To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Przez łąki, przez pola...

Martva - 28 Lutego 2008, 09:42

O jaaaa, ale hc.
dareko - 28 Lutego 2008, 11:23

Przyroda, tylko dzeci szkoda. :(
Martva - 28 Lutego 2008, 11:47

Dokładnie, przecież to jest trauma jak nie wiem...
I pomyśleć ze jak ryży chciał zjeść zaskrońca, to zamknęłam go w domu mimo protestów i uratowałam życie gadowi...

corpse bride - 28 Lutego 2008, 11:55

no, w tym wypadku też kibicowałabym wężowi. uwielbiam zaskrońce :)
Martva - 28 Lutego 2008, 11:57

Ja wolę mojego kotka niż wszystkie zaskrońce świata.
Dunadan - 28 Lutego 2008, 11:58

Dobrze że wąż przeżył... a dzieci... cóż, przyda im się taka nauka w przyszłości ;-)

Martva, ale zaskrońce nie drapią i nie sikają po kątach w młodości ;P:

Martva - 28 Lutego 2008, 12:01

Gdyby coś mi zjadło psa, to mimo mojej bardzo pokojowej natury miałoby chyba małe szanse przeżycia. A gdybym była wtedy dzieciakiem, to teraz mordowałabym staruszki na ciemnych uliczkach, albo coś w ten deseń.
Iwan - 28 Lutego 2008, 12:04

no niestety to sa prawa natury, jak hodowałem w domu boa i karmiłem go chomikami czy szczurami to większośc znajomych którzy przyszli oglądać karmienie to byli na ciężkim szoku i musiałem tłumaczyć że niestety węża sałatą nakarmić się nie da
Rafał - 28 Lutego 2008, 12:07

A próbowałeś? :wink:
Dunadan - 28 Lutego 2008, 12:11

Iwan, hmm... co innego jest jak sobie wąż coś upoluje a co innego jak mu położysz obok chomika :|
Iwan - 28 Lutego 2008, 12:15

no pewnie , ale te węże też musza jeść
dareko - 28 Lutego 2008, 12:15

Dunadan napisał/a
Dobrze że wąż przeżył... a dzieci... cóż, przyda im się taka nauka w przyszłości ;-)


Jak czytam takie madrosci, to mnie krew zalewa. Dunadan, czy Ty masz dzieci?

corpse bride - 28 Lutego 2008, 12:16

ja też wolę mojego kotka, ale to nie znaczy, że dla jego widzimisię jakiś niewinny zaskroniec miałby zginąć ;)

apropos, to raz zostawiłam chomika na wakacje u rodziców i mi go kot zeżarł :(

Dunadan - 28 Lutego 2008, 12:23

dareko,
Cytat
Dunadan, czy Ty masz dzieci?

Chyba nie :oops: ale prędzej czy później dziecko będzie musiało zrozumieć - kiedyś moja mała siostra cioteczna dostała histerii po tym jak zobaczyła ze dużą rybka z bajki zjadła mniejszą...

Martva - 28 Lutego 2008, 12:24

dareko napisał/a

Jak czytam takie madrosci, to mnie krew zalewa.


dareko, buziak. Mimo że jestem antydzieciowa z zasady.

corpse bride napisał/a
ale to nie znaczy, że dla jego widzimisię jakiś niewinny zaskroniec miałby zginąć


Ale gdyby to był duży zaskroniec, a nie taki gabarytów sznurówki, i toczyłyby walkę na śmierć i życie to nie kibicowałabym zaskrońcowi.

EDIT: Dun, co innego nauczyć się rozumieć prawa przyrody, co innego jak przyjdzie wąż i zeżre Twojego przyjaciela. Widzisz różnicę?

corpse bride - 28 Lutego 2008, 12:42

w praktyce pewnie pogoniłabym tego dużego zaskrońca i obyłoby się bez strat w... no, zwierzętach :)
Martva - 28 Lutego 2008, 12:53

W praktyce to nawet dorosły zaskroniec nie próbowałby zjeść dorosłego kota ;) mówiłam o sytuacji czysto hipotetycznej ;) BTW nie miałabym pojęcia jak sie płoszy zaskrońce ;P:
corpse bride - 28 Lutego 2008, 12:58

podchodzisz do nich i machasz kończynami górnymi złorzecząc :lol:
Martva - 28 Lutego 2008, 13:26

Ale one są głuche, można by próbować gniewnie tupać. Rozważę to.

W ogóle zszokowałam się wtedy, bo ta sznurówka chyba musiała wpełznąć po schodach. Albo obok, ale generalnie to miejsce niespecjalnie nadawało sie do pełzania...

