieją, albo się znudzą, sami wyjdą. Nie stoi na środku drogi, niczego nie blokuje, po kiego grzyba się tam pchać w ogóle? I ten fakt najbardziej mi przeszkadza, a nie to, że nie pokazali, jak bardzo niezdobyta jest to twierdza.
Ziuta - 26 Maj 2011, 16:24
Bez budżetowego rygoru Gra o tron padłaby po dwóch sezonach. Jak kilka seriali HBO przed nią. W ogóle HBO zawiniło, zbytnio rozpuszczając widzów. Być może rozmach poprawiłby serial wizualnie, ale dodanie do każdego odcinka pięciu minut długiego najazdu na panoramę hordy Dothraków/murów Orlego Gniazda/setek przechodniów na ulicach i placach Królewskiej Przystani uczyniłaby serial nudnym. A już mnóstwo widzów, że jest nudny. W latach 50 w USA powstało mnóstwo sandałowców z ogromem scen zbiorowych i nikt o nich nie pamięta.
illianna - 26 Maj 2011, 17:39
hrabek napisał/a | Ten serial pewnie ma ze 100 milionów i trwa 10 godzin. Trzeba tak planować środki, żeby na wszystko starczyło. | hrabek napisał/a | Porównajcie sobie do naszego najsłynniejszego serialu fantasy, z bohaterem z okładki najnowszego numeru naszego ulubionego fantastycznego pisma. | no i co tu porównywać?
A tak w ogóle to się nie zgodzę, bo seriale mają to do siebie, że akcja toczy się wiele razy w tym samym miejscu, więc wychodzi taniej w przeliczeniu na godzinę.
Ziuta napisał/a | Być może rozmach poprawiłby serial wizualnie, ale dodanie do każdego odcinka pięciu minut długiego najazdu na panoramę hordy Dothraków/murów Orlego Gniazda/setek przechodniów na ulicach i placach Królewskiej Przystani uczyniłaby serial nudnym. | a ja tam lubię popatrzeć i tyle, myślę, że nie jestem odosobniona.
czterdziescidwa - 26 Maj 2011, 17:52
Ziuta napisał/a | Bez budżetowego rygoru Gra o tron padłaby po dwóch sezonach. Jak kilka seriali HBO przed nią. W ogóle HBO zawiniło, zbytnio rozpuszczając widzów. Być może rozmach poprawiłby serial wizualnie, ale dodanie do każdego odcinka pięciu minut długiego najazdu na panoramę hordy Dothraków/murów Orlego Gniazda/setek przechodniów na ulicach i placach Królewskiej Przystani uczyniłaby serial nudnym. A już mnóstwo widzów, że jest nudny. W latach 50 w USA powstało mnóstwo sandałowców z ogromem scen zbiorowych i nikt o nich nie pamięta. |
Nudnym? Przecież liczy się, co się dzieje za oknem: czy za tym oknem nie ma nic, czy przechodzą rozbawieni festiwalem - turniejem rycerskim przechodnie. Albo w obozie królewskim, że krząta się służba, biwakują rycerze.
To daje pojęcie czym jest turniej (i dlaczego kwestia jego kosztów była tak istotna), dlaczego wolno się wtedy podróżowało i dlaczego 3 piętrowy dom na kołach budził zachwyt.
Porównaj serial do Kompanii Braci, albo do Deadwood. Ja chyba przestanę oglądać, żeby nie zamazać wrażenia, które pozostawiła powieść. W końcu przede mną jeszcze kilka tomów mam nadzieję.
Ziuta - 26 Maj 2011, 19:12
Ale wiesz, że Deadwood ma dziwne, urywane zakończenie (była o tym dyskusja na forum), bo było za drogie? A przez Kompanię braci HBO omal nie zbankrutowało?
Co krzątająca się służba i wiwatujące tłumy wnoszą do opowieści? Absolutnie nic.
czterdziescidwa - 26 Maj 2011, 19:44
Ale mnie nie obchodzi dlaczego się nie opłaca. Niech zrobią tak, żeby się opłacało, skoro trzeba im za to płacić, w końcu jestem konsumentem, nie? Jak mi nie przypasi to nie będę oglądał i sobie kupię jakąś książkę zamiast HBO
Homer - 26 Maj 2011, 21:15
Prześledziłem dyskusję i też krótki wtręt zrobię odnośnie przewijających się tematów.
Ładni/brzydcy aktorzy -- jak dla mnie nareszcie nie są to wymuskani, piękni aktorzy. Wybaczcie, ale szlachta wchodziła w związki między sobą z powodów, w których uroda była raczej na końcu listy. Akurat casting jak dla mnie jest silną stroną serialu, a aktorzy owszem, w niektórych scenach troszkę drewnieją, ale poza tym nie mam zarzutu do kreacji, bo każda jest niepowtarzalna - trudno to zrobić skoro większość z nich to postacie mocno drugoplanowe i mają mało czasu by zaistnieć.
Kwestia ogromu. No cóż, ja zakładam, że kamera po prostu jest blisko akcji, a ogrom jest w tle. Bardziej niż brak kilku tysięcy Dothraków bardziej boli absencja wilkorów i kastracja niektórych scen o kluczowe rzeczy i dialogi. Jak dla mnie turniej miał dobrą oprawę, jak na wycinek , który pokazano. Dużo gorzej wygląda np. polowanie, które zamieniono na "pieszą!" wycieczkę po lesie trzech facetów i giermka!!!! Romka rozczarowało Orle Gniazdo, tylko kiedy? Bo zamku prawie wcale nie pokazano. W pełnej krasie był tylko jeden widok, na którym zupełnie nie można załapać skali, a poza tym sala tronowa i wycinek ściany z celami. Z minusów to dodam sceny seksualne, które czasem są dodane tylko by epatować seksem i to w naprawdę mocnej formie !
Jeśli chodzi o dbałość szczegółów to to co jest - jest super. Nawet Baelish ma klamrę z przedrzeźniaczem. Albo komnata Pycella, wg mnie zrobiona na medal. Zachwycacie się Murem, bo jest czym, a ja np. nie mogę przeboleć, że przejście na drugą stronę zrobiono w linii prostej!
Mimo paru zgrzytów i cięć główna oś fabuły jest w całości zachowana, a nawet większość scen opiera się sztywno na dialogach z książki, co tylko jak dla mnie na plus. Jeszcze nie widziałem tak wiernej ekranizacji czegokolwiek. Do tego w dialogach przemycają przebogatą historię, żeby dać wgląd w motywy działań postaci. Przecież GoT na tym się opiera - kto kogo przechytrzy i kto wygra...
No dobrze - nie ma ogromu, ale dostajemy potężną dramę. Niektóre sceny to majstersztyk.
Zresztą wszystko jest kwestią gustu. Gdybym nie czytał książki, sądzę że uwielbiałbym serial bezkrytycznie... tak cierpię gdy wylatują pewne sceny,
Agi - 26 Maj 2011, 21:34
Homer napisał/a | Dużo gorzej wygląda np. polowanie, które zamieniono na pieszą! wycieczkę po lesie trzech facetów i giermka!!!! |
Patrząc na tę scenę zadawałam sobie pytanie WTF?
|
|
|