To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 12

elam - 9 Listopada 2006, 00:15

a ja kupilam sobie dzisiaj kalendarz na przyszly rok.
z notesem.

Anonymous - 9 Listopada 2006, 00:31

:shock: A co ma kalendarz do 12 numeru? Nie kumam :|

Edit: Poczytałem sobie, już wiem co ma. :wink: Pozdro krisu

Fidel-F2 - 9 Listopada 2006, 09:20

Też się wychowałem kole cmentarza a konkretnie okno od pokoju otwierało się na cmentarz, co prawda po drugiej strony drogi i na dodatek żydowski ale zawsze :D , IMHO nie służy on do straszenia ale do tworzenia atmosfery vide Cień Kata.

krisu wydziwiasz, opko z pretekstowymi elementani fantastycznymi zaliczamy do naszej bajki gdy jest dobre a jak jest kiepskie to jest to główny nurt na siłę wkręcający te elementy. To jest elementarz, dawno powinieneś to wiedzieć. :P :P . A tak BTW to Trylogię i Lalkę też by można zgarnąć do fantastyki.

Anonymous - 9 Listopada 2006, 11:10

I Grocholę też. :mrgreen: Ale mnie ubawiłeś.
A Jeruzalem jest tekstem bliskim utworom realizmu magicznego. Że zacytuję:
Cytat
Utwory realizmu magicznego stanowią antagonizm utworów realistycznych – wiernie oddających rzeczywistość. Osią fabuły jest zazwyczaj opis społeczności, żyjącej w pozornie autentycznym świecie, gdzie obok wydarzeń realistycznie prawdopodobnych występuje szereg zdarzeń magicznych. Pojawiają się w nich bohaterowie magiczni – mający nadprzyrodzone zdolności lub wykonujący niezwykłe, niemożliwe w realnym świecie czynności.

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Realizm_magiczny
Daleko temu opowiadaniu do literatury stricte fantasycznej. Jest społeczność ariańska, jest Krysiński, mający zdolności nadprzyrodzone. I tyle. Realizm magiczny.

Fidel-F2 - 9 Listopada 2006, 11:13

3/4 fantastyki byś pod to podciągnął
Adashi - 9 Listopada 2006, 13:42

No to jazda z tym coxem, niniejszym dorzucam swoje 3 grosze:

Jeruzalem Bardzo dobre opowiadanie, staropolski klimat, wartka akcja. To lubię. Zarzuty, że to nie jest fantastyka są bezpodstawne, z opowieści awanturniczo-przygodowych bierze swój początek fantastyka właśnie. Punkt!

Reklamacja Short, nie przepadam za shortami. Kto kupi sobie książkę składającą się z takich miniaturek ręka w górę? Tomiki poezji nie wchodzą w grę. Jednak tekst jest całkiem fajny. Przypomniały mi się "AI Sztuczna Inteligencja" czy choćby "Godsend". Ariah może rozbudujesz opko, pomysł ma potencjał.

Służba Przyjemne opowiadanko z zaskoczeniem na końcu. OK.

Mieszkanie z widokiem do wewnątrz Ja wiem, że horrory/thillery mogą być irracjonalne, ale o co właściwie chodzi? Zakończenie może być niedopowiedziane, lubię Archwium X, ale co to było właściwie: nawiedzona kamienica, nawiedzone mieszkanie, nawiedzona moherowa babcia? Skoro mieszkanie to jakim cudem ognik przeniósł się nad jezioro. Ja wiem, że to jest fantastyka, ale no niestety realistycznie musi być. Ogólnie jednak dobry tekst, nastrojowy, taki słowiański Ring.

Rondo na maszynę do pisania, papier i ołówek Szczepan dla mnie masz stajla i za to punkt!. Wiele rzeczy w tym opowiadaniu nie przypadło mi do gustu, jak np przemiana transatlantyka w pływający gułag, dość nieprawdopodobna, wiem
miało być onirycznie; to że jedne postacie mają imiona, nawet nazwiska, inne tylko inicjały; ale co tam - czyta się. To jak z "Quo Vadis" Sienkiewicza - przez pół książki nic się nie dzieje, ale autor ma taki styl, że nawet jakby było o *beep* Maryni, za przeproszeniem to i tak byłoby ciekawie i zajmująco. No i klimat świetny, a dla szukających zawartości fantastyki w tym utworze, proponuję zaliczyć "Rondo" do "art deco punk" :)

Dotyk anioła Kolejny short, co mogę powiedzieć? Popieram kampanię przeciw paleniu.

