To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Martva - 11 Grudnia 2007, 18:20

Siostra, 65? Mam Ci przypomnieć kto ostatnio 80B nosił i upierał się że jest w porządku?
Ale w takim układzie nie wiem czy jest sens Ci wysyłać to 70 DD, co leży w domu i moim zdaniem nie jest DD. Bo jeśli ja się w nie nie mieszczę bardzo, to Ty się nie zmieścisz trochę, przy wymiarach zbliżonej do tej dziewczyny.

A'propos, nie mam w tym momencie ani jednego stanika który leży na mnie zupełnie dobrze. Centymetr mówi że nic sie nie zmieniło, więc nie wiem o co chodzi, skurczyły się w praniu, czy co?

May - 11 Grudnia 2007, 18:27

Nie wiem, ale z tych stanikow, ktore w lecie kupowalam z Toba to teraz pol biustu mi sie wylewa z miseczki, a obwod mi sie naciagnal tak, ze jest dluzszy niz 75 z M&S ktory kupilam kiedys wczesniej...
A srednia juz przekonalas do zmian czy dalej nosi 85 ;P:

Martva - 11 Grudnia 2007, 18:30

Średnia nosi 80C i jest głucha na argumenty :( Bo mierzyła kiedyś 75 i nie mogła oddychać, a po innym 75 miała ślady. I w ogóle to przecież mamy inna budowę, i że ona nie ma 70 cm pod biustem, i w ogóle straszności. A myślę ze ona sie powinna przesiąść na 70E/F, albo w ogóle 65G.
Martva - 11 Grudnia 2007, 19:30

Yeeeee, skończyłam zielony komplet na zamówienie. Pstryknę konstrukcyjną fotę na szybko, wyślę mojej Trudnej Klientce i może się go pozbędę nareszcie.
Piech - 11 Grudnia 2007, 19:37

"Średnia"? To jest was więcej? Dawajcie ją tu.
May - 11 Grudnia 2007, 20:01

ech, przypomnialo mi sie haslo Logana, ktore dlugo figurowalo w naszym wyrdsisterowym podpisie ;P:
Martva - 11 Grudnia 2007, 20:17

Tu jesteśmy w trójkę, średnia w środku ale słabo ją widać.

Za mało mamy wspólnych zdjęć, no to wrzucę Comhlanowe:

Tu na ziemi, druga od prawej nie licząc dziecka.
Tu druga od prawej
Tu druga od prawej
Tu druga od prawej, znaczy w środku
Tu druga od prawej, czyli pierwsza od lewej ;P:

Ale ona jest antyforumowa i nie ma czasu, więc osobiście się tu nie zjawi ;)

Piech - 11 Grudnia 2007, 20:38

OK, dobre i to. Dzięki.
Martva - 11 Grudnia 2007, 21:05

Wiecie? Jestem niesamowita.
Od ok. 2 lat leży mi na dysku 'Król Lew III'. Nigdy go nie obejrzałam, bo byłam przekonana że jest w barbarzyńskim języku. Przed chwilą stwierdziłam że go odpalę, znalazłam napisy, a potem okazało się że toto ma dubbing.
Argh.
:|

Ale nie powiem, łatwiej się dłubie biżu jak nie trzeba patrzeć na napisy ;)

Easy - 11 Grudnia 2007, 21:11

Król Lew III? To była część druga?

No proszę, jakie człowiek ma zaległości.

gorbash - 11 Grudnia 2007, 21:13

Martva, a czy Twoją siostrę można spotkać w Hetmańskiej?
Martva - 11 Grudnia 2007, 21:26

Easy napisał/a
Król Lew III? To była część druga?


Była, ale nie widziałam. Coś mi sie kojarzy, że z Mufasą, znaczy prequel, mogę sie mylić ;)

gorbash napisał/a
Martva, a czy Twoją siostrę można spotkać w Hetmańskiej?


