To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 11

NURS - 13 Października 2006, 01:33

krisu, ale główny nurt to i Sienkiewicz, i Kessey, i Heller i Marquez i milion innych znakomitych powieści bez schizy. Ty mówisz o eksperymentach. Gwarantuję ci, że i w fantastyce znajdziesz takie kfiatki i to całkiem sporo. Mainstream niczym się nie rózni od fantastyki, ktora jest częscia tegoż, czy się to komu podoba, czy nie.
I na koniec, żeby powstala Diuna trzeba było tysięcy słabych tekstów, bo tak dziala rynek literacki. A ty co postulujesz, zeby tylko arcydziela wydawac? A iluż to autorow od razu arcydzielem błysnęło? :-) Diuna powiadasz, a czy Herbert by ją napisal, gdyby twoja wizja sie urzeczywistniła? :-)
oto cytat z wiki: Jego pierwsze opowiadanie nie należało do gatunku sf, a ukazało się w magazynie Esquire. W prasie fantastyczno-naukowej zaczął publikować od 1952 roku, nie odnosząc wielkich sukcesów.. 10 lat do Diuny od tego debiutu i średniactwo na rozkładzie. Do piachu dziada, co będzie mistrzom miejsce zajmował, prawda :-)
Jak sam widzisz, to tak nie dziala, jak piszesz. Ludzie musza mieć szanse, pisać duzo, rozwijać się, żeby Diuny na półkacg stanęły. Dlatego daj im szanse...

Anonymous - 13 Października 2006, 01:48

:evil:
NURS - 13 Października 2006, 10:37

Nie mówimy o klasykach, mówimy o 95% literatury. Nikt ci tez nie każe czytać Grocholi, jakkolwiek ma ona wystarczająco wielu zwolenników, by nie dbać o to, czy sięgasz po jej książki, czy też nie. o tym własnie mówię, fakt, że ty nie czytasz, nie oznacza, że nie powinno się jej wydawac :-)
Co to znaczy podwyższać poprzeczkę, autor, jak wspomniany przez ciebie Herbert, który popierdółki pisywał przez 10 lat a potem wystrzelił z Diuną, nie miał podwyższanej poprzeczki. Tłumacze ci już któryś raz, że to tak nie działa. Ilość ludzi dobrze piszących nie pozwala na prowadzenie nawet tych dwóch pism, jakie są na rynku, z drugiej strony odrzucanie tekstów słabszych może sporwodować, że za 10 lat nie bedzie kolejnej Diuny.
Ostatniego zdania twojego postu niespecjalnie rozumiem. Chcesz zapewnień, że wychwycimy każdy talent? wiem jedno, jesli bedę publikował jak najwięcej, to większa szansa na to, że wychwycimy utalentowanego autora, który za lat parę będzie gwiazdą.

Sasori - 13 Października 2006, 10:45

Ciekawe, Bob, ciekawe... To by tłumaczyło, dlaczego czasem puszczasz 'gniotki', przed których autorami, cokolwiek obiecującymi, wiele jeszcze pracy. Nigdy na to nie patrzyłem z tej strony, będę teraz łaskawszy w czepianiu się ciebie w kolejnych recenzjach.

A co do genialnych debiutów to nie bój żaby, mó tekst się pisze.

Fidel-F2 - 13 Października 2006, 10:54

mówiłem, arbiter elegantiarum, jak on nie czyta Grocholi to po co ja wydawac?

dziękmawete może krisu Ciebie posłucha :roll:

Jasne, jak kto nie ma sensownej odpowiedzi to zaraz kaczkami rzuca.

