To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje

CezaryF - 1 Października 2007, 20:20

Może podpadnę... a niech mi tam. Ale to oznacza tylko jedno:

Dezerter666 znam bardziej intelektualnie rozwinięte niemowlaki.

Easy - 1 Października 2007, 20:36

Nie znam Dezertera, nie czytałem zbyt dokładnie wcześniejszych kłótni z jego udziałem, nie pochwalam gościa, ale i go nie potępiam. Nie znam sprawy, więc nie zajmuję stanowiska.

A jeśli chodzi o poziom wk*****nia we krwi:
- brak kumpla/kumpeli, z którym/ą mógłbym przy piwku pogadać o życiu
- uświadomienie własnej głupoty, zamiast uczyć się w liceum na potęgę i walczyć o dobrą uczelnię publiczną zamknąłem sobie realną drogę do osiągnięcia w życiu czegoś więcej niż zap******nie za minimum społeczne w podrzędnej szkole na jakimś zad***u.

Idę się urżnąć.

Amen.

Martva - 1 Października 2007, 20:39

Cezary: Chyba już nie bardzo masz komu podpadać ;)
Fidel-F2 - 1 Października 2007, 20:43

Easy, pierdoły opowiadasz
mam znajomego który trzy lata temu przyjechał do Irlandii goły i wesoły
dziś, dzięki ciężkiej pracy, zmyślnej glowie i dobrym inwestycjom jest włascicielem firmy budowlanej w Irlandi i miliona z hakiem złotówek w Polsce
A jak ktos jest leń to siedzi w szkole na zadupiu

elam - 1 Października 2007, 20:47

dobra Fidel, zobaczymy z czym ty wrocisz za trzy lata... :mrgreen:
Fearfol - 1 Października 2007, 20:48

A jak zamierzamy( społecz. forum SFFiH) sobie radzić w najbliższej przyszłości z takimi przypadkami jak użytkownik Dezerter ? Teraz celem była Elam ale w przyszłości może być ktoś inny. Mi się wydaje, że tacy użytkownicy (D666)oddalają tylko forumowiczów od siebie poprzez działania "zaczepne", wzbudzają nieufność do ludzi po przeciwnej stronie kabla od kablówki. Gdzieś to pisałem, czy nie lepszym pomysłem było by usuwanie postów (takiego)użytkownika bez podawania przyczyny ostrzegania itd i kompletna ignorancja jego samego i jego wypowiedzi?

Cytat

uświadomienie własnej głupoty, zamiast uczyć się w liceum na potęgę i walczyć o dobrą uczelnię publiczną


easy nie strasz mnie, będę miał koszmary.

gorat - 1 Października 2007, 20:50

Fearfol, co się boisz? Dodatkowa mobilizacja ;)
mawete - 1 Października 2007, 20:51

Fearfol: czasami nie da sie ignorować i sie nie powinno, z elam nie raz się pogryzłem i leciały ostre słowa, ale to chyba troszke nie ten poziom był....
Fidel-F2 - 1 Października 2007, 20:53

elam, ja jestem leniwy więc wiele tego nie bedzie
a moze zostanę, bo chociaz obrzydliwie tu to łatwo się żyje nad wyraz
i na piwo w knajpie człowieka stać

Fidel-F2 - 1 Października 2007, 20:55

Fearfol, pewnie bedziemy sobie radzić tak jakeśmy poradzili
wywlony dziad na pysk i wszystko

elam - 1 Października 2007, 20:59

mawete: nie raz, bo chyba dwa :) ale to byla sprzeczka, nie rzucanie kupami...

ferafol: nie bylam ofiara, sama zaczelam ;) niektorzy chcieliby pokazac, jakimi sa chojrakami, ale brak im tak naprawde pomyslow, a ja akurat bylam pod reka, to mi sie oberwalo. ale co tam, dostalam dzis 4 komplementy w jeden dzien, az mi sie humor poprawil :)

gorat: mam nadzieje, ze dostanie wreszcie bana - w koncu, jak to Nurs chyba zauwazyl powyzej, sam o to prosi... jaki sens trzymac kogos, kto tylko psuje atmosfere chamstwem i glupota?

