Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Chal-Chenet - 16 Grudnia 2007, 23:53
Tomcich napisał/a | Przez pewien okres czasu CBA stosowało nowy system -> RP-4. |
hahaha, i teraz pójdę spać mając dobry humor
banshee napisał/a | i tak oto ze staników przeszliśmy na elektronikę |
ano, tematy zmieniają się jak woda, prawie jak w 'skojarzeniach fantastycznych'
Tomcich - 16 Grudnia 2007, 23:53
banshee - w elektronice pewniej się czuję niż w staniku.
banshee - 16 Grudnia 2007, 23:58
no to masz na plus
Martva - 17 Grudnia 2007, 09:14
Chal-Chenet napisał/a | Acz jeśli oboje w związku palą staje się to mniej zauważalne |
Bo mają upośledzony zmysł smaku i węchu...
Chal-Chenet napisał/a | A co do samozaparcia - muszę je przez te pół miesiąca poćwiczyć, bo na razie jest cienko... |
Zdjęcia czarnych płuc i różnych takich nie pomagają?
Kasiek napisał/a | A całowanie się obrzydliwe. Dwa tygodnie temu rzuciłam faceta. |
Ja kiedyś straciłam zainteresowanie dla jednego kogoś, wyobraziłam sobie czułe pocałunki z popielniczką i stwierdziłam ze OK, lubię go, ale tylko lubię
To co, powinnam teraz coś o stanikach? Nic mi do głowy nie przychodzi
Czy już pisałam, ze jest obrzydliwie? Muszę wyjść pozałatwiać parę ważnych spraw, a straaaasznie mi sie nie chce
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 09:21
Jest obrzydliwie, bo śnieg się lekko topi. Chociaż mój brat w Afganie siedzi i za każdym razem jak mówię, że śnieg to mówi, że w łeb dostanę. Bo u niego tylko kurz i kojoty (albo szakale )
Chal-Chenet - 17 Grudnia 2007, 09:22
Martva napisał/a | Bo mają upośledzony zmysł smaku i węchu... |
zapewne. co nie zmienia faktu, że wtedy nie przeszkadza
Martva napisał/a | Zdjęcia czarnych płuc i różnych takich nie pomagają? |
no właśnie nie za bardzo. dopóki człowiek sam nie zachoruje, traktuje takie rzeczy powierzchownie. niestety mam właśnie tak...
Koniu - 17 Grudnia 2007, 09:33
Martva napisał/a |
Zdjęcia czarnych płuc i różnych takich nie pomagają?
( |
Pokaż mi takiego, któremu pomogły to Ci chyba normalnie zapłacę.
Martva - 17 Grudnia 2007, 09:46
Cytat | Jest obrzydliwie, bo śnieg się lekko topi. |
Nie, bo jest szaro i ciemno, nawet nie myślę o podłożu
Chal-Chenet napisał/a |
zapewne. co nie zmienia faktu, że wtedy nie przeszkadza |
To nie jest usprawiedliwienie
Koniu napisał/a | Pokaż mi takiego, któremu pomogły to Ci chyba normalnie zapłacę. |
Mnie by pomogły Na szczęście byłam za mądrą dziewczynką i nie zaczęłam. Bo ja tego właśnie nie rozumiem - nie ze można się uzależnić, bo to jasne i widać na przykładach, tylko po co sięgać po tego pierwszego?
Oblazłam parę stron ze stanikami, jestem nieszczęśliwa ale to, że zaraz muszę wyjść z domu, unieszczęśliwia mnie jeszcze bardziej.
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 09:55
Ja w życiu ani jednego nie wypaliłam. Nigdy jakoś strasznie nie kusiło. Nie rozumiem tego do dziś. Kumplele/Kumple przyłażą i sięgając po paczkę z bólem zawsze te same słowa z siebie wydobywają: jaka ty jesteś szczęśliwa, że nie zaczęłaś.
Dzizas, a oni co, własnego rozumu niet?
Martva - 17 Grudnia 2007, 09:58
No dokładnie, nie wiem czy to kwestia genów, czy co? Ale oboje rodzice palili (tata rzucił po zawale), najstarsza siostra też, średnia podobno popalała w WC w liceum (nienawidzę licealistów palących w ubikacji, pamiętam wyprawy do łazienki i spóźnianie się na lekcje, bo wszystkie kabiny były zajęte przez palaczki).
Nigdy nikomu nie dałam się namówić. A jeden z tych namawiających już rok później biadolił jaka to ja jestem mądra, że nie zaczęłam, a on by tak strasznie chciał rzucić i nie może.
