To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kryzys brat Ramzesa

dalambert - 25 Lutego 2009, 15:26

Piech napisał/a
Traci na tym, bo wychodzi na postać małostkową.

może i traci, szczególnie u tych u których nigdy nie miał, a Premier jak idzie się naradzac z Prezydentem to nie musi do prasy przed naradą ględzić- może po wyjściu coś kwiknąć i tyla tego :)

Piech - 25 Lutego 2009, 15:41

dalambert napisał/a
a Premier jak idzie się naradzac z Prezydentem to nie musi do prasy przed naradą ględzić- może po wyjściu coś kwiknąć i tyla tego :)

Tu akurat nie chodzi o to, kto do kogo idzie. Oba urzędy są na tyle ważne i różne, że jeżeli chcą mogą bez końca grać sobie na nosie, a pożytek z tego mają tylko tabloidy. Nie o to chyba chodzi, nie po to zostali wybrani i myślę, że miliony ludzi ma już serdecznie dość tego żenującego widowiska.

dalambert - 25 Lutego 2009, 15:53

Piech, alez oczywiście masz racje, ale np. wpychanie się na zjazd opozycji by tam przed mendiami pobrylować tyż smarkate jest , ale może przeniesiemy się z tymi szturchancami do "Ciszy wyborczej" :!: Tu tak ładnie koledzy usiłują Ambrożego wychować, trud to wprawdzie zbożny , ale jak sądzę daremny, choć zabawa spora :twisted: - Pozdrowienia :D
Ambioryks - 25 Lutego 2009, 17:02

Gustaw G.Garuga napisał/a
nie odniosłeś się do sedna mojego wywodu

A co dokładnie uważasz za sedno swojego wywodu? Czy to?:
Gustaw G.Garuga napisał/a
Rozumowanie dzisiejszych ideowych komunistów przypomina mi się zawsze, kiedy słucham ideowych kapitalistów, którzy na krytykę pewnych aspektów kapitalizmu odpowiadają: ach, gdyby tak wrócić do korzeni, do idei, gdyby wprowadzić prawdziwie wolny rynek itd., byłoby tak cudownie!

Jeśli o to chodzi, to przecież napisałem, że w kapitalizmie ie byłoby raju na Ziemi, bo to niemożliwe. Poza tym, wielu ludzi, mówiąc o konieczności zbudowania kapitalizmu, nie potrzebuje odwoływać się przy tym do tradycji ani do korzeni - np. Ayn Rand wręcz odcinała się od tego.
Rafał napisał/a
Mógłbyś rozwinąć tę myśl?

Przecież rozwinąłem to wcześniej, pisząc post zatytułowany "Rzecz o gospodarce" - założyłem wtedy nowy temat, który został przeniesiony przez Agi do tematu o kryzysie. Nie chce mi się powtarzać, więc odsyłam do tamtego posta.
feralny por. napisał/a
Wychodzi na to, że jak fakty nie zgazdają się z teorią, to tym gorzej dla faktów.

Jestem jak najdalszy od takiego stwierdzenia. Po prostu, teraz w gospodarce są takie, a nie inne warunki spowodowane ingerencją państwa, i zawsze trzeba brać pod uwagę te warunki. Kiedy ludzie przyzwyczaili się do określonej roli państwa w gospodarce, to myślą o owej gospodarce w inny sposób, niż gdyby żadnego interwencjonizmu nie było - vide przykład filantropii. Ludzie są bardziej samodzielni wtedy, kiedy nie są od niczego uzależnieni (w tym wypadku - od państwa i jego ingerencji w gospodarkę).
feralny por. napisał/a
skoro obserwacja faktów (jak sam twierdzisz) prowadzi do błędnych wnosków?

Napisałem, że może prowadzić do błędnych wniosków, a nie, że musi. Więc na pierwszym miejscu powinna być nie empiria, tylko dedukcja i aksjomaty.
Miria napisał/a
Ojej, złą wolą się wykazałam. A tak się starałam pisać merytorycznie.