NURS - 13 Października 2006, 11:22

Przecie ja tego nie ukrywam od początku, Sasori :-)
Teksty lepsze mają zielone światło, ale nie ma ich tyle, zeby co miesiac wypełnić numer od deski do deski, co więcej, jak jednemu coś podchodzi, drugi kręci nosem, musi być róznie, musi być tez coś dla prostego odbiorcy, który Dukaja nie zrozumie, ale zakładam, ze z biegiem czasu się rozwinie.
Myślę, ze krisu zrobil mi wielką przysługę tym postem i diuną, na przykładzie Hervberta pieknie widac, jak takie mechanizmy działają :-)

Anonymous - 13 Października 2006, 11:52

:|
Fidel-F2 - 13 Października 2006, 12:10

krisu ja tylku użyłem Twojej metody i Ty wtedy zrezygnowałeś z dyskusji ze mną. :(
NURS - 13 Października 2006, 12:25

Po co czekać, IMO Orbit spełnia te warunki, krisu :-)
Z naprawdę nowych, np. Rogoża, facet ma potencjał i świeżość. Nawet na główny nurt. co rok pojawia sie ktoś, w kim mozna pokladać nadzieje, ale muszą upłynąć czasem lata do naprawdę odkrywczego dziela.

dareko - 13 Października 2006, 12:33

Ja wymienilbym jeszcze ze 2 osoby, ale bedzie ze z symaptii to siedze cicho. :)
NURS - 13 Października 2006, 12:40

tak z czapki rzucam najbardziej jaskrawe przyklady. znam kilka osob rokujacych duze nadzieje na solidne kariery.
Anonymous - 13 Października 2006, 12:49

:?:
Nyala - 13 Października 2006, 13:51

Sorry, że się wetnę w dyskusję. :P

No to jestem już po lekturze i muszę przyznać, że głosowanie nie jest dla mnie proste. Generalnie numer mi się bardzo podobał i te dwa głosy to trochę mało. :D

Poprzednie opko Magdy Kozak ("Cynglarze") niespecjalnie przypadło mi do gustu. Ale już "Sroka" bardzo mi się spodobała. Na to idzie pierwszy głos.

Jestem wielką fanką twórczości Łukasza Orbitowskiego (będę musiała zdobyć kiedyś jego autograf ;) ) i "Święty Wrocław" tylko mnie utwierdził w tej sympatii. No ale niestety został mi tylko jeden głos, a jeszcze dwa inne teksty mi się podobały. :(

Fajne były "Cienie we mgle" i "Honor górala". "Noah" - pomysł fajny, ale coś mi zgrzytało w trakcie lektury, zakończenie wydało mi się jakieś takie od czapy. W "Honorze górala" rozłożyły mnie te niewymawialne nazwy - Autorzy, miejcie litość! Z shortów zaś najbardziej podobała mi się "Kopia".

No i teraz muszę zdecydować na co dać mój drugi głos. Chętnie dałabym na "Święty Wrocław", ale z drugiej strony - wolę zaczekać na ciąg dalszy, bo jednoznacznego zakończenia mi zabrakło. Drugi głos idzie więc na "Honor górala" - bo mimo tych trudnych nazw bardzo mnie wciągnął klimat i świat tego opowiadania.

Spełniłam więc mój forumowy obowiązek i mogę z czystym sumieniem czekać na kolejny numer. :D


Edit: bolda musiałam poprawić. ;)

