To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - BattleStar Galactica

Przemek - 21 Kwietnia 2008, 11:21

Loty w nadprzestrzeni nie oznaczają, że automatycznie nastąpił postęp w dziedzinie transportu lądowego.
Jeśli nie wynaleziono nowych sposobów transportu, to jedyne zmiany dotyczyłyby silnika, ewentualnie zabezpieczenia przed skutkami przeciążeń. W końcu podstawa transportu kołowego jest wykorzystywana od wieków.

Poza tym chyba inaczej widzimy historię w BSG.
Ja to widzę tak:
dawno, dawno temu :) opuszczenie Kohralu przez 13 plemię, niewiele później przez resztę przodków kolonistów.
Niemożliwy do uniknięcia regres technologiczny.
Powtórne nawiązanie kontaktu przez kolonie.
Rozwój do obecnego poziomu

NURS - 21 Kwietnia 2008, 11:54

wystarczy rzucić okiem na czołówkę każdego odcinka - co tam mamy?
latające samochody :-)
specjalnie sobie puscilem w HD, żeby dokladniej to widzieć. A skoro cywile takie maja, to wojsko tym bardziej.
Ale moj zarzut dotyczy używania istniejących aktualnie na Ziemi pojazdów - a to jest IMO niemożliwe, zeby cywilizacje rozwijające się bez kontaktu tworzyły takie same produkty :-) Zwłaszcza, ze są o lata świetlne przed nami w każdej innej dziedzinie techniki :-)

Przemek - 21 Kwietnia 2008, 12:19

NURS napisał/a
Zwłaszcza, ze są o lata świetlne przed nami w każdej innej dziedzinie techniki


Masz rację, że jest to lekkie przegięcie, ale z z tym, że są o lata świetlne przed nami to bym się nie zgodził.

Broń - Oddziały szturmowe używają MP5 (broń palna) S01E02
Uzbrojenie Battlestara opiera się głównie o Vipery i systemy artyleryjskie, Vipery nie mają pocisków rakietowych (pewnie pozostałość po Starej Galactice).
Co do latających samochodów to stawiałbym na to, że są to gadżety dla najbogatszych.
W najgorszym razie te Hummery są w jakichś garnizonach w zapadłej dziurze :) .

NURS - 21 Kwietnia 2008, 12:31

Cytat
W najgorszym razie te Hummery są w jakichś garnizonach w zapadłej dziurze .

podobnie, jak rydwany asyryjskie w jednostkach w Białostockiem :-)

Wszystko, co wymieniasz, to anachronizmy (może prócz tych dział, które cholera wie czym strzelają), po prostu scenografowie leją takie szczegóły.

Przemek - 21 Kwietnia 2008, 12:39

NURS napisał/a
może prócz tych dział, które cholera wie czym strzelają


Stawiałbym na jakąś amunicję odłamkową. Coś, co w działaniach przeciwlotniczych było stosowane od dawna i jest stosowane w dalszym ciągu.

NURS napisał/a
podobnie, jak rydwany asyryjskie w jednostkach w Białostockiem


No nie, aż takiej przepaści technologicznej to nie ma. Jeśli latające samochody są dla najbogatszych to wojska po prostu na nie nie stać.

Wszystko zależy od punktu widzenia.

Jak już pisałem w każdym filmie można się do czegoś przyczepić.

ilcattivo13 - 21 Kwietnia 2008, 12:42

Każdy serial sf ma jakieś "baboły". Zwłaszcza amerykańskie seriale. Nie wiem czy w całej historii gatunku istniał jakikolwiek serial ich pozbawiony.
W "Stargejtach" mnie wnerwiało jak ludzie wysyłali próbnik i prawie natychmiast dostawali sygnał z innego końca galaktyki od tegoż próbnika.
W "Startrekach" wszystkie rasy obcych były bardzo mocno podobne do ludzi.
W "BSG" są jeszcze kasety magnetofonowe - do nich nikt oprócz mnie się nie przyczepi? A Cyloni poszczególnych modeli ubierają się praktycznie zawsze tak samo (albo grupowo łażą na golasa :wink: ) O komputerach wspominać nie będę, choć jako "jenformatyka" rażą mnie bardziej niż samochody...