Akurat Ty napisałaś merytorycznego posta - inna rzecz, że nie odniosłaś się do sedna moich wywodów.
Miria napisał/a
Czyli na przykład kobieta będzie zmuszona pozostać w małżeństwie z apodyktycznym facetem, ponieważ nie będzie miała środków na utrzymanie siebie i dziecka

Ale takiej kobiecie chyba nikt nie kazał wychodzić za apodyktycznego faceta.
Nie jestem za zabronieniem separacji ai rozwodów - nic z tych rzeczy (zresztą, jeśli już kobieta zdecyduje się na rozwód, to może - przynajmniej teoretycznie - wyjść ponownie za mąż i już nie być samotną matką). Chodziło mi raczej o sytuacje, w których dwoje ludzi jeszcze nie zawarło małżeństwa ani nie są pewni, czy chcą żyć razem, i oni płodzą dziecko.
Ale lepiej zostawmy ten temat, to się znowu zrobi offtop. temat jest o kryzysie gospodarczym, a nie o wychowywaniu dzieci. Jak chcesz o tym dalej dyskutować, to przenieś to do innego tematu.
(P.S. Oczywiscie zgadzam się, że z dwojga złego lepsza jest niepełna rodzina, ale z normalnym jednym rodzicem, niż pełna rodzina patologiczna)
feralny por. napisał/a
Już dawno nie spotkałem nikogo tak mocno przekonanego o tym, że świat jest dokładnie taki jak mu się wydaje.

Jesli to aluzja do mnie, to: wiedz, że nie chodzi tu o czyjąkolwiek wizję świata ani o przekonanie, że świat jest taki, jaki się mi wydaje. Świat jest zupełnie inny niż chciałbym, żeby był. Wcale nie jestem z tego zadowolony. Nie mam nic wspólnego z solipsyzmem (bo zdaje się, że właśnie to próbujesz mi przypisać).
Sandman napisał/a
Ambioryks, na innych forach jesteś cenionym guru, ok, niech Ci świeci, na tym nie będziesz.
Tak dla Twojej wiadomości: nigdzie nie jestem żadnym guru. Cenionym owszem (czy raczej: docenianym), ale nie guru. Fora, na których się udzielam, nie są sektami.
NURS napisał/a
Pańsatwo miałoby problem, ale musiałoby to rozwiązać.

Tak - musiałoby wyegzekwować od obywateli zapłaceie składek. Albo podnieść podatki. Albo obrabować obywateli w jakiś inny sposób.
NURS napisał/a
Utopia, której nigdy nie było i nigdy nie bedzie, albo propozycja powrotu do handlu wymiennego, albo bicia przez każdego swojego pieniądza.

Nie postuluję prostego powrotu do handlu wymiannego, tylko przywrócenie możliwości handlu "towar za towar" - tak, żeby nie było "prawnego środka płatniczego" ustalanego przez państwo.
A wcześniej wykazałem, że istnienie prywatnych mennic jest tak samo uzasadnione, jak każda inna działalność gospodarcza. Patrz ten post, którego fragmenty wtedy zacytowałeś.
NURS napisał/a
Każdy z tych pomysłów świadczy o kompletnym analfabetyźmie ekonomicznym.

Tak ci sie tylko wydaje. Jak każdemu przywykłemu do myślenia keynesowskiego.
NURS napisał/a
Przykłady prosze

Przecież podałem - składki ubezpieczeniowe, na NFZ, PZU itd., emerytury i wszelkie podatki.
NURS napisał/a
Korwin albo idiota moze wierzyć, ze człowiek rządzący sam sobą jest w stanie rządzić się lepiej. Stań przy pierwszym lepszym śmietniku, w kwadrans zobaczysz tuzin samorządnych, którym państwo niczego nie nakazuje.

Niewłaściwy przykład. Ci ze śmietnika to pochodzący z rodzin patologicznych lub osób wyjątkowo mało inteligentnych/zaradnych itd.

Przeciętny i ponadprzeciętny człowiek, wychowany w normalnej rodzinie, rządzący sam sobą, jak najbardziej jest w stanie rządzić się lepiej.
NURS napisał/a
90% ludzi wydaje kasę nie myśląc o przyszłości.

To wynika z ich wysokiej preferencji czasowej - która zależy od wielu czynników. M.in. od stopnia ingerencji państwa w gospodarkę, w tym w bankowość.

dalambert - 25 Lutego 2009, 17:49

Ambioryks napisał/a
. Ci ze śmietnika to pochodzący z rodzin patologicznych lub osób wyjątkowo mało inteligentnych/zaradnych itd.