Nexus - 13 Października 2006, 14:46

A to dalej jest dyskusja nad tekstami numeru 11? :P
Moje dwa głosy poszły na:
Robert Wegner - Honor górala
Bartek Błaszkowski - Noah
Ogólnie numer bardzo interesujący i mocno zastanawiałem się kogo uraczyć swoimi punktami.
Noah - Bartek Błaszkowski dostał punkt na zachętę, bo odniosłem wrażenie, że dokładne opisywanie świata w opku ma na celu przygotowanie nas do czegoś większego. Potraktowałem to jako prolog do powieści, a świat mi się spodobał. Może oczekiwania były trochę większe, jak wspomniała Ariah "na bombę", ale mały fajerwerk może oznaczać "nalot dywanowy" w przyszłości. Zobaczymy.
Honor górala - tutaj nie miałem wątpliwości. Skoro w czasie pracy nie mogłem usiedzieć, by dokończyć czytania i chyłkiem przemyciłem SFFH do "świątyni dumania", to punkt się należał. A ja nie należę do miłośników fantasy. Trochę pouczania było, ale w dzisiejszych czasach każdy środek wychowawczy młodego pokolenia jest dobry. Może chociaż niektórzy zrozumieją, że inność nie jest powodem do nienawiści lub rozpoczęcia wojny.
Sroka - ciekawe opowiadanie, ale zdecydowanie wolę jak Madzik pisze o broni, akcjach i strzelaniu ze snajperki :mrgreen: . Zdaję sobie sprawę, że temat ten nie będzie przewijał się przez jej całą twórczość, ale pomarzyć zawsze można :) Na pewno będę uważał na kolorowe kulki leżące na ziemi. Nie mam zamiaru spędzić reszty życia na frustracjach spowodowanych brakiem możliwości patrzenia w stereo :D
Święty Wrocław - nie przepadam za czytaniem fragmentów powieści. Rozumiem, że to ma być taka forma uzależniania. Człowiek chodzi na głodzie i kiedy już będzie miał możliwość dorwania się do reszty, to nie będzie myślał racjonalnie, tylko sięgnie i weźmie. :P Podobało mi się. Ale do wypowiedzenia się potrzebuję reszty...
Cienie we mgle - całkiem fajnie by było tylko, że jakoś tak... przewidywalnie. Ogólnie podobają mi się opowiadania osadzone w czasie drugiej wojny światowej. Może spojrzałbym przychylniejszym okiem, gdyby nie fakt, że niedawno skończyłem czytać "Wielką Ciemność" Orbitowskiego i wciąż jeszcze tkwię na U-bocie :D
Niezmienna historia - nie będę się rozpisywać - nie podeszło mi.
Bóg zwierciadła - no nie wiem co napisać. Z jednej strony starałem się wgryźć w świat opowiadania, a z drugiej miałem nieodparte wrażenie oglądania reklamówki Lotto i kolejnej gry strategicznej w jednym.
Z szortów najbardziej podobał mi się Albert poszedł spać. Formy krótkie są tak samo trudne do napisania, jak i oceniania. Ograniczę się tylko do tego jednego. :)

NURS - 13 Października 2006, 18:39

Dzięki Nyala, dziękinexusie, zblizamy sie powoli do szostego zakrętu. Kto następny?
janek - 14 Października 2006, 13:44

Gustaw G.Garuga
Cytat
krisu:
Cytat
Autorka ma w ankiecie wysokie wyniki, bo jest popularna na forum, a to nie powinno być kryterium oceny. Inaczej dostrzec tego nie mogę.

A ja daję głowę, że w większości przypadków to kryterium oceny nie było. I co to w ogóle znaczy popularna na forum? Osobiście tekst oceniłem dość pozytywnie, mimo, że bynajmniej nie jestem z Autorką w świetnej komitywie.


Mam dokładnie tak samo. Nawet nie kojarzę autorki z żadną osobą z forum.

Tequilla - 14 Października 2006, 13:58

To i ja zaglosuje

"Swiety Wroclaw" - jak zwykle solidnie napisane opowiadanko, ciekawe postacie, tylko czekac na ciag dalszy. Mysle ze to bardzo dobra zapowiedz dla ksiazki.

"Honor gorala" - ja ne jestem wielkim fanem fantasty, a jednak Robert pokazal, ze potrafi pisac. Styl bardzo mi podpasowal, opowiadane bylo swietne. Pierwszy punkt.

"Sroka" - przewrotny tekst, czytalo sie dobrze i zakonczenie mnie zaskoczylo, bo spodziewalem sie jakiegos hollywoodzkiego happy- endu. Ale to chyba nie w stylu Magdy :)

"Noah" - podobala mi sie wizja przyszlosci i w zasadzie bez zarzutow, ale i bez punktu.

"Niezmienna historia" - powiazanie godne Dana Browna :), tylko ze temat podrozy w czasie i niemoznosci zmiany historii zuzyty do cna. Chyba autor zle wybral z tematyka.

"Cienie we mgle" - dobrze ukazany wojenny klimat, ale koncowka mnie rozczarowala, choc cale opowiadanie an pewno sie broni.

"Bóg zwierciadla" - poziom pisania i pomyslow przyzwoity. Wciagnelo mnie w sposob niewymuszony. Zastanawialem sie, czy nie dac punktu, ale konkurencja byla za silna.

"smiech" i "kolonia nr 1" bardziej mi przypasowaly, ale nie mam wlasciwie zarzutow do shortow, choc zdaje sobie sprawe, ze to formy, ktore z definicji przegrywaja z tekstami dluzszymi. Niestety.