Pudełko z cegieł Niezły tekst, świat oczami dziecka, przyjemnie się czyta. Trochę nieścisłości z wiekiem, że redakcja tego nie wyłapała? Ogólnie ok.

Ironia losu I znowu short, nie wypowiadam się, bo nie wiem co mam napisać.

P.S. Wiem już, co mam napisać, napiszę shorta i poślę go RedNaczowi :mrgreen:

dagra - 9 Listopada 2006, 15:11

Nadal nie mogę się zdecydować na number 2.

Nie ma tym razem tekstu, po którym bym się skrzywiła. I niech tak lepiej zostanie.

Jeruzalem - z wprawą napisane, czyta się lekko i łatwo, nie nudzi. No ale koniec świata by był, gdyby autor mający na koncie parę książek wyprodukował jakąś kichę!
Nie powala temat ani jego przedstawienie, ot... kolejne opko o głupocie ludzkiej i to takiej, że zęby bolą.
Ideologia dla ideologii, brak umiaru i elastyczności... niesmaczne.
Mój tatko powiada w takich sytuacjach - "Boże, spuść nogi i kopnij". Idealnie pasuje do Krysińskiego. Co za dupek.

Reklamacja - krótko a treściwie pokazany sposób myślenia, przed którym uchowajcie nas bogowie
a może - uchowajcie przed taką skrajnością, bo niestety podejście do własnych dzieci jako produktu spełniającego oczekiwania czy służącego do pokazywania sąsiadom jest dość powszechny

Zresztą, czy to nie typowe? Im mniej kto ma do pokazania samym sobą, tym bardziej wymaga żeby "pokazały się" jego dzieci czy partner :evil:

Służba - a ja się wcale nie domyśliłam, że to kotek :?
Wypowiedzi mamusi oraz te o mamusi :wink: fajne tu są. Przyjemne opowiadanko, chwila rozrywki. Zakończenie mi niezbyt pasowało do reszty, jakoś nastrój prysł - pewnie miał prysnąć w zamiarze autora, ale mi to zgrzytnęło. Za to zadufanie koteczki widoczne w każdym słowie jest na plus.

Mieszkanie... - dla mnie za mało dynamiczne
żeby tak powoluśku pisać, trzeba by klimat zagęścić
ale za diabła nie wiedziałabym jak, bo ja pisać nie potrafię, ja z tych marudzących jeno jestem
hm... a moze najbardziej tu elementu zaskoczenia jakiegoś brakuje?

Dotyk anioła - bardzo mi się podobało
niby nic nowego na temat człowieka i mechanizmów świata tego Daniel tu nie powiedział ale co rzekł - rzekł dobitnie
od czasu do czasu warto sobie przypomnieć, w jak kretyński sposób postępujemy... a tak się chwalimy naszą ludzką inteligencją :x
nie mam żadnych wątpliwości, że losy takiego "wynalazku" byłyby właśnie takie
(ktoś tu sugerował czarny rynek, pewnie tak... ale przecież i państwa i koncerny tytoniowe ciągną kolosalne zyski z palaczy, tępiłyby po kryjomu to podziemie)
pięknie pokazane chore myślenie palacza, pięknie...

Pudełko... - generalnie ok
i na tym skończę - wybaczenia autora proszę - bo nie lubię stylizacji języka na pseudodziecięcy
mój odbiór opka jest wiec, że tak powiem, podwójnie subiektywny

Ironia losu - short albo musi wbić w fotel ujęciem problemu albo rozśmieszyć do łez
tutaj przykro się troszkę zrobiło na końcu, ale po emocjach nadmiernie nie pojechało
popracowałabym nad każdym zdaniem, żeby było mocne, żeby waliło między oczy, dałoby się to zrobić tutaj dość łatwo, a w shorcie to jest konieczne!
ładnie pokazany świat, tak między wierszami i to jest mocna strona

No i na co punkt? :roll:
Jest Rondo... potem długo nic...