Można, można też jej powiedzieć 'cześć Martva' i sprawdzić jak zareaguje :twisted: ;P:

joe_cool - 11 Grudnia 2007, 22:37

Martva napisał/a
Gdybym sobie wmawiała blokadę językową, mogłabym oglądać seriale i filmy bez napisów, a nie mogę.


e tam, osobiście uważam, że po angielsku mówię bardzo dobrze, a i tak wolę filmy z napisami ;)

Martva - 11 Grudnia 2007, 22:46

A ja nie mówię wcale, nie rozumiem prawie wcale, a oglądanie filmu bez napisów mogę sobie odpuścić (na ogół oglądam na kompie, patrząc jednym okiem i dłubiąc biżu) :)
joe_cool - 11 Grudnia 2007, 22:59

mimo wszystko nie nazywałabym tego blokadą, tylko niedouczeniem/brakiem treningu/ogólną niechęcią (niepotrzebne skreślić) ;)
Martva - 11 Grudnia 2007, 23:04

Nie, bo ja mam antytalent.
joe_cool - 11 Grudnia 2007, 23:18

Martva napisał/a
Nie, bo ja mam antytalent.

powiem tak - ten upór jest godny lepszej sprawy - na przykład nauczenia się języka ;) ;P:

Iwan - 12 Grudnia 2007, 00:36

Martva, a ci "Twoi" szkoci to tacy rasowi :?: :D tzn czy noszą cos jeszcze pod spódniczkami :?: bo takie uśmiechnięte siedzicie i jakbyście na podmuch wiatru czekały :wink:
Martva - 12 Grudnia 2007, 09:24

joe_cool napisał/a
na przykład nauczenia się języka


Ale ja próbowałam, naprawdę. Teoretycznie powinnam znać angielski, teoretycznie powinnam znać francuski. W praktyce jak mnie jakiś Angol jadący z lotniska zaczepi w autobusie, to odpowiadam mu na migi :| a z francuskiego to w ogóle nemo kompletne i szkoda gadać.

Iwan napisał/a
Martva, a ci Twoi szkoci to tacy rasowi :?:


Oni nie są moi, oni są naszej średniej, i mnie na tych fotkach nie ma.
Ale nie, nie są rasowi, to zeszkoceni i zirlandczeni tanecznie Polacy.

Kasiek - 12 Grudnia 2007, 09:27

No ładnie... Pół roku w liceum tańczyłam irlandzkie i teraz strasznie żałuję że przestałam, a powodem była oczywiście moja matka. Jak przy każdej rzeczy która zaczynała być pasją, stwierdziła że mi grosza więcej na to nie da. Bo się okazało, że ja i dwie koleżanki jesteśmy całkiem dobre w te klocki i może by nas uczyć czegoś jeszcze? Jakoś intensywniej? (Tak samo było z rysunkiem, jakby nie to, że to był koniec gimnazjum i miałam 16 lat i nie mogłam na lekcje sama zarobić to, to może na ASP bym była w Krakowie? grrr... Kto wie?)

Więc jak zobaczyłam te zdjęcia... Chlip, chlip, piękne są. :) Ślicznie wyglądasz. I gdzie Ty do aktu jesteś za gruba? :shock: Dzizas, te dziewczyny.... ;)

No właśnie, noszą czy nie? :D Muszę się kiedyś wybrać i pooglądać wasze występy :)

A bariera językowa... Rozumiem Cię. W znakomitej większości też nie mogę oglądać filmów bez napisów. Mimo, że angielski aż tak strasznie obcy mi nigdy nie był, teraz po 3 latach może jest gorzej, ale... Nie potrafię. Koniec, kropka peel.
Spróbuj jednak. Nie zamykaj się przed tym. Oglądaj z napisami, a co pewien czas spróbuj wsłuchać się w dwa zdania. Nie zrozumiałaś? To ripitaj. Pięć razy. I dalej z napisami oglądaj :)

będzie dobrze :)

Martva - 12 Grudnia 2007, 09:39

Kasiek napisał/a
Bo się okazało, że ja i dwie koleżanki jesteśmy całkiem dobre w te klocki i może by nas uczyć czegoś jeszcze? Jakoś intensywniej?


Z tego co wiem, w tym zespole bardziej uzdolnione osoby trafiają do zespołu i nie płacą za to, a wręcz przeciwnie dostają kasę za występy. Ale mogę się mylić.
Kto Cię uczył?

Kasiek napisał/a
Ślicznie wyglądasz.


Ale to nie ja, to nasza (moja i May) średnia siostra :)

Kasiek napisał/a
No właśnie, noszą czy nie?


Chyba noszą :)

Kasiek napisał/a
Oglądaj z napisami, a co pewien czas spróbuj wsłuchać się w dwa zdania.


Jak miałam fazę na oglądanie Z archiwum X (średnio 2-3 odcinki dziennie), to tak robiłam, ze jak mówili mało i krótkimi zdaniami to łapałam. Bo rozumieć (piąte przez dziesiąte, ale zawsze) to ja rozumiem, tylko nie wiem co odpowiedzieć i jak.