Ogolne fajny, dosc rowny numer. Drugi glos poszedl jednak na "Sroke", za przewrotnosc.

NURS - 14 Października 2006, 14:18

tequilla dzieki ci, kto da więcej?
Dabliu - 14 Października 2006, 20:23

To teraz ja. Przeczytałem dawno, toteż wrażenia z lektury cokolwiek nieświeże. Długo nie mogłem się zdecydować w kwestii drugiego punktu... no, ale czas zagłosować i dorzucić do wątku własnych uwag kilka :mrgreen:

Więc, do dzieła...

miejsce jedenaste; ostatnie:
Bartek Błaszkowski - "Noah"

Dawno już nie czytałem tak słabego tekstu. To opowiadanie IMO w ogóle nie powinno pójść do druku. Lepsze rzeczy można na forach poczytać... Bo, co tu mamy? Bardzo słaby język, rażące błędy warsztatowe, nieznośne powtórzenia, wszechobecne i nadużywane zaimki, beznadziejnie drętwy styl i (największy grzech opka) totalnie olana struktura.
Ale po kolei:

Najpierw autor serwuje nam wstęp. Czymże jest wstęp? Zwykle zawiązaniem akcji, jakimś początkiem; początkiem "czegoś". Dobrze, gdy wstęp przykuje uwagę, zachęci do wejścia w akcję, wniknięcia w opisywaną rzeczywistość. Czasem wstęp służy także opisaniu tejże rzeczywistości. I ok. Wprawdzie pasuje to bardziej w powieści, niż w opowiadaniu, ale można i tak... Więc mamy opis świata. No, i leci sobie ten opis i leci, a ja nie wiem, czemu to ma służyć... Podparciu akcji realiami? No dobrze, ale gdzie ta akcja?! Nudny, napisany drętwym, niezręcznym językiem opis świata ciągnie się przez bite dwie strony pisma :shock: W porównaniu z długością całego opka jest to ilość rozdęta do absurdu...
Dobra. Dalej mamy jakąś akcję. Bohater przyjeżdża do wsi i spotyka miejscowego wieśniaka. Tutaj też dowiadujemy się, że

Cytat
Noah ubrany był w niemal identyczny, jednoczęściowy uniform, różniący się tylko barwą i rozmiarem, gdyż był to standardowy ubiór na Hadertonie.


Pozdrawiają się jak sąsiedzi pod budką z piwem (tyle, że jakoś tak sztywno) i zaraz wieśniak opowiada bohaterowi ni z tego, ni z owego istną historię przemocy. Wykład, jakiego udziela ów wieśniak, kojarzył mi się z jakimś zleceniem, do którego próbuje namówić enpec bohaterów jakiegoś "Baldurs Gate", czy czegoś w tym stylu. Wieśniak bez zażenowania i chwili na oddech wyrzuca z siebie całą wiedzę na temat "tajemniczych zajść", a bohater nie wiedzieć czemu, nie wymawia się jakimiś ważnymi sprawami i nie znika wieśniakowi z pola widzenia. Mało tego, słucha go i to z zainteresowaniem :shock:
W ogóle dialogi są w opku bardzo sztywne, jakby wypowiadane na siłę, wymuszone, mało wiarygodne. Czasem nadęte. Do tego część opisowa dialogów roi się od męczących, niczemu nie służących dookreśleń. Oczywiście obowiązkowo drętwych :|
Ok. Bohater idzie dalej. Spotyka następnego enpeca, karczmarza. Karczmarz, jako wieśniak inteligentny wielce, nie potrzebuje zachęty i prosto z mostu wali, co wie. Tak więc bohater posiada już wszelkie informacje, by wykonać zlecenie, które sam sobie zlecił (najwyraźniej).
Później mamy badanie miejsca zbrodni. Klimatu grozy, rzecz jasna, trudno tu uświadczyć. Co najwyżej ziewnąłem sobie, jeśli chodzi o ładunek emocjonalny zawarty w opisie. No, ale

Cytat
Noah był tym widokiem poruszony do głębi.