Kurcgalopkiem pod smietnik i z tymi LUDŹMI pogadaj , dowiedz się o nich czegoś, a potem wyrykuj tak apodyktyczne sądy oparte jedynie na niczym nie popartych naiwnych przekonaniach.
Jak można Cię traktowac poważnie kiedy jestes w stanie takia bzdurę walnąć :evil:

Adanedhel - 25 Lutego 2009, 17:58

Ambioryks napisał/a
Nie. To powinien każdy sam wywnioskować. Wystarczy trochę logicznego myślenia.

Więc po sesji logicznego myślenia stwierdzam, że nie warto na serio zajmować się Twoją nadprodukcją słów, o!
Miria napisał/a
Za to jakie grono szacowne. ;)

A mnie jakoś na końcu pominął :cry:

Sandman - 25 Lutego 2009, 18:03

Ustosunkujesz się jakoś do kwestii wychowania w niepełnych rodzinach i płacy minimalnej, czy to już pieśń przeszłości?
Agi - 25 Lutego 2009, 18:14

Ambioryks napisał/a
Miria napisał/a:
Czyli na przykład kobieta będzie zmuszona pozostać w małżeństwie z apodyktycznym facetem, ponieważ nie będzie miała środków na utrzymanie siebie i dziecka

Ale takiej kobiecie chyba nikt nie kazał wychodzić za apodyktycznego faceta.
Nie jestem za zabronieniem separacji ai rozwodów - nic z tych rzeczy (zresztą, jeśli już kobieta zdecyduje się na rozwód, to może - przynajmniej teoretycznie - wyjść ponownie za mąż i już nie być samotną matką).


Ambioryks, Ty tak naprawdę myślisz?
A jeśli, np. mąż odejdzie do innej kobiety, to porzucona żona z dzieckiem musi sobie znaleźć nowego "opiekuna" albo pozostać bez środków do życia, jeśli sytuacja nie pozwala jej na podjęcie pracy?
Piramidalne głupoty!

ihan - 25 Lutego 2009, 18:19

Wszystkie tezy Ambioryksa są teoretyczne (ot, takie matematyczne modelowanie rzeczywistości i ludzkich zachowań), a wy je rozpatrujecie w kategoriach praktycznych i rzeczywistych. Nie ma szans na porozumienie.
Fidel-F2 - 25 Lutego 2009, 18:21

rylly?
ihan - 25 Lutego 2009, 18:23

Nie. Tak sobie żartuję zimowym wieczorem.
Gustaw G.Garuga - 25 Lutego 2009, 19:35

Ambioryksie, w Twoich sążnistych postach widoczna jest inklinacja do pewnej wizji kapitalizmu (i w ogóle świata), która ma tyle wspólnego z rzeczywistością, co bajania "ideowych komunistów". I z tymi słowy przechodzę w tryb biernego obserwatora.
Agata - 25 Lutego 2009, 22:58

Leżem, turlam siem i och jak mi dobrze...

Piech, nie waż mi się tu zmieniac tematu, zostaw mię proszę tę kroplę radości po ciężkim dniu pracy na te moje 'prawne środki płatnicze'...

:wink:

Piech - 26 Lutego 2009, 00:13

Agata napisał/a
Piech, nie waż mi się tu zmieniac tematu

Oki

Pucek - 26 Lutego 2009, 07:56

:!: UWAGA ! W ramach walki z bezrobociem Ministerstwo Pracy zarejestrowało zawód Wróżki , dzisiejsze gazety podają szczegóły :!:

Jak babcię kocham - to mi się podoba :bravo :bravo :bravo

Rafał - 26 Lutego 2009, 08:02

Toż to jawna dyskryminacja płci, co na to tytularna rzecznik d/s dysktyminacji Ms Sroda powie???
Pucek - 26 Lutego 2009, 08:40

Panowie chyba też mają szansę :wink: Idę po gazetę, TV podała tylko ogólniki.