Dunadan - 28 Lutego 2008, 17:29

Martva napisał/a


EDIT: Dun, co innego nauczyć się rozumieć prawa przyrody, co innego jak przyjdzie wąż i zeżre Twojego przyjaciela. Widzisz różnicę?


widzę widzę, faktycznie trochę przesadziłem pisząc że "dobrze się stało"...

dzejes - 28 Lutego 2008, 22:49

Martva napisał/a

I pomyśleć ze jak ryży chciał zjeść zaskrońca, to zamknęłam go w domu mimo protestów i uratowałam życie gadowi...


I prawidłowo. Tak w ogóle luźno biegające koty domowe czynią straszne spustoszenia w zwierzostanie - kolejny powód, by preferować psy.

Dunadan napisał/a

Iwan, hmm... co innego jest jak sobie wąż coś upoluje a co innego jak mu położysz obok chomika


A jak kupuję psu wołowinę? A jak karmię chomika ziarnem? Wskaż różnicę.

corpse bride napisał/a

apropos, to raz zostawiłam chomika na wakacje u rodziców i mi go kot zeżarł


Kuzynka miała szczurzycę. Poszła z nią do kolegi, który miał szczura. Dzieci się ładnie bawiły, szczury bawiły się mniej ładnie. A że szczurzyca była karmiona jakąś mieszanką z zoologicznego (zero białka zwierzęcego) poczuła duże zapotrzebowanie na konkretne jedzenie - uciekła z klatki i zeżarła dwie zeberki, które kuzynka też miała. Potem urodzila zdrowe maluchy.

Martva - 28 Lutego 2008, 22:55

dzejes napisał/a
Tak w ogóle luźno biegające koty domowe czynią straszne spustoszenia w zwierzostanie - kolejny powód, by preferować psy.


Ej, ale to mój własny ogród był. Niech sobie gadzior siedzi w lesie i je ślimaki. Znaczy u mnie w ogrodzie też może siedzieć, pod warunkiem pożerania ślimaków i niewłażenia pod kosiarkę.... ale to jak urośnie.

Dunadan - 28 Lutego 2008, 22:58

dzejes,
Cytat
A jak kupuję psu wołowinę? A jak karmię chomika ziarnem? Wskaż różnicę.

Wiem do czego zmieszasz, ty też wiesz więc wszystko jasne :mrgreen:
Cytat
ak w ogóle luźno biegające koty domowe czynią straszne spustoszenia w zwierzostanie

Psy też...

dzejes - 28 Lutego 2008, 22:59

Primo - to była myśl ogólna
Secundo - zaskroniec jako ten ptak niebieski nie sieje, nie orze, w mapy geodezyjne nie zagląda.
Tertio - a ptaki dokarmiasz zimą?
Ultimo - zaskrońców jest malutko, jak i innych gadów i chronić je trzeba, a nie kotami szczuć!

dzejes - 28 Lutego 2008, 23:00

Dunadan napisał/a

Psy też...


Oj prawda, ale do psów myśliwi strzelają, a do kotów nie :evil:

Iwan - 28 Lutego 2008, 23:02

Martva napisał/a
Niech sobie gadzior siedzi w lesie i je ślimaki.


ale one raczej ślimaków nie jedzą :D

Dunadan - 28 Lutego 2008, 23:03

Może dlatego że kot nie ubije ani sarny ani lisa ani zająca? w sumie pies też raczej nie ( raczej jest czynnikiem stresogennym ). Kot jeśli już to gryzonia załatwi... poza tym jest mniejszy i trudniej w niego trafić :mrgreen:
Iwan - 28 Lutego 2008, 23:04

Cytat
Ultimo - zaskrońców jest malutko, jak i innych gadów i chronić je trzeba, a nie kotami szczuć!


z całego serca popieram :!:

dzejes - 28 Lutego 2008, 23:05

Gryzonia, jaszczurkę, wróbla, zaskrońca...

A na wpół zdziczale psy kiedyś Dzejesa prawie załatwiły. Nic śmiesznego i od tej pory inaczej patrzę na odstrzał bezpańskich psów biegających po lasach.

Godzilla - 29 Lutego 2008, 07:02

Słyszałam, że niektórzy i do kota potrafią wypalić. Jak w małym miasteczku władze dawały forsę za odstrzał bezpańskich kotów, zdarzył się s***syn, który odstrzelił kociaka, z którym akurat bawiły się dzieci na podwórku. Zarąbałabym siekierą normalnie prymitywa :evil:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group