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 10:37
mało że się spóźniało, to jeszcze potem wystarczyło, że nauczyciel poprosił do biurka z zeszytem i padało oskarżające: CZUJĘ OD CIEBIE DYM Z PAPIEROSÓW!!! Tłumaczenie, że tata palił w samochodzie też nic nie dawało :/
Ale licealiści to pestka. Gorzej jak palą w podstawówce. Żal mi dzieciaków przez ich głupie udowadnianki, że są dorosłe kryjąc się po śmietnikach
banshee - 17 Grudnia 2007, 10:45
Martva napisał/a |
Zdjęcia czarnych płuc i różnych takich nie pomagają?
|
teraz kiedy w dobie internetu można sobie pooglądać egzekucje ludzi zabijanych prze talibów (w liceach to robi furorę, pamiętam jak chłopaki z mojej klasy z zapartym tchem to oglądali, a potem rzucali głupie uwagi) sekcje zwłok czy maltretowanie zwierząt, takie widoki naprawdę nie robią na nikim wrażenia. i taka jest prawda
Fidel-F2 - 17 Grudnia 2007, 11:11
Roztoczańskie lasy, ognisko, gitara, wóda, kiełbasa i fajki. ech... co Ty Martva, wiesz o paleniu
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 11:31
O paleniu w piecu wiem sporo Nie, Madzik? (Jakby tak zajrzała...)
Koniu - 17 Grudnia 2007, 11:47
Palę długo. Po co, nie wiem. Uspokaja mnie to. Albo tak to sobie tłumaczę. Rzucać nie chcę, bo wiem że się nie uda, a na coś umrzeć trzeba więc czemu to nie ma być skorupiak w płucach, albo rozpędzony tir rozpłaszczający mnie w drodze po fajki.
Tequilla - 17 Grudnia 2007, 12:04
Specjalnie dla Martvej z okazji 1lecia blogu, palenia, biustonoszy i elektroniki. Oto zdobyta z wielkim trudem chronologia XXI wiecznych wynalazków z tej dziedziny ( uzyskana z przyszłości, z podręcznika historii dla klasy 1, szkoły podstawowej im. Jung-Pung- Hana ( pierwszego Chińczyka, który postawił nogę na Marsie, tym samym rozpoczynając jego kolonizację. Tuż za nim na powierzchnię Marsa wyszło milion kolejnych Chińczyków) , zlokalizowanej w Nowym Pekinie, piąty dystrykt marsjański)
2015 - inż. James Maria Mccic konstruuje biustonosz dla kobiet palących. Biustonosz filtruje substancje smoliste z płuc, oczyszczając je poprzez pory skóry, dzięki czemu palenie staje się bezpieczne. Wzrastają obroty przemysłu tytoniowego.
2021 - Albert EinStan-ik buduje pierwszy biustonosz sprzężony z internetową bazą plotek. Są one na bieżąco przekazywane do mózgu właścicielki, przez co na okrągło może ona zaskakiwac swoje koleżanki najświeższymi wiadomościami. W roku 2023 Einstanik udoskonala urządzenie, wmontowując systemy nagrywające, potrafiące nagrywac nawet szepty myszy z odległego o 100 metrów budynku, choć w tym przypadku chodzi akurat o nagrywanie krzyków sąsiadów. Rozmów i sekretów zresztą także.
2038 - powstaje stanik powiększający dowolnie wielkośc piersi. Jest to twór na poły organiczny, wyhodowany w laboratorium, a efekt jego działania utrzymuje się nawet dwa dni po zdjęciu biustonosza, przez co mężczyzna może nie mieć okazji przekonać się, iż padł ofiarą oszusstwa. Chyba, że jakaś zakochana para zdecyduje się na tygodniowe rozrywki w łóżku.
2055- powstaje pierwszy stanik myślący tzw. stA.I.k. Jednakże już w 3 lata później zostaje zdjęty z produkcji, gdyż wybucha groźny bunt inteligentnych staników, które czują się niedowartościowane przez większość pań, w przeciwieństwie do wprowadzonych mniej więcej w tym samym czasie inteligentnych męskich slipów, gdzie taki problem nie wystepuje ( jako, że przez slipy przepływa znaczna część męskich procesów myślowych)
2084 - jeden z ostałych modeli myślącego stanika zostaje wysłany w Kosmos ( ze względu na mały rozmiar, elastyczny krój i wielkie możliwości w zakresie przetrwania w cięzich warunkach), w kierunku podejrzewanej o istnienie zycia planety XM49876. Kosmici przechwytują sondę w pół drogi i nawiązują kontakt ze stanikiem. w ten sposób wyrabiają sobie pogląd, jakoby była to dominująca na Ziemi forma inteligentna.
