Mechaniczna pomarańcza [film] - Filmy oczekiwane
czterdziescidwa - 26 Października 2011, 21:55
Ziemniak napisał/a | czterdziescidwa, po pierwsze strasznie spłycasz fabułę, a po drugie bądź łaskaw pisać po polsku a nie po polskiemu |
Niema co spłycać. Bez dekoracji to jest właśnie taka historia. Oczywiście, dekoracje są bardzo ważne...
Matrim - 27 Października 2011, 18:01
Ra.One
Superbohater z Bombaju Ale tylko 2,5 godziny? To niegodne
Dunadan - 27 Października 2011, 18:21
Matrim napisał/a | Ra.One
Superbohater z Bombaju Ale tylko 2,5 godziny? To niegodne |
Ała! moje uszy...
Hubert - 29 Października 2011, 13:33
MAPETY
Anonymous - 29 Października 2011, 14:09
Sosnechristo, Muppety rulezz
fealoce - 29 Października 2011, 17:44
czterdziescidwa napisał/a | Ziemniak napisał/a | czterdziescidwa, po pierwsze strasznie spłycasz fabułę, a po drugie bądź łaskaw pisać po polsku a nie po polskiemu |
Niema co spłycać. Bez dekoracji to jest właśnie taka historia. Oczywiście, dekoracje są bardzo ważne... |
czterdziescidwa, przykro mi, ale nie mogę się z tym zgodzić - uważam "Grę Endera" za jedną z lepszych powieści. Oczywiście liczę się z tym, że filmowcy mogą z książki zrobić coś całkiem innego ale to już inna para kaloszy....
Chal-Chenet - 29 Października 2011, 18:03
Ludzka Stonoga 2
czterdziescidwa - 29 Października 2011, 18:09
Nie musisz się zgadzać Ja przeczytałem Grę dość późno; tzn. miałem dwadzieścia kilka lat. Pewnie dlatego nie mam do niej sentymentu.
Rdzeń historii jest infantylny i celuje w to, o czym mażą kilkuletni chłopcy. Jak w "Małych Agentach", "Harrym Potterze" i jeszcze kilku innych filmach. Jest trochę "ukrytych mocy", "od zera do bohatera", trochę tandetnej "historii o sportowcach" i trochę "opowieści o przyjaźni".
Czyli: przerzucasz programy na kablówce i trafisz na kiepski film zawierający min. 2 z tych motywów. Tak jak kiepskie filmy, gra eksploatuje je w najbardziej banalny możliwy sposób.
"Gra" miała kila świetnych elementów: geneza konfliktu i Lemowskie niezrozumienie obcych, wojna rozciągnięta w czasie, ta gra komputerowa, do której włamały się robale świadome nieuchronności końca, mimowolny genociderer... Moim zdaniem elementów wartych poważniejszej fabuły.
Ziemniak - 29 Października 2011, 18:20
czterdziescidwa, toś mnie zabił w tym momencie, jak Prószyński wydał Grę, miałem 26 lat, a mimo to (albo dzięki temu) wysoko cenię tą książkę i często do niej wracam. Śmieszą mnie twoje argumenty o "tandetnych i ogranych motywach". Weź pod uwagę, że książka często jest czymś więcej, niż tylko sumą pewnych składowych.
czterdziescidwa - 29 Października 2011, 18:26
Pewnie. Wyjaśnij mi w takim razie, co w tej matrioszce siedziało, bo ja nie dostrzegłem. Harryego Pottera też cenisz wysoko, czy tylko lubisz "sumę tandetnych motywów" w wydaniu SF?