Fidel: no, pozyjemy, zobaczymy... a tymczasem nie zniechecaj biedych studentow z zadupia :) nie wszyscy pochodza ze stolycy :D

mawete - 1 Października 2007, 21:02

elam napisał/a
Fidel: no, pozyjemy, zobaczymy... a tymczasem nie zniechecaj biedych studentow z zadupia :) nie wszyscy pochodza ze stolycy :D

O ile pamiętam Fidel w Roztoczańskiej Konnej sie bawił, a to raczej nie jest zabawa dla dzieciaków :D :P

Piech - 1 Października 2007, 21:03

Easy napisał/a
- uświadomienie własnej głupoty, zamiast uczyć się w liceum na potęgę i walczyć o dobrą uczelnię publiczną zamknąłem sobie realną drogę do osiągnięcia w życiu czegoś więcej niż zap******nie za minimum społeczne w podrzędnej szkole na jakimś zad***u.

Easy, Twój post ma sporą wartość pedagogiczną. Czy w razie czego mogę Cię zacytować mojemu synowi, który właśnie zaczyna liceum?

Easy - 1 Października 2007, 21:08

Piech napisał/a
Easy, Twój post ma sporą wartość pedagogiczną. Czy w razie czego mogę Cię zacytować mojemu synowi, który właśnie zaczyna liceum?


No ba, jasne, że możesz.

Edit. Kufa, coś nie tak jest, wpierw mi posta wcięło, a teraz mam aż dwa te same. Jeden do kasacji.

Piech - 1 Października 2007, 21:09

Easy napisał/a
Piech napisał/a
Easy, Twój post ma sporą wartość pedagogiczną. Czy w razie czego mogę Cię zacytować mojemu synowi, który właśnie zaczyna liceum?


No ba, jasne, że możesz.

Dzięki.
A co do powodu Twojego wk**nia, to nic nigdy nie jest przesądzone.

Fidel-F2 - 1 Października 2007, 21:13

elam, nie pochodze ze stolycy z a co szczerze dziękuje Bogu, jesli istnieje
NURS - 1 Października 2007, 21:17

Dezerter666 napisał/a
Co jest- ciągle tu jestem ?

Żegnajcie matoły !!!!!

pozdrowienia przekażę



Dalem ci szansę, żebyś sobie po prostu poszedł.

Gustaw G.Garuga - 1 Października 2007, 21:38

Pokłócić się ostro można - jeśli obie strony robią to na serio. dezerter (mała litera świadomie) prowokował wyłącznie dla durnej zabawy.

A co mnie wkurza... ciągłe wiązanie końca z końcem o włos. Facet z firmy w Irlandii zaoszczędził już w Polsce milion? Podzieliłby się - ja głowy do interesów nie mam żadnej, firemka moja i mojej narzeczonej ledwo trzyma się na powierzchni, chociaż wpompowaliśmy w nią wszystkie oszczędności. Teraz żyjemy sobie z dnia na dzień, czekając, aż nadejdzie koniec roku, kiedy różne kontrakty wygasną same, i będziemy mogli zamknąć biznes bez dodatkowych kosztów.

NURS - 1 Października 2007, 21:54

Gustawie, masz w ręku wielki argument, z którego po prostu nie korzystasz. Nie wiem jaką firmę załozyłeś, ale najwidoczniej nie taką, jak trzeba. Piszesz i znasz angielski, idź w tym kierunku dobrych tłumaczy wciąż brakuje. załap się na kilka mniejszych robót, a potem dostaniesz lepsze i będziesz mial penske parlamentarną.
Gustaw G.Garuga - 1 Października 2007, 22:16

Korzystam, korzystam, finiszuję właśnie z tłumaczeniem do pewnej antologii, a i pewien miesięcznik ma zamieścić jeden z moich przekładów :D Mam nadzieję, że to będą właśnie te "mniejsze roboty", o których piszesz. Póki co jednak, nie ma lekko.
Fidel-F2 - 1 Października 2007, 23:24

Gustaw G.Garuga, broń boże nie zaoszczędził, firmę założył od zera a w Polsce to wartość nieruchomości które sysytematycznie kupował a potem on sobie systematycznie drożały
a w Irlandii, mimo ze na rynku budowlanym od kilku miesięcy zastój to on zatrudnia kolejnych kilka osób
oczywiście to nie tak, że tu manna z nieba leci
trzeba pracy, głowy i odwagi