A, niech tam... Punkt na Rondo i Dotyk anioła

Dunadan - 9 Listopada 2006, 16:46

Dagro ominęłaś tekst Twardocha, co o nim powiesz ( wiesz co jst ciekawe - ja też go prawi omin ąłem - juz miałem wysyłać napisaną reckę a ż w ostatniej chwili: 'zaraz! Twardoch!'
NURS - 9 Listopada 2006, 19:22

Dzięki Dagra, dzieki Adashi, kto jeszcze dziś się odezwie?
dagra - 9 Listopada 2006, 20:16

Nie ominęłam Twardocha :!:

Napisałam o nim obszernie parę dni temu bo to jest właśnie mój niekwestionowany number one numeru.

elam - 9 Listopada 2006, 21:13

a czy Sasori zrobil juz podsumowanie? chyba nie przegapilam? :mrgreen:
Homer - 9 Listopada 2006, 23:30

dagra napisał/a
Punkt na Rondo i Dotyk anioła


"Juz wkrótce nasze jaźnie stworzą jedną całość..." :wink:
hrabek - 10 Listopada 2006, 07:33

Cytat
a czy Sasori zrobil juz podsumowanie? chyba nie przegapilam? :mrgreen:


Ehehehe, nie, jeszcze nie robil. Sasori jest chyba numer do tylu i probuje z calych sil nadrobic, ale nie chwalil sie ostatnio jak mu idzie.

mawete - 10 Listopada 2006, 12:50

Homer: Ty lepiej uważaj... :mrgreen:
Nivak - 10 Listopada 2006, 13:56

Adashi
Cytat
Mieszkanie z widokiem do wewnątrz
Skoro mieszkanie to jakim cudem ognik przeniósł się nad jezioro. Ja wiem, że to jest fantastyka, ale no niestety realistycznie musi być.

Według mnie ognik na Mazurach, to całkiem inny ognik A co to jeden jest tylko błędny ognik na świecie? Po prostu autor pokazuje tego tradycyjnego (na Mazurach) i tego nowoczesnego (w kamienicy)

Adashi - 10 Listopada 2006, 14:01

No i świetnie tylko wystarczyło dać do zrozumienia, że za tym wszystkim stoi tak zwane zjawisko błędnych ogników bagiennych :) A że mamy do czynienia z horrorem "tu i teraz" to jest to odmiana miejska pospolita.
Nivak - 10 Listopada 2006, 14:25

Eee... ale przecież jest powiedziane, że bohater podążał bez zastanowienia za błędnym ognikiem, a potem bohaterka na Mazurach podobnie, czyli dla mnie to już jest jednoznaczne z przekazaniem mi przez autora wiedzy o ognikach Znaczy się - wiem już co i jak i tyle mi wystarczy Ale oki, może ty chcesz więcej i konkretniej

Przez zestawienie całego opowiadania z zakończeniem na Mazurach według mnie już widać co i jak jest z tymi ognikami

Anko - 10 Listopada 2006, 15:00

krisu:
Cytat
Bez jaj. To stara śpiewka, którą piszący fantastykę serwują czytelnikom od lat. :mrgreen:
Szkoda tylko, że przytoczyłam autentyczne teksty, przy których zarzuty były w tym tonie... :roll: Poszukaj sobie w wątkach oceny opowiadań w poprzednich numerach.
A zresztą - co: piszący fantastykę serwują starą śpiewkę, tak... ciekawe czemu? Chcą kogoś na siłę "przekabacić w kierunku głównego nurtu", czy co? Możesz mi to wyjaśnić?

Fidel-F2 - 10 Listopada 2006, 15:41

Nivak ale czemu on lazł za tym ogniukiem w dziurę pod podłogę?
dagra - 10 Listopada 2006, 16:08

patrzcie go, tego mawete
jaki czujny... :mrgreen:

(słuchajcie... te offtopy giganty to tu zdaje się norma, co? kiedyś tu tak nie było :shock: )

dareko - 10 Listopada 2006, 16:40

Bo mamy fajnych modow :D teraz jest weselej i swojsko :mrgreen:
Anonymous - 10 Listopada 2006, 23:28

Anko
Cytat
Możesz mi to wyjaśnić?

Proszę bardzo. Śledzę poczynania naszych fantastycznych autorów i czytelników od lat. Także dyskusje między nimi. Często, jak napisałaś, zarzuca się autorom fantasy że wszystko rozwiązują za pomocą magii. I wtedy taki autor, w jego mniemaniu, unosi się słusznym gniewem i mówi, może nie dosłownie, ale w podobnym stylu co Ty napisałaś:
Cytat
No, a kiedy autor nawrzuca magii i FXów, to zaraz się podniosą głosy: Łee, deus ex machina... Nie wysilił się, wszystko fantastyką załatwia... A te gadżety to po co, na doczepkę, czy dla popisu?