Ok. Przecież nikt mu nie broni...
Następnia Noaha atakuje własna wyobraźnia, podsuwając mu wizje straszliwe, więc

Cytat
Na podobieństwo czarnej chmury, mającej przerodzić się w huraganowy wiatr, wezbrał w nim bezbrzeżny gniew... tak silny, że Noahowi aż zakręciło się w głowie, gdy uderzyła go w skronie kipiąca rzeka krwi.


Później następuje seria niezrozumiałych reakcji organizmu na owe wizje i Noah, po kolejnej sesji fachowych oględzin, stwierdza, że "coś mu tu nie gra". Przerwa na ważne informacje techniczne, bez których czytelnik byłby z pewnością uboższy o kawałek nieocenionej wiedzy i jedziemy dalej... Znaczy, oględzin ciąg dalszy. Niestety, bohater nie widzi niczego, co pomogłoby mu rozwikłać zagadkę, więc pora na dramatyczny zwrot akcji.
I tu następuje kolejny drętwy i nadęty dialog, zwieńczony iście filmową, błyskotliwą wymianą szokujących stwierdzeń i wyjaśnieniem ze strony szwarccharaktera wszelkich niuansów tajemniczej sprawy, których zawikłana natura nie pozwalała nam wcześniej dostrzec. No, ale żeby nie było zbyt jednostajnie

Cytat
W tym momencie z boku coś gruchnęło. Snop światła błyskawicznie skierował się w tamtym kierunku.


Okazało się, że to kolejna deus ex machina spadła na podłogę, gruchocząc coś tam. dalej jest gonitwa, strzelanie i powrót szwarccharaktera, który

Cytat
Nawet w takiej sytuacji nie tracił zimnej krwi i pozwałalał sobie na gierki słowne.


Swarccharakter wyjaśnia:

Cytat
Na moje szczęście, a na pana nieszczęście pobiegłem za panem... Derk był draniem, ale go lubiłem, zatem... Śmierć za śmierć. Wybiła twoja go...


Niestety, szwarccharakter zagadał się trochę, bo nasz bohater wykrzykuje hasło, które uwalnia

Cytat
Szybki jak myśl promień lasera


co szybko doprowadza do śmierci szwarccharakteru, niemal nagłej, wypalając mu w klatce piersiowj otwór, i to na wylot.

W tym miejscu autor rozluźnia nieco atmosferę punktu kulminacyjnego, serwując nam kolejny opis, połączony z ciekawą notką historyczną. Dowiadujemy się dzięki temu, że bohater miał ojca, poznajemy imię owego pana wraz z profilem psychologicznym i instrukcją obsługi do urządzenia, które ojczulek bohatera kiedyś zainstalował.
Następnie Noah odpływa w odmęty wspomnień, co go dręczą, i dziękuje nieżyjącemu ojcu za uratowanie życia(?)
Później jest fajnie, bo Noah rozczula się nad ciałem szwarccharaktera, przewiduje przyszłość w kwestii własnych uczuć, popada w odrętwienie i w ogóle doznaje kilku niepojętych stanów umysłu i ducha, po czym śni o zamordowanych przez siebie złoczyńcach, którzy zszokowani reakcją tegoż, na próby odebrania mu uprzednio życia, pytają:

Cytat
Dlaczego nas zabiłeś, Noah, dlaczego?


Bohater najwyraźniej ma wyjątkowo krótką pamięć, bo zdaje się nie znać odpowiedzi...

Ale to nie koniec cierpień młodego Noaha, gdyż podczas pogrzebu morderców płacze on rzewnymi łzami nad ich lichym losem i tragicznym końcem, jak spotkał biedaków z jego przecież ręki...

Do tej pory zaśmiałem się kilka razy, ukradkiem, w zażenowaniu. Lecz to, co następuje dalej, wywołało we mnie śmiech niepowstrzymany, rzekłbym rechot.
A mianowicie, Noah przypomina sobie trafne słowa ojca, które ten wypowiedział niegdyś w przypływie weny poalkoholowej. Słowa nastrojowe i pełne filozoficznej głębi:

Cytat
Śmierć jest nieodłączną częścią życia, mój synu, nic na to nie poradzimy.