Gustaw G.Garuga - 2 Października 2007, 07:00

Widzisz, a ja myślałem, że ten milion to z uczciwych zysków :twisted: Nic złego w oszczędzaniu nie widzę, nie ma więc raczej powodu wzywać Boga po obronę. A manny to "tam" chyba leci wystarczająco dużo, skoro, jak piszesz, nawet będąc leniem można łatwo żyć i stać człowieka na piwo :wink:
Rafał - 2 Października 2007, 07:22

A propos tematu i przedmówców, wkurza mnie przymusowy półtoramiesięczny urlop w prywatnej działalności, jeszcze nie daj Boże naruszę to co mam na inwestycje odłożone, bo nie wiem co to są oszczędności, nigdy takich nie posiadałem. Dwa razy plajtowałem do zera i jeszcze z długami, ale za trzecim razem wyszło całkiem przyzwoicie, może w końcu zacznę drugi interes rozkręcać? Potem trzeci itd?
dzejes - 2 Października 2007, 13:51

A nie lepiej skupić się na jednym?
Rafał - 2 Października 2007, 13:58

Nie, zdecydowanie nie, jak to mówią przy jednej dziurze kot zdechnie (mówią to co prawda co innego mając na myśli - ale pasuje).
Jak już jedno rozkręciłeś i samo się kręci to masz tylko doglądać aby kręcić się nie przestawało i nie zwalniało, a sam szukasz kolejnego czegoś do rozkręcenia. To trochę jak rozłożenie ryzyka - jak idzie to super, jak się wali to nie wszystko na raz.

dzejes - 2 Października 2007, 14:02

No wiesz, ale jak zamiast zajmować się na całego zaczniesz tylko "doglądać" - to potem może nie być do czego wracać. Choć to zależy od sytuacji chyba, jedne rzeczy można zostawić i doglądać, inne trzeba tulić i dopieszczać codziennie.
Godzilla - 2 Października 2007, 14:18

Zajrzałam do sklepu muzycznego. Widziałam pianina. Elektroniczne, ale zawsze. Zagrałam sobie jakąś melodyjkę. No i... choćbym się skichała, ten instrument nie wejdzie mi do mieszkania za nic w świecie! Nie zmieści się i już! Ja chcę większe mieszkanie! AUUUUUUU!!!!!

To znaczy ja tak sobie tylko marudzę, bo że nie wejdzie, to wiem od lat i dlatego nie sprowadziłam swojego starego. Powyć sobie muszę, i tyle...

Rafał - 2 Października 2007, 14:19

Takie co to je trzeba tulic i dopieszczać codziennie, nie bardzo mnie kręcą, bo wymagają uwiązania się na całego i nie dają żadnej swobody - a jak nie dają swobody to na cholerę mi te pieniądze? Mam wiele przykładów ludzi, którzy związali się z firmą na całego, boją sie panicznie wyjechać choćby na tydzień i praktycznie sa niewolnikami nie mającymi czasu na nic. Co innego zaangazowac się na pół roku, rozkręcać, uczyć się i ludzi, i zostać na koniec geschafthabermanem. Chyba, że robisz coś wielkiego, wtedy ok, jak najbardziej poświęcasz się i wszystko dla tego jednego jedynego interesu. Najbardziej osobiście kręci mnie tworzenie czegoś z niczego. Ot, nie było nic, a nagle jest: i robota dla ludzi, i jakaś stabilizacja, jakiś nowy byt gospodarczy.
joe_cool - 2 Października 2007, 19:54

Rafał napisał/a
joe: wyrzuć go z domu na noc :wink:
Piech napisał/a
Albo zaproś.

jutro do niego jadę :mrgreen: i pewnie mi będzie chrapał nad uchem ;)

a żeby ontopicznie - wkurza mnie, że w 1938 pociąg wrocław-berlin jechał dwa razy krócej niż teraz (niecałe 3 godziny latającego ślązaka vs. 6 godzin EC Wawel) :evil:

Pako - 2 Października 2007, 20:10

Pociąg na trasie wodzisław rybnik jedzie praktycznie tak samo długo jak autobus na tej linii... cudów nie ma...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group