Niektórzy forumowicze ( chyba ) zyskują szansę na przeżycie :mrgreen:

dalambert - 26 Lutego 2009, 08:47

Pucek, czy Ty naprawdę sądzisz, że tutejsi doktrynerzy są wstanie tak wodomózgować klijentów co by im za wróżby płacili kasę , a nie lali w gruchę za dyrdymał gadanie :twisted:
gorbash - 26 Lutego 2009, 08:50

Ostatnio widziałem nawet ogłoszenie o prace dla Wróża. Kolega chciał się zgłosić ale okazało się, że nie potrzebują takich co wróża z kierunku jaki wskazuje przyrodzenie po obudzeniu.
feralny por. - 26 Lutego 2009, 09:57

ihan napisał/a
Wszystkie tezy Ambioryksa są teoretyczne (ot, takie matematyczne modelowanie rzeczywistości i ludzkich zachowań),
A gdzie tam. Ambio odrzucił przecież modelowanie matematyczne jako niezdatne do badania zachowań ludzi. Pod znakiem zapytania stawia także obserwacje faktów z otaczającego świata, bo to:
Ambioryks napisał/a
może prowadzić do błędnych wniosków

Snując swe wizje kieruje się:
Ambioryks napisał/a
na pierwszym miejscu powinna być nie empiria, tylko dedukcja i aksjomaty.
Czyli własne widzimisie. Z prób weryfikacji tego co wykoncypował, też się wymawia. To nie są teorie z którymi można dyskutować, to są deklaracje wiary.
Ambioryks, nie sugeruję ci solipsyzmu, skąd ci to przyszło do głowy? Doszedłeś do tego tego drogą dedukcji, czy to aksojmat?

Czy z rejestracją zawodu wróżki nie chodzi przypadkiem o to, że jakiś urząd będzie wydawał licencje wróżki, za stosowną opłatą oczywiście, a US nałoży VAT na wróżby?

Rafał - 26 Lutego 2009, 10:20

feralny por. napisał/a
Czy z rejestracją zawodu wróżki nie chodzi przypadkiem o to, że jakiś urząd będzie wydawał licencje wróżki, za stosowną opłatą oczywiście, a US nałoży VAT na wróżby?
VAT nie od razu, ale będąc na ryczałcie po paru miesiącach będzie trzeba nabyć kasę fiskalną, a taki ZUS to już od samiutkiego początku. Pociecha w tym, że Urząd Pracy będzie miał obowiązek zrefinansowania wydatków poniesionych na utworzenie stanowiska pracy do wysokości bodajże 17 tys zł.
W związku z tym mam propozycję: mogę sprzedać wróżce magiczną szklaną kulę z certyfikatem i fakturą vatowską jako element niezbędny do uzyskania dofinansowania z UP. Cena 17 tys zł brutto. Kula jest nieużywana mocno, prawie nie porysowana i doskonale komponuje się z czarnym kotem. Nie wymaga zasilania, serwis gwarancyjny w cenie. Ze swojej strony deklaruje wspomożenie rozpoczęcia działalności kwotą 10 tys zł - oczywiście po uregulowaniu zapłaty za kulę :wink:

Ambioryks - 26 Lutego 2009, 11:07

dalambert napisał/a
Jak można Cię traktowac poważnie kiedy jestes w stanie takia bzdurę walnąć

A jak można Ciebie traktować poważnie, skoro jesteś w stanie walić same bzdury w temacie o inkwizycji, zaczerpnięte z tekstów pisarza fantasy Rafała Ziemkiewicza i specjalisty od Napoleona Waldemara Łysiaka? Jakoś do mojego posta w temacie o inkwizycji się nie odniosłeś - czyżby tam zabrakło Ci argumentów?
Przy okazji zwróć uwagę, że mnie zdarza się za bardzo rozpędzić i zboczyć z głównego tematu i najwyżej wtedy napiszę coś mylnego - natomiast Ty, sądząc po zangażowaniu, uważasz się za wielkiego znawcę m.in. dziejów inkwizycji i wielu innych dziedzin, a mylnych wniosków też sporo u Ciebie jest.

P.S. Izwinitie za offtop, ale musiałem. Zresztą, skoro dalambert i Fidel mogą, to ja też mogę.
Adanedhel napisał/a
A mnie jakoś na końcu pominął

Bo Ty wypowiadasz się merytorycznie i w przeciwieństwie do kilku innych osób nie masz takich tendencji do offtopowania ani do tekstów ad personam. Ty potrafisz dyskutować na temat, a nie kpić z autora nieznanych Ci wcześniej tez zakładając z góry ich absurdalność bez patrzenia na argumenty. Ty prezentujesz znacznie wyższy poziom niż Fidel czy dalambert.
Sandman napisał/a
Ustosunkujesz się jakoś do kwestii wychowania w niepełnych rodzinach i płacy minimalnej, czy to już pieśń przeszłości?

