Konwenty, te fandomowe i te forumowe - Towarzyskie Spotkanie Fantastów
Chal-Chenet - 16 Listopada 2009, 18:56
Kruk Siwy, okej, dzięki.
Agi, zapamiętam. Będę męczył przy najbliższej edycji.
Witchma,
merula - 16 Listopada 2009, 19:19
Chal możesz na tą pod koniec stycznia, życzenia mi złożysz
Chal-Chenet - 16 Listopada 2009, 19:54
Zobaczę co da się zrobić, ale niczego nie gwarantuję.
merula - 16 Listopada 2009, 20:00
no wiesz??? pff....
Chal-Chenet - 16 Listopada 2009, 20:52
Wolę nie odwoływać w ostatniej chwili.
dalambert - 18 Listopada 2009, 15:15
Mamypotwierdzenie ! Będzie jutro w Paradoxie
merula - 18 Listopada 2009, 15:18
ja raczej będę , ale zdecydowanie po 20.
grzejcie mi ławę
dalambert - 18 Listopada 2009, 15:31
merula, Spoko - my bedziemy gdzieś koło 19
Ozzborn - 19 Listopada 2009, 09:04
Ja tyż wpadam koło 20 na jakąś godzinkę, bo potem mam kolejną imprezę - trza się integrować z nowym wydziałem
Kruk Siwy - 19 Listopada 2009, 09:47
Nargille i tańce brzucha. W roli atrakcji wieczoru: Ozzborn, Barbarella!
Ozzborn - 19 Listopada 2009, 10:16
Ciii to miała być tajemnica!
Pucek - 19 Listopada 2009, 10:38
Będę w domu wznosić toast za Wasze zdrowie. Małe grzane z imbirem i goździkami.
Dwa dni gorączki 38-39, a dziś ledwo ciepła jestem: równiutkie 36.
Przepadnie mi też jutrzejsze spotkanie w empiku z Komudą i Ćwiekiem
dalambert - 19 Listopada 2009, 10:57
Agi JEST w Warszawie właśnie trafiłem ją w konferencję telefonem , ale już się nie wymknie
Ozzborn - 19 Listopada 2009, 10:58
I to jest powód do radości?
edytka: to do Pucka było ofkors
Pucek - 19 Listopada 2009, 11:17
Ozzborn, głównie waszej - żeście zdrowi.
Ja się trochę wkurzam, ale wobec ostatnich wpisów we właściwym wątku to mały pikuś jestem. Co też w sumie... prawie cieszy.
Zgaga - 20 Listopada 2009, 09:56
Feralny, jak zdrowie?!
Mam nadzieję, że zdecydowanie lepiej, niż wczoraj w Para.
Pucek, a jak Ty?
dalambert - 20 Listopada 2009, 13:29
Pucek ledwo ciepły, ale się rusza!
A zacnie wczoraj było:
Feralny Por - przeziębiony ale obecny, czyli armia twarda jest
Kruk Siwy - pełen werwy!
Zgaga / cudna bluzka, znakomity dekolt, fryzura/ -dzięki za książki
Jarek Musiał , jak to on
Gorim - się przemazał.
Merula z samochodem 0 ech te soczki i herbatki
nureczka - tu może nie bywa, ale w Para była!
Ozi - między bankietami, ale przybył
Zęrań / bez Zua/ ale tyz był
No i przede wszystkim BYŁA
AGI -doskonałe towarzystwo
Nimfa Bagienna - była, a jakże i chlebek na SKOFe obiecała
Jak kogo pominąłem to wybaczcie i dopiszcie
edit. NIMFA
Kruk Siwy - 20 Listopada 2009, 13:41
Niektórych wpisałeś choć nie byli. Hihihi
Anonymous - 20 Listopada 2009, 14:14
dalambert napisał/a | Merula z samochodem 0 ech te soczki i herbatki |
Jazda z Merulą to sport ekstremalny. Mało palców u ręki nie straciłem... I tak dzięki za podwiezienie. Miło było znowu z wami wypić.
Pucek - 20 Listopada 2009, 14:17
Zgaga, żyję, ale czuję się jak animek rozwalcowany na szosie.
Agi - 20 Listopada 2009, 17:01
Dziękuję za radosne spotkanie w Paradoxie.
dalambert, o Nimfie zapomniałeś!
merula - 20 Listopada 2009, 17:29
Żerań, sieroto, jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, żeby pchać tam paluchy
A panowie z taksówki prawie do Ciebie wyskoczyli, poziom testosteronu 10.
dalambert nie herbatki, a czekolada na gorąco. Jak Ci ktoś 15 minut opowiada o polowaniu na to cudo we wszelkich kawiarniach w Japonii, ze szczegółami, to nie sposób się oprzeć sugestii
Ozzborn - 20 Listopada 2009, 20:51
Miło było, trzeba mi było zostać, bo następna impreza była dosyć słaba i skończyła się kacem, którego jeszcze trochę mam
Anonymous - 20 Listopada 2009, 20:51
merula, serio prawie wyskoczyli? Wiesz, wybieganie z auta z na środku ulicy nie sprzyja oglądaniu się za siebie...Well, maybe next time. Na którąś SKOFę wezmę rodową szablę (wisi na ścianie w gabinecie ojca) i niech sobie wyskakują. Kurczę, tylko wypadałoby wpierw się nauczyć nią władać (dzwoni do Jacka Komudy).
mBiko - 20 Listopada 2009, 21:07
U Jacka, to raczej poziom uniwersytecki, ty się najpierw abecadła naucz.
Kruk Siwy - 20 Listopada 2009, 21:20
No. Pamiętam ci ja gdy do ręki dostałem prawdziwą ludwikówkę. Boh! Że też nic sobie i innym nie uciąłem to cud. Tylko rysa na suficie została na wieczną rzeczy pamiątkę. A pijany byłem w dym!
Pucek - 20 Listopada 2009, 21:47
No i w tym rzecz - Pan Bóg czuwa nad pijakami. dalambert też swego czasu do szabli się rwał, jak widać do dziś żyje
Rafał - 20 Listopada 2009, 22:57
Pucek napisał/a | No i w tym rzecz - Pan Bóg czuwa nad pijakami. | Swięta prawda, przejechałem kiedyś pijaka motorem, ja w szoku, a on podniósł się, wyrwał sztachetę z płotu i dawaj gonić za motorem
Zgaga - 7 Grudnia 2009, 09:54
Czy mi się zdaje, czy też idea czwartków paradoksowych zanika? A może warto dzień zmienić? A może....?
dalambert - 7 Grudnia 2009, 10:03
Zgaga, no wentualnie jakies spotkanko w ten czwarteczek by się przydało, ot choćby po to by SKOFe powspominać
|
|
|