To samo można powiedzieć o filmach s-f: Zwłaszcza "Kawaleria kosmosu" działa na mnie dobijająco, bo piechota stosuje taktykę używaną do końca lat 50-tych (zwłaszcza wśród państw bloku wschodniego), a broń ma gorszą niż dowolna armia z dzisiejszego zgniło-kapitalistycznego Zachodu. Ale film i tak oglądałem z wypiekami (zwłaszcza, że siedziałem w Feminie w pierwszym rzędzie :wink: ) - choć tylko raz... :D

EDIT: drogi NURSie - gdzie jest to Białostockie :?: :evil: - oj bo jako "najprawdziwski tfardziel z Suwalszczyzny" stracę do Ciebie cały szacunek ;P:

Przemek - 21 Kwietnia 2008, 12:49

ilcattivo13 napisał/a
W BSG są jeszcze kasety magnetofonowe - do nich nikt oprócz mnie się nie przyczepi?


Nie chodzi mi o czepianie się. Chodzi mi o to, że jeśli film jest wciągający (tak jak BSG) to jestem w stanie zignorować takie detale. Natomiast jeśli ktoś chce się czegoś przyczepić to coś się zawsze znajdzie.

ilcattivo13 - 21 Kwietnia 2008, 13:27

Przemek - z tym czepianiem się to była "podpucha" ;P:
BSG to mój absolutnie najulubieńszy serial hard s-f i nic a nic nie przeszkadzają mi wyłażące w nim co jakiś czas "baboły" :) . Może nawet to i lepiej, bo jakby był serialem idealnym, to by mnie szlag ciągle trafiał, że nie mogę go codziennie oglądać, i że kiedyś się skończy, i że jak się szybko nie skończy to wtedy zaczną zmieniać głównych aktorów, i że ....

NURS - 21 Kwietnia 2008, 14:45

ale tu chodzi o prostą rzecz. coś, co producentów wcale nie musi wiele kosztować, a świat zyskuje odrębność i spójność. I ona też stanowią o jakości produktu - auto jest super,a ta rdza, panie, toż to nawet nie procent calej karoserii jest zardzewiały :twisted: - nieprawdaż?
BSG jest świetne, ale mogłoby być niemal idealne.

ilcattivo13 - 21 Kwietnia 2008, 15:20

czasami się zastanawiam, czy takie rzeczy jak samochody, kasety magnetofonowe, komputery czy broń piechoty w BSG nie były przypadkiem wsadzone tam z premedytacją. Przecież wiadomo, że będzie to raziło osoby oglądające i że będą się ludzie czepiali. Może właśnie chodziło o to, żeby o serialu było głośno - zgodnie z zasadą, że nie ważne czy mówią dobrze, ważne, że mówią w ogóle.
Poza tym nie uważam, żeby to był wynik głupoty producentów - prędzej (jesli już) to wynik cięcia kosztów produkcji, ale też nie jestem do tego przekonany. Bo zrobienie karoserii/atrapy futurystycznego samochodu na potrzeby filmu nie jest wcale takie trudne. Nie trzeba się przejmować aerodynamiką, atrakcyjnością wyglądu (z punktu widzenia klienta) i tym podobnymi sprawami.
A z punktu widzenia fabuły, aktorów, tempa akcji i po prostu siły z jaką serial przykuwa mnie do ekranu uważam, że jest właśnie prawie idealny.

Sirroco - 21 Kwietnia 2008, 17:50

A mnie się podoba jak palą cygara,piją dobry alkochol i grają w karty! :P
I te ich statki jakoś podejrzanie swojskie są,gdyby ktoś podarował nam taką technologie i dał wolną wolę co do estetyki to byśmy takie same zbudowali.
No to są tacy sami ludzie jak my,co nie?
Ich cywilizacja nie razi obcością,dziwnymi obyczajami.Nie musieli żyć w skrajnych warunkach a ich przeszłość nie wpływa szczególnie na ich psychikę (nie bardziej niż 2 Wojna Światowa na nas).Normalni tacy są.
Nie protestowałbym zbytnio gdybym musiał nagle żyć na Caprice (przed atakiem Cylonów rzecz jasna).No chyba że o czymś nie wiemy.
Czy to dziwne że są normalni?

Przemek - 22 Kwietnia 2008, 09:20

NURS napisał/a
ale tu chodzi o prostą rzecz. coś, co producentów wcale nie musi wiele kosztować, a świat zyskuje odrębność i spójność.