Pieśń przeszłości. :P
Nie znoszę wypowiadać się na tematy społeczne. Zdecydowanie wolę dyskusje ideologiczne.
Agi napisał/a
A jeśli, np. mąż odejdzie do innej kobiety, to porzucona żona z dzieckiem musi sobie znaleźć nowego opiekuna albo pozostać bez środków do życia, jeśli sytuacja nie pozwala jej na podjęcie pracy?

To taka kobieta może liczyć na to, że jej jacyś altruiści albo miłujący bliźnich pomogą. A o tym, dlaczego teraz skala indywidualnej i oddolnej filantropii jest tak niska, to już pisałem. Odsyłam do któregoś z wcześniejszych postów.
ihan napisał/a
Wszystkie tezy Ambioryksa są teoretyczne (ot, takie matematyczne modelowanie rzeczywistości i ludzkich zachowań

Jakbyś czytała uważniej, t byś wiedziała, że to nie moja teza, tylko teza kwestionowana przeze mnie. Ja właśnie jestem przecwny matemaycznemu modelowaniu zjawisk ekonomicznych i wszelkich innych.
Gustaw G.Garuga napisał/a
jest inklinacja do pewnej wizji kapitalizmu (i w ogóle świata), która ma tyle wspólnego z rzeczywistością, co bajania ideowych komunistów.

Nie porównuj kapitalizmu do komunizmu, bo o ile komunizm jest na każdym kroku wewnętrznie sprzeczny, o tyle kapitalizm jest spójny i plega na zupełnie innych założeniach.
feralny por. napisał/a
Czyli własnym widzimisie

Nie włsne widzimisię. Widzę, że nie masz pojęcia o metodologii Szkoły ustriaciej ani o Szkole Austriackiej w ogóle.

Podam Ci parę przykładów zdań apriorycznych, których nie trzeba dowodzić:
- Żaden przedmiot materialny nie może się znajdować jednocześnie w dwóch miejscach.
- Dwa przedmioty materialne nie mogą zajmować tego samego miejsca.
- Linia prosta jest najkrótszą linią łączącą oba punkty.
- Dwie linie proste nie ograniczają przestrzeni.
- Przedmiot, który jest całkowicie czerwony, nie jest całkowicie zielony (niebieski, żółty, itd.)
- Każdy przedmiot, który ma jakąś barwę, jest przedmiotem rozciągłym.
- Każdy przedmiot, który ma jakiś kształt, ma również wielkość.
- 4=3+1.

Itd.
W powyższych przykładach teoria a priori ma pierwszeństwo względem doświadczenia i koryguje doświadczenie (a logika podważa spostrzeżenie), a nie vice versa.

I przykłady teorii apriorycznych w ekonomii:
- Ludzkie działanie polega na celowym dążeniu do osiągnięcia pożądanych celów za pomocą ograniczonych środków.
- Nikt nie może celowo nie działać.
- Każde działanie ma na celu poprawę subiektywnego stanu jednostki.
- Większa ilość określonego dobra jest ceniona wyżej niż mniejsza ilość tego samego dobra.
- Ludzie wolą satysfakcję osiągniętą wcześniej od satysfakcji osiagniętej później.
- Produkcja musi poprzedzać konsumpcję.
- To, co jest konsumowane obecnie, nie może być konsumowane ponownie w przyszłości.
- Jeśli cena jakiegoś dobra spadnie, to ludzie będą je kupować w takiej samej lub większej ilości niż dotychczas.
- Ustalanie cen poniżej cen równowagi rynkowej spowoduje braki na rynku.
- Bez prywatnej własności środków produkcji nie istnieją ceny środków produkcji, a jeśli nie istnieją ceny środków produkcji, to niemożliwy jest rachunek kosztów.
- Podatki stanowią przymusową daninę nałożoną na producentów i właścicieli bogactw i zmniejszą produkcję i ilość bogactw.
- Konflikt interpersonalny jest możliwy wtedy i tylko wtedy, gdy dobra występują w niedostatku.
- Żadna rzecz nie może być wyłączną własnością więcej niż jednej osoby naraz.
- Demokracja (władza większości) jest nie do pogodzenia z prywatną własnością (indywidualna własność i indywidualna władza).
- Żaden podatek nie może być jednolity (równy dla wszystkich), każdy podatek oznacza utworzenie dwóch różnych i nierównouprawnionych klas: płatników podatków oraz odbiorców-konsumentów podatków.
- Własność i tytuły własności mają różny status i zwiększenie liczby tytułów własności bez proporcjonalnego zwiększenia ogólnego stanu posiadania nie pomnaża bogactwa społeczeństwa, lecz prowadzi do redystrybucji istniejącego bogactwa.