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 12:08
Sto lat blogowania, Martva! W zdrowiu i bez dymu!
mawete - 17 Grudnia 2007, 12:35
Fidel-F2 napisał/a | Roztoczańskie lasy, ognisko, gitara, wóda, kiełbasa i fajki. ech... co Ty Martva, wiesz o paleniu |
I litra wyborowej... Ech... rozmarzyłem się.
Agi - 17 Grudnia 2007, 13:06
Tequilla, bardzo poprawiłeś mi humor, w przerwie między sprzątaniem, a sprzątaniem. Oczywiście bez stanika
Godzilla - 17 Grudnia 2007, 13:16
Piękne to było
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 13:22
Zaprawdę. Uśmiałyśmy się, wszystkie trzy baby w domu
Szkoda, że to takie daty, że mi już staniki nie będą potrzebne No chyba że ten rok 2021. 201515 mnie nie dotyczy
Tequilla - 17 Grudnia 2007, 13:35
Ja myslę, że w rzeczywistości wtedy będzie już pełna swoboda, a staniki tylko w muzeum będą wystawiać, czego i sobie i paniom życze
banshee - 17 Grudnia 2007, 13:40
zaiste mistrzostwo, dawno się tak nie uśmiałam
Chal-Chenet - 17 Grudnia 2007, 13:43
dobre, Tequila, dobre
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 14:45
A dlaczego? Dzizas, nie zabierajcie nam staników. Toż dobrze dobrany to niesamowita wygoda! A bez... to ja tylko śpię i odpoczywam.
Tequilla - 17 Grudnia 2007, 14:57
Wyszedł chyba ze mnie męski ignorant, na dodatek erotoman- gawędziarz Znaczy przy dobrze dobranym staniku jest bardziej komfortowo?
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 15:10
Pewnie że tak. Wszystko podtrzymane i na miejscu I wszystko jest duuużo lepiej. Wyobraź sobie biegać bez stanika. Biust odpada po 500 m. Jakby nie było to trochę jednak waży :/
Martva - 17 Grudnia 2007, 17:29
Tequilla, dzięki za przyszłościowe sprawozdanie
Tequilla napisał/a | Znaczy przy dobrze dobranym staniku jest bardziej komfortowo? |
A jak ma być? Gdyby nie było bardziej komfortowo, wszystkie laski niezależnie od wszystkiego chodziłyby w 75B.
Więc wpis o stanikach będzie.
Pojechałam na uczelnię, odbiłam się od drzwi sekretariatu, więc poszłam pozwiedzać Galerię Krakowską. Udało mi się nie zgubić, znalazłam H&M, gdzie szukałam takiego fajnego ustrojstwa do ściągania zwierzęcej sierści i innych świństw z odzieży. Ale nie znalazłam. No to poszłam sobie pooglądać bieliznę, tak z czystej ciekawości.
I znalazłam kartkę o prawidłowym dobieraniu stanika.
Opadła mi szczęka i pożałowałam że nie wzięłam aparatu (nie wiem wprawdzie czy w sklepach można robić zdjęcia, nieważne).
Generalnie jakieś takie przelicznikowe rysunki typu 75C=80B (bzdura totalna, jak już koniecznie chcemy za duży obwód, to zwiększamy miseczkę o dwa rozmiary), i jeszcze tekst, że jeśli normalnie nosisz 80C, a mierzysz stanik w takim rozmiarze i ciśnie Cię pod biustem, to poproś o 85C - miseczka zostanie taka sama, a obwód będzie luźniejszy'.
Aż żałuję że się nie nie umiem awanturować, ani chociaż uprzejmie zwracać uwagi ale widząc taki tekst, to naprawdę się nie dziwię, że większość kobiet nosi źle dopasowane staniki.
Pisał to facet albo kobieta której nie chciałabym zobaczyć w bieliźnie
Kasiek - 17 Grudnia 2007, 17:48
łojEshu. A kto to akie bzdury powypisywał? zaskarżyć ich można. Ale faktycznie. Każda sprzedawczyni ma taki rentgen w oczach (w sklepie z bielizną), że jak pytasz o stanik to jest: 75B. 80B. ew. 80C.
Agi - 17 Grudnia 2007, 17:57
Martva napisał/a | Udało mi się nie zgubić, znalazłam H&M, gdzie szukałam takiego fajnego ustrojstwa do ściągania zwierzęcej sierści i innych świństw z odzieży. Ale nie znalazłam. |
Takie ustrojstwo u Rossmana kupiłam, nazwa handlowa Roller
|
|
|