Ziemniak - 29 Października 2011, 18:37
A co ja ci będę tłumaczył, jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki A w fantastyce wszystko już było, liczy się też sposób podania. Mnie ta potrawa smakuje, tobie nie, cóż rzecz gustu.
czterdziescidwa - 29 Października 2011, 18:39
Ale ja nie napisałem że mi nie smakuje. Napisałem że balansuje na pograniczu kiczu i źle wróżę ekranizacji. O ile pamiętam przeczytałem w dwóch turach po kilka godzin
Dunadan - 30 Października 2011, 09:30
czterdziescidwa, trochę mnie zaskakujesz... piszesz że fabuła w ogólnym zarysie bez dekoracji balansuje na poziomie kiczu. Ok. Przyznaję ci rację. Problem jest taki ze fabuła wszystkich filmów/książek/historii jakie stworzył człowiek balansuje na poziomie kiczu bez dekoracji tacy już jesteśmy... prości i kiczowaci.
Jestem niemal pewien, że jesteś tego świadom - wynika z tego że jedynie się czepiasz i badzo subiektywnie nie lubisz Endera z jakiś przyczyn
czterdziescidwa - 30 Października 2011, 11:47
Dunadan napisał/a | czterdziescidwa, trochę mnie zaskakujesz... piszesz że fabuła w ogólnym zarysie bez dekoracji balansuje na poziomie kiczu. Ok. Przyznaję ci rację. Problem jest taki ze fabuła wszystkich filmów/książek/historii jakie stworzył człowiek balansuje na poziomie kiczu bez dekoracji tacy już jesteśmy... prości i kiczowaci.
Jestem niemal pewien, że jesteś tego świadom - wynika z tego że jedynie się czepiasz i badzo subiektywnie nie lubisz Endera z jakiś przyczyn |
No... nie. Albo raczej, są powieści które poza oklepanymi motywami, potrafią pokazać coś nowego, niebanalnego. Zaskoczyć. Lód, Perfekcyjna Niedoskonałość, Czarne Oceany Dukaja, Księga Jesiennych Demonów Grzendowicza. O nich nie napisał bym, że balansują.
Dunadan - 30 Października 2011, 12:15
czterdziescidwa, nie czytałem tych książek ale jestem pewien że sprowadzają się one do bardzo prostych historii w gruncie rzeczy. Tak jesteśmy skonstruowani... to samo jest w malarstwie, muzyce czy innych formach sztuki. A reszta to tylko "dekoracje".
Słowik - 30 Października 2011, 14:45
czterdziescidwa napisał/a | O nich nie napisał bym, że balansują. |
Nie przeszkadzałoby to wszak komu innemu napisać, że wymienione powieści Dukaja to różne warianty oklepanego motywu Dyzmy, o niewyobrażalnie wręcz wyolbrzymionych dekoracjach
czterdziescidwa - 30 Października 2011, 15:51
Poza "perfekcyjną niedoskonałością" to bohaterowie Dukaja są kiepskimi dyzmami. Przez 9/10 powieści utrzymują się przy życiu. Dyzmowy sukces (czy naprawdę Dyzmowy?) osiągają dopiero w ostatnich rozdziałach, jako rekompensatę za wcześniejsze kopniaki. Ale zostawmy to.
Zauważcie, że np. głównym pomysłem Lodu jest niesamowity, zamrożony świat. Żeby nie było w nim nudno, autor dodaje jakiegoś Gierosławskiego, który sobie po nim chodzi i go ogląda.
U Dukaja bohater (i motyw Dyzmy) jest dodatkiem, dekoracją świata. W "Grze" rdzeń powieści to "wyhodujmy sobie generała". Oklepane motywy są w centrum, a uniwersum jest dekoracją.
Dunadan - 2 Listopada 2011, 20:51
A ja właśnie skumałem że Avengersów reżyseruje Joss Whedon! gościu ma u mnie mego zaufanie, będzie dobrze
Witchma - 3 Listopada 2011, 20:23
Rąbek tajemnicy odnośnie nowego Bonda uchylony
Ilt - 3 Listopada 2011, 20:33
Cytat | http://film.onet.pl/ |
Geez, kto im kod strony pisał? Okropne, jak już się chce używać strzałeczek do przewijania zdjęć to można zadbać o to, by nie działały w ten sposób, że odświeża się cała strona.