W przypadku powyższych też aksjomaty i dedukcja powinny zajmować pierwsze miejsce nad empirią - a nikt nie zaprzeczy, że te stwierdzenia są podstawowe dla ekonomii (i niepodważalne).
feralny por. napisał/a
To nie są teorie z którymi można dyskutować, to są deklaracje wiary.

Mylisz się, to nie są deklaracje wiary. Patrz podane wyżej przykłady.
feralny por. napisał/a
nie sugeruję ci solipsyzmu, skąd ci to przyszło do głowy?

Tekst o wizji świata i moim rzekomym przekonaniu o tym, że świat jes taki, jaki mi się wydaje.

Agi - 26 Lutego 2009, 11:20

Ambioryks napisał/a
Agi napisał/a:
A jeśli, np. mąż odejdzie do innej kobiety, to porzucona żona z dzieckiem musi sobie znaleźć nowego opiekuna albo pozostać bez środków do życia, jeśli sytuacja nie pozwala jej na podjęcie pracy?

To taka kobieta może liczyć na to, że jej jacyś altruiści albo miłujący bliźnich pomogą. A o tym, dlaczego teraz skala indywidualnej i oddolnej filantropii jest tak niska, to już pisałem. Odsyłam do któregoś z wcześniejszych postów.


Przepraszam, będzie ad personam:
Jesteś żałosny. EOT

Fidel-F2 - 26 Lutego 2009, 11:32

Ambioryks napisał/a
- Przedmiot, który jest całkowicie czerwony, nie jest całkowicie zielony (niebieski, żółty, itd.)
nieprawda, przedmiot w zasadzie nie ma koloru, kolor to jedynie sposob w jaki odbieramy odbite od przedmiotu światło, w różnych warunkach mozemy postrzegać go w rózny spsob, jesli zastosujemy swiatło dwóch laserów o różnych barwach ten sam przedmiot może być w tym samym momencie postrzegany przez różnych obserwatorów w odmiennych barwach
Ambioryks napisał/a
Dwie linie proste nie ograniczają przestrzeni.
nieprawda, zalezy od definicji przestrzeni
Ambioryks napisał/a
Jeśli cena jakiegoś dobra spadnie, to ludzie będą je kupować w takiej samej lub większej ilości niż dotychczas.
nieprawda, jest grupa dóbr dla których cena jest wyznacznikiem zaiteresowania klientów, po spadku seny spada zapotrzebowanie na taki produkt
Ambioryks napisał/a
To, co jest konsumowane obecnie, ie może być konsumowane ponownie w przyszłości.
nieprawda, twórczość intelektualna wytworzona raz moze byc kosumowana dowolna ilość razy
Ambioryks napisał/a
Ustalanie cen poniżej cen równowagi rynkowej spowoduje braki na rynku.
nieprawda jesli wszyscy uczestnicy rynku nie będa mieli jedakowego i doskonałego dostępu do informacji, magazyny bęą przepełnione, producenci będą mieli łatwo uruchamialne wolne moce produkcyjne, itd
Ambioryks napisał/a
Konflikt interpersonalny jest możliwy wtedy i tylko wtedy, gdy dobra występują w niedostatku.
nieprawda, wystarczy, ze ktoś na mnie krzywo spojży i juz może być konflikt interpersonalny
Ambioryks napisał/a
- Żaden podatek nie może być jednolity (równy dla wszystkich), każdy podatek oznacza utworzenie dwóch różych i nierównouprawnionych klas: płatników podatków oraz odbiorców-konsumentów podatków.
nieprawda, wszyscy płaca po 10zł na budowe dróg i wszyscy moga znich korzystać

wybrałem kilka, dokilku innych tez pewnie by dalo rade ale albo brak mi wiedzy alb chęci do rozpisywania się

jak widzisz napisałeś masę głupot czyli mniej wiecej podobie jak we wszystkich poprzednich postach

dzejes - 26 Lutego 2009, 11:33

Ambioryks napisał/a

I przykłady teorii apriorycznych w ekonomii:


Nie ma czegoś takiego. Ekonomia nie jest nauką ścisłą.