I tyle. Historia się powtarza. I zarzuty też. Pozdro krisu

Adashi - 10 Listopada 2006, 23:41

Pewnie dlatego, że klasyczne błędne ogniki wabią swoje ofiary na bagna, mokradła, moczary albo po prostu w głębiny jezior lub stawów. :) Natomiast nowoczesna wersja miejska ognika, taka z urban legends :) widocznie wciąga pacjentów w dziury w podłodze, choć skuteczniejsza byłaby chyba kanalizacja. Dobra, a tak bez żartów, bo w sumie, opowiadanie mi się podobało; to błędny ognik zabiera się za dziewczynę raczej dlatego, że przebywała w tym nawiedzonym mieszkaniu i miała związek z dwójką byłych lokatorów, którym pomieszało zmysły, a nie przez to, że akurat czekał sobie nad jeziorem na kolejną ofiarę.
Fidel-F2 - 11 Listopada 2006, 09:59

Ale błędny ognik nie przyciąga podróżnego jakąć tajemniczą mocą lecz pojawiając się gdzieś w oddali obiecuje odpoczynek przy ognisku lub w jakiej chacie. Skuszony tym wędrowiec podąża za nim z dobrej woli w nadziei na miękkie łóżko i kubek czego ciepłego. A co może obiecać błedny ognik w dziurze w podłodze nawiedzonego mieszkania? Nieszczęście tylko. Głupio i niemądrze w takim wypadku za nim podążać. Błędny na bagnach to nadzieja a ten w opku przeraża i dlatego jest zgrzyt.
Sasori - 11 Listopada 2006, 14:58

Cytat
Cytat
a czy Sasori zrobil juz podsumowanie? chyba nie przegapilam? :mrgreen:


Ehehehe, nie, jeszcze nie robil. Sasori jest chyba numer do tylu i probuje z calych sil nadrobic, ale nie chwalil sie ostatnio jak mu idzie.

Goddamit, ze truf is taki, że Sasori dostał dwa tygodnie temu pracę i wracawszy po niej do domu wywraca się ostentacyjnie kołami do góry, gdyż leniwą księżną będąc i tak nadludzki wysiłek popełnia pracując, co tu dopiero wspominać o czytaniu jakichś bzdurkowców i pulp magazinów, hyhy. A tak na serio to tramwaje ostatnio wypełniły mi powieści Komudy i Kresa (przez "Piekło i Szpadę" tego ostatniego drania dnia pewnego przejechałem o siedem przystanków za daleko i zwiedziłem nieznany mi dotąd kawałek Poznania).

Co do ostatniego SyFa to został mi jeszcze Twardoch i chyba ten kluch o studencinie w żywym mieszkaniu dokończyć, ale najpierw weekendowe walenie w organizm i dokańczanie 'Egaheer' w tramwaju do kieratu wiodącym, jakoby na Teutatesa.

Zakończy się pewnie na tym, że zapomnę o czym co było i będę zmyślał, mhihih. O ile dobrze pamiętam to w no 12 był Komuda, drań jeden, tak mi się spodobał że kwikłem sobie dwie książki z allegro jakoby, ten pan ma bankowo plusa u Sasoriego (a w ucho dostanie za walki, bo jak czytam po raz kolejny o składaniu się, piruetach i innych wiedźmińskich kretyńskich baletach to mię się harpun w kieszeni roztwiera).

hrabek - 11 Listopada 2006, 15:44

A po ile kupiles, jesli moge spytac? Oplacalo sie na allegro? Jak patrzylem przed chwila to w zasadzie taniej wychodzi pojsc do empiku i kupic, bo jak sie przesylke doliczy, to cena wcale nie jest atrakcyjna.
Sasori - 11 Listopada 2006, 15:59

"Wilcze gniazdo" z wysyłką kosztowało mię 20,40 a za "Bohuna", zarównież jakoby z wysyłką, 24 równe dzika.
Homer - 12 Listopada 2006, 01:35

mawete napisał/a
Homer: Ty lepiej uważaj... :mrgreen:


Uświadom mnie bo nie łapię aluzji :?:
Anko - 12 Listopada 2006, 02:28

krisu:
Cytat
Często, jak napisałaś, zarzuca się autorom fantasy że wszystko rozwiązują za pomocą magii.
No, sam widzisz - jak nie młotem go, to kowadłem. :twisted: Bo za dużo magii. Bo za mało magii. Bo zupa była zaczarowana.
NURS - 12 Listopada 2006, 08:15

Zakończcie proszę tedyskusję, która do niczego nie prowadzi. Głosować mi tu!! :-)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group