A dalej dostajemy próbkę ojcowego traktatu filozoficznego, utrzymanego w podobnym stylu, jak powyższe... i zbyt głębokiego, by go tutaj przytaczać. Po tym wywodzie moja przepona nie wytrzymała i musiałem się natychmiast przewietrzyć, bo, choć śmiech to zdrowie, jednak do wszystkiego należy podchodzić z umiarem...
Noah, w przeciwieństwie do mnie

Cytat
zrozumiał, co miał na myśli jego ojciec, gdy ten zmarł.


To pocieszyło bohatera. Podziękował więc znowu nieżyjącemu ojcu i ruszył ku zachodzącym jednocześnie słońcom, by szukać wolności za pomocą "specjalnych urządzeń".

miejsce dziesiąte:
Paweł Borawski - "Niezmienna historia"

Niedobrze, niepozytywnie, zdecydowanie ujemnie...

Cytat
Piłat wiedział, że nic nie może zdziałać. Nie chciał tego, co miało nastąpić. Podszedł do miski z wodą, obmył ręce, a następnie powiedział:
- Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz...


Ojojoj... Autor coś tam chyba chciał demaskować, a popełnia straszliwy grzech ignorancji, powielając najbardziej bzdurny stereotyp i mit, związany z historią o Jezusie. Piłat zwany Rzeźnikiem obmywał ręce, a jakże, ale w krwi tysięcy żydowskich trupów. Ewangelia po prostu poprawna politycznie była, dlatego weszła do kanonu...

I za co bohater otrzymał nagrodę Grand Press? Bo nie skumałem. Ktoś mu uwierzył w tę fascynującą historię...?

A ponadto opko nie ma sensu. Zupełnie. Co tu dużo mówić...

miejsce dziewiąte:
Dawid Kain - "Śmiech"

Raczej słabo...

miejsce ósme:
Andrzej Kozakowski - "Albert poszedł spać"

Tak sobie...

miejsce siódme:
Dawid Kain - "Kopia"

Nawet...

miejsce szóste:
Andrzej Kozakowski - "Kolonia numer 1"

Nawet, nawet...

miejsce piąte:
Marek Żelkowski - "Bóg zwierciadła"

Średnie opko. Ani nie porwało, ani nie zgrzytało. Może być...

miejsce czwarte:
Robert Wegner - "Honor górala"

O! I to było dobre. Aczkolwiek nie do końca mnie przekonało. Jakoś mnie ten hełm garnczkowy zdekoncentrował chyba... Niby lubię militarną fantasy, ale tutaj coś mi lekko zgrzytało pod pancerzem. Nie wiem co... Podobało się, ale bez przesady...

miejsce trzecie:
Łukasz M. Wiśniewski - "Cienie we mgle"

Długo nie mogłem się zdecydować, czy nagrodzić to opko punktem, czy Srokę... "Cienie..." przegrały konkurencję tylko dlatego, że irytuje mnie stawianie w roli głównego bohatera, kreowanego na "wporzo gościa", nazistowskiego oficera. Ale poza tym, urzekł mnie w tym tekście klimat.
Podobało się.

miejsce drugie:
Magda Kozak - "Sroka"

Interesujące, zabawne, sprawnie napisane. Punkt :bravo

miejsce pierwsze:
Łukasz Orbitowski - "Święty Wrocław"

Wspaniały klimat i doskonały styl :D Tekst IMO posiada zakończenie... Zazwyczaj, to w fabule mamy wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Tutaj, z racji, że to fragment powieści, rolę fabuły przejmuje nastrój, mający własny wstęp, rozwinięcie i całkiem wyraziste zakończenie.
Tekst doskonały. Powieść kupię na pewno :D Duży punkt :bravo :bravo :bravo

I tyle...
Numer o tyle nierówny, że pojawiają się w nim zarówno dwa gnioty, jak i trzy teksty wyśmienite...

Pozdrawiam :)

Sasori - 14 Października 2006, 20:44

Doskonała analiza "Noaha", Dabliu :D Pozostaje tylko poskakać po opku buciorami, oblać je benzyną i puścić ku uciesze gawiedzi z dymem.

Chociaż były nawet momenty, trzeba przyznać. Mnie najbardziej podobało się, kiedy wchodzącego po drabinie Noaha poproszono o podniesienie rąk do góry. Ostatni raz parsknąć śmiechem przy lekturze udało mi się dawno temu, bo przy lekturze 'Koloru magii', więc autorowi należy się chyba choć trochę uznania (niestety "ŁUUUHUUUUHuuuuu... DUP!" głównego bohatera musiałem już sobie dosztukować za pomocą wyobraźni).