Ambioryks napisał/a

- Większa ilość określonego dobra jest ceniona wyżej niż mniejsza ilość tego samego dobra.


Małe frytki w Maku kosztują 2 zł, duże frytki (dwa razy większe) kosztują 3 zł. Dlaczego ludzie kupują małe frytki? Dlaczego w ogóle nie kupią kilograma mrożonych za 4 zł? Albo siatki 3 kg ziemniaków za 3 zł? Tyko proszę, nie przeklejaj w odpowiedzi ideologicznych manifestów. Odpowiedz na banalne pytanie.

Ambioryks napisał/a

są podstawowe dla ekonomii (i niepodważalne).


Bo tak napisał twój bożek.

feralny por. - 26 Lutego 2009, 11:35

Ambioryks, zaczynam mieć wątpliwości, czy potrafisz czytać ze zrozumieniem.
gorbash - 26 Lutego 2009, 11:47

Ambioryks napisał/a
- Dwa przedmioty materialne nie mogą zajmować tego samego miejsca.

A jeśli postawię kubek na stole, potem go zabiorę i postawię szklankę w tym samym miejscu? Przecież będą to dwa przedmioty materialne zajmujące to samo miejsce.

dalambert - 26 Lutego 2009, 11:50

Ambioryks, pisarz fantazy Rafał Ziemkiewicz i specjalista od Napoleona Waldemar Łysiak więcej zapomnieli o historii niż Ty kiedykolwiek zdołasz się nauczyć czy zrozumieć ;P:
NURS - 26 Lutego 2009, 11:53

Ambioryks napisał/a

- 4=3+1.


jak zwykle się mylisz 4=też2+2
i na tym mniej więcej polega twój problem, wychodzisz ze słusznych założeń i dochodzisz do idiotycznych wniosków (albo idealistycznych, ale to w gruncie rzeczy to samo)

Cytat
- Ludzie wolą satysfakcję osiągniętą wcześniej od satysfakcji osiagniętej później.


ROTFL, przedwczesny wytrysk? Pragniesz tego, kochasz to...

Cytat
- Produkcja musi poprzedzać konsumpcję.
-

na przykład idziesz do lasu i zrywasz jagodę...

Cytat
To, co jest konsumowane obecnie, nie może być konsumowane ponownie w przyszłości.


antyki

Cytat
- Jeśli cena jakiegoś dobra spadnie, to ludzie będą je kupować w takiej samej lub większej ilości niż dotychczas.


albo uznają, że to nic nie waty chłam, który z tego tylko powodu ulega przecenie.

Cytat
- Konflikt interpersonalny jest możliwy wtedy i tylko wtedy, gdy dobra występują w niedostatku.



tak... między nami dobra też występują w niedostatku :-) chociaż...

Cytat
- Żadna rzecz nie może być wyłączną własnością więcej niż jednej osoby naraz.


dlatego na świecie nie ma spółek, a każdy z małzonków ma własną lodówkę, kuchenke, pralkę itd.

Cytat
- Demokracja (władza większości) jest nie do pogodzenia z prywatną własnością (indywidualna własność i indywidualna władza).


nie jest. co widać za oknem.

Cytat
- Żaden podatek nie może być jednolity (równy dla wszystkich), każdy podatek oznacza utworzenie dwóch różnych i nierównouprawnionych klas: płatników podatków oraz odbiorców-konsumentów podatków.


czy tu rozumiesz, co piszesz?

Cytat
- Własność i tytuły własności mają różny status i zwiększenie liczby tytułów własności bez proporcjonalnego zwiększenia ogólnego stanu posiadania nie pomnaża bogactwa społeczeństwa, lecz prowadzi do redystrybucji istniejącego bogactwa.


??? siostro, pacjent się zapętlił!

Cytat
W przypadku powyższych też aksjomaty i dedukcja powinny zajmować pierwsze miejsce nad empirią - a nikt nie zaprzeczy, że te stwierdzenia są podstawowe dla ekonomii (i niepodważalne).


ja zaprzeczam. tu i teraz.

Kruk Siwy - 26 Lutego 2009, 11:54

Kopanie leżącego panowie ( a po fandze w nos od damy leży on i kwiczy) nie uchodzi .
Chyba że leżący nie rozumie że leży. Wtedy terapię należy kontynuować.
Jednakowoż karmienie trolla to zadanie niebezpieczne. Poddaję pod uwagę.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group