Wiesz jak to jest niewielkie koszty mają tendencję do sumowania się :)

NURS - 22 Kwietnia 2008, 10:26

nie przesadzajmy, ten film mial solidny budżet a mówimy o naprawdę sekundowych ujęciach.
Przemek - 22 Kwietnia 2008, 11:09

jeśli były to sekundowe ujęcia to podejrzewam, że zdecydowało kryterium koszt-efekt. Poza tym mnie to nie razi, co więcej dodaje filmowi smaczku.
NURS - 22 Kwietnia 2008, 11:09

a mnie razi i wcale nie dodaje smaku, bo to zwykle lenistwo. Ale to moja opinia, nie musisz sie z nią zgadzać.
Przemek - 22 Kwietnia 2008, 12:08

Każdy ma prawo do własnego zdania np. mój znajomy uważa, że BSG jest do niczego bo jest w nim zbyt mało akcji. Ale dzięki temu, że co człowiek to inna opinia świat jest taki ciekawy :)
agrafek - 22 Kwietnia 2008, 20:44

Gadu gadu o citroenach, a tymczasem po trzecim odcinku czwartej serii zostałem z wielkim znakiem zapytania w przełyku. Trzeba przyznać, że było dobrze.
ilcattivo13 - 22 Kwietnia 2008, 23:33

agrafek napisał/a
.... tymczasem po trzecim odcinku czwartej serii zostałem z wielkim znakiem zapytania w przełyku...


dlatego tym razem postawiłem na zimną krew i myślenie strategiczne - nagrywam odcinki i oglądam dopiero gdy mam już cały sezon :)

agrafek - 5 Maj 2008, 19:39

Piąty odcinek obejrzany. Uświadomiłem sobie jedno - wśród wszystkich obejrzanych seriali mam dwie szczególnie znielubione wściekle irytujące mnie postacie. Jedna to Starbuck w BG, druga to Locke w "Lost". I wiecie co? Właściwie można by ich zamienić miejscami w serialach i nikt nie zauważyłby różnicy.
NURS - 5 Maj 2008, 19:54

Locke nie ma takich cycków, i jego zwiazek z Adamą i tym drugim stawiałby ten serial w dziwnym świetle :-)
agrafek - 6 Maj 2008, 06:54

He, he - nie pomyślałem o tym aspekcie. Z drugiej jednak strony Starbuck jest najtwardszym mięśniakiem na całej "Gallactice", więc może istnieją pewne skryte preferencje Adamy jr. o których nie wiemy?
agrafek - 20 Maj 2008, 16:16

[parę odcinków później]
W sumie trochę mi żal cylonów wierzących, że "ostateczna piątka" to tacy supercyloni, którzy cały czas ich obserwują i ważą ich uczynki. Choć, w pewnym stopniu tak jest.

Z innej beczki.
Czy myślicie, że Gaeta może być piątym?A nawet piątym - hybrydą? Jak się zastanowić, to pełnił na statku nieco hybrydowe funkcje

Jaden Kast - 20 Maj 2008, 16:54

Gaeta jak piąty też mi się nasunął na myśl, ale to chyba było zbyt mocno i szybko zaakcentowane :wink:

Choć z drugiej strony z bardziej znanych bohaterów już mało osób może być tym poszukiwanym Cylonem

GAndrel - 14 Czerwca 2008, 17:37

I co powiecie po 10 odcinku?
Ziemniak - 14 Czerwca 2008, 19:18

Że jeszcze nie obejrzałem dziewiątego ;P:
GAndrel - 14 Czerwca 2008, 20:30

Czekasz na 11? ;)
Ziemniak - 14 Czerwca 2008, 20:49

Nie, na nadmiar czasu :mrgreen:
GAndrel - 14 Czerwca 2008, 21:35

Ciekawe co nastąpi najpierw? ;)
11 ma być nadany dopiero pod koniec roku a może nawet w 2009. :(

dareko - 16 Czerwca 2008, 08:15

Po 10 troche opadla mi szczeka. :)
GAndrel - 16 Czerwca 2008, 09:56

Mi bardziej opadła gdy się dowiedziałem ile będzie trzeba czekać na odcinek 11. ;)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group