Tequilla - 12 Grudnia 2007, 09:47

e głupoty gadasz Martva z tym, że nie masz zdolności językowych - programujesz w ten sposób swoją podświadomosc, któa ci niestety bez zastrzeżeń ufa.

Spróbuj e-ang.pl mają fajne zestawy słówek i w ogóle testy, rób sobie mind mapy, np. tematyczne. Mi to pomagało, szybciej wchodzi.

Kasiek - 12 Grudnia 2007, 09:48

Nazwisk nie pomnę, w IX LO w Lublinie były zajęcia. Pamiętam że dwóch Konradów było instruktorami :P

No to mamy ten sam problem. Ja niby wiem, że Angol, Irol czy inny Amerykaniec to zrozumie nawet jak powiem Kali jeść Kali pić, ale tak nie lubię mówić niepoprawnie, że się blokuję.
Bo zrozumieć a i owszem, zrozumiem.
Chyba się rozpłaczę :cry:

Tequilla - 12 Grudnia 2007, 09:56

Nie rozumiem was.

Po pierwsze: nie wiem, jak w Hameryce, ale w Anglii oni sa bardzo wyrozumiali na pomyłki językowe. Nikt się nie śmieje, czy coś takiego. Poza tym potoczny język operuje najprostszymi konstrukcjami, np. przez 2 lata chyba ani razu nie słyszałem, żeby jakiś Anglik użył powiedzmy future in the past, czy jakiegoś podobnie dzinwego czasu. Mordercza strona bierna, którą katują w naszych liceach tez uzywana jest bardzo sporadycznie. Jednym słowem nauka poprawnego mówienia to nic trudnego, a powoli mozna sobie wplatac te trudniejsze konstrukcje gramatyczne ( choć, jak mówię stosowanie ich wyda się zapewne rodowitym dość dziwaczne)
Rozmawiać nie bali się Polacy, którzy z górą znali może ze 100 słów. Więc odwagi proszę i nie gadac głupot! :)

Kasiek - 12 Grudnia 2007, 09:59

No ok, wiem, ja mówię, wiem że mnie zrozumieją, ale po prostu sama się wstydzę :P Taka goopota po prostu :P

A strona bierna jest prosta :D

gorbash - 12 Grudnia 2007, 10:04

Kasiek napisał/a
No ok, wiem, ja mówię, wiem że mnie zrozumieją, ale po prostu sama się wstydzę :P Taka goopota po prostu :P


Też tak miałem. Jedyne wyjście to się przemóc. Nie da rady inaczej. W pracy unikałem języka obcego mówionego kiedy tylko mogłem zastępując go mailami lub komunikatorem. Miałem o tyle szczęście, że trafiłem na stanowisko które wymagało praktycznie codziennego kontaktu z obcojęzycznymi osobami (raport co rano, przez telefon).
Teraz już nie mam tej blokady i naprawdę żałuję że ta sytuacja bez wyjścia nie zdarzyła się wcześniej.

Iwan - 12 Grudnia 2007, 10:21

a mnie to nawt nie ciągnie żeby nauczyć się angielskiego :D za to zawsze chciałem uczyć się hiszpańskiego :D może kiedyś w końcu zacznę :D
gorat - 12 Grudnia 2007, 16:01

Prawie że zapomniałem...

mawete - podrzuć ten sposób :D

Martva - 12 Grudnia 2007, 16:48

Kasiek napisał/a
Pamiętam że dwóch Konradów było instruktorami


W swoim czasie w Comhlanie tańczyło dwóch Konradów, w tym momencie to chyba żaden... Ale to były takie jednorazowe zajęcia, oni przyjechali, czy tamtejsi byli, czy jak? :)

Kasiek napisał/a
Ja niby wiem, że Angol, Irol czy inny Amerykaniec to zrozumie nawet jak powiem Kali jeść Kali pić, ale tak nie lubię mówić niepoprawnie, że się blokuję.


A ja dostaję ciemności w głowie i nie znam ani jednego słówka. Normalnie nic, jednego małego słóweczka.

gorat, ale ta metoda to nie działa, znaczy nie zadziałałaby na mnie. I nic nie powiem.

Fidel-F2 - 12 Grudnia 2007, 16:55

Martva napisał/a

A ja dostaję ciemności w głowie i nie znam ani jednego słówka. Normalnie nic, jednego małego słóweczka.
każdy tak ma na początku


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group