NURS - 14 Października 2006, 21:28

Dzieki dablju, niech sie inni ucza pisac opinie :-)
kto bedzie 59?

Nexus - 14 Października 2006, 23:01

No, no, no Dabliu... chyba przeczytam jeszcze raz Noah :) Ale i tak mi się podobało :P
Czekam na opinię Sasoriego.

Dunadan - 15 Października 2006, 00:41

Dabliu - zgadzams ie z toba co do Swietego Wroclawia - ten tekst MA zakonczenie!!!!
MrMorgenstern - 15 Października 2006, 20:20

C. D.

Cienie we mgle

Klimat opka jak w „Lasach Augustowskich” Strobla, gdzie oddział żołnierzy również przeżywa niesamowitą przygodę w owych lasach. I też na początku widzimy charakterystykę żołnierzy, poznajemy ich życie przed wyprawą, itd. – tyle tylko, że u Strobla akcja dzieje się podczas I WŚ a u Wiśniewskiego podczas drugiej.

Na pewno na plus można policzyć konsekwencję w opisywaniu świata żołnierzy Rzeszy. Czasem było to nawet przydługie – te ciągłe Sturmbandfuehrery – IMO lepiej czasem zamienić na zastępca, dowódca itp.

Więcej opisów przyrody miast dość monotonnego życia żołnierzy by się przydało ;)


Sroka – ciekawe opko. Autorka potrafi sprawić, że w końcu wierzymy w tę – właściwie – bajkę dla dzieci. To bardzo dużo IMO :mrgreen:

Zastanowiła mnie jedna rzecz. W głównym bohaterze (męskim) brak testorenu. Ciężko mi powiedzieć, dlaczego odniosłem takie wrażenie. Uważam też, że podkreślanie faktu, że bohater brał narkotyki jest tu bez celu - gdyby te zdania skreślić, nic by się nie zmieniło... po co te drugsy, moda? :)

Niezmienna Historia

Niestety jak słyszę o podróży w czasie i o tym, że bohater ma wpływ na życie Jezusa... :evil: ;)

Noah
Opko do mnie nie przemówiło.

Głosy oddaję za Honor (lubię, lubię) i Srokę (po niej mi najwięcej w czaszce zostało).

Nivak - 16 Października 2006, 12:24

NURS
Cytat
Dzieki dablju, niech sie inni ucza pisac opinie :-)
No i się wydało, że nie lubisz moich opinii Ale w między czasie wyszło, że nikomu one w niczym nie pomagają, a recenzentowi przypinają łateczkę czepialskiego Mówię o sobie, żeby nie było
Sasori - 16 Października 2006, 13:19

MrGwiazdaZaranna:
Cytat
Uważam też, że podkreślanie faktu, że bohater brał narkotyki jest tu bez celu - gdyby te zdania skreślić, nic by się nie zmieniło... po co te drugsy, moda? :)

Przecież zażywanie narkotyków było między nałogami, które na życzenie sroki musiał zwalczyć bohater. Moda? Raczej znak czasów.

MrMorgenstern - 16 Października 2006, 14:32

To fakt, Sasori. Jednak jakoś nie przekonałem się, że był w narkotykowym nałogu.
MrMorgenstern - 16 Października 2006, 14:53

krisu:
Cytat
Autorka ma w ankiecie wysokie wyniki, bo jest popularna na forum, a to nie powinno być kryterium oceny. Inaczej dostrzec tego nie mogę.


Krisu, ja na nią (Magdę Kozak) zagłosowałem, ale jej nie znam. Więc na pewno nie wszyscy - dowód obalony przynajmniej jeśli chodzi o mnie.

Natomiast jesli ktoś kogoś zna i na niego zagłosuje, ale nie umotywuje dlaczego to zrobił, to już jest podejrzana sprawka 8)

NURS - 16 Października 2006, 16:30

Nivaku, co też nivak :-)
Nivak - 16 Października 2006, 19:13

No to ja przepraszam


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group