[/narzekanie off]
Witchmo, odkąd wrzuciłaś zdjęcie Bonda w wąsach boję się o ten film od strony wizualnej (bo pościgi, wybuchy, supergadżety i ogólna cool-owatość Bonda to wszystko czego oczekuję od filmów z tej serii). Jasne, cycki (czy tam 'dziewczyna Bonda', jak zwał tak zwał ;p) będą pewnie pierwsza klasa, jak zwykle, ale jak zniszczą mi 007 poprzez dodanie... tego czegoś, to mogę przestać lubić serię.
Witchma - 3 Listopada 2011, 20:36
Ilt, zawsze możesz na wszelki wypadek nie oglądać Ja tam się nie boję... na pewno nie będzie gorzej niż w "Śmierć nadejdzie jutro"
Ilt - 3 Listopada 2011, 20:43
Witchma napisał/a | Śmierć nadejdzie jutro | Akurat ta część podobała mi się dużo bardziej od Quantum of Solace, IMO najmniej bondowego odcinka. Nie było tam seksretarki! Nie było tam Kju!
Fidel-F2 - 3 Listopada 2011, 20:45
Ilt napisał/a | Akurat ta część podobała mi się dużo bardziej od Quantum of Solace |
Ilt - 3 Listopada 2011, 20:46
Może uściślę - QoS nie jest złym filmem, nie jest po prostu filmem bondowym.
joe_cool - 3 Listopada 2011, 20:54
Ilt napisał/a | Geez, kto im kod strony pisał? Okropne, jak już się chce używać strzałeczek do przewijania zdjęć to można zadbać o to, by nie działały w ten sposób, że odświeża się cała strona. |
A czy to nie o to im właśnie chodzi, żeby odświeżała się cała strona? Że niby nowe reklamy się pojawią, te sprawy?
A w ogóle jest nowy trailer Millenium - też z Craigiem, ale bez wąsów
Fidel-F2 - 3 Listopada 2011, 20:59
Ilt napisał/a | Może uściślę - QoS nie jest złym filmem, nie jest po prostu filmem bondowym. | I dzięki temu da się go oglądać
Ilt - 3 Listopada 2011, 22:09
joe_cool napisał/a | A czy to nie o to im właśnie chodzi, żeby odświeżała się cała strona? Że niby nowe reklamy się pojawią, te sprawy? |
*pac* no racja, reklamy > sensowność, zupełnie zapomniałem. Jako szczęśliwy posiadacz Adblocka nie widzę ich, więc dzięki za info, teraz decyzja ich webmastera jest dla mnie zrozumiała.
Fidelu, cóż, muszę przyznać, zaskoczyłeś mnie. Sądziłem, że filmy z Bondem ogląda się dla ich bondowatości, nie przyszłoby mi do głowy, że to może być czynnik niepożądany.
Fidel-F2 - 3 Listopada 2011, 22:11
Ilt, błąd w rozumowaniu, nie ogląda się
Matrim - 5 Listopada 2011, 00:00
Cytat | Za kamerą stanął bowiem Roger Deakins, dziewięciokrotny zdobywca Oscara, który współpracował wcześniej z Mendesem przy okazji Drogi do zatracenia. |
Mnie ta jedna wiadomość wystarczy Droga do zatracenia to dla mnie jeden z przykładów jak powinny wyglądać filmy (wizualnie).
Poza tym: Mendes, Deakins, Craig, Fiennes, Bardem. A Wy o wąsach...
Ozzborn - 5 Listopada 2011, 10:10
Wyszedł 2. trailer nowego Underworld. http://www.imdb.com/video/imdb/vi2865733145
Cholercia naprawdę mi się wydaje, że dzięki Kaśce seria wróci do formy...
|
|
|